Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Życie Kate 6 Anioły nie płaczą Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Alex




Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:22, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Pierwszy odcinek mojego opka... Cóż mogę powiedzieć?! Wiem że krótkie, ale mam nadzieje że wam się spodoba! Pozdróffka!


Błysk! Pisk opon! Huk! Mała dziewczynka siedząca w foteliku, w zdezelowanym samochodzie pomiędzy ciałami obojga rodziców. Tak zapamiętała to zdarzenie siedemnastoletnia Kate, która przeżyła z zaledwie niewielką blizną na prawej ręce, podczas gdy jej rodzicielka i ojciec zginęli...

Czarnowłosa dziewczyna po raz kolejny obudziła się w ciasnym łóżku w sierocińcu, po raz kolejny śniła ten sam sen o wypadku i po raz kolejny okazało się, że to nie był sen tylko ponura rzeczywistość. Mogła by ona uchodzić za 17letnią piękność, gdyby choć na chwilę się uśmiechnęła...Ale nie, na jej pięknej bladej twarzy uśmiech ostatni raz widniał w dzień ukończenia 5lat, było to dzień przed owym wypadkiem.
Kate wstała i po uprzedniej porannej toalecie ubrała się w pierwsze lepsze ciuchy. Dla niej było to bez znaczenia, tak samo jak to, co będzie dzisiaj jadła, czy robiła. Najchętniej odebrała by sobie życie...Ale czy można sobie odebrać coś, czego nie ma? Nie chodzi o to, że była duchem, po prostu chodzi o to że nie to co robiła, można było nazwać bardziej rutyną niż życiem. Było to przyzwyczajenie, nałóg, od którego nie można się uwolnić.
Zeszła do stołówki. Spojrzała na dzieciaki biegające i śmiejące się do wszystkiego i westchnęła. Miała tego dość! Postanowiła coś z tym zrobić! Uciec stąd!
Po zjedzeniu posiłku poszła do pokoju. Spakowała swój niewielki dobytek i skierowała się do drzwi. Już miała nacisnąć klamkę, gdy...

-Panno Kate Rudholf! To wręcz niedopuszczalne! Nie dość, że śpi pani na lekcji, to jeszcze lunatykuje!-Ekierka(nauczycielka od matmy) trzymała osłupiałą dziewczynę za nadgarstek i potrząsała nią energicznie.
Nazywam się... A zresztą to i tak bez znaczenia, bo wszyscy oprócz nauczycieli wołają na mnie Atomówka. Sama nie wiem dlaczego... Jestem zwykłą siedemnastolatką, która ma bogatych rodziców, psa, mieszka w olbrzymim domu i jest uwielbiana przez wszystkich, no może z wyjątkiem Ekiery... Niby nic we mnie nadzwyczajnego, ale ostatnio zoriętowałam się, że żyje jakby w dwóch światach. Gdy tylko zamykam oczy, jestem dziewczynką z sierocińca. Dziwne, co nie?! I to nie jest taki zwykły sen! Tam czuje wszystko co ta bohaterka!
„Kurde! No to po mnie! Nie mogłam zasnąć na innej lekcji?! Niech mnie ktoś uratuje!”- Atomka spojrzała błagalnym wzrokiem po klasie... Niestety ta tylko się śmiała, jej spojrzenie padło na Kamila, jej chłopaka, a zarazem ostatnią deskę ratunku.
-Czy ty mnie w ogóle słuchasz?!-wydarła się Ekiera puszczając ją.
-Yyy... Tak!!
-Proszę pani!
-Nie ma potrzeby, możesz mi mówić po imieniu!-„Skoro i tak ma mnie wyrzucić to niech przynajmniej mnie zapamięta!” Ekiera uderzyła ją. W tym momencie do klasy wpadł...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Nie 13:17, 03 Wrz 2006, w całości zmieniany 9 razy
Zobacz profil autora
Patti




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 20:56, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Zapowiada sie ciekawie. Bledow nie zauwazylam. Podoba mi sie Twoj styl pisania. Chetnie przeczytam i dowiem sie, co sie stalo dalej Very Happy . Weny zycze Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 22:37, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Ciekawe...Very HappyVery Happy
poprosze nexta:) Narazie stwierdzam niewiele - ciekawe i dosyc fahne opisane...
Podobalo mi sie to co bylo kursywa... taki luzny styl...Smile fajne Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:43, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Hmmm... Co by tu powiedzieć? No przede wszystkim, nie spodziewałam się, że moje wypociny się komuś spodobają! Naprawdę wielkie dzięx, że mnie nie zabiliście! No cóż, zapewne po tej noci to zrobicie. Mimo wszystko: Oto next part!

W tym momencie do klasy wpadł dyrektor. Był on bliskim przyjacielem rodziców Kate toteż, gdy zobaczył Atomkę trzymającą się za policzek i „wiszącą” nad nią Ekiere strasznie się wkurzył. Kate postanowiła to wykorzystać.
-Proszę pana! Ja nic nie robiłam! To ona podeszła do mnie, wyciągnęła mnie tutaj i najpierw zaczęła mną szarpać, a potem mnie uderzyła!-mówiąc to wskazała na swój czerwony nadgarstek, a potem na obolały policzek. Poczym zaczęła udawać, że płaczę. Mogłaby zostać zawodową aktorką, ale na razie dla niej liczyło się tylko to, aby wyjść z tego bez szwanku i jeszcze wkopać Ekierę.
-Ona zawsze się nade mną znęca! Ja nic jej nie zrobiłam, a ona się na mnie uwzięła!-popatrzyła na dyrektora, jakby chciała wzbudzić w nim jeszcze większą litość.
-Pani Kurrybook(matematyczka), proszę do mojego gabinetu!-nakazał
-Ale panie dyrektorze! Ta mała to istna diablica! Jak pan może jej wierzyć?!
-To bardzo ciekawe! Szczególnie, że wszyscy nauczyciele oprócz pani, twierdzą, że to anioł, nie dziewczynka!
-Proszę pana, czy mogłabym już iść do domu?
-Ależ oczywiście dziecko! Powinnaś odpocząć!-poczym cała trójka wyszła z klasy.

Kate weszła do domu, walnęła się na łóżka i przytuliła Dingo, rocznego owczarka niemieckiego.
-Widzisz Dingo?! Ja to mam jednak to piep**** szczęście!-zaczęła się mu zwierzać, jako jedyny był jej prawdziwym przyjacielem i wiernym słuchaczem, owszem miała też innych przyjaciół, ale wszystkim chodziło wyłącznie o kasę... Włączyła radio... Leciała jakaś piosenka.

Szary świat, gdy brak w nich barw, nadziei brak.
Płacze świat, gdy ludzki gniew znów rodzi strach
Pójdę gdzieś, gdzie nie ma łez, by nie bać się, tam wolność jest
Pójdę gdzieś, gdzie ptaków śpiew, tam znajdziesz mnie...
Oszukam czas, ucieknie od tych wszystkich smutnych spraw.
Zapomnę o złych ludziach, których znam.
Będę jak wolny ptak.


Gdzieś po drugiej stronie świata czarnowłosy chłopak oparty łokciami o parapet wpatrywał się w niebo. Gdzieś w tle leciała piosenka, ta sama piosenka.

Wierzyć chcę, że przyjdzie czas, nadziei czas.
Zniknie lęk, a ludzki śmiech zagłuszy gniew.
Będę gdzieś, gdzie nie ma łez, nie boję się, tu wolność jest
Będę gdzieś, gdzie ptaków śpiew, tam znajdziesz mnie.

-Taaak... Kiedyś Cię znajde...-nie wiedział skąd pochodziła ta piosenka, nie obchodziło go to. Wiedział tylko, że oddaje ona wszystkie jego uczucia. Zatopił się w marzeniach.

Oszukam czas, ucieknę od tych wszystkich smutnych spraw.
Zapomnę o złych ludziach, których znam.
Będę jak wolny ptak.
Oszukam (oszukam) czas...
Oszukam czas...
Oszukam czas, ucieknę od tych wszystkich smutnych spraw.
Zapomnę o złych ludziach, których znam.
Będę jak wolny ptak.
Oszukam czas...
Oszukam czas...
Oszukam czas, ucieknę od tych wszystkich smutnych spraw
Zapomnę o złych ludziach, którym znam.
Będę jak wolny ptak.
Oszukam czas...
Oszukam czas...
Oszukam czas...


-Tiaaa... Oszukam czas...–Atom westchnęła i odpłynęła do krainy „tamtej” Kate.

***
Już miała nacisnąć klamkę, gdy podbiegła do niej mała dziewczynka. Miała może jakieś 10lat.
-Mogę iść z tobą?-zapytała. Kate zdziwiła się. Nie wiedziała, dlaczego ta mała chce iść w tą, być może niebezpieczną podróż, nie wiedziała też, co odpowiedzieć.
-Nazywam się Meggi, nie zniosę dłuższego pobytu tutaj, proszę! Nie będę przeszkadzać!-Kate spojrzała na Megi. Miała ona kasztanowe włosy i brązowe oczy, w prawej ręce trzymała niewielką torbę, co świadczyło o tym, że jest przygotowana do ucieczki.
-Dobra, jak chcesz to chodź, ale pamiętaj, że ja nie odpowiadam za Ciebie!-stwierdziła po krótkim namyśle.
Wyszły przed budynek. Wiatr rozwiał włosy Kate, a kropla deszczu spłynęła po jej policzku, niczym rosa po płatku róży.
Nie wiedziała, co je teraz czeka. Ale wiedziała jedno: Mimo przeciwności losu, nie podda się!
Skierowały się w stronę dworca. Nie rozmawiały, bo nie miały o czym. Kate za swoje oszczędności kupiła bilet sobie i Meggi, nawet nie patrząc dokąt ten pociąg jedzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Pią 14:06, 28 Lip 2006, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Patti




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 16:59, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Czemu niby po tej notce mamy Cie zabic? W zyciu! Przeciwnie, robi sie coraz ciekawiej Very Happy . Sprytna ta Kate, tak wykorzystac sytuaje... jeszcze ta Ekierke wywala a ona bedzie miala spokoj ^^ . Ja czekam na wiecej Smile .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Pon 19:12, 03 Lip 2006 Powrót do góry

naprawde mnie zaciekawilas Smile Czekam na kolejna czesc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Pon 19:27, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Alex napisał:
-Prószę pana!


Powinno być 'proszę'.
Innych błędów nie zauwarzyłam. Opowiadanie ładnie napisane, temat oryginalny. Staraj sie pisać dłuzsze części, bo są stanowczo za krótkie. Nie powiem, że to rewelacja, ale podoba mi się. Czekam na kolejne części. Pozdro.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 21:46, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Alex napisał:
nie patrząc do kąt ten pociąg jedzie.

to jets bład... dokąd tak jest poprawnie..
To tyle co zauwazylam.. pozaytm parcik byl dosyc fajjny.. szczegolnie akcja w szkole..Smile
Ale rozkrec jeszcze bardziej...Smile
zycze weny i pozdrawiam
kuss:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:11, 05 Lip 2006 Powrót do góry

W piątek wyjerzdżam, więc jeżeli do tego czasu nie pojawi się nowy odcinek, to pojawi się on dopiero za 2 tygodnie. Pozdróffka! Oto next part:
_______________________
Mała usiadła przy oknie i patrzyła jak strugi deszczu spływają po szybie, natomiast Kate wyjęła laptopa. Tak, miała taki sprzęt. Jej babcia dbała o nią, chociaż nie mogła jej wziąć do siebie. Mieszkała ona gdzieś daleko, czarnowłosa nie wiedziała dokładnie gdzie. Była ona bardzo bogatą kobietą, ale stwierdziła, że będzie lepiej, gdy Kate wychowa się samodzielnie. Przysyłała jej wszystko, o co tylko dziewczyna prosiła. Kate miała zatem wysokie kieszonkowe, laptopa, mp3, komórkę i jeszcze parę innych przydatnych gadżetów. Dzieci w sierocińcu bardzo jej tego zazdrościły.
Musiały już tak jechać z godzinę. Kate siedziała z słuchawkami na uszach gdy poczuła...

***
Nagle poczuła, że jest mokra, obudziła się.
-Aaa!!! Max! Nie możesz się, chociaż raz normalnie przywitać?!-krzyknęła i rzuciła się na 20letniego blondyna z wiadrem po wodzie w rękach.
-Ej! Kate! Wiem, że mnie kochasz i w ogóle, ale zaraz mnie udusisz!-Max uwielbiał się drażnić z siostrą. Pomimo iż była ona od niego 3 lata młodsza, to doskonale się dogadywali. Bardzo się od siebie różnili. Kate była czarnowłosą dziewczyną o niskiej, ale za to zgrabnej sylwetce, a Max był wysokim blondynem. Jednak jedną rzecz mieli wspólną, piękne brązowe oczy.
-Ty się tak nie wymądrzaj, tylko opowiadaj! Jak tam w Londynie? Co u Ciebie i Kristiny?-Max od roku mieszkał na stałe w Londynie, a do Francji przyjeżdżał dość rzadko. Miał 19letnią dziewczynę, brunetkę o imieniu Kristina.
-W Londynie normalnie, a u nas dobrze!-stwierdziła Kris wchodząc do pokoju.
-Łiii! Co ty tu robisz?- Atomka rzuciła się na brunetkę, gdy się tylko poznały od razu się polubiły.
-Teraz już wiem, dlaczego twój brat mówi na ciebie Atomówka!-stwierdziła ze śmiechem Kris podnosząc się z podłogi. Kat z rozmachem chciała jej pomóc. Niestety rozmach był zbyt wielki, bo przy okazji zwaliła akwarium.
-Ups! Miki, nie umieraj już ci niosę wodę!-krzyknęła biegając w kółko z rybą w ręce. W końcu potknęła się, rybka poleciała za okno i... wpadła wprost do stawku.
-Ale z ciebie niezdara, siostro!-powiedział podnosząc ją Max.
-Bardzo śmieszne!-odburknęła. Jak na swój wiek potrafiła być wyjątkowo dziecinna. Max spojrzał na jakieś pudło do połowy przykryte jakimiś ubraniami i innymi rzeczami.
-Czy to jest...Gitara?!-powiedział wyjmując instrument.
-To ty umiesz grać?-zdziwił się
-No, nawet dobrze mi idzie! Zagrać coś?
-Pewnie!-odparł. Kate usiadła na łóżku i zaczęła grać pierwsze dźwięki Rette Mich.
***
Gdzieś daleko tłumy fanek czekały aż ich ukochany zespół zagra ich ulubioną piosenkę.
-Bardzo się cieszymy, że jesteście dzisiaj z nami! Bez was nie było by ani tego koncertu, ani tego zespołu! A teraz specjalnie dla was...Rette Mich!

zum ersten mal alleine in unserem versteck
ich seh noch unsere namen an der wand
und wisch' sie wieder weg
ich wollt' dir alles anvertrauen
warum bist du abgehauen?
komm zurück - nimm mich mit
komm und rette mich - ich verbrenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
komm und rette mich - rette mich - rette mich

***
unsre träume waren gelogen und keine träne echt
sag dass das nicht wahr ist - sag es mir jetzt
vielleicht hörst du irgendwo
mein s.o.s. im radio
hörst du mich - hörst du mich nich'
komm und rette mich - ich verbrenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
komm und rette mich - dich und mich


Chodź i ratuj mnie- ja spalam się od wewnątrz. Już nie słyszała niczego, co się działo wokół, liczyła się tylko muzyka. Chodź i uratuj mnie - nie wytrzymam tego bez ciebie. Była ona jej własnym światem... Chodź i uratuj mnie - uratuj mnie. Światem bez wad...

***
dich und mich -dich und mich - dich und mich (dich und mich...)
ich seh' noch unsere namen und wisch' sie wieder weg
unsere träume war'n gelogen und keine träne echt
hörst du mich - hörst du mich nicht'...
komm und rette mich - rette mich


„To cudowne uczucie, kiedy tysiące fanek śpiewa razem z tobą! Muzyka to zupełnie inny świat... Ucieczka od codzienności...”

***
komm und rette mich - ich verbrenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff 's nicht ohne dich
komm und rette mich - rette mich - rette mich - rette mich - rette mich


Zakończyła i popatrzyła na słuchaczy. Ci siedzieli w osłupieniu.
-Aż tak źle?-spytała trochę zawiedziona.

***
Zakończył śpiewać. Fanki zaczęły krzyczeć i prosić o bis. Jednak on już miał dosyć. Był strasznie zmęczony. W końcu zaśpiewał kilkanaście piosenek i kilka bisów.

***
-Źle?! To było piękne! Gdzie się nauczyłaś tak grać?-Max w końcu odzyskał mowę.
_______________________
Ps: Pisze krótkie odcinki dlatego są one często dodawane, jak chcecie żeby były dłuższe, ale żadziej dodawane to napiszcie!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Pią 14:06, 28 Lip 2006, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Śro 10:46, 05 Lip 2006 Powrót do góry

Alex napisał:
komurkę


Powinno byc : komórkę.

Alex napisał:
różnieli


różnili Smile

A tak, to bardzo mi sie podobalo. Ogolnie to opowiadanie strasznie mnie zaciekawilo, wiec czekam na wiecej Razz
I dodawaj hm... wiecej ale zadziej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:10, 06 Lip 2006 Powrót do góry

Od jutra będe, jakby to nazwać? W terenie! Pod namiotem, na obozie wędrownym! Notka będzie w okolicach 24, nie wiem jak się wyrobię. Życzcie mi powodzenia!
(Już to widzę! Ja zapi... tzn. chodząca z plecakiem po 20 parę kilometrów dziennie! Obłęd! Jeżeli nawet to przeżyje, to zostanę zjedzona przez owady, albo inne potworki, więc możecie się już zacząć za mnie modlić!)
Ps.Pozdróffka!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Pią 14:05, 28 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:04, 07 Lip 2006 Powrót do góry

Oka... Boshe niech Alex nie zjedza komary ani inne male stworzenia.. Niech tez nie tykna jej inne wieksze stwory. Niech kochana Alex pojedzie i wroci cala i zdrowa i niech pisze czesto nowe notki. Amen.

Ladnie sie pomodlilam?
heh! Ja chcem jeszcze dluzsze notki plooooooseee... bo to jest fajne, tylko, ze za malo... Miedzy Kate-Atomowka a Billem jest jakies dziwne powiazanie... na odleglosc...
czekam na next parta:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tysia
:-(
:-(



Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)

PostWysłany: Czw 19:05, 27 Lip 2006 Powrót do góry

Ładne. Nawet bardzo. Nie wiem jak mam to ująć. To, co sądze o tym opowiadaniu.
Na błędy nie mam siły zwracać uwagi. To jest zbyt piękne.
Czekam na kolejną cześć- mogłaby być trochę dłuższa.
Pozdro Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:48, 27 Lip 2006 Powrót do góry

Yee...
Wiesz, dopiero teraz zaówazyłam to opowiadanie.
Ono jest świetne!
Jak napisał Cookierek, to między Billem a Kate jest jakeis dziwne powiązanie.
Fajny pomysł.
Baaaaardzo mi się podoba!
I czekam na kolejnego parta!
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:21, 28 Lip 2006 Powrót do góry

Wróciłam! Smile Co prawda wszędzie mam bąble po ukąszeniach tego latającego dziadostwa, ale żyje! Dzięki za modlitwę cookierek! Pozdro!Całus.

W tym odcinku troszkę namieszałam(robiłam urywki o różnych osobach), ale mam nadzieje, że będziecie wiedzieli, o co chodzi! Odcinek jest taki sobie, ale... Sami oceńcie!


-Źle?! To było piękne! Gdzie się nauczyłaś tak grać?-Max w końcu odzyskał mowę. Atomka uśmiechnęła się, ale za chwilę posmutniała.
-Tu i tam!-nie chciała mu powiedzieć o Dianie... To ona nauczyła ją grać. Spojrzała w okno i zobaczyła ciało całe we krwi... Ciało jej jedynej prawdziwej przyjaciółki... Popełniła ona samobójstwo. Dlaczego? Tego do końca nikt nie wie... Przed tym czynem Diana dała Kate niewielkie pudełeczko z napisem: „Otwórz, kiedy życie straci sens.” Do tej pory takie wydarzenie nie miało miejsca, więc pudełeczko leżało zamknięte na dnie jednej z szafek. Tomka ocknęła się i spojrzała na brata, który od dłuższego czasu próbował jej coś wytłumaczyć.
-Eee... Mówiłeś coś?-spytała jeszcze nie do końca przytomnie.
-Nie, wiesz, w sumie to nic!-powiedział lekko wkurzony.-Ja i Kristina idziemy się przespać!-dodał wychodząc z pokoju i zostawiając Kate sam na sam ze swoimi wspomnieniami. Atomka położyła się na łóżku i myślała, o tej szarookiej dziewczynie, o równie ognistym jak jej włosy charakterze. Pierwsza łza spłynęła po jej policzku...
Nie! Nie mogę! Obiecałam sobie, że nie będę płakać!
To, co próbowała sobie wmówić na niewiele się zdało. Druga, trzecia...i kolejna. Już nie była w stanie tego opanować... Do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że wszystko w tym pokoju, kojarzy się jej z Dianą. Gitara i wspólne wieczory nauki gry na niej, podpisy i rysunki na meblach(tu mimowolnie się uśmiechnęła, na wspomnienie miny jej matki, na widok ich „dzieła”), wspólne zdjęcia wiszące na tablicy korkowej, kolorowe czasopisma leżące pod łóżkiem, z których tak lubiły się nabijać, wiszące na ścianach plakaty ich ulubionych zespołów... Pokoje obu dziewczyn, dzięki ich działaniom były prawie identyczne. Kate przewróciła się na drugi bok i spojrzała na zegarek.
Już po pierwszej! Jak ten czas szybko leci... Pora spać...
Zamknęła oczy i odpłynęła do krainy mlekiem i miodem płynącej, tak przynajmniej się niektórym wydawało. W rzeczywistości była to kraina gorszego koszmaru niż życie codzienne, ale niewiele osób o tym wiedziało...
***
Bill wziął do ręki butelkę wody mineralnej i opadł na fotel. Przypomniał mu się dzisiejszy sen.
Tajemnicza dziewczyna z...Hmm... Z jakiego kraju ona właściwie była? Chyba z Francji! Piękna, mądra, zabawna nieznajoma... Może to był proroczy sen? Muszę tam pojechać i to sprawdzić!
Po tych głębokich rozważaniach:
-Chłopaki!-zaczął gdy reszta zespołu pojawiła się w garderobie.
-Tak sobie myślę...
-To ty w ogóle myślisz?! Myślałem, że ta czynność jest zarezerwowana tylko dla wyższych form życia!-przerwał mu brat, ale gdy Bill na niego zlał, darował sobie dalszy wykład.
-No, więc tak sobie myślałem, że skoro i tak musimy pojechać gdzieś w trasę to, czemu ta trasa miałaby nie być po Francji?! Co wy na to?-reszta spojrzała po sobie i zgodnie stwierdzili, że nie mają nic przeciwko.
I tym sposobem parę dni później siedzieli w luksusowym autokarze i jechali do Paryża. Tom, Gustav i Georg grali w karty, a Bill wsłuchiwał się w jakąś polską piosenkę i próbował ją nucić.
Nawet mnie nie znasz, ale obiecaj, poświęcisz jedną chwilę albo dwie... Kiedy obejmiesz, poczuję siłę, tak trudno będzie się pożegnać z życiem tym.
Gdy zamknął oczy wciąż widział tamtą dziewczynę.
***
Wtem poczuła, że ktoś ją łapie za rękę. Otworzyła oczy i spojrzała na wysokiego blondyna, który wyraźnie czegoś chciał. Po chwili zorientowała się, że chodzi o bilety. Podała mu je i przeciągnęła się.
-Dziękuje! O! To już następny przystanek!-stwierdził blondyn spoglądając na bilety. Kate zerwała się z miejsca.
***
Tomka otworzyła oczy i spojrzała na zegarek.
O! 9:00! Spóźnię się do budy! Jaaak miii przyyykro!
Na znak tego ziewnęła teatralnie i mozolnie podniosła swe zwłoki z łóżka. Zrobiła dwa kroki, przetarła oczy i... Nie zauważając Tigera(kota) z gracją nadepnęła na niego.
-MIIIIIIAAAAAAŁŁŁŁ!!! MIIIIAAAAAUUUUUUU!!!
-AUUUUŁ! KUR*A! CO TA FUTRZANA SZCZOTA DO KIBLI ROBI W MOIM POKOJU?!-krzyczała Kate skaczą na jednej nodze i równocześnie podziwiając ślady pazurów na drugiej.
-Kochana siostrzyczko! Czy mogła byś do JASNEJ CHOLERY ZAMKNĄĆ TĄ SWOJĄ JADACZKĘ?!-do pokoju Atomówki wpadł z hukiem(przepuszczając uprzednio kota) Max.
-To nie moja wina, że to zapchlone kocisko rozłożyło się na środku mojego pokoju i podrapało mnie!-Kate, w przeciwieństwie do reszty rodziny, nie cierpiała kotów. Max westchnął i prawie przewrócił się na sprinterze(żółwiu).
-Nie, no! W tym domu normalnie można założyć zoo!-jak na komendę w pokoju pojawił się Dingo.
-Co racja to racja!-mruknęła Tomka głaszcząc owczarka.
-Brakuje nam tylko jeszcze małpy!-na dole rozległ się dzwonek do drzwi, a po chwili było słychać głośne przywitania. Kate wyjrzała za drzwi pokoju.
-No to teraz masz nie tylko małpę, ale i gorylicę! Przyjechała ciotka Petunia i jej córka prosię!-obydwie były strasznie grube, a Malwina(boshe jakie imię!) dodatkowo ubierała się na różowo co sprawiało, że wyglądała jak wyjątkowo dorodna świnia.
-Ogłaszam alarm! Jeżeli te dwie zmieszczą się w drzwiach i wejdą do domu to czaka nas katastrofa!-dodała po chwili.
-Trzeba temu zapobiec!-stwierdził Max
-Wiem! Ciotka ma uczulenie na ketchap!-w oczach Atomówki zaiskrzyły niebezpieczne ogniki.
-Czy myślisz o tym samym co ja?-brat spojrzał na nią pytająco, a ona pokręciła twierdząco głową.
I tak po chwili Katrin, Kate i Max uzbrojeni w butelki z ketchupem rzucili się na Petunie(przynajmniej tak im się wtedy wydawało).
-POTRÓJNA MOC KEEECZUPU!!!
-CO WY SOBIE MYŚLICIE DZIECIAKI?!-przed nimi stał, czerwony(nie tylko od ketchupu!)...
-Ups! Dzień dobry! Panie...Eee... listonoszu?-Tomka spaliła buraka
_____________________
Tak się starałam a i tak wyszło krótkie! Ech...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)