Autor |
Wiadomość |
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Pon 16:05, 10 Kwi 2006 |
|
Hahaha, znowu czytałam od nowa tą część
Wiesz jak bardzo uwielbiam to opko więc nie będe się powtarzać
Czekam na kolejną część (ale wiesz jaką xD)
buziaki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wiedzma
:-(
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu
|
Wysłany:
Pon 17:02, 10 Kwi 2006 |
|
GENIALNE!!!!!!!!!!!!!!!!!
PROSZE NASTEPNA CZESC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo nie wytrzymam z ciekawości!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 17:21, 10 Kwi 2006 |
|
Bez ziejii.... Nie wiadomo co Bill w spodniach nosi ;P Może sobie wypycha conieco <fuuuuj :/ > apowracają do cześci, to powiem że fajna jest. A ta dziewucha to troszki zamotana jest
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 17:35, 10 Kwi 2006 |
|
. Iiiii czytałam to opowiadanie. jeszcze nie do końca ale... jestem pod naprawdę duuuzżym wrażeniem Opo jest ssssuper choć w pewnych momentach trochę drastyczne... no, ale ja nie będę wyprzedzać faktów buźka
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:45, 10 Kwi 2006 |
|
ah Julie <przytul> powiem szczerze...jak czytałam pierwszy raz to opowiadanie, to cholernie nie podobało mi sie, pukałam sie w głowę po co ja to czytam, i że to jest debilne, ale wciagneło mnie (chyba talent)...ale po trzeciej części mnie olśniło...po prostu oczarowana byłam...czytałam je do późna w nocy, bo było dla mnie magiczne, wprost fenomenalne...teraz czytam te pierwsze trzy krytyczne, wyklinane przeze mnie wtedy części i zastanawiam sie, dlaczego wtedy je tak potepiłam. Całe opwiadanie to dla mnie jeden wielki cud...fakt, momentami jeździłam głowa po biurku, z tego co tam sie działo, ale i te fragmenty byly dla mnie wspaniałe...jesteś prawdziwą artystką...potrafisz wywołać we mnie zachwyt graniczący z czcią...każdy nowy odcinek na tamtym forum przyjmuję z westchnieniem ulgi i wielkim usmiechem na ustach, a kończę czytać z westchnieniem i zniecierpliwieniem...czasami sie smieję, a czasami płaczę...to jedyne opowiadanie, które wywołuje we mnie taka mase uczuć...w nim sie tyle dzieje, a wszystko jest napisane, jak w profesjonalnej książce...nawet teraz kiedy każdy odcinek mam okazje przeczytac czwarty raz (twoje opowiadanie w całości, czyli do najnowszego odcinka, czytałam już trzy razy) cieszę się, że jesteś i że piszesz...dziękuję :*
buzi kochana :*
PeEs: nie wiem czemu wszyscy tej Katrin na tamtym forum tak nie lubią...ona jest swietną postacią, chociaż ostatnio mnie zaskoczyłaś ;) jak zawsze zresztą...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Pon 19:15, 10 Kwi 2006 |
|
shira - bardzo dziękuję za szczerość i za tyyyle słów. Rozpisałaś się, kochana . Ale artystką...? Ja...? No nie powiem, mam troszkę doświadczenia w pisaniu, bo... Za mną kilka niedokończonych i jedna skończona książka :]. Bardzo mnie zaskoczyłaś Twoim zdaniem na temat mojego opka, nawet nie wiem, czemu aż tak bardzo . Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki ! Co do Katrin... Cóż, jedni lubią takie postacie, inni nie ... Pozdro i kolejna buźka !
partzantka - drastyczne mówisz... ... No cóż, czasem i tak bywa . Nom, masz rację, nie wyprzedzaj faktów ... Pozdro!
pryczka - ehh nie wiem i wolę nie wiedzieć. Niech to zostanie jego prywatną sprawą . A co do opka... Zamotana? Mówisz o Katrin...?
Wiedzma - następnej części na pewno się doczekasz, a ciekawość rzeczą ludzką .
Kama - wiem, wiem... Gdzie ta moja skromność ? Oj, wiem, jaką część xD! Spoko, cierpliwości . Ty już wiesz, czego sie spodziewać - one - nie ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampire Girl
:(
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)
|
Wysłany:
Pon 19:54, 10 Kwi 2006 |
|
Spoko... normalnie mi się podoba
Już się nie mogę doczekać następnej części
A jednak nie jesteś sadystką
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Pon 20:08, 10 Kwi 2006 |
|
aaaaaaaa swietne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Pon 20:10, 10 Kwi 2006 |
|
Nie, no znasz moje zdanie. Świetne opo, czekam na kolejną część. Pozdro:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Wto 8:18, 11 Kwi 2006 |
|
psecinek - wydaje mi się, że znam , ale nigdy nie można być do końca pewnym . Pozdro !
vera - świetne? A to się ucieszyłam ! Dzięki !
Adzia:) - hehe... widzisz, mówiłam, że jeszcze wszystko się może zmienić . Następną część wsadzę... zaraz .
Pozdro 4 all... Pora na kawałek czwarty !
*
Po powrocie położył Mélanie na swoim łóżku i usiadł obok. Odkąd powiedziała mu o swoim kłamstwie, przez resztę drogi nie odezwał się do niej.
- Tom... Proszę cię... – jęknęła cicho. – Powiedz, że nie jesteś zły... Wiem, że zachowałam się jak idiotka... Boże, to za lekkie słowo... Ale proszę, powiedz, że mi wybaczasz... Proszę cię...
- To Billa powinnaś o to prosić, nie mnie – odparł równie cicho. – Ale on nic nie wie... Musisz mu powiedzieć, Mélanie. Sama.
- Zawołaj go – poprosiła dziewczyna. – Lepiej, jeśli od razu to zrobię.
Tom spełnił jej życzenie i poszedł po brata.
Zapukał do drzwi jego pokoju.
- Bill? Jesteś tam? – zapytał.
Nie usłyszał odpowiedzi. Wciąż wahając się, nacisnął delikatnie klamkę i otworzył drzwi. Bill leżał na łóżku ze słuchawkami na uszach. Miał zamknięte oczy, a w rękach trzymał niebieskozieloną damską apaszkę. Tom podszedł do niego i ostrożnie szturchnął go w ramię. Brat otworzył oczy i wyjął słuchawki z uszu, starając się jednocześnie schować apaszkę pod poduszką.
- Czego chcesz? – spytał niezbyt uprzejmie.
- Musisz iść ze mną – poważnie powiedział Tom. – Ktoś chce ci coś powiedzieć.
- Chyba żartujesz – prychnął Bill. – Nigdzie nie idę! Poza tym, wiesz, że masz pukać do mojego pokoju zanim wsadzisz tu swój tyłek.
- Pukałem – zapewnił Tom. – Nie słyszałeś, przez to gówno w uszach – wskazał na mp3 Billa.
- Uważaj na słowa – ostrzegł go czarnowłosy.
- Dobra, już dobra. Chodź – pociągnął go za rękaw niebieskiej koszulki z krótkim rękawem.
- Powiedziałem już, że nigdzie się nie wybieram – Bill z powrotem założył słuchawki.
Tom na serio się wściekł. Nikt nie będzie go ignorował! Z całą siłą pociągnął za kabelki i wyrwał słuchawki z uszu brata, rzucając mp3 na ziemię.
- A ja ci mówię, że pójdziesz – syknął ze złością. – I to zaraz! Jak mówię, że coś jest ważne, to chyba jest, nie?! Bierz dupę w troki i idziemy! – popchnął Billa w kierunku drzwi.
Pierwszy raz był na niego tak wściekły i Bill musiał to wyczuć, bo, chociaż był wściekły, tym razem nie przeciwstawiał się bratu. Zaskoczył go widok leżącej na łóżku Toma Mélanie.
- Słuchaj – zwrócił się do bliźniaka – nie obchodzi mnie, kto jeszcze ją w tym domu pieprzył. Nie musisz mi o tym mówić...
- Zamknij się – przerwał mu Tom. – Posłuchaj jej lepiej. Zobaczymy, jaką będziesz miał minę.
Bill ze znudzoną miną spojrzał na dziewczynę.
- Pewnie z nim też wpadłaś – powiedział do niej, uśmiechając się złośliwie. – Tylko nie rozumiem, po co ja mam o tym wiedzieć...
Mélanie poczuła, że jeśli Bill nie przestanie, ona nie wytrzyma i poryczy się tu na oczach jego i Toma. Zależało jej jednak, żeby powiedzieć Billowi prawdę, zanim to się stanie, dlatego całą siłą woli powstrzymała się i odparła:
- Bill...
- Pamiętam jeszcze, jak się nazywam – przerwał jej, śmiejąc się jadowicie.
- Daj jej, do cholery, skończyć! – wrzasnął Tom. – Czemu jesteś taki wnerwiający?!
Brat obrzucił go spojrzeniem, ale nic nie powiedział.
- Więc – kontynuowała Mélanie – nie wiem, jak ci to powiedzieć... Ale lepiej będzie, jeśli zrobię to od razu, bo inaczej...
- No to kontynuuj – znów przerwał jej Bill.
- Wcale nie usunęłam ciąży – wykrztusiła dziewczyna, zalewając się łzami. – Jestem w czwartym miesiącu... Będziesz miał syna, Bill...
- I co ty na to? – spytał cicho Tom. – Będzie Bill Kaulitz junior.
- Zamknij się – wycedził Bill. A potem zrobił coś zdumiewającego. Usiadł na łóżku obok Mélanie i objął ją mocno.
- Kochanie – powiedział. – Gryzłem się tym, odkąd mi powiedziałaś, że... Ale już wszystko będzie dobrze – przytulił ją. – Będziemy razem i jakoś damy sobie radę, zobaczysz. Będzie dobrze.
- Bill – szepnęła z żalem. – Jest jeszcze coś...
- Co takiego? – uśmiechnął się do niej łagodnie i pocałował ją delikatnie w policzek. – Chcesz mi może powiedzieć, że będziemy mieli bliźniaki? – zażartował.
Tom stał z boku i patrzył na to bez mrugnięcia okiem.
- Nie... – wyszeptała Mélanie. – Ale, Bill... Ja jestem teraz z Tomem...
Billa zatkało. Nie spodziewał się, że dziewczyna w takiej chwili wyjedzie mu z Tomem. Ale jednak tak się stało.
- Jestem pewien, że Tom zrozumie – powiedział jednak. – Prawda, Tom?
- Pieprz się – mruknął pod nosem bliźniak.
Mélanie uśmiechnęła się do obu chłopaków. Czy to możliwe, że Bill nie jest na nią wściekły za to, że tak paskudnie go okłamywała?
- Bill... To wcale nie jest takie proste – odezwała się. – Ja... Nie kocham cię i nigdy cię nie kochałam. Bardzo cię lubiłam, byłeś moim przyjacielem, ale... ale moje serce wybrało jednak Toma...
- Dlaczego mówisz o tym wszystkim w czasie przeszłym? – spytał Bill, patrząc tępo na ścianę przed sobą. – Czy ten dzieciak nic dla ciebie nie znaczy? Będziesz udawała, że to Toma? Tylko dlatego, że „twoje serce wybrało jego, a nie mnie”? – dodał, rozżalony.
- Tego nie powiedziałam – broniła się. – Ono jest twoje i tak pozostanie. Nie mogę cofnąć czasu.
- A chciałabyś to zrobić? – zapytał, znając jednak odpowiedź.
Tak jak się spodziewał, Mélanie przytaknęła. A potem zaczęła płakać.
- Co ja takiego powiedziałem? – zaniepokoił się Bill, starając się wszystko sobie przypomnieć. – Zapytałem tylko...
- Zamknij się! – krzyknęła dziewczyna. – Nic nie rozumiesz! Tu wcale nie chodzi o ciebie ani o Toma, ani o to całe dziecko! – lekko klepnęła się po brzuchu.
Nie było po niej widać ciąży, bo chodziła w szerokich skejtowskich bluzach, a dziś miała też przecież dodatkowo bluzę Toma, którą włożył jej w parku. To w ten sposób udało jej się przez cztery miesiące okłamywać bliźniaków.
- A o co chodzi? – spytał Tom. – Musisz nam powiedzieć, Mélanie. To przestało być zabawne. Musisz to z siebie wreszcie wyrzucić.
- Nie mogę... – zaprotestowała.
- Owszem, możesz – wtrącił się Bill. – I ja wcale nie muszę o tym wiedzieć – dodał i wyszedł, zamykając drzwi.
- Czy teraz mi powiesz? – Tom objął Mélanie i ułożył jej głowę na swoim ramieniu. – Wiesz, że nie chcę, żebyś się czymś martwiła w samotności. O co chodzi?
- Naprawdę nie potrafię tego powiedzieć... – opierała się dziewczyna. – Tak mi wstyd... Nie mogę, nie umiem!
- Co takiego zrobiłaś, że jest ci wstyd? – pytał cierpliwie, choć złość buzowała w nim niczym palący ogień.
Nie odpowiedziała.
Tom musiał się bardzo pilnować, by jej nie uderzyć, by nie zacząć wrzeszczeć. Ale wiedział, że to nie tylko by nic nie dało, ale jeszcze pogorszyłoby sprawę.
- Mélanie, proszę – powiedział cicho. – Przecież wiesz, że mnie możesz zaufać. Co się stało? Coś bardzo złego? Okradłaś kogoś? – mimo woli, uśmiechnął się do siebie.
- Nie wymyślaj – mruknęła. – Nie mogę ci powiedzieć... Po prostu nie mogę...
- A czy pozwolisz mi zgadnąć? – nie poddawał się Tom.
- Nie – odparła dziewczyna. – Może kiedyś sama ci powiem, ale teraz jest jeszcze za wcześnie...
- No, to w takim razie śpij, do cholery, śpij sobie – warknął chłopak, niezbyt delikatne zabierając jej głowę ze swego ramienia i kładąc na poduszce.
Nie zareagowała, choć „przypadkiem” mocno pociągnął ją za włosy.
Tom wzruszył ramionami i położył się obok niej. Miał zamiar poczekać, aż zaśnie i pójść sobie. Leżeli tak przez chwilę, patrząc sobie na twarze i chłopak poczuł nagle przypływ czułości. Delikatnie, ostrożnie włożył Mélanie rękę pod bluzę, dotykając lekko jej delikatnego ciała.
Przerażona, odsunęła się od niego na drugi koniec łóżka i leżała tak, wpatrując się w niego pełnymi strachu oczami, jakby był co najmniej seryjnym mordercą.
- O co ci chodzi? – zapytał Tom. – Czemu nagle zrobiłaś się taka wrażliwa na punkcie dotykania?
Ale kiedy pomyślał o tym chwilę, zdał sobie sprawę, że odkąd chodzili ze sobą, nie widział nigdy choć skrawka nagiego ciała Mélanie. Tak się przed nim kryła, choć kiedy byli jeszcze przyjaciółmi, nie miała z tym takich problemów.
- Nie dotykaj mnie... w ten sposób... – powiedziała dziewczyna, szczelniej okrywając się bluzą.
- W jaki sposób? – Tom przysunął się do niej powoli i wziął ją za rękę. – To było całkiem normalne dotknięcie. Przecież to nie zaszkodzi twojemu dziecku...
- Powiedziałam ci, że nie o dziecko tu chodzi – przerwała mu. – Po prostu przestań mnie tak dotykać. Nie lubię tego.
- Kiedyś ci to nie przeszkadzało – zauważył chłopak.
- Kiedyś było kiedyś, a ludzie się zmieniają, jak to już dziś powiedziałam twojemu bratu.
- Nie wiem, co ci powiedzieć... – wyznał Tom. – Musi być jakiś powód...
- ...ale niech cię to nie obchodzi – przerwała. – Przestań, Tom. Po prostu skończmy temat. Jasne? Przecież to takie proste!
- Mélanie... Może tego nie wiesz, ale... dla mnie jest ważne wszystko związane z tobą. Bo po prostu... kocham cię.
Dziewczyna zamyśliła się. Nigdy jeszcze nie usłyszała od Toma takiego wyznania. Mówił prawdę, czy po prostu chciał wyciągnąć z niej jej sekret słodkimi słówkami?
- Ja też cię kocham – powiedziała po chwili namysłu. – Mimo to, nie mogę ci powiedzieć. A zresztą, nie chcę tego. Co by to zmieniło? I tak czasu nie cofniesz.
- Niech zgadnę... – zaczął Tom. – Za moimi plecami przespałaś się z Billem! Znowu! Zgadłem?
- Oczywiście, że nie. Raz wystarczy – uśmiechnęła się smutno. Nagle niespodziewanie poczuła lekkie kopnięcie. Początkowo nie wiedziała, co to jest, ale po chwili domyśliła się.
- Daj mi rękę – szepnęła z uśmiechem do Toma. Wyciągnął dłoń ku niej, a ona położyła ją na swoim brzuchu. Ręka chłopaka była ciepła i przyjemna. Mimo wszystko, był to dla Mélanie duży wyczyn po tym, co przeżyła.
- Co ty robisz... – zaczął, ale położyła mu palec na ustach.
- Nic nie mów – wyszeptała.
Pod palcami Toma coś się przesunęło. Przestraszył się trochę i zabrał dłoń, ale za chwilę nieśmiało położył ją z powrotem.
- Dzidziuś... Zaczyna kopać... – powiedziała Mélanie.
Tom zobaczył w jej oczach coś, czego nigdy wcześniej nie widział u żadnej dziewczyny. Poczuł nagle, że kocha ją, że kocha tę śliczną, dzielną dziewczynę, którą znał od tak dawna, aż do utraty tchu. Czekał jeszcze chwilę, ale maleństwo musiało się zmęczyć J i nie kopało więcej.
- Jakie to piękne... – powiedział do dziewczyny.
- Tak... – przytaknęła. Wciąż miała to „coś” w oczach.
- Chyba niechcący znalazłem się nie w tym miejscu, co trzeba – rzekł chłopak, lekko się uśmiechając. – Na moim miejscu powinien być teraz mój brat. Ale wiesz co?
- Co? – zapytała Mélanie.
- Nigdy nie oddałbym mu tej chwili... Tej, w której to poczułem – dokończył. – To było niesamowite!
Dziewczyna spojrzała na niego z czułością.
- Wiesz co? – powiedziała. – Jesteś kochany.
- Wiem – uśmiechnął się i pocałował ją.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wiedzma
:-(
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu
|
Wysłany:
Wto 12:18, 11 Kwi 2006 |
|
JUPI!!! PIERWSZA!
opo jak zwykle extra prosze o jeszcze, bo chce wiedziec co bedzie dalej!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampire Girl
:(
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)
|
Wysłany:
Wto 12:20, 11 Kwi 2006 |
|
Suuper
Normalnie nie mogę się doczekać next parta
Buuuziole
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shadowgirl
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 12:42, 11 Kwi 2006 |
|
Nie no poprostu to jest świetne !
Prosze o wiecej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 13:05, 11 Kwi 2006 |
|
SUPER!!! aHH PRZECZYTALAM na szybko wszystko:D to jest pikne:) ten tytul mnie zrazal...jakos tak.. ale rpzeczytalam twoja jednoczewsciowke rownie wspaniala:) i postanowailam sie zabrac za to skoo ta sama autorka psize:)
i nie zlauje:D to jest pikne... naprawde:* pisz szybko dalej:*
bussal:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Wto 13:35, 11 Kwi 2006 |
|
jej kurcze bardzo fajne : nawet swietne:) pozdro!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|