Znudzone TH, czyli zachowanie byłych fanów...

cookierek napisał:

heidi napisał:

To było takie jakbym...zauroczenie?
Wszędzie było ich pełno- TV, radio, prasa, internet.
Przyszły nowe zespoły, Tokio Hotel zostało na drugim planie.
A prawdziwi fani pozostaną do końca.
Coraz więcej widać tych prawdziwych fanów...

zgadzam sie z tym w 100% !!

powiem tylko tyle ze mysle tak samo tylko ze ja bym tak nie napisala pieknie ....
pozdrawiam prawdziwych fanow th
caluski Całus.

Ten temat jest ciekawy i jak najbardziej zalecany, zwłaszcza w takim momencie kariery Tokio Hotel.
Mnie najbardziej irytują ogólne stwierdzenia, anty i eks-fanów, które pozostawiają na blogach, czy też na gg, gdzie informują "uprzejmie", iż już nie nawidzą, lub nienawidzą od początku tego zespołu.
To jest chore... w dosłownym tego słowa znaczeniu, choćby dlatego, iż anty i fan danego zespołu i tak są w jakimś stopniu na równym poziomie: odwołuję się tutaj do czasu spędzonego w internecie oraz w telewizji, aby dowiadywać się "...co nowego".
Zachowanie antyfanów jest dla mnie śmieszne. Tak samo, jak i tych, którzy tymi fanami nie są... naprawdę.

Tak... to dobry moment, aby zobaczyć ilu jest, tak naprawdę fanów Tokio Hotel.
Ilu?
Napewo mniej, niż rok temu.
Dlaczego?
Niektórzy ludzie podążają, za głosem innych. Są, w tak zwanym toku, tóry nieumożliwia im wykreowanie własnych idei i pomysłów. Poprostu słuchają, tego, co jest na topie; ubierają się, tak jak przedstawia się to w mediach;

A mi jest teraz trochę przykro...
Bo jeszcze niedawno dwie moje najbliższe kumpele wprost ich kochały. Ok... bylo fajnie. Tylko szkoda, że tak się zarzekały "TH 4ever" i że są wielkimi fankami, a teraz to im się wstyd przyznać, że tak na prawdę minęło im to z modą.
Osobiście mi tebgo nie powiedzialy, bo przecież oznaczalo by to, żę przyznają rację temu co mówilam kilka miesięcy temu - że nie są prawdziwymi fankami. Mówiłam im to wprost a one nie miałay się powodów obrazać, tyle, że broniły się strasznie.
Teraz doszlo do mnie z innego źródła, jak one piekne wyzywają TH, kiedy są w gronie "lepszych" znajomych... Troche to głupie i jest mi przykro. Tym bardziej, że czuję się przez to "gorsza"...

Dla mnie osoby którym nagle, tak poprostu z dnia na dzień nudzi się TH nie są (a właściwie nie były) ich prawdziwymi fanami. Jedna z moich koleżanek kochała się w Tomie, uwielbiała muzykę TH a tak nagle wraca od kuzynki z wakacji i co? nie lubi już TH a Tom jest jej obojętny. Wiele jest takich przypadków że dziewczyny kochają Tokio Hotel bo podoba im się Bill, Tom, Gustav lub Georg... to jest przykre lecz niestety prawdziwe... Crying or Very sad

shira źle czujesz. Uświadom sobie, że powinnas czuć się ta lepszą! tylko Ty wytrwałaś i mówiąc "forever" nie kłamałaś samej siebie.

Z dnia na dzień widzę jak fani stają się byłymi fanami. Za każdym razem kiedy słysze od tych ludzi, którzy jeszcze dwa miesiące temu krzyczeli "Kocham TH, Th4ever", że "Już nie słucham TH" i próbują się głupio tłumaczyć, znudzeniem i zachowaniem wokalisty czy coś. Tak naprawde to wiadomo co się stało. Taki ktoś nigdy nie był fanem. Poprpostu spodobali mu sie chłopcy lub piosenki i to na tyle. Mówiąc wtedy, że są fanami TH kałamali.
Bo jeśli mówisz fan, to to jak "prawdziwy fan".
fanem przeciez nie jest ktoś, kto po dwóch miesiącach zapomni o danym zespole. Fan pokochał muzyke i kochac ją będzie, chyba, ze zdarzy się coś np. załozmy zmiana gatunku muzyki.
U TH nic sie takie strasznego nie stalo.
Ojj mówie już bez sensu.
Chciałam powiedzieć, że teraz bardzo ładnie i czytso widac, kto jest tym prawdziwym fanem, a kto pseudo, lub był tylko zauroczony.
I teraz widać, jak młodzi ludzie podązają ślepo za modą.
Dobrze, ze zostałam. Widze jaka jestem. Widze, jacy sa ludzie wokół mnie.
I szanuje tylko tych, którzy mówią i nie okłamują samych siebie.
Teraz tych ludzi widać.
Ja sie powtórze, z ręką na sercu, i dwoma palcami w górze... TH4ever...

Popatrzmy sobie prosto w oczy i przyznajmy, że tak naprawde, większość fanek przeszła na KP. Bo to takie nowe i super modne. Bez urazy dla fanek. Kolejna cześć fanek znudziła się, bo TH robiło się niby coraz bardziej nudne.

A dlaczego zachowuje się jak antyfani?

Bo będą wtedy bardziej mroczne?

Ech =='.

Lady Oriana masz racje. To, ze ktoś przezucił sie na Kp świdczy o tym, ze nie był oddany TH, bo potrafił ich porzucić.

Nic nie mam specjalnie do KP, ale żeby nie wiem co zostaje przy TH.

I zgodze się jeszcze raz z Lady, ze pseudofani zachowauja sie jak antyfani ;/

Nie cierpie, wprost nienawidze takiego glupiego zachowania... "Tokio Hotel nie znudzi mi sie nigdy, bo ich kocham! Jestem prawdziwa fanka!"a pozenij "Minelo mi to"... boshe... wprost nie cierpie...
i znam takie 'fanki', z ktorymi kiedys moglam pogadac o wszystkim, teraz widzac moj opis na gg przedstawiajacy fragment piosenki TH smieja sie...
Czy sie przejmuje? Napewno nie! Kompletnie mi to zlewa! I shira napewno nie powinnas czuc sie gorsza! Wrecz przeciwnie.. to Ty nie klamalas, zostalas przy tym co mowilas! Nie zmienilas sie, bo jestes soba! One nie - wplynela na nie moda, a one zachowaly sie jak marionetki pociagane za sznureczki - latwo je zmienic, bo nie sa soba? Tak mysle..
A ja moge powiedziec, ze Tokio Hotel kocham, kochalam i kochac bede!!
Pozdrawiam wszsytkich prawdziwych fanow! Smile

Alka to ma.Nikomu sie nie przyznaje że kiedyś słuchała TH.I podśpiewuje "Kiedy śmierdze jak szczur.."Wiecie co Mad

moim zdaniem. hm. jeśli jest się prawdziwym fanem jakiegoś zespołu to będzie się nim do końca. nie ważne co się będzie działo. byleby kochac tę muzyke i nie reagować na niemiłe komentarze znajomych... (:

W klasie jestem jedyną, poza Baśką, fanką TH. Kiedy o nich rozmwiamy, a wcale się nie kryjemy z tym, że słuchamy TH, słyszymy komentarze typu 'TH to ścierwo' 'Boże, jak można tego słuchać' czy 'Bill to pedał'. Ale mi to szczerze mówiąc wisi i powiewa. Każda dziewczyna, powtarzam KAŻDA oprócz mnie i Baśki, oczywiście, była kiedyś fanka TH. Kocham muzykę, jaka tworzy TH i jestem z tego dumna, bo niesie ona przesłanie. Bądź sobą. Krzycz, wyrażaj swoje emocje. Nie tłum w sobie smutku. Tak... Jestem z tego dumna.

Minęło trochę czasu.
Powiem szczerze. Były dni, kiedy myślałam podobnie jak te byłe fanki.
Teraz mi głupio.
Ale to się zmieniło. Wtedy miałam doła i uważałam, że bez nich będzie lepiej. To było kilka dni. I cieszę się, że tak się stało, bo teraz wiem, że będę przy nich na zawsze. I nie jest to głupie gadanie zakochanej "fanki".

Teraz już mnie nie denerwują takie zachowania, po części je rozumiem.
Jest tak, że prawdziwe fanki, chociaz czasem jest gorzej, to one pomimo wszystko zostaną.
"Durch den Monsun", prawda?

Tak ja tez bedę z nimi na zawsze chociaz kiedys napewno zapomne,
Ale bede wspominac ze taki zaspół jak TOKIO HOTEL kiedys istniał Very Happy

A w moim otoczeniu kiedys było duzo fanek TH ale teraz to one wysmiewaj ich i robia głupie miny kiedy np ja wchodze na forum TH w szkole na informatyce... ale mi to zwisa robie co Razz

Każdy człowiek ma swoje zdanie. Ja np. nigdy nie lubiłam Tokio Hotel Smile

...

Nigdy nie zapomne TH, niiiigdy.
I Was też.
;p