|
|
Autor |
Wiadomość |
aliss
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 20:01, 05 Sie 2006 |
|
Wiatr chłostał ją po delikatnej twarzy, a niesforne kosmyki wpadały do błękitnych oczu. Patrzyła w dal niewidzącym wzrokiem, raz po raz zadając sobie pytanie, które raniło jej serce niewidzialnym sztyletem. Dlaczego?
- Dlaczego pozwoliłaś mi się pokochać? - pytał z wyrzutem dotykając palcem jej podbródka - Wkradasz się do moich snów... Co mam robić?... - szeptał bezdradnie.
A ona starannie unikała jego zaniepokojonego wzroku, bała się konsekwencji odpowiedzi na pytania.
- Nie pozwoliłam, nigdy nie pozwoliłam.
Otoczył kolana ramionami, wpatrując się w tarczę bladozłotego słońca.
- I nigdy też nie protestowałaś. Nie baw się ze mną w ciuciubabkę. Nie baw się mną.
Niebieskie tęczówki zaszły mgłą, która skropliła się, i potoczyła po jej bladym policzku, naznaczając go niewidzialnym szlakiem.
- Nie mów tak... To boli.
Uśmiechnął się gorzko.
- Ciebie boli? Ciebie? Sall, nie bądż egoistką. - jego dłoń bezwiednie powędrowała do jej twarzy, ocierając słone łzy toczące się z oczu - I nie płacz, nie mogę patrzeć na twoje łzy.
Pociągnęła nosem.
- Nie ma świata, przyszłości. Jesteś tylko ty i ja. My. Nie uciekaj przede mną. - ciepły ton jego głosu koił ból, dodawał nadzei na lepsze jutro. Ale jutra nie było. Byli tylko oni.
- Bill? - zagadnęła po chwili ciszy.
Podniósł wzrok, patrzył na nią tak czule. Nie panowała nad emocjami, nas sobą... Nad słowami, które wypłynęły z jej ust.
- Zależy mi na tobie... Wiesz?
Uśmiechnął się.
Jego oczy emanowały radością, były odzwierciedleniem jego duszy - dobre, kochane. W tamtym momencie patrzały na nią z taką czułością, rozrzewieniem, i tym czymś, zarezerwowanym tyko dla niej. Tylko dla niej...
- Nie wiem. Ale czuję...
Delikatny dotyk na wilgotnym policzku.
To chyba wtedy po raz pierwszy poczuła, że za nim mogłaby pójść na koniec świata... za horyzont. Tam, gdzie trzymając sie za ręce, stawialiby czoło całemu światu. Tylko ona, i czarnowłosy chłopak.
Krople drobnego, wiosennego deszczu kapały jedna po drugiej, rozpryskując się na jej twarzy.
- Zawsze wierzyłem, że deszcz jest darem losu, że spada na ziemię milionami diamentów, a ślepi ludzie zasłaniają się przed nim parasolami... - Powiedział, wyciągnął dłoń, by uchwycić w niej te diamentowe krople.
I tak śmiesznie zmarszył swój nosek, kiedy uświadomiła go uprzejmie, że deszcz jest produktem kondensacji pary wodnej, spadający na ziemię w postaci wody. Uwielbiała się z nim droczyć, a już nade wszystko kochała ten zmarszczony nosek.
- Myślałem, że lubisz te romantyczne pierdoły - mruknął z wyrzutem.
- Lubię, jak jesteś sobą - uśmiechnęła się delikatnie, krzyżując na piersi ramiona.
- Ale ja taki właśnie jestem - nonszlacko odarnął opadające mu na twarz włosy. Zawsze odgarniał włosy w ten sposób, doskonale wiedząc, że doprowadza ją tym do szaleństwa - Niepoprawnie romatyczny.
Spojrzała na niego. On spojrzał na nią. I wybuchnęli wspólnym, spontanicznym śmiechem.
Śmiała się rano, śmiała się popołudniu, wieczorem tęskniła. Tęskniła do ciepłych dłoni, bezpiecznych ramion, i uśmiechu w jego piwnych oczach. Kładła się spać z nadzieją, że znowu spotka go w swoich snach. Nienawidziła nocy, noce były chwilami rozstania, przejmującej tęsknoty, dwunastogodzinnym przerywnikiem w ich spotkaniach. Z wyjątkiem tej jednej...
- Zostaniesz?...
- Zostanę. Zawsze zostaję...
Złożył pocałunek na wewnętrznej stronie jej dłoni. Spojrzał w oczy, i wiedział, że ta noc zostawi na ich sercach niezmywalny ślad, odbije się w ich duszach słodkim echem, niemal tak słodkim, jak zapach jej skóry.
- Kochasz? - zapytała.
- Kocham - odpowiedział. Pocałował przegub.
- Pragniesz?...
- Pragnę...
Naznaczał delikatnymi jak motyle pocałunkami jej ramię, delektując się jej szeptem. Bo szeptała...
- Tęsknisz?
- Każdej nocy.
- Szanujesz?
- Całym sercem.
- Nie kłamiesz...
- Wiesz przecież... Czujesz.
- Czuję...
Usta połączyly się się w namiętnym tańcu.
Ubrania opadły na podłogę.
I tyko księżyc nieśmiało zaglądał do okna kochanków, wędrując po pokoju srebrzystym szlakiem...
Uśmiechnęła się, czując na ramieniu delikatny dotyk. Przymknęła oczy, z radością witając wdzierający się do jej nozdrzy znajomy zapach.
- Znowu mi uciekłaś... Nad czym tak dumasz? - zapytał z uśmiechem, siadając koło niej, i obejmując ramieniem.
- Myślałam... o nas.
Oparł czoło na jej chłodnym policzku. Dotknął dłoni.
- Bill? - zapytała cicho po kilkuminutowej ciszy.
- Hm?
Cisza. Ciężka, niemal czuła gęstniejące wokół powietrze.
- Zostaniesz?
- Zostanę...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Johanna
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojnów
|
Wysłany:
Nie 19:00, 06 Sie 2006 |
|
Przeczytałam wszystkie Twoje jednoczęściówki i mi się bardzo podobają! Masz fajny styl pisania, który mi jak najbardziej odpowiada, a każde opowiadanie jest taaakie faaajne! Bardzo mi się podoba!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Nie 19:12, 06 Sie 2006 |
|
Sczerze, to troche mnie przytkalo...
Naprawde... Matko, strasznie mi sie podobalo... To bylo swietne !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:48, 07 Sie 2006 |
|
Piękne... jestem w transie... to było tak pięknie opisane że doskonale wczułam się w całą sytuację, w otoczenie. Podczas czytania czułam się jakbym stała obok nich... obserwowała każdy ich ruch i słyszała każde słowo... Gratulacje
|
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Pon 19:21, 07 Sie 2006 |
|
WoW!
Ta mi się jeszcze bardziej podoba od poprzedniej:)
Zobaczymy co będzie dlej:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 8:31, 08 Sie 2006 |
|
O ja...
To było świetne!
Fajnie sie czyta, bo piszesz świetnym stylem.
Wczułam się w to.
Pozdrawiam!
Asia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Wto 12:12, 08 Sie 2006 |
|
Łał...
Nie pamiętam, czy czytałam wszytkie Twoje opowiadania. Ale to wyjatkowo mi się podobało.
Genialnie opisałaś uczucia. Czułam się jakbym stała tam obok nich.
Pozdrawiam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 10:51, 09 Sie 2006 |
|
Baaardzo mi się podoba... ogóle spodobała mi sie Twoja twórczość ^^
a ta jednopartówka miała w sobie to coś, co kocham...
nie mam pojecia co to jest, jak to opisać słowami... po prostu jest i sprawia, że czytając nie moge się nadziwić... a szczegolnie kocham Twoje przenośnie i porównania... love :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LnD
:-)
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 16:55, 10 Sie 2006 |
|
Hmmm...
to jest to dlaczego ja nic nie pisze...
Nie umiaałabym...Tak jak ty?
NIGDY!
NEVER !
To jest to coś...To coś co mają w sobie twoje opowiadania...
Czytam to 2 i zakochuje sie...
Powoli ale zakochuje sie w twojej tworczosci...
Oby tak dalej...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Czw 22:02, 10 Sie 2006 |
|
Kolejna świetna jednopartówka:) Ach, uwielbiam;] Przepięknie, cudownie;] Pozdrawiam;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
laya
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
|
Wysłany:
Nie 17:44, 13 Sie 2006 |
|
Zamurowało mnie.... nie wiem co mam powiedzieć.....
PIĘKNE, po prostu CUDOWNE
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gracja
:-)
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Wto 11:56, 15 Sie 2006 |
|
Aliss...
Jako pierwszą Twoją jednocześciówkę wybrałam „Został”. Dlaczego? Bo myślałam, że będzie prosta, lekka, łatwa.
A ona była całkiem inna. Była szczęśliwa, a mnie zasmuciła. Być może dlatego, że miała taki romantyczny nastrój. Była świetna. Jedyne co mi przeszkadzało, to liczne literówki. Każda wytrącała mnie z nastroju i dopiero po chwili mogłam wrócić do czytania.
Ale treść, słowa, sens... Nie... Brakuje mi słowa na określenie, tego co czuję...
Podoba mi się...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |