Jak to będzie w przyszłości?

Nie chcę o nich zapomnieć. Nie potrafiłabym - dali mi mi tyle dobrego.
Czy mówiłabym moim dziecim, że jestem/byłam fanką... Hm, jestem pewna, że w tych czasach, które nastąpią, TH będzie już czymś w rodzaju 'Bakstreet Boys" [ nie wiem jak się pisze ]. W sensie, że "Wszyscy ich kochali, był totalny szał, ale już ich nie ma, to przeżytek." Nie będę moim dzieciom wpajała: "Słuchaj, ja ich tak kochałam/kocham jestem fanką od 15 roku życia, posłuchaj ich i Ty. No słuchaj oni tak świetnie grają!"
Jeśli będę ich słuchała - to sama, dla siebie. Dla wspomnień. Nie chciałabym zapomnieć tego świeżutkiego, 'pierwszego' Billa. Nie chciałabym aby wygasły moje emocje z nimi związane. Chciałabym aby ich muzyka nadal potrafiła poruszyć każdym moim nerwem, aby władała moimi myślami [ w czasie słuchania Wink

czy myślenia o nich - ale nie bez przerwy ] i nastawianiem do świata.

Nie zapomne o nich !!! Wszystko pozostawiam !!! Co o nich mam!!! Wszystke albumy , plakaty, płyty .... kubki z th i wogóle !!! Wiem ze jak ich nie bedzie na scenie Very Happy

to bede miło wspominała Very Happy

te czasy kiedy sie kochałam w tym zespole:D jeszcze pamietam jak sie Maykelu Jeksonie Lovałam:D haha i udawałam że do niego dzwonie Very Happy

eh... ale wspomnienia:D

Napewno niektorym z nas znudzi sie sluchanie tej muzyki. Pewnie niektorzy zostana sila przeciagnieci na sile anty fanow. Ja slucham juz ich od jakichs 2 lat i nie pajam do nich nienawiscia. Chociaz byl jeden moment, kiedy zawachalam sie. Dla mnie ich muzyka, byla, jest i bedzie!
Pamietajcie o tym!

Mój ojciec przewiduje, że będą grali ciężej...pożyjemy zobaczymy. Można też sądzić, że Bill może jednak pójdzię na karierę solową. Nigdy nic nie wiadomo!

A mój tato powiedział, że nie rozwiną się muzycznie i będą grali wciąż tego samego, cukierkowego rocka, bo na to jest zapotrzebowanie.
W sumie zgadzam się z nim.

Zapotrzebowanie na taką muzykę na pewno jest...
Tylko jest pytanie.
Czy im się to nie znudzi??
Mnie by się znudziło xD
Ja przewiduję też, że Tom odejdzie z zespołu i nagra solową płytę raperska xD

Albo Tokio Hotel w ogóle się rozpadnie...to najsmutniejszy koniec.

Tak...
Rozpadniecie się po wielkiej kłótni tytanów xD

szara-codziennosc napisał:

Czy im się to nie znudzi??
Mnie by się znudziło xD

Myślisz, że oni mają cokolwiek do gadania? Podpisali kontrakt na słodkiego rocka przez ileśtam lat i muszę się wywiązać z tej umowy.

W najgorszym wypadku się rozpadną. Myślę, że Georg i Gustav w pewnym momencie będą mieli dość stania na uboczu. Teraz im to nie przeszkadza, bo trzepią z tego niezłą kasę, ale na dłuższą metę to może być dla nich denerwujące. Uważam, że nikomu nie zachce się solowej kariery, bo Tokio Hotel przynosi baaardzo duży zysk.

Boże, gadam jak antyfanka. Rolling Eyes