Autor |
Wiadomość |
pryczka
:]
![:] :]](http://img525.imageshack.us/img525/7918/nh8su.png)
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 15:43, 01 Maj 2006 |
 |
Ale ciacho poprostu super... Jesteś the best, ale pewnie to wiesz To był już 17 wspaniały odcinek... z zapartym tchem czekam na nastepny
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
pexii
:-(

Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm
|
Wysłany:
Pon 17:49, 01 Maj 2006 |
 |
You are the best so fuck the rest xD
haha^^ boooze co ja wymyslilam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alex_92
:-(

Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 15:26, 02 Maj 2006 |
 |
super to bylo jak w horrorze super super czekam na nastepna czesc z niecierpliwoscia kocham to opko ))) nie moge sie doczekac co bedzie dalje bardzo dobrze mi sie czta to opko papa czekam na next part pozdraffiak ))))
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kruk
:(

Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Wto 22:31, 02 Maj 2006 |
 |
a ja już tutaj podczas czytana chciałam cię tysiącem pytań zmasakrować a tutaj wyleciało, ze to tylko sen..... Zaskoczyłaś mnie ^^ ale cudeńko będzie nadal cudeńkiem ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wiedzma
:-(

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu
|
Wysłany:
Czw 9:00, 04 Maj 2006 |
 |
ŚWIETNIE! Koszmary bede teraz miała <lol2>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Sob 9:40, 06 Maj 2006 |
 |
Chyba trochę długo Was trzymałam w napięciu, jeśli mogę tak się wyrazić ... Tak więc, macie koleną część. Czekam na komenty i dziękuję za te, które już napisałyście !
*
Czas leciał tak szybko... zbyt szybko.
Mélanie, powoli stawiając kroki i dysząc ciężko, chodziła od jednego okna do drugiego.
Znów jej się to zdarzyło. Znów.
A co to oznaczało? Aż bała się myśleć.
Jęknęła żałośnie, kiedy jej ciało ponownie rozdarł skurcz.
Była znów sama, na Toma nie mogła ostatnio liczyć, ostatnio ciągle był zmęczony przez nawał obowiązków i liczne koncerty.
Ale przecież ona też była zmęczona.
„Co ja mam teraz robić?”, zastanawiała się, spoglądając w dół na swój okrągły, duży brzuch.
Właściwie przyzwyczaiła się już do myśli, że będzie miała to dziecko, ale teraz znów zaczęła się wahać, kiedy dotarło do niej, z czym to się będzie wiązało.
Nie, zdecydowanie nie chciała tego dziecka.
Ale było już za późno, nieprawdaż? O wiele za późno.
Mél postanowiła w końcu zadzwonić do kogoś, choć miała nadzieję, że jeszcze ma trochę czasu... Skurcze robiły się jednak coraz boleśniejsze i następowały chyba w coraz krótszym czasie, dlatego podniosła słuchawkę i wykręciła numer Toma.
Niestety, nie odbierał.
Spróbowała jeszcze raz, ale i to na nic się nie zdało, dlatego usiadła pod ścianą i rozpłakała się w swej bezsilności. Czuła się teraz tak mała i tak niewiele znacząca! Kiedy nikogo nie potrzebowała, wszyscy mieli dla niej akurat czas. Jednak kiedy okazywało się, że naprawdę potrzebuje czyjejś pomocy, nikogo przy niej nie było.
Ot, złośliwość losu.
Dzwoniła po kolei: jeszcze raz do Toma, do Billa, do swojej siostry. Zastanawiała się nawet nad wybraniem numeru Gustava czy Georga, ale uznała, że lepiej jednak tego nie robić. Oni nie znali jej tak dobrze, jak bliźniacy i może głupio by się czuła prosząc ich o pomoc?
Nikt nie dawał znaku, że choć trochę się nią interesuje. Kiedy o tym pomyślała, z jej oczu popłynęły nowe strumienie gorzkich łez.
- Cholera – zaklęła przez łzy. – Cholera, cholera, cholera! – zaczęła walić zaciśniętą dłonią w ścianę. To jednak także w niczym nie pomogło. Tylko ręka ją od tego rozbolała.
Znów zgięła się z bólu.
Płacząc, osunęła się na podłogę i leżała tak, marząc tylko o tym, by wszystko się skończyło. Było jej tak bardzo źle, tak bardzo, że miała ochotę skończyć ze sobą. Zabić się.
Tylko że wtedy musiałaby zabić także swoje niewinne dziecko. A na to nie mogła się zdobyć.
Nie wiedziała, ile już tak leżała. Godzinę, pół godziny? A może tylko kilka minut?
W każdym razie poczuła czyjąś ciepłą dłoń na ramieniu.
Spojrzała w górę i zobaczyła Billa.
- Mélanie, czy wszystko w porządku? – zapytał z przestrachem, spoglądając na nią. – Co się stało? Przewróciłaś się? Jest ci niedobrze? Zemdlałaś? Co jest?
- Wreszcie... – wyszeptała.
- Wszystko dobrze? – ponownie zapytał Bill, coraz bardziej zdenerwowany. – Powiedz coś! Daj rękę, pomogę ci wstać – zaproponował.
- Au... Ojej... – jęknęła cicho, przeczekując następny skurcz, po czym podała mu rękę.
Z pewnym trudem podniósł ją na nogi. Była blada i wyglądała źle.
- Chyba ważę teraz więcej, niż ty i Tom razem wzięci – zażartowała, lecz bez uśmiechu.
- No, nie przesadzaj – uśmiechnął się lekko. – Nie jest tak źle.
- Ja... chyba zaraz urodzę – wyznała, spuszczając oczy.
- Co?! Tutaj?! – zaniepokoił się Bill. – Nie ma mowy!
- No to może byś coś zrobił? – zaproponowała.
- Eee... Ale ty mówisz serio? – nie dowierzał. – Czy to nie za wcześnie?
- Bill, nie drocz się ze mną! Jeśli nie chcesz odbierać porodu, to rusz tyłek!
- No pewnie, że nie chcę! – oburzył się. – Ale... – wyglądał niezwykle śmiesznie, stojąc na środku pokoju z rozłożonymi rękami, niczym bezradne dziecko w środku obcego miasta. – Co ja mam zrobić?
- Zawieźć mnie, gdzie trzeba.
Była taka denerwująca... Ale przecież kochał ją mimo wszystko.
- Znaczy... gdzie?
- Myśl, Bill! Myśl! – miała z niego niezłą zabawę.
- Eee... Do szpitala, tak? – zapytał niepewnie.
- Brawo! – uśmiechnęła się lekko. – Możesz to zrobić dla mnie, Billuś? Pomożesz mi się tam dostać?
- Eee... Yyy... – wykrztusił, czując się coraz bardziej głupio. – Oczywiście! – zreflektował się po chwili.
- No to ja tu poczekam – rozsiadła się na fotelu.
Bill, zastanawiając się, co robić, postanowił najpierw zadzwonić po taksówkę. Chodził nerwowo dookoła z rękami w kieszeniach i z zaciętą miną. Nie do końca dotarło do niego, że być może dziś zostanie ojcem.
- A... spakowałaś coś? – spytał nagle, przerywając wędrówkę. Stanął przed półleżącą dziewczyną i obrzucił ją spojrzeniem.
Zdecydowanie nie wyglądała dobrze. Po twarzy spływał jej pot, rozmywając tusz, którego wreszcie zaczęła używać. Oddychała ciężko. Bill poczuł coś w rodzaju litości i bardzo chciał jej pomóc wreszcie zakończyć to, co właśnie musiała przeżywać.
- Co miałam spakować? – zapytała ze spokojem.
Aż drażniło go, że jest taka wyluzowana. Zazdrościł jej tego w tej chwili. On tak nie potrafił.
- No nie wiem – wzruszył ramionami. – Ty chyba powinnaś to wiedzieć.
- Spokojnie, Bill, spakowałam – uspokoiła go.
Uśmiechnął się. Podał jej ręce i podniósł ją z fotela.
Uścisnęli się.
*
- Pan Tom Kaulitz? Pan Bill Kaulitz? – usłyszeli bliźniacy.
- Tak, a co? – Tom puścił zalotnie oczko do młodej, ładnej pielęgniarki z plakietką z wypisanym imieniem: „Nathalie” na piersi. – Masz jakąś sprawę?
Nie czuł się głupio, mówiąc do niej „ty”, ponieważ wydawała się niewiele starsza on bliźniaków. Zresztą, w jakiej sytuacji Tom Kaulitz mógł czuć się głupio, jeśli chodziło o podryw?
Dziewczyna zarumieniła się i skryła twarz za czarnym notesem, który trzymała w dłoni. Bill wykorzystał okazję i mocno szturchnął brata łokciem, by dał sobie spokój. I bez tego był dość zdenerwowany.
- Który z panów jest dzieckiem... To znaczy... – plątała się pielęgniarka. – Który z was jest ojcem dziecka panny Schlusse? Ona prosi, aby go zawołać... Właściwie... – Chciała jeszcze coś dodać, lecz Tom jej przerwał:
- Mój brat.
I wepchnął opierającego się Billa na salę porodową, odchodząc szybko z tamtego miejsca. Zdążył jeszcze puścić Nathalie ostatnie oczko.
Dziewczyna stała jeszcze chwilę przed drzwiami. Miała otwarte usta, które jednak po chwili szybko zamknęła.
Biedny Bill podstępem brata miał teraz okazję spełnić obietnicę daną kiedyś Mélanie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alex_92
:-(

Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 11:37, 06 Maj 2006 |
 |
jestem pierwsza!!!!! super ta czesc tak tamte inne pozdrawiam i czekam na next part papa!!!!!!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 11:45, 06 Maj 2006 |
 |
Swietne! Kochany Bill! A Melanie jest boska!! Kolejna swietna czesc! I czuje glod... chce wiecej..
A ten Tomus mnie drazni, no ale coz taki juz jest:P
Cudna czesc:D buziol:* 
prosze szybciutko o wiecej.. ) )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Veren
:)

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Sob 12:10, 06 Maj 2006 |
 |
Super ! Kurcze, tylko nie pamietam, co on jej obiecal...ah, ta skleroza A mam takie pytanie : ile planujesz odcinkow ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Sob 12:17, 06 Maj 2006 |
 |
Asia szczerze? Głupie pytanie
Julie jest juz Bill junior !!
Hahah ciesze się każdą nową częścią i ponownie ją czytam. Wiesz co myśle o Twojej twórczosci więc powiem tylko, że było świetnie przy każdym odcinku. Spokojnie czekam na ostatni
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Sob 13:24, 06 Maj 2006 |
 |
alex_92 - heheh, dzięki. Następny part pewnie wsadzę niedługo...
cookierek - niedługo Twój głód zostanie zaspokojony kolejną małą częścią . A Tomuś drażni nie tylko Ciebie ! Dziękuję !
Asia - no cóż, skoro nie możesz sobie ani przypomnieć, ani wyobrazić, powiem Ci sama . Obiecał jej, że będzie z nią przy porodzie. Przypomina Ci się już ? I nie wiem, ile jest tych części...
Kama - ach, Kamuś, słonko, dziękuję Ci bardzo ! Nie wiem, kiedy ten ostatni... Na razie skupiam się na tamtym opowiadaniu, z którego prawdopodobnie wyjdzie dramatyczna książka, którą wyślę na konkurs ... Dzięki !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vera
:(

Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Sob 14:45, 06 Maj 2006 |
 |
Jaulie to jest mistrzowkie   ja chce wiecej   ziom daj szybko nastepna czesc bo nie wyrobie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ashley
:(

Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Sob 15:06, 06 Maj 2006 |
 |
Aż mnie zatkało jak to czytałam Julie! Boskie, po prostu boskie! Jak nigdy jestem ciekawa kolejnej części! Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
pexii
:-(

Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm
|
Wysłany:
Sob 16:22, 06 Maj 2006 |
 |
pieknie pieknie i jeszcze raz pieknie ^^
jestes the best
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Sob 17:28, 06 Maj 2006 |
 |
Julie, moja kochana! Heh, no jest pod wrażeniem! Ale z tego Toma podrywacz... jakby Melanie mu nie wystczyła... Nie mogę się doczekać kolejnej części! Muuuuuuuua:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|