|
|
Autor |
Wiadomość |
Mavis
:-(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:58, 18 Mar 2006 |
|
Po powrocie się rozpisujesz...
To cudownie bo jest co poczytać...
Pisz więcej
Aż palce będą od klawiaturycię bolały...
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Sob 18:27, 18 Mar 2006 |
|
ale my wszyscy nienasyceni jestesmy hehehe pisz dalej pisz!! Marta_girl ma racje az palce od klawiatury beda cie bolec
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ajka13
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Sob 19:36, 18 Mar 2006 |
|
Ojoj biedne palce, biedna klawiatura...ale co tam, PISZ DALEJ
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Sob 20:20, 18 Mar 2006 |
|
*** Część 23 ***
... Magda pierwsza wyskoczyła z auta.
- Jezuniu jak tu pięknie!!! - oglądając wille
- Nie no laski głupi to zawsze ma szczęście! - Odezwał się Adam.
- Ty sobie uważaj bo nas jest dwie! - zagroziła Marta.
- Może was jest dwie ale ja mam 23 lata i jestem od was silniejszy.
- A my razem wzięte mamy latek 34. I co zatkało kakao?!! - w tym momencie drzwi willi otworzyły się z hukiem a z domu wybiegła rozradowana 35 letnia ciotka Mariola.
- Nadin!!! Jak dobrze Cię znowu widzieć!! Ależ tyś urosła! - Magda zanurkowała w objęciach swojej narwanej ciotuni jej czapka z daszkiem niebezpiecznie przekrzywiła się w bok, a Marta miała z tego polewki.
- A to zapewne Marta i jej brat Adam czyż nie?! - teraz to Magda miała polewki uwolniona śmiercionośnego uścisku ciotki i poprawiając sobie czapkę, Mart wprost dusiła się gdyż pani Mariola tak ją ściskała.
- Nazywam się Mariola. Witam! - podczas gdy ciotka witała się z Adamem z domu wyszła czarnowłosa dziewczyna w niebieskim topie i granatowych rybaczkach, sprawiała wrażenie nadętej i wytapetowanej cizi, na rękach miała pełno rzemyków, Magda ukradkiem spojrzała na swoje ręce i mimo wolnie, widząc na niej różnorodne branzoletki odetchnęła z ulgą. Za nią podążał wysoki chłopak o włosach w kolorze ciemny blond i brązowych oczach.
- Hejka Nadin! - Sabina podeszła do Magdy i przytuliła ją to samo zrobiła wobec Marty wcześniej przedstawiajac się.
- Witam jestem Sabina.
- Cześć jestem Marta.
- To jest mój chłopak Andreas.
- Hejka! - chłopak przywitał się po polsku co nieznacznie zdziwiło dziewczyny.
- Umiesz mówić po polsku. - Zapytała go Marta.
- Tak kiedyś tam mieszkałem i mam tam rodzine. - Sabina jak i jej chłopak wydali się wywyrzszać na początku ale po chwili Magda uznała, ze są spoko i nie udają durnych bogatych zjebów. (Endriu też nie był biedny) .
- Dobra Sabi ja ide na chate później się spotkamy. okey?
- Dobra to pa. - Sabi dała chłopakowi buziaka na pożegnanie, a ten zadowolony przemierzał jeszcze podwórze, wyszedł przez furtkę i przemierzał ulicę kierując się w prawą stronę. No to laski chdźta do domu, może jesteście głodne?
- Ja to bym się czegoś napiła bo mnie z leksza suszi hehehehe.
Sorka ale dziś już muszę kończyć . pa Komentujcie czy wam się podoba bo się obraże i znikne z tego forum papapa
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Sob 22:29, 18 Mar 2006 |
|
Heh pierwsza:) Jak zwykle super!!!!!!!!!! nie wiem co poza tym pisac. Chce więcej!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Sob 22:46, 18 Mar 2006 |
|
ja tez chce nastepna notke!! jest super!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:26, 18 Mar 2006 |
|
Kamis, co Ty za głupoty gadasz, że znikniesz, hę?;P
Nie pozwalamy ;P.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 8:34, 19 Mar 2006 |
|
jeny ty to masz talent dziwczyno KOCHAM TWOJE OPKO, oj przepraszam miało być bez wyznań miłosnych na tym forum no trudno raz się żyje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Nie 12:44, 19 Mar 2006 |
|
Nie no wiesz MeDi wczoraj na wieczór miałam już zły humor bo jak pisałam część 23 to mój brat zaczął sceny robić że co chwila przy kompie siedze i się totalnie wkurzyłam. Ale moi kochani rodzice zabronili mu już później posiedzieć przy kompie i nerwy stracone wczoraj miałam wynagrodzone. hi hi ja to wredna musze być... Oczywiście póki moja mamuśka nie dowie się, że złapałam kolejną pałe i dwóje z minusami to spokojnie bede mogła kontynuować pisanie opka. Ale nie bójcie się kochane ja zawsze się od kary wymygam... hehe i bez względu na co opko będę pisała dalej... To ja do pracy się zabieram i widze, że przybywa coraz więcej fanek mojego opka co mnie cieszy nie myślałam, że tak wam się ono spodoba...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Nie 15:19, 19 Mar 2006 |
|
Przepraszam za błędy, które jak byk widnieją w części 23...
*** Część 24 ***
.... Dziewczyny poszły do willi Sabiny, a za nimi podążyła dalej gaworząca z Adamem pani Mariola. Magda po wejściu do salonu w kolorze zielono żółtym szczęka opadła... Salon był jak z bajki. Piękne zasłony, meble, zestaw wypoczynkowy to wszystko było tak dopasowane do pokoju... te zgranie kolorów... Magda nie mogła uwieżyć, że przez jakiś czas ten dom będzie jej domem... Marta podobnie jak Magda była ogromnie zaskoczona nie raz widziała domy, które na zewnątrz wyglądały niebiańsko, a w środku panował totalny haos.
- Siadajcie, przyniose wam coś do picia. Chcecie sok pomarańczowy? - zapytała Sabi.
- Tak ja poprosze. - odezwała się Marta.
- Ja też.. - Magda. Sabina poszła do kuchni, a dziewczyny zaczęły szeptać...
- Magda tu jest odjazdowo... - Marta.
- I pomyśleć, że przez kilka tygodni będziemy tu mieszkać... - Magda
- Dziewczyno jeśli tu jest tak pięknie to jak jest w innych pokojach...? - obie się nad tym zasatanawiały ale z zamyślenia wyrwał je stukot sandałków na obcasach, Sabiny. Czarnowłowa dziewczyna podała Marcie i Magdzie po szklance z sokiem, potem zaczęły poznawać bliżej siebie... Sabina opowiadała jak znalazła się w Niemczech w takim miasteczku jak Magdeburg, jak poznawała innych ludzi i jak się z nimi zaprzyjaźniała. Paraktycznie Magda dowiedziała się o niej tyle iż jej ojciec po stracie żony (matki Sabiny) dostał prace w Magdeburgu, na początku mieszkali w małym domku aż do czasu gdy ojciec Sabiny poznał ciotke Mariolke... Potem wszystko potoczyło się samo razem zamieszkali w tej pięknej willi i włożyli w remont tego domu wszystkie oszczędności, kilka razy nawet wynajmowali podróżnym niektóre pokoje aby dorobić sobie na boku... Sabina poznała chłopaka kilka domów dalej mieszkającego był to Andreas. To on pokazał jej szkołę i zapoznał z innymi ludźmi. Dziewczyny z klasy nie chciały się z nią kolegować ponieważ uważały Andreasa za nadętego bogacza, a co za tym poszło Sabine też osądzano po grubości portfela jej ojca. Dziewczyna zaczęła się kumplować tylko z chłopakami Andreasem i jego kumplami mieszkających także kilka domków dalej i z innymi...
- Powiem Ci, że naprawde zdziwiło mnie to iż Endriu mówi po polsku, niewiedziałam nawet, że ty jesteś z pochodzenia polką. - powiedziała Magda.
- Nie wyglądam na polke co? Aż tak się zmieniłam? - Sabi.
- Wiesz ja to nie wiem jak wyglądałaś przed przyjazdem do Niemiec ale wyglądasz jak niemka. hehe. - Marta. Czas zleciał szybko na rozmowach o dotychczasowym życiu dziewczyn Sabina także dowiedziała się dlaczego tak naprawdę Magda nie przyjechała z rodzicami.
- Nadin nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale rozumiem Cię. To jest coś strasznego... Ale dobra dosyć tych rozterek nie po to tu przyjechałyście...
- Mam pytanie dlaczego mówicie na Magde Nadin... ? Bo chyba coś mnie ominęło... - zapytała Marta.
- Heheheheheheheehe.... Czy ty jej Nadin tego nie mówiłaś? - Sabina.
- Ja już dawno o tym zapomniałam, a po za ty6m w Polsce podpisuję się tylko jednym imieniem... hehe - Magda.
- Powie mi ktoś o co chodzi bo nie kapuje... - Marta.
- Okey.. Ja i moja mama, znaczy się macocha ale mówię na nią mama Mówimy na Magdę Nadin bo ona tak ma na drugie imie... - Sabina. Magda szczeliła buraka, a Martę zatkało...
- Ale mi bajer ciśniecie... - Marta.
- No co ty... ja naprawdę mam tak na drugie imie ale go nie używam to jest troche rzenujące ale jakoś da się wytrzymać jak chcesz też tak mozesz mówić... - Magda.
- I chyba skorzystam z twojej rady... będę miała ubaw hehehehehe... - Marta.
- Dziewczyny... !!! Chodźcie się pożegnać...!!! - zawołała ciotka Mariolka.
- Już idziemy!! - odkrzyknęła Sabi. Dziewczyny udały się na dwór było ciepło, słońce świeciło i grzało tak że aż przyjemnie było stać na dworze. Wszystkie tzry pozegnały się z Adamem, a ten dawał ostatnie wskazówki Marcie, co ją totalnie skrępowało w towarzystwie... Adam ruszył spowrotem do Polski...
- Chodźcie się rozpakować, a później moze pójdziemy do Andreasa bo chciał, żebyśmy przyszły. Okey? - zapytała Sabina.
- Taa.. jasne.. - Marta.
- Chyba, ze jesteście zmęczone... - Sabi .
- Nie no co ty podróż wcale nie była męcząca. Pójdziemy z Tobą przy okazji zapoznamy się z okolicą. - Magda.
- Okey. To ustalone, więc chodxmy do domu pokaże wam wasze pokoje. Będą koło mojego więc jakbyście coś chciały to będę w pobliżu. - dziewczyny udały się do domu na drugie piętro. Magda dostała pokój w jej ulubionym kolorze (i moim też) ściany pomalowane na fioletowo z czarnymi (to też mój ulubiony kolor) meblami i kompletem wypoczynkowym. Pokój ten miał dużo półek na jednej były poustawiane książki, na drugiej figurki z porcelany, na jeszcze innej ramki ze zdjęciami gdzie nie gdzie poustawiane były świeczniki z metalu pomalowanego na czarno, które przedstawiały jakichś ludzików (najprawdopodobnie ludzi czarnych przy pracy) noszących jakieś wiklinowe koszyki na głowach bądź w rękach (były to słomiane koszyczki), stolik, dwa fotele, telewizor i wierza HiFi. To wszystko było przepękne różowe zasłony przy oknie, a nad łózkiem dość duże motyle zawieszone na żyłkach w różnych kolorach, na suficie w całym pokoju i na ścianach gdzie niegdzi poprzyklejane były fosforyzujące gwiazdki. Typowy pokój dziewczęcy. Magda wypakowała swoje rzeczy z torby i wsadziła je do szafek. Podeszła do okna gdzie na przeciwko było drzewo owocowe, a na nim jabłka czerwone soczyste jabłka, jedna z grubych gałęzi wyrastała tuż pod parapetem. Dziewczyna wyszła z pokoju i poszła zobaczyć pokoje Marty i Sabiny. Pokój Magdy był na samym końcu korytarza. Na przeciwko jej pokoju był pokóju Sabiny. Zza drzwi dało słyszeć się czyjąś rozmowę, Magda zapukała...
- Poczekaj chwilkę... - usłyszała ale zrozumiała, że to nie było do niej.. - Proszę! - Magda powoli uchyliła drzwi po czym weszła do pokoju o kolorze niebieskim... Na łóżku siedziała Sabina z telefonem w ręku Magda teraz zrozumiała, że przerwała dziewczynie rozmowe telefoniczną...
- Przepraszam nie przeszkadzam? - zapytała Magda - To ja może przyjde póżniej...
- Nie! Poczekaj chwilkę zaraz skończe okey? - Sabi.
- Ta jasne... Nieprzeszkadzaj sobie...
- Siadaj... - Sabi. Magda usiadła przy stoliku na jednym z czterech foteli o kształcie jajka z małym otworem na to by ktoś mógł w nich usiąść. Dziewczyna zagłębiła się w otworze i rozglądała się po pokoju, Sabina w tym czasie kończyła rozmowę jak zauważyła Magda, Sabi najwidoczniej rozmawiała z Andreasem. Ale nie przysłuchiwała się temu cały czas oglądała z pozycji siedzącej piękny pokój. Duże okno na przeciwko, którego na podwórzu także rosło drzewo (czereśnia) piękne granatowe także z cienkiego materiału zasłonki dawały pokojowi sentymentalny charakter. Łóżko o kolorze także mocno granatowym zgrywało się z meblami o ciemnych kolorach... Na ścianach widniały rózne plakaty, obrazy i tak jak w pokoju Magdy na suficie i gdzie niegdzie na ścianach poprzyklejane były gwiazdki fosforyzujące. Telewizor, wierza, biurko, jakieś książki i plecak szkolny rzucony w kąt. Magda usłyszała " Ja też Cię kocham. Zaraz będziemy. pa!" Sabina najwyraźniej zakończyła rozmowę...
- No dzwonił Endriu... Pytał się czy nie pojechałybyśmy z nim do szpitala w odwiedziny... jego i moi kumple (bracia) z miesiąc temu mieli wypadek samochodowy jak wracali z imprezy... - Magdzie w pewnym momencie usłyszała urywek dawnej rozmowy z Tomem o tym jak mieli wypadek wracając z imprezy " Nie to jacyś inni kolesie" pomyślała... - jeden z nich dzwonił dzisiaj i powiedział, że już ich wypisują szpital jest niedaleko jakieś dwa kilometry z tąd... Jak chcecie możemy pojechać autem ale...
- No co ty taka piękna pogoda, że aż szkoda dnia tracić na jazde autem... - Magda.
- Dobra... Ja jestem gotowa pójde w tym bo nawet przebierać mi się nie chce... - Sabi.
- Ja też pójdę tak jak teraz jestem ubrana, to może chodźmy powiedzieć o tym Marcie bo ona często ma tak, że pełno ciuchów nabierze a i tak mówi że nie ma w co się ubrać... hehe. - I poszły do pokoju Marty, który znajdował się zaraz koło pokoju Magdy. Magda zapukała do drzwi a zza nich odezwał się głos Marty..
- Proszę! - dziewczyny weszły do środka Marta układała swoje ubrania do jednej z szafek... Pokój Marty był w kolorze pomarańczowym, zasłony na oknie mi9ały kolor czerwony i także były zrobione zcienkiego materiału, łóżko tak jak zasłony było czerwone, meble brązowe, na ścianach i suficie także były poprzyklejane fosforyzujace
- Martuś... - odezwała się Sabina - Idziesz z nami do Andreasa bo on pytał się czy nie przyszłabym z wami do niego bo jego kumple wychodzą dzisiaj ze szpitala i chciał żebyśmy do nich poszli...
- No pewnie... Ja bym poszła, a ty Magda idziesz?
- No jasne, jeśli ty pójdziesz bo przecież nie zostawie Cię tu samą... - Magda.
- No to kobity szykujcie się bo tych chłopów jest dwóch i obaj prezystojni i o ile mi wiadomo to są wolni... hehehehehe - Sabina.
- Cza było tak od razu gadać...!! - Marta - w co ja mam się ubrać!!?
- A nie mówiłam? Zawsze tak jest... - Magda - Martuś najlepiej ubierz się tak jak wtedy kiedy byłaś ze mną na zakupach i będzie git...
- Tak myślisz no jasne laska tobie to wszystko pasuje... Jak chcesz to moge Cię umalować... Tylko kicaj się przebrać... no sio ruszaj ten tyłek... - Marta poleciała do łazienki z ciuszkami, które dotradziła jej zalożyć Magda, Sabina w tym czasie postanowiła także ubrać spódniczkę... Kiedy obie były już gotowe Magda zabrała się za zrobienie im skromnych ale dających mega efekt tapet (hihi).
- Nadin, a ty się nie malujesz? - Zapytała Sabina.
- Magda czasmi jest dziwna a po za tym nie zbyt lubi się malować... - Marta.
- No ale dzisiaj może zrobiś wyjątek. - Sabina.
- No dobra ale pomalujcie mnie tak delikatnie bo nie chcę wygladać jak jakaś ku... (pani spod latarnii) .
- I o to chodzi laska... hehe - Sabi. Dziewczyny się wyszykowały Sabina miała na sobie niebieski top na jedno ramie, granatową spodniczkę i czarne szpilki, Marta miała swoją czarno - jaskrawożółto - różową bluzkę (coś takiego jak bluzki w moro), czarną spódniczkę i czarne szpilki, Magda natomiast miała całkiem odmienny styl ubrana w szare moro (bojówki, bluzka na ramiączkach i do tego czapka z daszkiem) i trampki po kolana jak na swój (dla innych może i nie pasujący do niej styl) Magda wyglądała bardzo sex-y. Tak ubrane i wyszykowane ruszyły przez poswórze, przeszły przez bramke i skręciły w prawą stronę idąc do domu Andreasa. Oczom dziewczyn ukazała się podobna do domu Sabiny willa o kolorze ciemno pomarańczowym przed domem na dziewczyny czekał już chłopak Sabiny...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:04, 19 Mar 2006 |
|
bardzo fajne to twoje opowiadanko...ale wiesz co? jakby mi ktos powiedział, że wyglądam jak typowa niemka to bym sie obraziła...niemki są przecież takie brzydkie...nie wszystkie oczywiście ale generalnie niemcy nie mają się czym pochwalic jesli chodzi o cześć damską...z częścią męską jest za to na odwrót...niemcy to bogowie...mmm zwłaszcza tacy dwaj bliźniacy hehe :P czekam na kolejną część
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Nie 19:04, 19 Mar 2006 |
|
Kamis bejbee! Przepraszam Cię bardzo bardzo! Nie mogłam czytać ani nic bo mi się komp zwalił... <beczy> Jest bosko! Juz się nie moge doczekać kiey się spotkają! Pisz szybciuko szybciutko tralalaa P Pozdrawiam i... Zapraszam do siebie ;D ;**
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 7:02, 20 Mar 2006 |
|
REWELKA jeny za każdym razem tak bede pisać kiedy next??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Pon 8:01, 20 Mar 2006 |
|
Już szybciutko następną część! Bo nie mozna czekać! Kamis dlaczego ty musisz przestawac pisac?? dobra tylko spokojnie musze wytrwac az napiszesz kolejny rozdział.....pozdróffki!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Pon 8:45, 20 Mar 2006 |
|
Najchętniej to przeczytałabym je całe, na raz ;DD Szkoda, że tak się nie da ;( Pozostaje nam tylko czekać... ;DD Wenyy ! ;**
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |