TH - wstyd?

Olcia - a co, Twoje towarzystwo odrzuca wszystkich fanów TH ? No ale tak... Siebie raczej fakną nazwać nie możesz ;/

Nigdy się z tym nie kryłam, latały za mną nie raz chamskie teksty, ale miałam je głęboko... Gdzieś Very Happy

Teraz już wszyscy moi znajomi wiedzą czego słucham, a jak zechce im się pocisnąć na chłopaków ? Proszę bardzo, kazdy ma swoje zdanie, i na odzywkę typu 'Bill wygląda jak pedał, bo się maluje' wolę wybuchnąć śmiechem, niż rozpętać kosmiczną awanturę, bo ktoś obraził mojego idola. Kazdy ma swoje zdanie i koniec. Bo przecież fanka nie jest po to aby broniła swojego idola na każdym kroku, i zeby nie pozwoliła nikomu powiedzieć o nich złego słowa...

Musze Wam cos powiedzieć Very Happy

To było na kolonii. Nie raz słyszłam juz od ponad roku, ze Bill to podał.. ble ble ble bla bla,a le szczerze? to mi to zwisa, ze ktoś tak mówi.
Na kolonii mielismy grupke chłopaków, i bardzo razem z Medi ich polubiliśmy, spęzaliśmy z Nimi wiekszość czasu. Raz siedzimy w pokoju, oni wiedzieli,z e ja lubie TH, i ja wiedziałam, ze oni ich nie lubią xD I mieli plakat... I na moich oczach darli go i cos tam mówili... jak dla mnie czyny bgola bardziej niż słowa... Nie dośc, ze ja ich szanowałam i lubiłam,a oni tego nie potrafili uszanować... Źle mi sie zrobiło i wyszłam. Nie bede ukrywac, ze łzy mi same popłyneły. Przeprosili mnie i te pe... ale jednak. I w koncu, gdy byłam u nich w pokoju, jeden z kolegów zapytał mnie "Po co mówisz, że ich słuchasz?" odpowiedziałam, ze co mam sie kryć. To jest normlany zespół (jak dla kogo <serce>) jak każdy inny.

Ja sie nigdy nie bede z tym kryć. Za kazdym razem na pytnie cezgo słucham, jako pierwsze wymienie TH. Ave.

My na kolonii z Ferlejką otwarcie mówiłyśmy, że słuchamy Tokio Hotel. Często też tłumaczyłyśmy niektórym nasz pogląd na temat zespołu. Dokuczały nam z tego tytułu jedynie mali chłopcy, tacy średnio w wieku 9 - 10 lat. Wrzucali nam kartki w drzwi z hasłami "Bill to pedał, Tom to dziewczyna, STOP TOKIO HOTEL". W gruncie rzeczy, jestem pewna, że do ich muzyki nic nie mają. Z kolei moja kuzynka, wychodziła, kiedy włączałyśmy z Pati płytę na fulla i świrowałyśmy w pokoju.

Ja się przyznaje do TH i nie widze w tym czegoś nienormalnego. Jeżeli się ich wstydzisz to nie jesteś fanem za któego się pewnie uwazasz Razz

Jak zafczełam słuchać TH moje wariatki się ze mnie smiały, a potem same zaczely słuchac! Very Happy

Otwarcie mówię o tym, iż słucham Tokio Hotel i nikt w moim towarzystwie nie ma nic przeciwko, bo wiedzą, że o gustach się nie dyskutuje!

A ja?
Nie... ja się z niczym nie kryję, ale też się z tym nie obnoszę
Jeżeli zejdzie na temat TH to mówię, że ich słucham, bo ich nutka działa na mnie motywacyjnie Smile

Przeważnie robią duże oczy i przyklejają na twarze uśmieszki politowania, czasem zdziwienia a jeszcze indziej wybuchają śmiechem. Mówię wtedy, że oni wolą Dode, albo Mandaryne, a ja TH i po krzyku Smile

Ale nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby ktoś z tego powodu mnie gnębił, czy wyzywał... i jak czytam, że wam tak, to aż mi szczęka opadła ^^`

Moi znajomi oczywiście mają równoznaczne poglądy na ich temat, m.in. "Pedały, cioty, co-to-ma-być?!, dziewczyny (ostatnio kolega z klasy stwierdził cytuję 'Gdyby temu Billowi dorobić piersi to byłaby fajna laska'), disko-pop" itp. Ja zawsze mówię że lubię ich muzykę, bo naprawdę mi się podoba, i co prawda nie wypisuję w zeszycie od matmy "KOCHAM BILLA, AMEN", tak jak znajoma z innej szkoły, ale jesli ktoś pyta, mówię, że ich słucham, bo lubię. Myślę że oni nic nie mają do muzyki, tylko nie chcą jej nawet posłuchać, bo mają opory co do samego zespołu. No cóz. Tylko współczuć Wink

Nie kryje się z tym,że lubie TH. Wręcz przeciwnie.Mam niezły sprzęcior muzyczny i kiedy tylko moge, puszczam ich jak najgłośniej.Cały dom,podwórko i domy sąsiadów się od tego trzęsą. Gdy gdzieś wychodze i nuce sobie coś z piosenek TH,to ludzie się na mnie dziwnie patrzą,nie którzy nawet sie nabijają,ale mnie to nie przeszkadza,bo to w końcu moja sprawa czy ich lubie, czy nie ^^' I nikt nie może mi zabronić słuchania ich xD.

Kiedy mnie wzięła mania na TH, zastanawiałam sięj ak moje psiapsióły na to zareagują; powiedziałam im, a one tylko się spojrzały, uśmiechnęły i powiedziały:"No to co? Słuchasz to co chesz, zresztą mają dość fajne piosenki". Nie kryję się z tym, że lubię TH, nikomu to nie przeszkadza, a nawet jak się zaczyna dogryzanie, to ja wtedy zaczynam gadać o wspaniałej tolerancji dla ludzi, którzy słuchają czego innego i od razu cichną Smile

. Bo taka jest prawda, nie wolno słuchać tego, co jest w mniejszości otoczenia:/
A najbardziej widzę, że chłopaki tego nie mogą przeżyć, bo jak "można lubić takich spedalonych, wyglądających jak kobitki bliźniaków?"(tekst prawdziwy z mojego gg;)bo najprawdopodobniej są zazdrośni... i z tej złości tak gadają...

Nigdy się nie wstydziłam że słucham TH. Zawsze mówię otawrcie jeżeli ktoś się mnie pyta o mużykę jaką słucham. Większości moich znajomych nie przeszkadza to że lubię TH (nawet mój brat dał sobie z nimi spokój) ale kilka osób odsuneło sie ode mnie przez Tokio Hotel, ale ja nie bede rezygnowac z mojej pasji ze wzgledu na osoby pozbawione tolerancji. No to tyle co chcialam napisac chyba..... No i kocham Tokio Hotel oczywiście!!!

A ja... Cóż, ja nie zawsze mówię otwarcie, że lubię, a mówienie o tym nie sprawia mi przyjemności - wiem, że będę miała przez to przykrości. I dlatego nie zawsze o tym mówiłam. Kiedy raz to powiedziałam, zostałam tak brutalnie wyśmiana (i nadal jestem przez niektórych), że odechciało mi się komukolwiek zwierzać. To nie to, że się wstydzę. To to, że wiem, że ludziom brak tolerancji. ;( Rozumiecie o co chodzi? Nie chcę znowu mieć dołków.

grucha, ja nie raz byłam wyśmiewana z tego powodu że lubię Tokio Hotel, ale nigdy tego nie ukrywałam...nawet nie miałabym jak bo gdy koledzy przychodzili do mojego brata (a mam z nim pokoj) to widzieli plakaty i od razu zaczynały się texty typu: o nie te pedały, trzeba być nieżle poje***** żeby słuchać ich, a dalej to było już tylko wyśmiewanie i bzdurne gatki, ale wpuszczałam to jednym uchem a drugim wypuszczałam....Z jednej strony Cię rozumiem....nie kazdy chce i ma sile te wszytsko wysłuchiwac dlatego nie bede pisac że nie jestes prawdziwa fanka TH, bo pewnie jestes, ale nie kazdy ma slina psychike na wysluchiwanie tych wszytskich obelg co padaja pod jej adresem (ja mam akurat szczescie ze mnie to nie rusza). Trzymaj się a kiedys tym wszytskim antyfanom znudza się durne uwagi o TH bo wyczerpia im się tematy z nimi zwiazane.... Wink

Ja na poczatku nie mówiłam, że słucham TH, ale nie dlatego, że się wstydziłam. Poprostu jeszcze nie wiedziałam, że będzie zaraz taka sensacja. Jak się przyznałam to od razu zaczeły się różne niemiłe komentarze w kierunku TH tylko po to by mnie wkurzyć. Niestety nie udało się, bo ja ich nie traktowałam poważnie. Raz nawet chłopaki z mojej klasy podarli plakat TH na moich oczach i myśleli, że ja i moja przyjaciółka się popłaczemy. Niestey znów im się nie udało, więc dali troche na wstrzymanie. Zobaczy się po wakacjach. A nie które moje koleżanki nie są fankami TH, ale uważają, że są śliczni i robią testy, który z do nich pasuje. Myślę, że tak naprawdę lubią ich muzykę tylko boją się do tego przyznać.

Olciaaa:* napisał:

ja sie wstydze,ze slucham th,hehe:D boze,kto normalny sie przyzna,ze slucha tokio hotel?????bo ja nie.

Ok... może nie powinnam, ale napiszę.
Czy to było... w żarcie?
Powstał temat o prawdziwych fanach Tokio Hotel, a ty... się do nich nie przyznajesz?
Nic już nie rozumiem.

Jeżeli o mnie chodzi, to w mojej byłej [już] klasie, tylko ja słuchałam Tokio Hotel. Właściwie, to słucham nadal Wink

Nie było jakiegoś wielkiego problemu, z tym, że jestem taka, a nie inna. Co prawda, były małe śmieszne żarciki ze strony kolegów, ale wiedziałam, że nie chcą mi tym popsuć humoru Smile

Czy się przyznaję?
Oczywiście.
Dlaczego, nie?
Gdyby tak było, już by mnie tu nie było Very Happy

Hm.
Każdy z Nas w pewien sposób boi się wysmiania. Każdy z Nas chce być cool w oczach innych ( no nie każdy:D). Zrozumiałabym osobe, która w duzym towarzystwie nieznajomych osób, bała by się przynać, ze słucha TH. Bo każdy z Nas boi się odtrącenia. Ale oszukiwac kogos na dłuższą mete to bezsensu.
TH ma duzo fanów, a antyfanów jeszcze więcej.
A wiadomo Ci drudzy mogą byc okropni, nie tylko dla zespołów, ale także dla tej osoby, która ich słucha.
Jak dla mnie, gdy poznaje nowych znajomych i nadchodzi czas tematu muzyka (jest to dal mnie jeden z najważniejszych tematów) to otwarcie mówię, ze jestem fanką TH. Bardzo lubię dyskusję na ten temat. jezeli taki ktoś zaczął by na mnie najeżdzać za to, ze ich słucham i przekrzyczeć mnie hasłem "Bill to pedał" nie byłby mnie wart. Nie byłby wart dystkutowania ze mną. A jeżeliby taki ktoś spokojnie próbował mi okreslić sowje zdanie na tamat zespołu to jak już wspomniałam, lubie dyskusje na ten temat, zyskał by wiele w moich oczach.

Macie się czego wstydzić?
Moim zdaniem nie.