Życie nie jest rzeczą prostą

ta część była jak zwykle śweitna mam nadzieje że już niedługo będzie następna

Łiooo Kamis ;D Postarałaś się ;] ;D Very, very much mi się podoba ! Wink

Kurczęę... NO, i gratuluję piąteczki z chemi ! ;* U mnie szczyt marzeń ;P Ahh... No, Kamis czekam na więcej ! ;* Bussiak ;**

No nadrabiam:) Miała dwa odcinki do przeczytania i oba są świetne:) Akcja się rozwija oby tak dalej! To opko jest świetne~!!

Magda ma być z Tomem pamiętaj Kamis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Razz

będe Cię o to męczyć Razz

uważaj

hyhy

Yyyy Nicky to miał być szantarz?? ... Very Happy

hihi Bardzo dziękuję za komenty i cierpliwość...

***Cz. 42*** (Szczęście jest ludzkim odruchem... )

- Mami!!! Mamy zakupy!!! - zawołała Sabina idąc w strone kuchni. Po chwili z salonu wyszła ciotka Mariolka, która jak już wcześniej domyśliła się Magda, czytała książkę.
- Oh dzięki wam dziewczynki. A tak tata dzwonił i powiedział, że jutro już przyjeżdża... - oznajmiła ciotka.
- Tak szybko??! A mówił, że jedzie tam na miesiąc...
- Yyy nie chcę się wtrącać ale czy od naszego przyjazdu nie minął czasem miesiąc?? - zapytała Marta.
- ... - Sabina sięgała pamięcią w przeszłość.... - Możliwe..
- No nie ważne czy minął czy nie minął, teraz ważne jest, że przyjeżdża. Magda pomożesz mi przy przygotowaniach do obiadu??
- Tak dobrze...
- A wy dziewczyny idzcie dokończyć sprzątanie na dworze okey?
- Dobrze... - mruknęły dziewczyny i wyszły.
- Magda po jutrze chce, żebyśmy pojechały do Polski. Odwieziemy Marte i... i udamy się do sądu. Nie mówiłam Ci ale dzwoniłam tam i pojutrze ma być rozprawa nad tym kto będzie się tobą opiekować. W prawdzie to już przesądzone, że będziesz u mnie ale zoistały jeszcze formalności... - Magda posmutniala...
- To znaczy, że... że będę tu mieszkać i chodzić do szkoły i ... i że ty ciociu i pan... znaczy się wujek David będziecie dla mnie rodziną zastępczą...? - zapytała dziewczyna robiąc przy tym taką minę jak małe bezbronne zwierzątko.
- Tak Magduś. A przynajmniej do twojej pełnoletności. Wiem, że będzie Ci trudno przyzwyczajić się do nowego środowiska i do tego, że będziesz teraz musiała cały czas mówić po niemiecku ale przetrzymasz to... w domu jak najbardziej możesz mówić po polsku z resztą kto Ci zabroni robić to też na dworze... ale w szkole tylko nieliczni znaja ten język...
- Dobrze... - powiedziała blondynka smarując naleśnik dżemem truskawkowym. Obie dokończyły przygotowywanie obidu. Potem zawołały Sabine i Marte i wszyscy zasiedli do posiłku.

Ciotka zajęła się zmywaniem, a dziewczyny wyszły na ogród przed domem gdzie Sabi i Marta usiadły na huśtawkach, a Magda wspiąwszy się na drzewo spoczęła na jednej z gałęzi.
- Madzia jak już tam siedzisz zerwij mi jakieś ładne jabłko... Plisssss... - poprosiła Mart. Magda zwinnie chwyciła w dłoń owoc...
- UWAGA!!! - i rzuciła go przyjaciółce - Marta jutro musisz się spakować bo do Polski jedziemy.
- Co??! Ale ja nie chce tu mi jest dobrze... - burknęła oburzona psiapsiółka.
- Pstro! Mi też tu dobrze ale...
- Ale ty tu będziesz mieszkać już na stałe, a ja nie!
- Może i bede mieszkać tu na stałe ale wcale mi się to nie uśmiecha! Sabi nie myśl, że mam coś do ciebie czy do ciotki albo do twojego taty. Ja poprostu nie wiem czy to wszystko przetrzymam... Myślisz Marta, że tak łatwo mi tu będzie??! Mylisz się jeśli myślisz, że o tobie zapomne i że jak tu zamieszkam to bede cię miała gdzieś! Nie dopuszcze do tego bo to ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nawet jeśli mnie już w Polsce nie będzie to tak zostanie i zdania nie zmienie... - Marta zamilkła Sabi patrzyła to na nią to na siedzącą na drzewie Magde.
- Przepraszam... - rzekła cicho Marta - Ja nie chcę żebyś tu mieszkała bezemnie... - Magda zsunęła się z gałęzi i uważnie słuchając co mówi przykucła obok niej - Z kim będę chodzić na zakupy??.. Kto mnie pocieszy jak znowu jakiś chłopak mnie rzuci...?... Magda nie zostawiaj mnie samej... Proszę... - Magda objęła ją
- Marta bede do ciebie pisać listy... sms-y... nie zostawie cię... ale też nie moge sama zdecydować jestem niepełnoletnia i to nie odemnie zależy co się wydarzy... jakoś to będzie... obiecuje... - Marta uspokoiła się.
- Tylko w dżemie siła drzemie...!! Very Happy

- zawołała Sabina. Po czym pobiegla do domu a po chwili wróciła z naleśnikiem w który zawinięty zosatał dżem... Very Happy

- Buhahahha!!! - dziewczyny rykły śmiechem.
- A tu co tak wesoło??! - zapytał Tom, który ni z tąd ni z owąd ukazal się wraz z Billem na chodniku.
- A tak wspominamy jak nas takie dwa wiewióry ganiały po parku... - powiedziała rozweselona Magda, Tom rzucił jej zalotny uśmieszek na co ona go odwzajemniła. Bill był jakiś taki cichy najwidoczniej nie zapomniał przed popołudniowej akcji z kubłem na śmieci. Oczywiście teraz był już 'normalny' Very Happy

.
- No to może poprawimy wam jeszcze troche humorki mówiąc iż zapraszamy was na małe party... - odrzekł po chwili milczenia Bill nadal lekko się rumieniąc...
- Hmm.. co wy na to dziewczyny? - zapytała Magda.
- ... - Sabi milczała.
- Ja się zgadzam... - odpowiedziała Marta, po czym Magda skinieniem głowy wskazała na Sabine.
- Sabi ty też jesteś zaproszona oczywiście... - szybko powiedział Tom domyślając się o co chodzi.
- Naprawdę? A przez kogo? - zapytała.
- Przez nas obu... - rzekł rezolutnmie Bill.
- Okey, a na jakie party?
- No bo widzieliśmy ulotke na której pisało, że dzisiaj o 20.00 będzie jakaś imprezka dla yhm... nieletnich, że tak powiem...
- Chłopcy płacą 5 euro a dziewczyny wchodzą za darmo... to jak idziecie... - dziewczyny spojrzały po sobie po czym krzyknęły zgodnie...
- JASNE!!!!!! - Marta wstała i rzekła po cichu do MAGDY.
- Zapomniałam dodać, że chyba zakochałam się w Billu... - Magda spojrzała na Marte, która wpatrzona była w Billa gadajacego oczymś ze swoim bratem, dziewczyna zauważyła, że jej kumpelka miała to coś w oczach... te ogniki które tak przepełniały ją nadzieją na lepsze jutro...

Wybaczcie, że taka krótka ta część ale remoncik mam od jakiegoś... yyy... miesiąca no i do roboty trzeba się brać oczywiście mi zostało tylko sprzątanie tego gruzu Evil or Very Mad

wkurza mnie to no to ja lece powodzenia w tworzeniu życze paaaa!!!!!!! Very Happy

ha jestem pierwsza zycze milego sprzatania wiem jak to jest sprzatac po remoncie bo sama niedawno musiałam sprzątać .
ta część byla super mam nadzieje ze juz niedługo bedzie nastepna bo ja nie moge sie już doczekac

Yeaaaah....Super.... Nie napiszę więcej, bo i tak wiesz, że jesteś Boska...Jeszcze w samozachwyt popadniesz Smile

Iii tzrecia ! ;D Jeszzce się mieszczę na podium ;PP Kamiss bosko... ;D Mrauu... ciekawe jak to będzie... MOże się Marta do Niemiec przeprowadzi ? ;D I kiedy dasz nexta ? Very Happy

bussiak ;**

hehehe remoncik...ja tez miałam sie przeprowadzać ale babka w ostatniej chwili powiedziała że zmienia zdanie i z kim innym chce sie zamieniać na mieszkania Sad

szok nie?... no ale nie po to tutaj zajrzałam żeby was zanudzać swoja historią...też życzę powodzenia w sprzątaniu Kamis... byłaś na moim blogu czy tylko mi się zdawało?? Razz

a tamten koment przed opokiem twoim to był szantarz!! hihi będe cię na serio męczyć!! MAGDA MA BYĆ Z TOMEM!! :p:p:p:p:p a Marta z Billem niech będzie Razz

pozdrawiam!! Całus.

****

ejjjjjjjjjjj ja jestem uzależnio na od tego opka poprostu mnie wciąga mam nadzieje że dasz coś dziś bo jak nie...................... to ci niewiem co zrobie Very Happy

Swietne kiedy nastepna część??

Hejka!!!!! Na wstępie: moi drodzy nie wiem jak wam ale mi się z leksza komp zawiesza Confused

jak wchodze na to forum, znawcą nie jestem ale przyczyną tego może być zbyt duża ilość opek... oczywiście też nie chcę nikomu rozkazywać ale proponuję usunąć zbędne, że tak powiem opka (te których 'właściciele' odeszli... ). Miłego czytanka. Very Happy

***Cz. 43*** (Mam się śmiać czy płakać??)

- Magda ja nie chcę stąd wyjeżdżać... - szepnęła Marta - ja się w nim zakochałam... nie wiem wprawdzie co on do mnie czuje ale... ale wiem co ja czuje do niego... - psiapsiółki szły po schodach na drugie piętro aby powoli zacząć przygotowywać się na imprezke, na którą zostały zaproszone. Sabina w tym czasie razem z chłopakami miała uprosić ciotke aby ich powrót mógł odbyć się dopiero o 1.00 bądź 2.00 w nocy.
- Marta nie zadręczaj się tym teraz... ciesz się chwilą, która nastała bo ona może być ostatnią w twoim życiu...
- Masz rację...
- Nie możesz się smucić bo zamiast jako wspaniałą przygodę zapamiętasz ten wyjazd jako nie udany i będziesz wspominać tylko to co ja Ci mówiłam... A teraz idziemy się wyszykować w końcu mamy dla kogo. Very Happy

- chłopcy wraz z Sabiną uprosili ciotke o godzin 1.30 po czym udali się do swojego domu aby także się przygotować.

Magda była już gotowa, a na zegarku wybiła 18.36. Miała na sobie swój, kupiony dzięki Marcie, czarny komplecik. Oczywiście czarną bluzke na ramiączkach z cekinkami przyszytymi do dekoltu, czarną z domieszkami srebnych niteczek, krótką spódniczkę i (także czarne) szpilki których paseczki wiązało się aż pod kolana. Włosy miała rozpuszczone tylko kilka pasemek na czubku głowy związane było w luźnego kucyka.
- Magda jeszcze tylko makijaż i będziesz wyglądać odstrzałowo!! - zawołała Marta wyściubiając nos spoza swojej kosmetyczki...
- Cośty powiedziała Question

-

- Przecież wiesz co ja myśle o tych przeklętych kosmetykach!!! - Marta szła ku Magdzie, która skrzeczała w niebogłosy sprzeciwiając się makijażowi... W tym momencie do pokoju weszła Sabina...
- Ałłłłłaaaaaa!!! - Magda ukąsiła Twisted Evil

Marte próbującą posmarować przyjaciółce usta błyszczykiem - Sabi przytrzym,aj tą żmije bo rzuca się jak pawian!!!
- Już się robi!! - Sabi omało nie łamiąc sobie nóg przebiegła przez pokój (na szpilkach) i podstępem przytrzymała miotającą się Magde.
- Przestań...!!! Nie ja nie chce!!! Precz podstępne kreatury!!! Poszły wy won!!! Nie!!! - Marta wykonała zadanie (mimo ogromnych przeszkód) znakomicie. Oczy podkreślone tuszem do rzęs i jasno fioletowym cieniem do powiek, usta przeciągnięte lśniącym brokatowym błyszczykiem oczywiście oszczędziła reszte twarzy Magdy od pudru i różu do policzków wiedząc czym to może się skończyć... Twisted Evil

- No pięknie, pewno wyglądam jak debil w tej tapecie... !!! Nagrabiłyście sobie, odwdzięcze się wam... Shocked

- Sabina podała kuzynce lusterko, a tą zszokowało z wrażenia, usiadła na jednym z foteli odwracając się tyłem do dziewczyn - ... odwdzięcze się wam za to jak tylko bede umiała... Cool

- od razu złagodniała... Very Happy

Do pokoju wparował Tom, Marta i Sabina pozbierały swoje rzeczy i udały się do wyjścia, w którym stał chłopak...
- Gdzie Magda? - zapytał nie zauważając, że jego dziewczyna tyłem odwrócona do drzwi, siedzi sobie na fotelu przeglądając się w lusterku...
- Siedzi tam... - szepnęła mu Sabi i wyszła.
- Magda? - chłopak nie pewnie wkroczyła na fioletowy dywanik... Dziewczyna odłożyła lustrko i wstała odwracając się do niego przodem...
- WOW!!! Shocked

Wyglądasz zaje... Embarassed

znaczy się przepięknie... Razz

- Podobam Ci się, naprawde?? - zapytała nieśmiało dziewczyna... Magda pierwszy raz była zawstydzona... pierwszy raz ktoś powiedział jej, że wyglada ślicznie...
- Wyglądasz cudnie naprawde... oj czuje, że dzisiaj bede o ciebie bardzo zazdrosny... Cool

- powoli zbliżył się do niej...
- Tak, a dlaczego? - zapytała zalotnie.
- Bo każdy będzie chciał z tobą tańczyć... - Very Happy

- Tak myślisz? Wink

- Yhy... ale ja Cię nikomu nie oddam... będziemy razem tańczyć do upadłego... hehe - objął ją w pasie, a ona musnęła go wargami w usta.
- A jęśli ja nie będę chciała tańczyć tylko odpocząć, to co wtedy zrobisz?? - Wink

- Będę odpoczywał z tobą... - chłopak ściszył głos po czym pocałował Magde.
- Obiecujesz? - ozwzajemniła pocałunek ale już nie odsunęła ust od jego całowali się dobrą chwilę dopóki nie usłyszeli głosu Bill dobiegającego z pierwszego piętra.
- No to chyba już na nas pora... - rzekła Tom po czym oboje wyszli z pokoju Magdy. Dziewczyna idąc po schodach za Tomem rozmyślała nad słowami Marty... "Magda ja nie chcę stąd wyjeżdżać..., ja się w nim zakochałam... nie wiem wprawdzie co on do mnie czuje ale... ale wiem co ja czuje do niego... . A jeśli Tom nie widzi we mnie nic poza zgrabnym tyłkiem i długimi nogami? Czy on naprawde mnie kocha tak jak wymawiał te słowa?... Tak czule..." Rozmyślanie przerwał głos jej ukochanego...
- Georg nas zawiezie? - zapytał brata.
- No już na nas czeka. Dlatego was wołałem... - dziewczyna spojrzała na czarnowłosego, który swobodnym krokiem wyszedł z domu trzymając za rękę Martę, za nimi podążył Tom. Dziewczyna ocknęła się szturchnięta przez Sabinę, która nie jechała pierwszą turą (została zaproszona przez Gucia) Wink

...
- Magda źle się czujesz?
- CO? A nie nie zamyśliłam się... to pa Sabi spotkamy się na miejscu... - i wybiegła z domu wsiadając do czarnego auta.
- Już myślałem, że się rozmyśliłaś... - zażartował Tom.
- A co chciałbyś? Jak tak to ja jeszcze moge wysiąść... - Magda złapała za klamke od drzwi ale Tom ją powstrzymał...
- Już zapóźno... - rzekła, a Magda poczuła jak auto ruszyło.
- Jeszcze bym zdążyła... - przekomarzała się z chłopakiem. Marta gapiła się w okno siedząć na tylnym siedzeniu razem z Tomem i Magdą, Bill na przednim siedzeniu czynił to samo wlepiając wzrok w jakiś odległy punkt za szybą i rozmyślając Bóg jeden wie o czym...
- No już na miejscu, wysiadka... pędem bo jeszcze jeden kurs mam... hehe - pultał się basista. Tom uchwycił dłoń Magdy tak jak Bill, Marty i cała czwórka udała się do wejście, chłopcy zapłacili za wstęp i wszyscy weszła do dużego budynku otoczonego ochroną w środku już garła muzyka.
- No to zapraszam do tańca moja miła... - Tom gestem ręki wskazał na parkiet gdzie było już troche ludzi. Magda ochoczo chwyciła za rękę swojego partnera i pobiegła z nim na parkiet...
- Szaleństwa czas zacząć...!!! - krzyknął Bill i porwał do tańca Marte. Cała czwórka szalała tak jak inni może nawet jeszcze lepiej.
- Tu jest cudnie!!! - zawołała Magda.
- Nie to ty jesteś cudna!!! - rzekła Tom.
- No to teraz panowie proszą panie do tańca, a ja zapodam jakiś wolny kawałek!!! - krzyknął DJ. Wnet parkiet zapęłnił się wieloma złączonymi parami.

Muzyka grała, a Magda wpatrzona była w te orzechowe oczy połyskujące w różnych odcieniach laserów dyskotekowych. Te orzechowe oczy wpatrzone w nią z taką czułością i żądzą... Poczuła jego ciepłe dłonie na swojej pupie ale nie broniła się przed tym wtuliła się w jego poszerzaną miękką koszulkę. On ucałował ją w czoło po czy7m wtulił się w jej blond włosy... Tańczyli tak dopóki muzyka nie przestała grać, a DJ nie zaprosił parkietowiczów do chwili odpoczynku. Lecz muzyka dalej grała. Tom razem z Magdą poszli do zajetego przez Billa i Martę stolika. Kiedy oboje się dosiedli Marta ogromnie z czegoś zadowolona szepnęła Magdzie na ucho...
- Chodź do toalety to coś Ci powiem... - Magda skinęła głową po czym obie zawiadomiły chłopaków, że idą do toalety i że zaraz powinny wrócić. Chłopcy skinęli głowami po czym zagłębili się w jakiejś rozmowie. Dziewczyny udały się w poszukiwaniu upragnionego pomieszczenia. Po wypytaniu każdej napotkanej dziewczyny w końcu odnalazły... toalete dla dziewczyn Very Happy

Weszły i doznały szoku Shocked

o dziwo toaleta była zupełnie pusta i było w niej przyjemnie cicho (odpoczynek dla uszu).
- No to co chciałaś mi powiedzieć? - Magda.
- Słuchaj jakaś dziewczyna podeszła do Billa i zapytała się czy nie zaprosiłby jej do tańca...
- Iii...
- No nie przerywaj... a on na to do niej "ja mam już partnerke do tańca kolejna mi niepotrzebna bo ta jest wyjątkowa" i wskazał na mnie...
- WOW!
- Mnie poprostu zamurowało, a później poszliśmy do stolika i ja się zapytałam " Czemu jej nie zaprosił" a on na to " Bo to z tobą przyszedłem, ty jesteś moją dziewczyną, Ciebie kocham i z tobą chce tańczyć"
- Nie no dziś to chyba w Niemczech obchodzony jest dzień wyznań...
- Czemu?
- Bo Tom też mi czułe słówka gadał przed przyjazdem tutaj... Widać, że on jedna bardzo Cie szanuje i musze przyznać nawet Kocha...
- Co to ma znaczyć?
- Co?
- No to "i musze przyznać nawet Kocha..."
- No to, że przedtem ci tego nie okazywał, a przynajmniej ja tego nie wiedziałam. A tyś co myślała?
- Ja? Nic tak tylko...
- Przyznaj podejrzewałaś, że mam z nim romans czy coś takiego... hehehe...
- No dobra tak .... Confused

- Nie bój się oprócz Toma nic mnie z nim nie łączy...
- Ykhmmm... ykhmm... no ja myśle buhahahha. To wrtacajmy bo mi się tańczyć chce. - dziewczyny wyszły z toalety i udały się w stronę stolika przy którym siedzial tylko Bill, Sabina i Gucio.
- Gdzie Tom? - zapytała Magda w tym momencie przyszedł Georg ze swoją dziewczyną i usłyszywszy pytanie nwskazał palcem na obejmująca się pare. Magda nie mogła uwierzyć nikt prócz niej tego nie widział Tom po chwili pocałował dziewczyne, którą okazał się Roksana Shocked

Magda usiadła obok Sabiny kładąc się na stoliku i opierając głowe na rękach.
- A jednak żle się czujesz... - powiedziała Sabi.
- Wiecie co ja pójde do domu... - i widząc zrezygnowaną minę Georga dodała - ale na piechote bo sie przewietrzyć musze, jest mi niedobrze... - chłopak szybko zmył się ze swoją lasencją nie zauważony...
- Ej no laska nie możesz iść w nocy sama do domu... - powiedzieł rezolutnie Gucio.
- A jednak wole iść sama dam sobie rade, a wy się bawcie... Marta dasz mi moją komóre?
- Ta jasne... - kumpelka dała jej mały mechanizm po czy Magda wstała i udała się do wyjścia...
- Ej czekaj Madzia... Idziemy z tobą... - ale dziewczyna nie słyszała nawoływań reszty paczki. Marta w pewnym momencie zauważyła Toma z Roksaną.
- A ja chyba wiem dlaczego ona tak nagle źle się poczuła - wszyscy zwrócili się ku niej, a ona tylko skinęła na Toma obściskującego się z rudowłosą. - Wiecie co ja lece ją dogonić, a wy poszukajcie Georga niech zabiera tyłek i wsiada do auta. Ona nie może iść sama przecież drogi nie zna...

No wszystko fajnie ale troche bez sensu ,ze to tak szybko...
Powiem tak naprawde szczerze ,ze z "wykątkowego" opowiadania robi się z niego "zwykly" i "oklepany" tak jak wiele innych opowiadan....Sorki.

a mnie sie podoba Smile

czekam na następną częśc bo jestem ciekawa jak to sie wszystko potoczy... Smile

pozdrawiam wszystkich Smile

Oj a ten tom to jak zwykle wszystko zwalic musi Sad

Niestety muszę poniekąd zgodzic się z Asiullą...Na poczatku miało twe opo bardziej wartką akcję, a teraz trochę telenowelate się zrobiło :/
Może nastepne odcinki wszystko odmienią, dlatego dalej bedę śledzic jego losy