Utracone życie Billa Kaulitza - 22 - ostatnia część :)

<beczy> ;(
Cudne... Wszsytko bylo tak pogmatwane.. takie skrecone dziwne.. a na koncu.. bajka... poprostu bajka!! Tak bardzo sie ciesze, ze to bylo szczesliwe zakonczenie..
ze Mel i Bill sa razem ze swoim dzieciakiem i ze Tom wrocil... i wogole wkrecialm sie w to...
Ehh.. przezyawm no nie? Ale to bylo jedno z najcudowniejszych opowiadan na tym forum!! Jedno, ktorego nie rpzestawalam czytac... Wyjatkowe... Smile

Julie jestes dobra pisarka!! Gratuluje talentu...
Dziekuje za to, ze psizesz... za to opowiadanie...
Piekne Całus.

Pozdrawiam:*

To straszne! Tak pięknego opowiadania nie widziałam już od dawna. Wszystko jest idealne! To... To... To... Czyste piękno prozy! Gratuluję Ci takiego dzieła!
PS: straszne w sensie pozytywnym Smile

nie przeszpałam kilka nocy, żeby to czytać i ostatnio mam jakieś dziwne urojenia. Mimo wszystko jest megazajefajne!!!
Pozdrawiam Całus.

Julie... kochana...
Nie spodziewłam się takiego zakończenia. Nie spodziewałam się, że Tom ucieknie, że Bill oświadczy się Mel, a potem na ich ślubie Tom wróci. Nie spodziewałam się, że ich życie zatoczy koło i będą stali w tym samym miejscu co kiedyś i dalej będą patrzeć w przyszłość z nadzieją w oczach.
Dziękuję ci bardzo za to opowiadanie. Sprawiłaś, że moj świat stał się jeszcze bardziej kolorowy.
Dziękuję.

Dawno temu przeczytałam pierwsza część. Nawet chyba nie na tym forum...
Teraz przeczytałam ostatnią...
I płaczę... a dech zapiera mi w piersiach, nie jestem w stanie nic powiedzieć. Tylko zapłakać. A moje łzy niech będą gratulacjami.
Jeszcze tu wrócę... jak otrę łzy.

Czytałam.
Czytałam już dawno.
Ale jakoś nie mogłam się zebrać na skomentowanie.
Przyszłam do tego tematu i jakoś wszystko mi się przypomniało. Czas w którym czytałam kiedyś to opo, był hmm jakby to ując... czasem kiedy chyba najsilniej kochalam TH. Niedawno ta miłość wróciła podówjnie i do tego jeszcze to opo... Cudownie.
Kochałam to opowiadanie. Jedno z pierwszych, jedno z ulubionych.
Było wyjątkowe i żadno inne nie będzie miało takiej magii jak to.
I Bill... w tym opowiadaniu bardzo go lubiłam. Wyobrażałam sobie, że wlasnie taki jest. Jak dla mnie był idealny w Twoim opowiadaniu Julie Wink

Szkoda mi, bo cały ten czar tego opowiadania odżył, a to już koniec.
No cóż, wiem, że na pewno wrócę jeszcze kiedys to tego opowiadania.
Dziękuję Ci za nie Julie z całego serca ;*

Julie!! Nie rób mi tego!! Powiedz ż4e to tylko zart i tak na serio będzie jeszcze dalszy cieg tego opowiadania!! No powiedz!! chlip chlip

Opowiadanoie zajebiste aż ryczeć sie chce na wieść ze to koniec no ale cóż. Masz dziewczyno talent i na szczęście nie marnujesz go!! Pozdrowienia i buźka!! chlip chlip!!

Fenomenalne.
Czegoś takiego jeszcze nie czytałam.

Witam ;d
Te opowiadanie jest swietne chociarz malorealne... tak jak wszystkie z typu tokio hotel ;p
Kiedys zaczelam czytac to opowiadanie doszlam do 6 odcinka i nie pamietam czemu skoncylam Very Happy

no nic zobacze jaka bdzie dalsza akcja
pozdorwki - klaudia

opowiadanie jest swietne
z kazda czescia lepsze
zobacze co bedzie na koncu Smile

pozdrawiam Laughing

Długo kazałaś czekać na tę część, ale chyba było warto.
Nie spodziewałam się, takiego zakończenie i że to będzie już.
W sumie po tych traumatycznych przeżyciach bohaterów, dobrze że skończyło się happy endem. Powiem krótko: podobało mi się.
Pozdrawiam:)

Sliczne... piekny koniec... Matko, jak ja uwielbiam happy endy Razz

A jeszcze tak pieknie napisane...