|
|
Autor |
Wiadomość |
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Wto 20:39, 28 Lut 2006 |
|
U mnie teraz jest 19.20. Miłego czytanka.
... Magda wyłączyła telewizor. Udała się do łazienki, umyła się, przebrała i poszła położyć się spać (znowu) (hehe). Gdy wchodziła swoją kordełką w panterke poczuła, że nie może się nią przykryć, ponieważ coś z drugiej strony, coś ciężkiego, naciska na nią. Magda dalej leżąc na łóżku odwróciła się aby sprawdzić czy to nie jej Kotamber znowu wlazł na łóżko ( dla przypomnienie ważył 8 kg) i śpi nie racząc się ruszyć z miejsca. Wtem zobaczyła, błyszczące się w ciemności białe ślepia gapiące się wprost na nią.
- Aaaaaaa!!!!!!!!!!!!! - dziewczyna zaczęła krzyczeć szybko wyskoczyła z łóżka i włączyła światło.
- Buhahahahaha!!! - Na łóżku leżał Bill jakby niedy nic i mając niezły ubaw, lał* się z przerażonej Magdy. (lał się* - znaczy śmiał się)
- Czy ciebie całkowicie porypało??!! Co ty tu robisz??!! Przecież miałeś już sobie pójść??!!! - wydzierała się na płaczącego już ze śmiechu Billa, Magda nie zauważyła stojącego za nią Toma, który z ironią wykonywał te zame ruchy rękami co Magda i otwierał usta udając, że coś mówi. Bill rzucał się po łóżku nie mogąc opanować kolejnego napadu śmiechu.
- No i z czego się tak ryjesz??!!! Jak Boga kocham, Tom pewno jebnął Cię w łeb za to, że go przezywałeś!!
- Tak prawdę mówiąc jeszcze nie ale miałem zamiar. - Tom, stojący za Magdą w końcu przemówił.
- Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! - Magda uciekła na drugi koniec pokoju.
- Buhahahaha !!!!!!!! - Bill.
- Hehehe hahaha!!!! - kolejny pacan ryjący się ze śmiechu (Tom znaczy się, hehe )
- Jebło was obu czy jak????!!!!! - Magda.
- Buhahahahaha- Bill.
- Hahahahahahehehehe - Tom.
- Tak poza tym to w domu wszyscy zdrowi??!! - Magda. Bill i Tom przestali się śmiać choć nie było to takie łatwe. - To jak dowiem się co znowu tutaj robicie????
- Yyyyy... a o kogo chodzi??? - Tom.
- O was matole!!! - Magda lekko już poddenerwowana.
- Ejjjj... !! Tylko bez takich!!! - powiedział Tom robiąc przy tym minę obrażonego dziecka co rozbawiło Magdę.
- Hahahaha!! - zaczęła się śmiać.
- Buhahahaha!!! - zawtórował jej Bill co rozdrażniło tylko Toma, który rzucił się na łóżko, przygniatając swojego brata poduszką i drąc się przy tym gorzej od Magdy.
- No to wy załatwcie swoje sprawy ale bez udziału mojej pościeli, a ja pójdę przespać się na dół. - Magda podeszła do bliźniaków tłukących się jaśkami na jej łóżku i próbowała odebrać im obu małe poduszki. Po zakończonej sukcesem akcji odebrania im jaśków pozostała jeszcze kordła na, której odbywała się rzeź niewiniątek (tak zawsze przed pytaniną gada moja psorka od histy) .
- Yyyyy.... - Magda po dobroci próbowała przeprosić mości panów, którzy bijąc się wyklinali przy tym jak .... yyy.. no poprostu przeraźliwie wyklinali. Czepiacie się szczegółów.
- Yyyttrrrrrrrrrrrrzzzzzzzzzzzzyyyyytttttt!!!! - łóżko wydało przeraźliwy zgrzyt, a Magda zniecierpliwiona szamotaniną braci pociągnęła z całej siły (a miała jej sporo ) kordłę na, której w tym momencie stalło dwóch Kaulitzów i....
- BUMM!!!
- TRZASKK!!! (i takie tam) - łóżko załamało się pod ciężarem 100 kilosów, a obaj bracia, w szoku, leżeli na wznak, na resztkach połamanego już łóżka.
- Buhahahahhahaha!!!! - Magda ryknęła śmiechem - No to ja życzę udanej nocy!!! Dobranoc hahahaha! - zgasiła światło i wyszła z pokoju zmierzając ze swoją pościelą na dół do pokoju gościnnego. Będąc na ostatnił schodku zadzwonił telefon, Magda położyła pościel na podłodze i poszła go odebrać.
- Tak słucham. - Magda.
- Magduś jeszcze nie śpisz? - mama Magdy.
- No nie, jeszcze nie, kiedy przyjedziecie?
- I tu mamy mały problem, bo jak wracaliśmy to twój ojciec uparł się, żeby pojechać do tego jakiegoś kolegi. A wiesz jak to on, nie odmówi łyczka (tu mama Magdy miała namyśli wypicie alkoholu). No i nie może teraz prowadzić. Więc musimy przenocować tam u tego kolegi. Mam nadzieję, że sama poradzisz sobie jakoś do jutra w końcu nie jesteś dzieckiem. Hehe. Jak chcesz to możesz zaprosić Martę, aha i niebój się jutro napewno pojedziemy do centrum.
- Dobra mamuś. Bawcie się dobrze i pilnuj tam taty.
- Hehe. Nie ma sprawy to pa.
- Pa.
- Chyba jednak zadzwonie po Martę nie chcę sama tu siedzieć, a zwłaszcza kiedy oni tu są. - powiedziała Marta pod nosem. Wykręciła numer telefonu Marty i zaczęła dzwonić nie było jeszcze tak późno 19.38.
- Dobry wieczór! Jest Marta?
- Tak Madziu już ją wołam. - po chwili dało się słyszeć donośne "Maaarttaaa teleffon doo cccieebie!! " i głośny tupot nóg (zapewne Marty zbiegającej po schodach).
- Tak słucham? - powiedziała do słuchawki zdyszana bieganiem kumpela Magdy.
- Hejka Martuś! To ja Magda. Mam wolną chacjendę i pomyślałam, a raczej moja mama zaproponowała mi abym po ciebie zadzwoniła i zaprosiła Cię. Więc tak czynię. - powiedziała żartobliwie Magda.
- Znaczy się zapraszasz mnie na nocleg do ciebie?
- Tak. Jeśli możesz oczywiście.
- No jasne, że tak jak chcesz mogę przynieść fajny i straszny przedewszystkim horrorrrrrrr. Hehe. - Marta.
- Pewnie. Jak możesz to nawet dwa albo i więcej bo ja tak szybko niezasne.
- No to ja za chwilę będę. Pa.
- Okey. Pa.
Magda wzięła pościel z podłogi i zaniosła ją z powrotem, na górę. Weszła do pokoju i zapaliła wcześniej zgaszone światło, bliźniaków już tam nie było. Został tylko bajzel i połamane łóżko. Magda położyła pościel na nim i zmierzała do drzwi gdy nagle z szafy wyskoczył ....... Tom ubrany w czarną spódnicę z frendzelkami, a na głowie miał pończochę .
- Aaaaaaaaaaaaa!!!! WYNOŚ SIĘ Z TĄD RAZEM Z TĄ KIECKĄ I MOJĄ POŃCZOCHĄ!!!!!!!!!!!!!!!! JUŻ CIĘ TU NIE MA!!!!!!!!!!!! WYNOCHA!!!!!!!!!! - Magda zbulwersowana zaczęła ponownie się wydzierać na okładającego się ze śmiechu Toma.
- Hahahhahaa - Tom.
- Ja się zaraz posikam ze śmiechu!!!!!! Buhahahaha!!!!!!! - w pokoju nagle pojawił się Bill wijący się ze śmiechu na ziemi.
- No to lej ale nie tu i nie w tym domu!!!!!!!!!! OBAj MI Z TĄD WYNOCHA!!!!!!!
Następną część napisze wkrótce może jutro ale to zależy bo mój brat już mnie tak dobija, że mam ochote go pier****** w ten głupi ryj. eeeeeeehhhhhhhhhh jak ja go niecierpię!!!!!!!! Czy wy też macie takie porąbane rodzeństwo? To ja się zmywam pa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Wto 20:41, 28 Lut 2006 |
|
zapomniałam dodać, że to jest część szesnasta aaahhh te nerwy! pa
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:43, 28 Lut 2006 |
|
Jesteś kochana że tak ci isę chce dodawać często opowiadanko.........zaraz przeczytam opko, ale napewno jest świetne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karola:)
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraków
|
Wysłany:
Wto 20:59, 28 Lut 2006 |
|
superrrr czekam na dalsza czesc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Wto 21:57, 28 Lut 2006 |
|
Wim coś o tym ja cześci mojego opka koło 22.00 daje bo przez brata po połudnu jak na godzinę siade to jest dobrze. Ten mały idiota sie tak awanturuje ze nie wiem a ja w koncu o 4 lata strsza jestem nie??
Część fajna aczkolwiek krótka mam nadzieję ze następna będzie dłuższa zwłaszcza ze ma przyjść Marta:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Śro 13:20, 01 Mar 2006 |
|
Będzie sie działo ;D bueh czy tylko ja zauważyłam, że oni tutaj ciągle się z czegoś leją? <lol2> A i powiem Ci Kamis, ze to masowo wygląda:
"- No i z czego się tak ryjesz??!!! Jak Boga kocham, Tom pewno jebnął Cię w łeb za to, że go przezywałeś!!
- Tak prawdę mówiąc jeszcze nie ale miałem zamiar. - Tom, stojący za Magdą w końcu przemówił.
- Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! - Magda uciekła na drugi koniec pokoju.
- Buhahahaha !!!!!!!! - Bill.
- Hehehe hahaha!!!! - kolejny pacan ryjący się ze śmiechu (Tom znaczy się, hehe )
- Jebło was obu czy jak????!!!!! - Magda.
- Buhahahahaha- Bill.
- Hahahahahahehehehe - Tom.
- Tak poza tym to w domu wszyscy zdrowi??!! - Magda. Bill i Tom przestali się śmiać choć nie było to takie łatwe. - To jak dowiem się co znowu tutaj robicie????"
Nie no takie akcje są po prostu piękne ;PP Ajajajj i czekam na następna część of course! ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Śro 16:41, 01 Mar 2006 |
|
Ja uwielbiam się śmiać, oprócz pisania tego opka sama czytam je po umieszczeniu go na forum. A kumpele zawsze mają ze mnie polewke bo zawsze się wydurniam, poprostu nie cierpię się smucić. Niektórzy mówią, że jestem duszą towarzystwa. Hihi.
*** Część siedeemnasta ***
... Magda wydarła się na bliźniaków, a Ci jak małe dzieci zrobili obrażone miny Bill zniknął pierwszy.
- My tu jeszcze wrócimy. - Tom zwrócił się do Magdy z chytrą i zabawną miną .
- Czy to było coś jak groźba? Powiedz mi jak się zjawisz kiedy mam się śmiać. - Magda zrobiła minę podobną do Toma i wystawiła mu język.
- Możliwe. Hi hi - Tom zniknął.
- No nareszcie spokuj! - Magda usłyszała dzwonek do drzwi i szybko zbiegła po schodach aby je otworzyć, przypuszczając, że Marta już przybyła.
- No hejka Martuś! - Magda nie myliła się na dworze stała Marta trzymająca jakąś siatkę, zapewne z filmami na DVD. - Wchodź nie stój tak, dziś nie jest zbyt ciepło na wieczorne spacery. - Magda zaprosiła Martę do środka.
- No to jak robimy popcorn? - zapytała Marta zdejmując polarową ciepłą bluzę. Dziewczyny weszły do kuchni.
- Jasne! Gdzieś tu widziałam chyba dwie paczki. - Magda zaczęła szukać w szafkach paczek suszonej kukurydzy. - A i jak chcesz to mam jeszcze jakieś łakocie! Jjjjeeeessst!!! - Magda znalazła paczuszkę kukurydzy, wyjęła dużą patelnię, włączyła gas i wlała do niej troche oleju.
- A gdzie są twoi rodzice? - zapytała Marta.
- Pojechali do Wrocka na większe zakupy tyle, że zatrzymali się u jakiegoś kolegi mojego ojca no, a reszty możesz się domyślić. Hehe. - Magda tłumaczyła Marcie z lekkim rozbawieniem zapominając powiedzieć swojej kumpeli, że odwiedzają ją duchy... braci Kaulitz, przechadzajacych sie jakby nigdy nic po jej domu. Olej nagrzał się wystarczająco dobrze, Magda wsypała na patelnię zarienka kukurydzy, przykryła ją przykrywką i razem z Martą czekały na wybuchy popcornu. Nagle dziewczyny siedzac w ciszy usłyszały huk, dobiegający z pokoju gościnnego i aż podskoczyły z przerażenia. Magda z pobladła na twarzy przypominając sobie o bliźniakach, którzy "grasują" jak myszy po jej domu. Wstała z ławki rogowej, na której siedziała i powoli szła w kierunku pokoju gościnnego.
- Magda co to było? - Marta ze strachem patrzyła na kumpelę wychodzącą z kuchni, ta zaś rzuciła tylko przez ramię.
- Pilnuj popcornu zeby się nie przypalił potem Ci powiem co to mogło być. - i poszła do pokoju gościnnego. Dziewczyna otworzyła po cichu drzwi, zaświeciła światło i ujrzała leżących na ziemi pod stołem bliźniaków, którzy znowu się wyzywali.
- Debilu rąbło Cię!!! - Bill.
- Sam jesteś debil pacanie!!! - Tom.
- Złaź ze mnie co już Ci panienek brakuje!!!! - Bill.
- Chyba tobie, widzisz przecież, że kur** ruszyć się nie mogę!!!- Tom.
- Dlaczego matka pokarała mnie wydając na świat takiego idiotę!!! - Bill.
- To chyba ja powinienem być załamany!!! W końcu ja pierwszy się urodziłem nie zapomnij, że jestem starszy od ciebie o całe dziesięć minut!!!! I mnie nie wyzywaj!!! - Tom. Magda stała przy drzwiach patrząc z wielkim rozbawieniem na dwóch pacanów lężących pod stołem i wyzywających się z czego jeden leżał na drugim.
- Tylko o dziesięć minut!!!! A teraz złaź ze mnie!!!! - Bill prubował odepchnąć Toma co spowodowało, że jego brat ponownie zaliczył uderzenie potylicą w stół ( co wydało taki sam odgłos jak za pierwszym razem) i z powrotem przygniótł swoim ciałem Billa.
- Poczekaj aż z ciebie zejdę potem możesz rzucać się po całym domu jak Ci się żwenie podoba!!! No czekaj... !!! Ałaaaa....!!! Kur** czekaj mówie, głuchyś czy co??!!!! - Tom próbował wygramolić się spod stołu chcąc uniknąć ponownego zderzenia z drewnianym meblem. Tom wyszedł spod stołu i na czworakach stanął w miejscu jak wryty wpatrując się w Magdę, która szybko zpoważniała dalej chichrząc się pod nosem.
- No co tak rybke robisz? - powiedziała po niemiecku. - Zdziwko co? Takiego rumoru żeście narobili, że trudno was było nie usłyszeć. - w tym momencie spod stołu wygramolił się Bill z rozczochranymi czarnymi włoskami i grzywą rozwianą na wszystkie strony, podobnie jak Tom zatrzymał się na czworakach przed Magda i zdziwiony jej obecnością ( widocznie nie słyszał jej przemówienia ) wlepiał w nią brązowe oczka.
- Wejście kurka smoczka! - Magda zaczęła się śmiać, a Bill zorientował się, że chodzi o niego. Szybko zaczął układać swoje farbowane kłaczki co jeszcze bardziej rozbawiło Magdę, gdyż robił to tak niezgrabnie, że pożal się Boże. - A teraz won mi z tąd!!! Bo ja mam gościa. Więc z łaski swojej zmyjcie się na cały dzisiejszy wieczór. Dobrze?
- Yyyyy..... , a można wiedzież kto to???? - zapytał Tom.
- Nie nie można won mi stąd!!! Powtarzam ostatni raz. Wiecie, że jesteście w beznadziejnej sytuacji bo wiem, że możecie oberwać. Więc nie radze ze mną zadzierać. - Magda rzuciła braciom wrogie spojrzenie.
- No to nas juz nie ma! - Bill popatrzył się na Toma gdzie ten uczynił to samo i znikneli.
- Debile.... - Magda westchnęła i wróciła do kuchni gdzie Marta już wsypywała kolejną gotową porcję popcornu do drugiej miski.
- I co to było? - zapytała patrząc na Magdę.
- Pewnie się zdziwisz, ale to byli Ci Kaulitzowie. Nie mówiłam Ci, że mnie odwiedzają? - Martę zamurowało.
- No to kim oni są w końcu duchami czy co?!
- No chyba tak jakby są tymi duchami ale jakimiś takimi dziwnymi. Bo i mogą dostać wpiepsz o czym się właśnie przkonałam ale nie mogą jeść i pić.
- A załatwiać się mogą? Heheheh... - Marta zaczęła się chichrać.
- Wiesz nie sprawdzałam... hehee... No to jak zaczynamy ten nasz seans horrorów? Hihi... - Magda mówiąc te ostatnie trzy słowa skrzywiła się przy tym udając strasznego potworka. Niestety zamiast groźnego wyrazu twarzy zdobyła się tylko na bardzo śmieszny... Marta zaczęła się przeraźliwie śmiać. Dziewczyny wzięły miski z popcornem i poszły do pokoju gościnnego. Marta usiadła na kanapie, Magda włączyła DVD i włozyła jakś film przyniesony przez Martę, wyłączyła światło, usiadła obok kumpeli i przykryły się mięciuśkim kocem. Film zaczął się od ciszy i od czarnego obrazu, który pojawił się na ekranie. Magda myślała, że źle podłączyła jakiś kabel ale nagle rozległ się przeraźliwy krzyk, dziewczyny aż podskoczyły, a na ekranie pojawił się obraz ulicy i jakiegoś cieła, które ktoś po niej ciągnął. Minęło już chyba z półtorj godziny (była godz. 21.27) Marta i Magda wczuły się w akcję horroru Magda wstała aby włączyć kolejny film. Gdy się odróciła w ciemności coś śmigło za kanapą , na której siedziała Marta.
- Chyba mi się przywidziało- powiedziała sobie w myślach i usiadła koło Marty przykrywając się kocem gdy nagle....
- Aaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!! - Marta.
- Aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! - Magda. Obie szybko uciekły przeskakując przez stół na następną kanapę, gdzie okrywajac się kocem wypatrywały w ciemności czegoś strasznego.
- Marta co się stało dlaczego, żeśmy uciekły? - zapytała Magda.
- No bo coś mnie za noge chyciło! - mówiła przerażona Marta.
- Ale co? Gdzie?! - Magda zaczęła wypytywać się co to mogło być.
- A myślisz, że ja wiem co mnie za noge chyciło!!! Niewiem!! - Marta. Magda w ciemności zauważyła białe jedno ślepie wpatrujące się w nią w mrugające tak jak zawsze mruga Marta gdy oczy zaczynają ją piec. Po chwili usłyszała lekki szelest gdzieś koło niej, mocno przytuliła się do Marty i wytężyła wzrok wpatrując się teraz na podłogę koło fotela skąd dobiegł ją ten dzwięk, zauważuła tylko śmignięcie dredka .
- Magda co to? - Marta mocno ścisnęła rękę Magdy.
- Już chyba wiem, Marta to bliźniacy dzisiaj cały dzień mnie tak straszą, a teraz mają większą radochę bo teraz jestem z tobą. Patrz!! - Magda mówiła zciszonym głosem i nagle wskazała na miejsce koło drugiego stołu stojącego na drugim końcu pokoju. Koło niego siedzieli chichrający się z dziewczyn Kaulitzowie.
- Marta dawaj my ich teraz przestraszymy. - Magda szepnęła do Marty na co ta odpowiedziała z satysfakcją.
- A wiesz, że to dobry pomysł?! Mam plan zejdziemy z kanapy ja myknę za fotel, a ty weźmiesz pilot i pójdziesz za mną przejdziemy za krzesłami koło stołu gdzie są bliźniacy z tamtąd pilot będzie miał zasięg ty włączysz film oni w tym czasie napewno się obejżą a my będziemy mogły podejść bliżej i zaskoczyć ich.
- To jest dobre, no to dawaj bo zaraz stracą wene do suszenia zębów i znowu się po pokoju będą włóczyli. - Magda. Dziewczyny po cichu zeszły z kanapy DVD było włączone ale Magda podczas skakania przez stół włączyła pauzę. Marta na kolanach przeszła za fotel, a Magda po wzięciu pilota od DVD ruszyła za Martą. Dziewczyny cały czas zerkały w stronę bliźniaków aby móc spokojnie przejść przez środek pokoju zmierzając do stołu gdzie byli zrywający boki ze śmiechu chłopcy. Zatrzymały się koło krzeseł, Magda wyjął pilota z kieszeniu bojówek i włączyła STRAT aby DVD zaczęło odtwarzać kolejny horror. Film zaczął się od straszliwej melodii, dziewczyny patrzyły teraz na bliźniaków, którzy spojrzeli na telewizor myśląc, że dziewczyny ponownie zaczęły oglądać film. Siedzieci i wpatrywali się w ekran, a w tym czasie Marta i Magda zbliżyły się do Kaulitzów i usiadły za nimi po turecku. Obserwowały i nasłuchiwały co do siebie gadają. Marta w pewnym momencie dała Magdzie znak, obie jeszcze bardziej zblizyły się do chłopaków i złapały ich za ramiona....
- Aaaaaaaa!!!!!!! Co toooo!!!!!!!! - Tom szybko odwrócił się i złapał za ręce Magdę.
- Aaaaaaaaa!!!! - Bill szybko oddychajac także odwrócił się tyle, że zachwiał się na kolanach, stracił równowagę i poleciał na Martę, która nie wiedziała co ma zrobić. Skrzeżowane nogi zaczęły ją boleć więc je wyprostowała (Bill dalej na niej leżał) wpatrując się w nią jak w cud natury. Tom takze wpatrywał się w Magdę, ta zaś w niego z takim uczuciem jakby byli parą. Nastała chwila ciszy którą przerwały śmiechy dziewczyn.
- Buhahahhaha. - Magda.
- Buhahahhhehheheehha. - Marta.
- Yyyyy.... a można wiedzieć co was tak śmieszy??!! - Tom.
- Tak was bawiło kiedy my się przeraźiłyśmy więc my odwdzięczamy się wam tym samym. Hahahhaaha!! - Magda.
- O wy! Więc miałyście to zaplanowane?! - Bill.
- Yyyyy.... no tak! - odezwała się Marta. Tom ponownie spojrzał na Magdę, jego twarz nagle przybrała dziwnego wyrazu. Magda spojrzała w jego brązowe oczka, widząc jakiś ból.
- To mcoś się stało? - Magda lekko przerażona zapytała chłopaka.
- Coś mnie boli... aaałłłłłłłaaaaa!... - Magda szybko pobiegła zapalić światło. Po przyjściu na miejsce zobaczyła iż Tom łapie się na rękę gdzie spływało troche krwi ( tak jak po zastrzyku) nagle ten mały "strumyczek" znik.
- Tom może chodźmy zobaczyć co się tam dzieje?! - zaproponował Bill.
- Nie po co, już i tak mi przeszło. - Tom.
- Muszę was przeprosić natura wzywa. - Magda wstała i pooszła na górę do toalety. Po załatwieniu swojej sprawy otworzyła drzwi od ubikacji i zobaczyła stojącego przed nimi Toma.
- Yyyy... ty też musisz skorzystać? Hehe. - Magda zaśmiała się i zobaczyła iż Tom takze lekko się uśmiecha wpatrując się w oczy Magdy. Dziewczyna poczuła lekki ucisk w żołądku czujac, że Tom widocznie nie przyszedł tu po to by także załatwić swoje sprawy . Tom powoli zbliżył się do Magdy dalej wpatrując się w jej oczy, Magda była prawie z nim równa. Chłopak przysunął ją do ściany i namiętnie pocałował w usta. Magda po zakończonym pocałunku chwyciła go za szyję i odwzajemniła czuły buziak , stali tak obejmujac się i całując zapominając o tym, że na dole zostawili Billa i Martę. W końcu oderwali się od siebie, Magda uśmiechnęła się do Toma myśląc jak to możliwe, że całuje ducha jak żywego chłopaka. Tom także uśmiechnął się do niej.
- To idziemy na dół? - zapytał.
- Pewnie! - Magda wyszła pierwsza z łazienki nie wiedząc czy po tym pocałunku ma chwycić Toma za rękę. PO przyjściu na dół do Billa i Marty, Tom złapał się za brzych i tylko jęknął.
- Ahhhh... ałłłłłlaaaaaaa!
- Tom? Co Ci jest?! - Magda z lekkim zmieszaniem nie wiedziała co się dzieje.
- Tom?!!!! - Bill przeraźił się nie na żarty. Tom osunął się na ziemię i znikł.
- Muszę zobaczyć co się stało!! - Bill powiedział to dziewczynom i także znikł. Magda i Marta stały wystraszone wpatrując się w miejsce gdzie przed chwilą znikli bliźniacy...
Jutro nie dam nowej części opka bo muszę uczyć się na piątek z niemca. Ale w piątek spróbuję, a jak w piątek nie będzie nowej częsci to na pewno ukaże się ona w sobote. Pozdrawiam was to paaaa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Śro 16:43, 01 Mar 2006 |
|
Mam nadzieję że taka długa część wystarczy wam ba dwa dni. hehe pa
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karola:)
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraków
|
Wysłany:
Śro 20:17, 01 Mar 2006 |
|
super czekam na dalsze odcinki ( oby byly jak najszybciej )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Śro 20:19, 01 Mar 2006 |
|
Bede czekać i czekać i mam nadzieje ze sie do czekam bo ja juz jestem nie cierpliwa....jejeku ty to masz pomysly starsznie mi sie to podoba!...a teraz spokojnie Adusia wytrwaj do piatku....pozdro!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Evelina
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
|
Wysłany:
Śro 21:42, 01 Mar 2006 |
|
Mi sie podoba jak się śmieją
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Śro 21:52, 01 Mar 2006 |
|
Dzięki wam serdeczne dla takich ludków jak wy aż chce się pisać takie opowiadanko. Pozdrawiam wszystkich. Pa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 8:19, 02 Mar 2006 |
|
Jesteś rewelacyjna, czekam na wiecej i mi to raczej nie wystarczy na dwa dni no ale bede cierpliwa, naprawde jesteś kochana że piszesz często i długie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Czw 18:01, 02 Mar 2006 |
|
Hejka! Wpadłam tylko na chwilke odrywając się od zakuwania na jutrzejszą pytanine z niemca. Hihi. Prawdopodobnie jutro także napisze długą część opka, gdzieś tak w godzinach popołudniowych, ponieważ 1 odrazu po szkole jade do kumpeli, która ma noge w gipsie, dać jej lekcje. 2. o 20.15 (jakoś tak) jutro będzie Matrix a ja lubię oglądać takie fantastyczne filmy. No to miłego czytanka.
*** Część osiemnasta ***
- Magda to my może dokończymy ten nasz seans filmowy póki Bill nie zajwi się powiedzieć nam co się stało Tomowi? - zapytała Marta.
- Okey, a masz jeszcze popcorn, bo mój się na podłogę wysypał. Hehe. - Magda.
- Tak mam. Aaaa... Magda mogę się ciebie o coś spytać?? - Marta.
- No jasne! Wal śmiało. - Magda zerknąła na Martę, która stała z lekko rozbawioną miną.
- Co ty robiłaś z Tomem na górze?? Bo wiesz jak ty poszłaś na górę to Tom powędrował tam za tobą jak na skrzydłach. Hehe.
- Yyyy... - Magda była zakoczona tym pytaniem. - A naprawdę chcesz wiedzieć? - Marta skinęła głową. - No bo my .... yyy... no bo my się całowaliśmy... zanaczy jak ja chciałam wyjść z toalety, a Tom stał za drzwiami jakby na mnie czekał... no i on podszedł do mnie i zaczął mnie całować... a później to już tak samo jakoś wyszło...
- To znaczy żeście się całowali? - zapytała Marta robiąc zdziwioną minę, przypominającą zdziwienie zniesmaczone czymś obrzydliwym.
- A przepraszam czy z tego co Ci przed chwilą powiedziałam był wątek niejasności? - zapytała Magda.
- No... nie ja tylko tak... ale z duchem tak można.... ? - Marta.
- Najwidoczniej tak skoro ja to zrobiłam... Ciekawe tylko co się Tomowi stało.. ?
- Może ty tak na niego działasz.. Hehe. - powiedziała Marta siadajac na kanapie.
- Możliwe.. - Magda zgasiła światło, zastanawiajac się co mogło spowodować nagłe zniknięcie Toma. Usiadła obok Marty...
- Ty, a jeśli oni to już mieli zaplanowane??? - Marta spojrzała na Magdę powoli analizując swoją wypowiedź.
- To też trzeba wziąść pod uwagę, żeby nas znowu o zawał serc nie przyprawili... hihi Aaaa tam najwyżej - Magda.
- Dobra moja miła kumpeleczko włączaj to DVD bo zanim obejrzymy ten prawie dwu-godzinny film to ranek będzie. - Maghda włączyła odtwarzacz i razem z Martą zaczęły oglądać przerażający horror...
*** Tymczasem w niemieckim szpitalu ***
... Tom powoli otworzył oczy, rozglądając się po całym pomieszczeniu. Czuł uwierający ból, spojrzał na swoja lewą rękę i zobaczył iż ma wszczepiona do niej jakąś długą rurkę (była to kroplówka). Wodząc wzrokiem po całym pomieszczeniu ujrzał drzwi z (taką niewiem jak to się nazywa z taką karbowaną szybą to jest taka szyba co widać przez nią rozmazany obraz). Za drzwiami paliło się światło...
- Gdzie ja jestem... ? Co to kur** jest...? - Tom mówił cicho zachrypniętym głosem, jego oczy przyzwyczaiły się już do ciemności, zauważył przy swoim łóżku mały przycisk. Nacisnął go kilka razy i próbował wyjść z łóżka. Coraz bardziej roztrzęsiony panicznie wypatrywał co jeszcze jest w pokoju. Na przeciw jego łóżka stało jeszcze jedno.. ktoś na nim leżał... nie widział kto.. Tom próbował coś powiedzieć ale chrypa powstrzymywała drganie jego strun głosowych, wszystko go bolało, nie pamiętał nic... gdzie był... gdzie jest... co się stało... Chłopak usłyszał nagle jakieś szybkie kroki dochodzące z korytarza. Kilka osób podążało w strone jego pokoju, drzwi nagle się otworzyły, a strumień jasnego światła wpadł do pokoju.... Ktoś zapalił lampę, a Toma oślepiło owiele jaśniejsze światło niż te wpadające do jego pokoju z korytarza. Było to dwóch lekarzy i pielęgniarka. Tom opadła bezwładnie na łóżko zadając pytania swoim ledwo zrozumiałym ochrypłym głosem.
- Gdzie ja jestem? Gdzie jest mój brat? Co ja tu robie? - chłopak zmrużył oczy, poczuł, ze jeden z lekarzy ściska go za rękę sprawdzajac puls...
-Śpij chłopcze. Jutro o wszystkim się dowiesz... - Tom nic więcej już nie usłyszał... zasnął... a we śnie wróciły do niego wspomnienia z nocy kiedy zdarzył się ten tragiczny wypadek...
** Tymczasem Bill **
... - Tommm!!!! Tomm!!! - Bill stał koło łóżka swojego brata, chciał szarpnąć jego ręką ale nie mógł jej uchwycić. - Boże co się dzieje?! Tomm!! Obudź się!!! Tomm!! - Do pokoju, w którym był Tom weszła pielęgniarka, minęła Billa, a raczej przeszła przez niego i zaczęła zajmować się śpiacym Tomem, Bill przerażony stał jak wryty wpatrując się na swój brzuch i nogi przez, które można było powoli zobaczyć podłogę i reszte pokoju. - Co tu się dzieje ??!! - Bill zdołał powiedziec tylko tyle, poczuł, ze coś szarpie go za rękaw bluzy i... znikł...
... Dziewczyny skończyły ogladać przerażający film dochodziła godzina 23.47.
- No to może udamy się już na spoczynek? - zapytała Magda.
- No raczej tak, bo z leksza zmęczona jestem... - powiedziała Marta zmierzajac ku kuchni aby odnieść miski po popcornie, gdy nagle...
- Aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!! - Magda słysząc krzyk Marty pobiegła zobaczyć co takiego się stało...
- Marta co jest.... ! - Magda wleciała przerażona do kuchni. Gdy zobaczyła Martę i miski leżące na podłodze. - Marta? - Magda powoli podeszła do kumpeli jak do spłoszonego zwierza i lekko chwyciła ją za rękę aby zobaczyć jej twarz...
- Aaaaaaa!!!!!!!! - Marta.
- Aaaaaaaaaa!!!!! - Magda. - Bożee!!! Czego ty się tak wydzierasz??!!! - zapytała Martę, która teraz patrzyła na psiapsiółę z łezkami w oczach. - Marta co się stało??
- Patrz tam!! - przerażona Marta wskazała na drugi koniec kuchni gdzie był Bill prawie, ze przeźroczysty.
- Bill? - Magda szła ku "obłoczkowi" w kształcie Billa . Chłopak popatrzyła na nią.
- Tom... on chyba się obudził. - rzekł po chwili.
- Jak to obudził? - zapytała, Marta w tym czasie próbowała posprzątać bajzel, który narobiła popcornem, wcześniej wysypanym w pokoju gościnnym gdzie pozbierała go do miski i tu, ponownie wysypanym. Bill wpatrzył się w Martę męczącą się zbieraniem niezbyt apetycznego juz jedzonka i odpowiedział Magdzie na zadane mu pytanie nie spuszczajac wzroku z krzątającej się Marty.
- Wtedy co z ręki mu krew płynęła.... to wtedy wbili mu kroplówkę... a później ten płyn, który w niej był chyba zaczął działać i Tom się wybudził. - Magda zrobiła zdziwiona minę połączoną z przerażeniem . Marta skończyła zbierać rozsypany popcorn i zwróciła się ku Magdzie i Billowi, który dalej się na nią patrzył. Speszona ciągłym wpatrywaniem się w nią przez niego dała znać Magdzie, że ona nadal jest w jej kuchni.
- Magda i co teraz będzie? - zapytała, Magda odwróciła się do niej i odpowiedziała.
- Niewiem. Bill może wróć do Toma i spróbuj się dowiedzieć jak on wrócił do swojego ciała?. - zaproponowała siadając na ławeczce rogowej.
- Przedtem próbowałem go obudzić ale coś ze mną nie tak nie mogłem nawet dotknąć jego ręki bo ona tak jakby przechodziła przez jego ciało! - mówił Bill. - Nawet pielęgniarka przezemnie przeszła.
- Bill musisz próbować!! - powiedziała Magda.
- Może masz rację. - Bill. - To ja... to ja pójdę tam do niego... - Bill przeszedł koło Marty ocierając się o nią lekko co poczuła dziewczyna.
- Bill... ! Czekaj... - Marta. Bill odwrócił się w jej stronę ta pomimo ponownego zawstydzenia się przez jego bardzo dziwny wzrok, przemogła się i powiedziała.
- Jak pielęgniarka mogła przez ciebie przejść, a ty nie mogłeś dotknąć ręki Toma... - Bill już chciał odpowiedzieć gdy Marta przerwała mu i ciagnęła dalej. - kiedy ja poczułam jak o mnie się otarłeś?! - To ostatnie słowo, które wypowiedziała Marta po chwili wydało się jakieś takie dziwne... i nie na swoim miejscu. Magda załapała o co biega jej kumpeli, wstała z ławki i podeszła do Billa przyciągajac go do Marty.
- Co robisz?? - zapytał zmieszany chłopak.
- Chce coś sprawdzic... - odpowiedziała Magda, po chwili podniosła rękę Marty... - Trzymaj ją tak... a ty Bill złap ją za rękę... - widzac zdziwienie obojga przyjaciół znowu przemówiła... - No nie gap się na mnie jak na ostatnią idiotkę tylko rób co mówię!! - Bill (choć najwidoczniej nie widział mu się taki sposób bliższego zapoznawania się z Martą) zrobił to co mówiła Magda. Złapał rękę Marty i w tym momencie jakiś dziwny strumyczek iskrzącego się światła przebiegł po ręce Marty kierując się do Billa. Oboje byli przestraszeni tym co się dzieje, Marta poczuła uścisk i ciepło dłoni Billa, a ten zaś przestał być prawie przeźroczysty i przybrał normalny kolor jaki miał przed kilkoma godzinami.
- No to już możecie się puścić... - ale Marta i Bill jakby nie usłyszeli tego co mówi do nich Magda, oboje wpatrywali się w siebie z czułością. Magda wiedziała czym może się skończyć robienie do siebie maślanych oczek, skierowała się do wyjścia aby nie przeszkadzać gołąbkom... będąc już przy wejściu na korytarz odwróciła się tylko chcąc zobaczyć czy dalej wpatrują się w siebie z rozmarzeniem ale Ci już tylko przyssali się do siebie z uczuciem i obściskiwali sie. Magda wyszła przypomniawszy sobie jak całowała się z Tomem co było dla niej czymś innym zwykłym pocałunkiem...
- Bill?! Co Ci jest??!! - Magda słysząc jak Marta przemawia do Bilkla natychmiast zawróciła i spowrotem weszła do kuchni. Ujrzała Martę, która z przerażoną miną stała koło Bilkla nie wiedząc co się stało. Chłopak skrzywił się ponownie popatrzył ostatni raz na Martę i znikł tak jak Tom....
To ja spadam idę się dalej uczyć a może by tak jutro do szkoły nie pójśc? Dobra to ja mykam pa... Jutro postaram się dać nową część papapa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Czw 18:12, 02 Mar 2006 |
|
Heh jakie to fajne.... nie moge sie doczekac nastepnego odcinka...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |