TH - wstyd?

Wstydzicie się przed innymi tego, ze słuchacie TH? Nie przyznajecie się przed znajomymi? Czy może otwarcie o tym mówicie?

No nie...ja tam zrozumialam xD
Ja tez sie nigdy nie kryłam, nie bylo z czym, tym bardziej, że mnie już wczesniej uwazali za nienormalną xD
a wyzwiska jak latały tak latają, tyle że troche rzadziej ;)
i wcale nie wstydze się tego że ich słucham...
Bo to przecież głupie, albo sie lubi, albo nie...

Nie namieszałaś ja Ciebie w zupełności zrozumiałam Całus.

Hmmm tak myślę.... bo tak naprawdę to czego TU się wstydzić?? przecież Tokio Hotek gra muzykę jak każda inna... chyba wiekszosc ich nie lubi.. i chyba tak naprawde to sie nie wstydzimy tylko boimy ze nas odrzuca... nie rozumiem takich ludzi.. ja sie ani nie wstydze ani nie boje KOcham TH i tak juz pozostanie..... Całus.

**

Edit:
myśle ze mnie zrozumiałyście bo spać mi sie chce i tak juz troche mi sie literki plącza mogło nie wyjsc tak jak chciałam.. ale wiem ze wiecie o co biega .. to buziaki Całus.

Ja Cię zrozumiałam:)
Jak ich jeszcze słuchałam to nie kryłam się z tym. Nie miałam z czym. Żadnych wyzwisk nie bylo, bo mam świetną klase i każdy każdego akceptuje.

Ja się nie kryłam z tym...Co więcej czasem specjalnie żeby wkurzyć niektóre osoby przyznawałam się do tego i śpiewałam...Tak samo na kolonii.Były osoby(czyt.PARAFIA),ktora nie lubiła TH a my co?Nie,nie ukrywałyśmy się z tym.Vera miała koszulke z TH,poduszke,słuchałyśmy ich na głośnikach i ciągle mówiłyśmy (może nie ciagle ale czesto) o nich... xD

Też się z tym nie kryłam, bo po co? W klasie padały różne wyzwiska, ale mnie to za bardzo nie obchodziło...przyzwyczaiłam się już? W końcu im sie to znudzi...pf tam, mnie akurat obchodzi co mówią o mnie inni xD Słucham tego co lubie i nie mam zamiaru się z tym kryć!

Ja sie do tego przyznaje od poczatku. Na samym poczatku wszystkie dziwczyny na mnie naskakiwaly, bo niby ''zgapilam ulubiony zespol'' od jednej z nich. Zreszta to zostalo im do tej pory. Pozniej zaczelo sie z chlopakami- wystarczylo, ze raz zalozylam koszulke TH, to zaczely sie sypac glupie komentarze. Ale czemu mam sie wstydzic, ze slucham tego, co mi sie podoba?

Ja jakos specjalnie nigdy sie z tym nie krylam. Mam swietna klase i akceptujemy kazdego takim, jaki jest i nikogo jakos zabardzo nie obchodzi, kto czego slucha.

Nigdy się nie kryłam ale ataki na mnie i moja psiapsiółe sa caly czas...
Pierwszy ze strony kolegów... wiadomo pedały, tokio motel i tak dalej...
w klasie jakos nikogo to za bardzo nie interesowalo przynajmniej nikt mnie z tego powodu nie wyzywał. Czesto sie spotykam z obelgami, ale wisi mi to... To moje życie i mam w nosie to co mówią inni.

W moim przypadku było i jest tak, że każdy w szkole wie, że słucham, a wręcz uwielbiam TH (nie dziwie się skoro w klasie matematycznej zrobiłam o nich gazetkę). Nie kryję się z tym. To przecież bez sensu. Nie każdemu to pasuje, bo nie każdy ich lubi. Ale to ich sprawa...
Wiadomo, że przy poznaniu kogoś nie mówię "Hej, jestem Gracja i słucham Tokio Hotel", jednak większość moich znajomych, wie o tym i to akceptuje.

Zawsze sie przyznawalam, ze slucham TH, nawet pani na lekcji polskiego, chociaz przedtem padlo pare komentarzy. W mojej klasie nikt nie zwracal uwagi, ze slucham, szanowali to. Byc moze dlatego, ze zawsze, jak ktos wyzywal TH w mojej obecnosci, to stawialam sie: "A ja lubie Tokio Hotel. I co, masz cos do mnie, bo ich slucham? Hę?". Na szczescie nie brali tego na powaznie:) Zreszta, nie ma czego ukrywac, kazdy lubi co innego, a o gustach sie nie dyskutuje:)

Na obozie ludzie trochę się na początku ze mnie nabijali, że słucham TH, ale kiedy sie do mnie przekonali to nie stanowiło to żadnego problemu w rozmowach. Nikt nie zwracał na to uwagi.

Gość

Na początku bałam się odrzucenia (przyznaję się - stchurzyłam) i milczałam na ten temat. Ale raz się przemogłam. Jak się przyznałam jednemu koledze to mi otwarcie powiedział że ma w serdecznym poważaniu czego słucham, co lubię itp. Powiedział że ważniejsze jest to jaka jestem, jak się zachowuję... I to bardzo mnie podbudowało. Teraz nie kryję się z tym... Uważam że nie mam powodów bo ludzi powinno się oceniać ze względu na to jacy są naprawdę, a nie czego dłuchają, jak się ubierają...

Ja się przyznawałam od samiutenkiego początku. Jesli komus to tak bardzo nie pasiło, żeby zerwac kontakty to prosze bardzo... naszczęscie ja takiego przypadku nie miałam.
Szczerze Wam powiem, ze nie ma co sie kryć... bo nie ma z czym. TH to normalny zespoł i juz.
Ja jestemz tego dumna, że potrafiłam się przyznać i nadal potrafię. Bo co? Ukamieniują mnie za to? Nie. Ja sie nie boja, ani nie wstydzę.

ja sie wstydze,ze slucham th,hehe:D boze,kto normalny sie przyzna,ze slucha tokio hotel?????bo ja nie.