|
|
Autor |
Wiadomość |
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Wto 17:27, 28 Mar 2006 |
|
hehehehe ja sie do tej grupki przyłącze więc lepiej pisz...!! nie no zartuje nie kończ tego opka!! bo jest zarąbiste!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Wto 18:01, 28 Mar 2006 |
|
No dobra skoro tak bardzo prosicie to zobacze co da się zrobić... tyle, że notki będą pojawiały się co kilka dni... A i mam pytanie dlaczego tak (nie mówie, że wszystkie) naskoczyłyście na Pipi? Przecież ja też używam wulgaryzmów i jakoś mi nikt wyrzutów nie robi, a do niej to się wszyscy pultają... Co do mojego opka i jego dalszych części to ja mam wszystko zapisane jak się dalej akcja potoczy i wcale nie zapomniałam o tym, że Magda ma mieć operacje... A co do Toma to coś się jeszcze wydarzy...
*** Część 30 ***
... Dziewczyny doszły do domu ciotki Mariolki...
- Wiesz co Marta wcale nie chce mi się iść do domu... Może chodźmy do parku dokończyć brutalnie przerwane zwiedzanie. - powiedziała Magda.
- Okey, a masz kase? Kupiłybyśmy sobie jakieś słodycze i poszłybyśmy nad te jeziorko. - Marta.
- Ja kase mam a ty?
- Też...
- No to chodźmy! - i ruszyły w stronę parku po drodze wstępując do kiosku i kupując kilka paczek pysznych słodyczy. Pokonały droge w pełnym słońcu w końcu dotarły do celu swojej podróży weszły do parku...
- Mam nadzieje, że nie spotkamy kolejnych małpiszonów tak jak ostatnio. Hehehehehehe. - powiedziała Marta i ruszyły przez park przemierzając teraz zieloną polane pośrodku, której było jeziorko, a nad nim po drugiej stronie na piaszczystym brzegu było kilka osób. Dziewczyny siadły na trawie...
- Może nie bedziemy miały plam od tej trawy na spodenkach... - Magda spojrzała na swoją pupę sprawdzając czy trawa pod jej ciężarem nie puściła soków (hihi).
- Najwyżej... Co się przejmujesz... - Marta. Magda usłyszała dzwięk swojej komórki w kieszeni krótkich spodenek, przeczytała na głos treść swojego sms-a...
"Szedł se wariat na szczupaki,
uciął ( brzydkie określenie męskiego członka na 'ch') rzucił w krzaki,
szły dziewczynki patrzą wszędzie
i znalazły to narzędzie.
Jedna mówi gęsia szyjka,
druga mówi kawał kijka,
trzecia krzyczy wyście głupie ja to wczoraj miałam w du***!
Hejka Magduś! Co tam słychać u ciebie i u Marty? Prosze wybaczcie mi,
że wam nie wierzyłam i tak chamsko potraktowałam... ;( Pozdrowionka
Monisia!"
- Czy ona nas przeprasza? - zapytała Marta ze zdziwioną miną...
- Na to wynika. HEHEHE Zarąbisty wierszyk to jej trzeba przyznać... hehehe
- Tu masz racje hehehe... - powiedział Tom, Marta i Magda odwróciły się i zobaczyły chłopaka w towarzystwie jakiegoś kolesia...
- Czy ty mówiłeś do nas...? - zapytała Marta.
- No... tak! - odpowiedział.
- A skąd wiedziałeś o czym mówimy? Przecież nie znasz polskiego... a przynajmniej tak sądziłyśmy... - Magda.
- I miałyście racje nie znam polskiego ale on go zna i powiedział mi co mówiłyście... a tak to jest Daniel. - Tom wskazał na chłopaka stojącego za nim. Daniel miał brązowe włosy i oczy, a pod oczami miał straszne sińce, ubrany w koszulke z krótkim rękawem i krótkimi dżinsowymi spodniami (widać było iż spodnie miały obcięte nogawki). Koleś uśmiechał się chytrym uśmieszkiem co nie zadowoliło Marty, (która miała możliwość zetknięcie się z tym typkiem) i na dodatek wnerwionej ponownym pojawieniem się Toma...
- Co tym razem przybyłeś ze wsparciem? - zapytała Toma mierząc jego kumpla wyniosłym spojrzeniem.
- Może tak może nie... - Tom także dziwnie się uśmiechnął i także miał pod oczami owe sińce, które miał Daniel...
- Wiesz co najlepiej zmyj się z tąd bo nawet to... - tu wskazała na kolesia - Ci nie pomoże... a teraz żegnaj - dziewczyny odwróciły się do nich plecami i pogłębiły się w rozmowie...
- Ale ani ja ani on nie mamy zamiaru stąd pójść... hehe - Tom, Magda troche zaniepokoiła się tymi słowami, gdyż nie znała Toma od tej strony. Nie znała tego głosu który sprawiał warżenie natarczywego...
- No to w takim razie my sobie pójdziemy... - Marta wstała - Chodź Magda bo znowu jakiś małpiszon przerwał nam miłą rozmowe... - spojrzała z gniewem na Toma co jak widać było wcale go nie zraziło wręcz przeciwnie zaśmiał się chamsko i począł gapić się na nie jak na towar sklepowy... Dziewczyny odeszły kawałek, a Magda kątem oka zauważyła iż chłopcy coś omawiają po czym powoli ruszyli za nimi... Marta wyjęła paczkę żelek z kieszeni...
- Chcesz...? Magda? - Marta.
- A tak... tak... - Magda wzięła kilka - oni mi się wcale a wcale nie podobają, coś knują i na dodatek za nami lezą... - Marta odwróciła głowę i spojrzała za siebie Tom i ten drugi chichrali się pod nosami gapiąc się natarczywie na dziewczyny...
- Masz racje... Tom mi się nie podoba, a po za tym jak go dzisiaj widziałam to nie miał pod oczami takich sińców jak ten Daniel czy jak mu tam było...
- Yhy... - odpowiedziała Magda napychając sobie do ust kilka dużych żelków. - Wiesz co idźmy tą samą drogą co wtedy jak uciekałyśmy przed nimi, znaczy się jak jeszcze Bill był z Tomem...
- Ale wtedy byłyśmy o kilkaset metrów bliżej dróżki...
- No to skręćmy tutaj - Magda wskazała na alejke - i idźmy że tak powiem do góry...
- Dobra ale chodź szybko bo to mi się coraz bardziej nie podoba... - Marta.
- Ale przynajmniej masz adidasy... hihi. - Magda. Dziewczyny skręciły w alejke przyśpieszając kroku drzewa rosły coraz gęściej, a krzaki zarastały krawężnik dróżki co powodowało iż mogły iść tylko jedną drogą... Magda zerknęła za siebie Tom i Daniel dalej szli za nimi, oddalili się na tyle od jeziorka i od jakichkolwiek ludzi, ze Magda zaczęła troche panikować walcząc z myślami próbowała nie dopuścić do swojej świadomości najgorszych myśli, które z każdym krokiem były coraz to gorsze.
- Magda uspokój się przecież już raz pokonałyśmy dwóch kolesi, którzy chcieli nie wiadomo co nam zrobić.
- Tak tyle, że wtedy... zresztą sama nie wiem ale oni mnie nie przerażali a Tom wygląda strasznie, a po za tym mam złe przeczucia bo on już przedtem w wesołym miasteczku się do mnie dobierał...
- Magda on mnie za ręce złapał i ściskał tak mocno, że miałam wrażenie że mi je zmiżdży... wiesz jak się bałam na dodatek ten gościu przechodził koło niego i się z nas nabijał, a właściwie z niego...
- Co on... - Magda usłyszała wyraźne śmiechy i coraz szybszy tupot czyichś stóp odwróciła się i... poczuła ból w plecach ktoś powalił ją na ziemie... otworzyła oczy, głowe miała skierowaną w lewo i widziała jak Marta walczy z Danielem... z wysiłkiem odwróciła głowe... leżała na ziemi przygnieciona czyimś ciężarem, ujrzała Toma leżał na niej i miał najwyraźniej z tego ubaw... słyszała krzyki Marty i jęki Daniela (najwyraźniej Marta już dała mu kopa)
- Złaź kurwa ze mnie !!!!!!!!! - Magda krzyknęła mu w twarz.
- He hehehe... nie chce mi się bo tak mi wygodnie. - jego ręka sięgnęła pod jej bluzke drugą przytrzywał jej ręce.
- Puszczaj kurwa!!!!!!!! - krzyczała szarpiąc się i próbując zwalić Toma.
- Ani mi się śniii!! Hahahahha!!- Tom. - Ałłłłłłaaaaaaa!!!!!!!!!- Magda kopnęła go w krocze, wywaliła go na ziemie, szczeliła plaskacza i pobiegła do Marty, która już opadała z sił nie mogąc bronić się przed osiłkiem.... zaczęła kopać i walić pięściami w Daniela przytrzymującego Martę pod drzewem i próbującego dobierać się do niej. Ta krzyczała i szamotała się na wszystkie strony... Daniel mocno odepchnął Magdę, która przewróciła się na ziemię... usłyszała krzyki i szybkie kroki... ktoś biegł im z pomocą ale nie widziała kto to taki... oczy przeszły jej łzami ból głowy był nie do zniesienia czuła coś gorącego i mokrego pod głową sięgnęła tam ręką... to była krew straciła przytomność... poczuła, że ktoś łapie ją za rękę i próbuje podnieść... ktoś ją wołał... ktoś inny krzyczał aby ją zostawili tak jak leży... ... ...
... Magda otworzyła oczy i spojrzała na sufit... Próbowała się podnieść.
- Wwwwssssssssssssssyyyyyy!!!! Ałłłlaaaaa!!! - zrezygnowała z tego pomysłu głowa nadal ją bolała, spojrzała na swoje ręce na nadgarstkach niała siniaki... przypomniała sobie park, Toma, jego kolegę, Martę...
- Marta!! - krzyknęła...
- Nie krzycz! Ona pojechała do domu... - Magda odwróciła głowe w lewo żałując tego natychmiast bo ból był jeszcze ostrzejszy, zobaczyła tam czarnowłosego chłopaka...
- Bill...? - przymrużyła oczy...
- Tak to ja, odpoczywaj... - odpowiedział
- Ale co ty tu robisz? - zapytała..
- Ja... - spojrzał na Magde troskliwie - ja chciałem zobaczyć jak się czujesz.
- Oh... - Magda czuła się troche zakłopotana. - A ile ja tu leże i gdzie właściwie jestem?
- Jesteś tu już od czterech godzin, a to tu to szpital. Jesteśmy w Berlinie.
- Ale jak ja tu trafiłam? - zadała kolejne pytanie.
- Ja, Andreas i Sabina szukaliśmy was. Sabi była w domu, a twoja ciotka powiedziała, że widziała was jak szłyście w strone parku... Potem jak już tam byliśmy to usłyszeliśmy krzyki dobiegające z drugiej aleji jakieś sto metrów od pierwszej kiedy tam dobiegliśmy zobaczyliśmy kolege Toma szamotającego się z Martą, ciebie zakrwawioną i Toma leżącego troche dalej na ziemi. Ale dalej nie wiemy co się stało bo Marta była za bardzo wystraszona i nie chciała nic mówić... Wydawało nam się że ten koleś was zaatakował Tom próbował was bronić i dostał manto, później dorwał ciebie i na końcu twoją kumpele ale... Czy coś się stało...? - Bill przerwał bo po policzkach Magdy zaczęły płynąć wielkie łzy...
- Ty tak uważasz, czy Tom Ci tak powiedział..? - zapytała.
- Yyyy... no Tom tak powiedział.
- Szmaciarz!!! Idiota!!! Kretyn!!! Ałłłłłłaaaaa!!! - ból głowy nie pozwolił Magdzie kontunuować wyzywania Toma.
- Magda o co chodzi bo nie bardzo kumam... - Bill zaczął dopytywać się dziewczyny o co jej chodzi.
- Ten piepszony kretyn... zwany twoim bratem... - załkała głośno - próbował mnie zgwałcić... dobierał się do mnie... a jego koleżka ... do MARTY.!!! - dziewczyna wurzuciła to z siebie po czym poczęła płakać ze wściekłości.
- Magda nie płacz... ja... ja zaraz wróce... ale uspokój się... - Bill wybiegł z jej pokoju, a Magda próbowała powstrzymać napływające łzy wycierając mokre policzki swoją... PIŻAMĄ (jasno - fioletową) aksamitną piżamką
- Jak? Kto? - nie mogła uwieżyć w to, że ma na sobie swoją piżamę, że ktoś ją przebierał, że ktoś ją widział nago . Dopiero teraz rozglądnęła się po pokoju...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:35, 28 Mar 2006 |
|
o kur...to znaczy dżizys...jezu! co za opowiadanie...dopiero teraz je przeczytałam...po prostu brak mi słów! jedno wielkie zdziwienie...nie wiem co mam powiedzieć...lepiej nic nie mówie, bo jeszcze cos głupiego palnę...yyy...mam sie odważyc przeczytac kolejną część jak już sie pojawi? bo wiesz...troche sie boje, co bedzie dalej...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Wto 20:09, 28 Mar 2006 |
|
No przerwałaś we wspaniałym momenice jak ja się teraz doczekam następnej cześć?!
Dobra tylko spokojnie doczekam...jakoś....
A co do Pipi to ja nie krytykowałam tylko poprostu jak dal mnie się strasznie chaotycznie czyta, nie jest złe tylko troche zakrecone... a co do słownictwa to jakoś nie zwróciłam na to zbytniej uwagi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Wto 20:20, 28 Mar 2006 |
|
No no noo Kamis postarałaś sięę ;DD A teraz Bill idzie do Toma, gwałci go i ucieka a Magdzie mówi, że się pobili i giiit ;PP N i możesz w doalszą część [ czyt. w gwałt Billa na Tomie ] wplątać mnie, żeby wyszło tak, że to oni gwałcili mnie [ a w rzeczywistości byłoby inaczej ;PP ] i, że maja mi płacić alimenty jakieś ;PP Ajj ja chce do Billa. I do Toma. Na raz ;DD Czekam na newsa bo mnie wyobraźnia zniszczy ;PP Pozdrawiam ;**
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicol
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:49, 28 Mar 2006 |
|
Czytałam to z otwarta buzią, zaskoczyłas mnie tym co napisałaś, aż boje sie czytac kolejną część
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Wto 22:32, 28 Mar 2006 |
|
noo niezle... bombowe tylko...nie wiem dlaczego kazdy w swoim opku robi z Toma...takiego....brrrrrr....ehh...raz czy dwa pstrykneli mu zdjecie z laskami...i teraz jest "kobieciarzem"... a co do opka...to nie moge sie jush doczekac..new parta......i tak samo jak shira..az boje sie czytac dalej......napisz naszybciej jak mozesz.....pozdroo....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 6:58, 29 Mar 2006 |
|
Rewelkaaaaaa,,,,,,,,,,,,, odlotowe naprawde czuło się napięcie podzas czytania,.,,,,,,,,,,, czekam na iwecej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 11:27, 29 Mar 2006 |
|
ejjj to sie zaczyna robić straszne!! ja sie boje kiedy następna część?? wiem że jestem niewyżyta ale bardzo mi sie podba!! pisz jak najszybciej tylko możesz pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Śro 15:02, 29 Mar 2006 |
|
No więc tak... ja Toma bardzo lubie i nic do niego nie mam (może dlatego, że nie znam gostka osobiście) ale to co pisze jest ważne na potrzeby opka... hehe i nie bójcie się nie będzie tak źle. (hihihi) dzięki za komenty!!! A przy okazji jak uprosze Pipi i da nową część to prosze przeczytajcie jej opko...!!! Plisss... naprawde nie wiecie co tracicie bo to opko jest GITES w mega postaci!!! (aha co do mojego opka to wzroki, spojrzenia itd. odgrywają w tej części ważną rolę więc zrozumcie, że tego troche dużo będzie)...
*** Część 31***
... Dopiero teraz zwróciła uwage na żółte ściany, obok były jeszcze dwa łóżka... Magda nie patrzyła na nie wlepiła wzrok w sufit. Dalej nie mogła pojąć po co przywieziono ją aż do Berlina, przecież szpital był w Magdeburgu więc po co ta cała akcja...? Z zamyślenia wyrwał ją lekki szmer zwróciła oczy na drzwi i ujrzała iż te się lekko uchylają... Zza nich wyłonił się .... Tom . Magda rozglądała się na inne łóżka szukając pomocy... Chłopak usiadł na jej łóżku...
- Magda... - Tom wlepił wzrok w podłoge - ja... ja... - wezbrał powietrze i rzekł - ja bardzo Cię przepraszam... nie wiem... nie pamiętam co takiego się wydarzyło... Sabina mówiła, że zrobiłem coś strasznego... ale ja nie wiem co... nikt mi nie powiedział - spojrzał na Magde ta patrzyła gdzieś przed siebie, Tom ciągnął dalej - Czy ty mogłabyś mi powiedzieć co takiego zrobiłem? Prosze...
- To ja Cię proszę zostaw mnie samą... - łzy napłynęły jej do oczu ponownie i po raz kolejny otarła policzki rękawem piżamy, spojrzała w oczy chłopaka - ja... później Ci powiem jak się pozbieram... a teraz proszę wyjdź... zostaw mnie samą... - Tom chociaż nadal nie wiedział co takiego zrobił patrzył na Magdę ze współczuciem i lekim zdenerwowaniem...
- Dobra... to ja już sobie pójdę... yyy.. jakby coś to jestem piętro wyżej w pod numerem 187... - Tom wstał zmierzając do drzwi, Magda zakryła sobie twarz rękami dalej szlochając gdy nagle do pokoju wparował Bill wpadając na brata...
- Co ty kur** tu robisz...? - Bill spojrzał na Magde, wystraszoną i zapłakaną - Co jej znowu zrobiłeś...?! - Tom był zaskoczony
- Co miałbym znowu jej zrobić???!!! O co wam wszystkim chodzi???!!!!! Co takiego zrobiłem????!!! - chłopak był wnerwiony, szybko wyszedł z pokoju.
- Wszystko wporządku? - czarno-włosy zapytał Magdę siadając na jej łóżku bardzo blisko niej...
- Tak nie musiałeś sie tak na niego wydzierać... On chyba nic nie pamięta... - Bill otarł delikatnie łze spływającą po jej policzku.
- Nic dziwnego moja czarodziejko - Magda spojrzała na niego pytająco - Jak potrafisz to robić? - spytał po chwili, Magda dalej nie rozumiała aluzji...
- Bill... o co Ci chodzi...?
- Jak potrafisz zmieniać kolor swoich oczu..? - dziewczyna zdziwiła się jeszcze bardziej...
- Ty to widzisz...? - zapytała... - Ty... ty widzisz jaki mają kolor...?
- Yhy... - Bill dalej wpatrywał się w nią jak w obrazek. Magda poczuła jak motylki wiercą jej dziurę w brzuchu, nagły przypływ ciepła... "Czy to możliwe? Czy to jednak on ma zdjąć ze mnie tą... tą klątwe czy coś...? Jedy...! Bill błagam Cię nie lukaj tak na mnie... To mnie peszy...! Ale tu się gorąco zrobiło!!! Jedy pewnie wyglądam jak pacan... On zaraz mnie zje tym wzrokiem...!" Nagły przypływ myśli odjął jej mowe...
- Yyy... Bill... - Magda nie wiedziała co ma począć bo głowa Billa powędrowała nie bezpiecznie blisko... - Bill...?
- Tak...? - chłopak nie odsunął głowy i nie czekając co do powiedzenia ma Magda... ... ... ... Jego usta dotknęły jej różowych jak maliny, słodkich jak te owoce ust... oboje zatopili się w czułym pocałunku... Magde przeszywały dreszcze ale po mimo ich i ostrego bólu głowy nie oderwała się od Billa... od jego namiętnych pocałunków... myślała, że minęły wieki... ale to była tylko dłuższa chwila... skończyło się... Bill spostrzegł się co takiego uczynił... teraz gdy Magda była w takiej sytuacji...
- Yyy... Wybacz ale miałem zadzwonić do twojej cioci i powiedzieć jej, że już się obudziłaś... - Bill wstał spojrzał na Magde i zmierzając do drzwi został zatrzymany przez dziewczyne.
- Bill?
- Tak? - chłopak odwrócił si9ę do niej.
- Co miałeś na myśli mówiąc, iż nie dziwisz się, że Tom nic nie pamięta?
- Bo on moja czarodziejko... - zaczął - brał narkotyki... kidyś też tak dziwnie się zachowywał, a ja myślałem, że on po prostu się upił...
- Aha... - Magda spuściła wzrok...
- Nie martw się wszystko jakoś się ułoży... - Bill wyszedł, a Magda ponownie została sama, spojrzała na swoją komórkę, którą miała na stoliku. Dochodziła 18.30, za oknem nadal było jasno chociaż słońce powoli zachodziło kolejny dzień mijał... "Czy Bill mimo to iż nic o mnie nie wie coś do mnie czuje? Czy może jednak jest taki sam jak jego brat...? Tom... Tom... a to co przeżyłam u mnie w domu..., a ten pocałunek w łazience,w wesołym miasteczku? Co ja mam o tym myśleć? A Bill te dwa pocałunki i ... i to, że cały czas tu był... siedział przy mnie.. eehhh... Czy jest tu gdzieś toaleta?" Magda próbowała wstać i chodź przyszło jej to z trudem to jednak udało się ruszyła powoli w strone drzwi, głowa bolała ją mocno ale szła dalej... Jakaś pielęgniarka szła w przeciwną stronę...
- Przepraszam... - zawołała Magda - Gdzie jest łazienka, znaczy się toaleta?
- I to i to jest na trzecim piętrze idź po schodachna góre i skręć w lewo drzwi na końcu ... - opowiedziała młoda kobieta w białym kitlu (czy jak to tam się zwie)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:55, 29 Mar 2006 |
|
Extra małpiszonku ty to masz talent GRATULUJE
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 19:58, 29 Mar 2006 |
|
jak zwykle fajne jak bedziesz miala wolną chwilke to mozesz wejść na bloga mojej przyjaciółki:
[link widoczny dla zalogowanych]
bo ona tez pisze opowiadanie i potrzebuje komentarzy... wiec jezeli masz chwile to wpadnij i daj jej komentarz
a co do opowiadania to jak zwykle suuuuuper!! czekam na następną część!! pozdrowionka
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Śro 20:06, 29 Mar 2006 |
|
kiedy bedzie dalsza czesc........ juz sie doczekac nie moge...ej laska ja normalnie zyje tym opkiem...jak skonczysz pisac..(tzn...jak juz zakonczysz...wiesz i zyli długo i szczesliwie..hehe ) to nie wiem co zrobie ja je po prostu muszeeeeee czytac...:(pisz pisz...czekam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Śro 20:41, 29 Mar 2006 |
|
Dalej dalej dalej! Kamis powiedz jak to robisz że ja się od tego opowiadania uzależniam.... ono jest takie barwne, tak pięknie pisane... takie ciekwa... z reszta pewnie słyszałś to już milion razy...ale cóż powtórzę po raz setny : JESTEŚ ŚWIETA I TO OPKO TEŻ!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:51, 29 Mar 2006 |
|
przyznam szczerze, że całego nie czytalam i nawet mi sie nie chce (robi wrażenie nudnego...bez urazy) ale te dwie ostatnie notki, które przeczytałam były powalające xD coś ciekawego...normalnie część 30 czytałam z wielkimi oczami i otwarta buzią...wow...czekam na kolejną część (jak nie kiedyś weźmie na czytanie to rzeczytam całe ;) )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |