Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Utracone życie Billa Kaulitza - 22 - ostatnia część :) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 19:54, 19 Kwi 2006 Powrót do góry

Julie sama tą granice wyznaczyła, ale to nie chodzi o to, bo kazdy się w innym tępie rozwija i może być gotowy na czytanie takich rzeczy. Więc tylko male ostrzeżenie.

Ps. ale zakazany owoc bardziej kusi Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 20:16, 19 Kwi 2006 Powrót do góry

No kurde ja chce nastepna czesc...Pamietam ze bedzie lepsza :]
Heh no kurde juz nie moge sie doczekac.Julie dodaj szybko bo zwariujemy tu wszystkie :p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 20:33, 19 Kwi 2006 Powrót do góry

Woo:P no Billus Billus Lobuzie:P buhehe..
a ja juz moge czytac trelalala <mam na mysli przedzial wiekowy jaki okreslilas:P>
Opowiadanko cudne:) te sceny rowniez maja cos w sobie... tez ciezko bylo mi sobie Billa wyobrazic w tej sytuacji, ale dalam rade...
Czekam na next parta:) jest swietnie:* pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nevermind
:-(
:-(



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...

PostWysłany: Śro 21:26, 19 Kwi 2006 Powrót do góry

Julie słońce świetne xD
A co sie bedzie dziać dalej xD
Ale ze mnie zbok ;D


Buziaki:*Całus.Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pexii
:-(
:-(



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm

PostWysłany: Śro 21:29, 19 Kwi 2006 Powrót do góry

OMG haha xD
alez pikny odcinek Wink
pooporstu cuudo Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wiedzma
:-(
:-(



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu

PostWysłany: Czw 12:27, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

Fajny odcinek, ale nie podobał mi sie ten fragment jak ona go zwiazała Confused , odcinek moze byc Confused Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pexii
:-(
:-(



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm

PostWysłany: Czw 14:43, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

eej no xD
kiedy nastepny odcinek ?!

haha^^ ciekawosc mnie zzera co sie bedzie dziac?!RazzRazz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Johanna




Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojnów

PostWysłany: Czw 15:29, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

Hm... Bardzo ciekawe opowiadanko, ale wydaje mi się, że z tą Kathrin coś jeszcze będzie nie tak! Po co niby jej łańcuszek Billa? Może to jakaś złodziejka? Nie wiem Razz
A może poprostu chce mieć pretekst do następnego spotkania, tak jak Billl z jej apaszką ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kamis
:-(
:-(



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice

PostWysłany: Czw 18:01, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

Johana ja też tak pomyślałam zgadzam się z tobą... A to opko było... no... eee... takie... nietypowe i orginalne... poprostu masz wenke do opisywania z taką dokładnością tego... hihi to było super Very Happy Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mały Szatanek
:(
:(



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??

PostWysłany: Czw 18:36, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

Wow!! Kobieto zadziwiasz mnie!! Dziś przeczytałam wszystki części i jestem pod wrażeniem!! Masz kobieto talent ,a te sceny (nazwe je scenami porno):porno" ... no kurcze brak słów

pS Nie mam 16 latek ale chyba nic się nie stało z tego powodu??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vera
:(
:(



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....

PostWysłany: Czw 18:39, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

hehe SmileSmile swietne czekam na nastepna czesc Smile a ta Kathrin to sie zneca nad Billem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Czw 20:34, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

A ile będzie jeszcze takich fajnych momentów? ^^ Zboczuszek ze mnie mały ^^ Ah! Świetne, świetne po prostu! I nie zwracaj uwagi na tych, którym to nie odpowiada. Nie muszą tego czytać!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pexii
:-(
:-(



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm

PostWysłany: Czw 20:36, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

oo no wlasnie ile bedzie ?!
hahaha^^

i miej w dupie to co mowia inni ze im sie nie podoba !! ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.

PostWysłany: Czw 22:16, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

pexii - już niewiele Smile. Nie przewidziałam całej serii scen pornograficznych Razz. No pewnie, że mam w dupie Wink.

kruk08vici - poczytaj wyżej Very Happy. A zboczuszek to nie tylko z Ciebie Wink.

vera - heh, Katrin znęca się nad Billem? A nie chciałabyś, żeby Bill się tak znęcał nad Tobą Razz? Jezuuu, co ja piszę? Gdzie ta grzeczna Julie Razz?

klaudias7 - heh, dzięki Smile. Nie, nic się nie stało, że nie masz 16 lat. Chodzi o granicę emocjonalną, ale ogólnie rzecz biorąc, ludzie w wieku lat 16 na pewno są już gotowi, by czytać wytwory mojego zboczonego umysłu Razz.

Kamis - dzięki piękne Smile. Ale nie bierzcie mnie zaraz za jakąś pisarkę porno Razz!

Johanna - dziękuję Smile. Wenkę akurat miałam, i takie zboczone "coś" wyszło Razz.

Wiedzma - nie podobał Ci się Smile? A to czemu Razz? Mi się wydawało, że to najlepsze było Razz... No, ale gusta są różne Smile. Mimo wszystko, dzięki Smile.

The_Fork - moje biedactwo... Teraz tego nie czytasz. A zbok to nie tylko z Ciebie Very Happy. Trzymaj się, słonko Całus.!

cookierek - dzięki Smile... A to wyobraźnię musisz poćwiczyć Razz!

LnD - następna część jest poniżej Very Happy.

Kama - masz rację Wink.

Asia - nie, nikt Cię nie zabije. Kama to ładnie wytłumaczyła Smile.

pryczka - eee... no wiesz... wyobraźnia i chory, zboczony umysł Razz, to wszystko Smile. Dzięki Całus.!


*

Bill cieszył się chwilą. Katrin była świetna w łóżku.
Zresztą, czego można było się spodziewać po kimś takim, jak ona Razz?
- Pewnie teraz myślisz, że powiem ci: „Dzięki, koleś, było fajnie, na razie” – spojrzała na niego, wyciągając się wygodnie obok niego na podłodze.
- Wcale tego nie pomy... – urwał, czując na udzie coś ciepłego i mokrego. Spojrzał.
- Hej, ty podobno nie byłaś... Katrin? – szturchnął ją delikatnie w ramię. – Oszukałaś mnie?
- Jaa? No coś ty – miała przymknięte oczy i nie patrzyła na niego.
Czarnowłosy uniósł się trochę.
- A jednak – powiedział. – I po co ci to było?
- Nie rozumiem... O kurwa... – zaklęła, spoglądając na siebie. – Akurat dzisiaj! Musiałam dostać akurat dzisiaj!
- Eee... Czyli ty tylko... – speszył się Bill.
- Tak, TYLKO dostałam okres. TYLKO, Bill.
Roześmiał się.
- Ale numer!
- Bardzo zabawne – mruknęła i wstała, w przelocie całując go w ucho. – Idę do łazienki. Albo... po prostu chodź ze mną – uśmiechnęła się figlarnie. Nie czekając, co odpowie, wzięła go za rękę. – No chodź, chodź, mój chudzielcu. Nauczę cię jeszcze czegoś...


Katrin zamknęła drzwi i pocałowała Billa, odwracając się do niego. Po nogach ciekły jej powoli ciepłe strużki, które wsiąkały w biały, puchaty dywanik, ale ona nie przejmowała się tym.
Po chwili, odrywając się od chłopaka, odkręciła wodę w kabinie prysznicowej i stanęła pod ciepłym strumieniem. Zamknęła oczy i uniosła ręce, przeczesując palcami mokre, pofalowane włosy. Bill wpatrywał się w nią z zachwytem – wyglądała jak egzotyczna tancerka na deszczu.
Oparła dłonie o przezroczyste ścianki kabiny i potrząsnęła seksownie głową, tak, że długie blond loki opadły ciężko na plecy, odsłaniając największe atuty dziewczyny.
Billa aż ścisnęło w dołku; czuł się, jakby oglądał coś w rodzaju filmu na żywo. Nagle zdał sobie sprawę, że to przecież nie jest film, nie ma żadnego ustalonego scenariusza i że może w każdej chwili zmienić bieg akcji. Zanim jednak zdążył cokolwiek zrobić, Katrin odsunęła ścianę prysznica, nie zwracając uwagi na rozchlapującą się wodę, i pokiwała na chłopaka palcem.
- Chodź do mnie – wyszeptała bezgłośnie, samymi tylko wargami.
Bill, nie zastanawiając się dłużej, postąpił te parę kroków naprzód i znalazł się przy niej. Było im trochę ciasno, jednak to się nie liczyło.
Katrin objęła go; czuł na karku jej ręce i spływającą wodę.
Dziewczyna zaczęła powoli poruszać biodrami, zmuszając go, by robił to samo.
Woda zmywała z nich jej krew.
Tańczyli.
Tańczyli w miejscu, mocno do siebie przytuleni. Było to coś pięknego.
Katrin miała lekko otwarte usta; wydobywały się z nich ciche, przeciągłe jęki.
Bill również zamknął oczy. Szum wody brzmiał dla niego jak najpiękniejsza muzyka. Zupełnie zatracił się w tym dziwnym tańcu.
- Dobra, styka tego – usłyszał głos dziewczyny tuż przy swym lewym uchu.
Puściła go na chwilę i wzięła z małej półki, umieszczonej na ścianie obok prysznica, płyn do kąpieli. Wylała trochę na dłoń i po ciasnej kabinie rozszedł się piękny zapach mandarynek. Spieniwszy go trochę w rękach, powolnymi, kolistymi ruchami zaczęła masować ciało Billa pachnącym żelem.
Kiedy skończyła, rzuciła butelkę pod nogi i znów chwyciła się chłopaka.
Znów się kochali, tym razem pod prysznicem, wsłuchując się w szum spadającej na nich, niczym wodospad, wody.
Kiedy już było po wszystkim, wyszli z łazienki, otuleni jednym, wielkim ręcznikiem. Śmiejąc się i zataczając, rozłożyli się razem na kanapie.
Katrin dała Billowi buziaka, kładąc się na wznak przy nim.
Poleżeli trochę, dając sobie nawzajem wyschnąć.
- Ubierz się powiedziała mu łagodnie. – Ja też idę.
Znów wstała i poszła do łazienki. Kiedy wróciła, Bill z dziwnym uśmiechem siedział i myślał o czymś. Był już ubrany, miał tylko mokre włosy.
- O czym tak myślisz, hmm? – zapytała Katrin, podchodząc i siadając mu na kolanach.
- Nieważne – uśmiechnął się do niej słodko.
- Hmm... Przestań się tak uśmiechać – zniżyła głos. – Bo cię tu zaraz zgwałcę!
- Co, znowu? – roześmiał się Bill, za co dostał lekkiego klapsa.
- A masz coś przeciwko? – spytała, równie słodko.
- Wykończysz mnie.
- O to mi właśnie chodzi.
- No, wiesz co?! – udał oburzenie. – Chcesz sama odwalić całą robotę?! Ja nie będę zdolny do współpracy.
- Poradziłabym sobie, kochanie – roześmiała się. – Same słuchanie tych twoich fascynujących jęków mnie nakręca do działania.
- A co, myślisz, że ty byłaś całkiem cicho? – odgryzł się Bill, spalając cegłę.
Kłócili się jak dzieci.

- Jak dla mnie, to możemy to powtórzyć – powiedziała potem Katrin, wypuszczając Billa z domu.
- Nie mam nic przeciwko – zapewnił z uśmiechem.
Pocałowali się po raz ostatni.


*


- Tom! Tom, ty śpiochu! Obudź się wreszcie, wstawaj! – nad śpiącym słodko blondynem pochylała się Mélanie i potrząsała nim z całej siły.
- Jeszcze Dziesięć minut, mamo... proszę... – wymamrotał, nie otwierając oczu. – Ja nie muszę się malować...
Mél nie mogła powstrzymać śmiechu. Chwyciła za kołdrę i brutalnie ściągnęła ją z chłopaka.
- Mamo! – otworzył oczy i usiadł na łóżku. – O, Mélanie?
- Dobra, od dziś mów mi: „mamo” – roześmiała się wesoło. – Tom – zmieniła ton. – Miałeś iść dzisiaj ze mną na zakupy, zapomniałeś? Jest sobota!
- Och, nie... Tylko nie zakupy... – jęknął żałośnie. – Tylko nie te zakupy!
- Obiecałeś mi... – spojrzała na niego smutno.
- Wiem... ale... Och, Mélanie, przecież wiesz, jak tego nienawidzę... – próbował wziąć ją na litość.
- Obiecałeś mi! – powiedziała, tym razem ostrzej. – Więc teraz albo wstajesz i grzecznie idziesz ze mną, albo nie odzywam się do ciebie do końca twojego krótkiego życia.
- Dlaczego krótkiego? – zapytał zaciekawiony Tom, przecierając oczy.
- Bo... w niedługim czasie te wszystkie zachłanne fanki wyssą z ciebie całe życie... a przynajmniej te resztki życia, które w tobie pozostały – rzuciła z satysfakcją.
- Eee... Przesadzasz – uśmiechnął się Tom. – Jednak to nie odzywanie się to niezbyt miła perspektywa...
- ...więc wstajesz i idziesz ze mną – weszła mu w słowo.
- Niestety masz rację – przyznał smętnie i ociężale podniósł się z łóżka. – Czy mi się wydaje, czy znów ci przybyło parę kilo? – pokazał jej język.
- Ech, ty złośliwcu! – przywaliła mu poduszką. – Zawsze musisz mi popsuć humor!
- Nie denerwuj się, złotko – Tom uśmiechnął się uroczo. – Bo inaczej z tobą nie pójdę.
- I w dodatku mnie szantażujesz!
- To ty zaczęłaś – przypomniał jej ze śmiechem i wciągnął pierwsze z brzegu spodnie.


*

W centrum handlowym, do którego się wybrali, Mélanie kupiła sobie trochę ciuchów. Była tak zajęta wybieraniem, że nie zauważyła nawet nagłego zniknięcia Toma. Dopiero przy kasie, kiedy już zapłaciła za wszystko, zdziwiło ją, że panuje taka dziwna cisza... że nikt się nie skarży: „dlaczego to tak długo trwa?”.
- Tom... Gdzie jesteś? – zapytała jak mała dziewczynka.
- Czy coś się stało? – młoda ekspedientka łagodnie położyła jej rękę na ramieniu. – Czy mogę pani w czymś pomóc?
- Nie... To znaczy... – jąkała się Mél.
- Wszystko jest w porządku? Może źle się pani czuje? – pytała dalej kobieta, obrzucając dziewczynę uważnym spojrzeniem i zauważając, że jest w ciąży.
- Nie... Dobrze... Tylko... – nie mogła znaleźć właściwego słowa.
- Proszę sobie usiąść – młoda kobieta poprowadziła ją do stojącego nieopodal krzesła.
Mélanie oddychała ciężko. Było jej gorąco i miała wrażenie, że zaraz zemdleje.
- Teraz proszę mi powiedzieć, co się stało – zmartwiona ekspedientka stanęła obok. – Może życzy sobie pani wody?
- Nie, dziękuję – Mélanie wreszcie trochę się opanowała. – Chodzi o to, że... zgubiłam kogoś.
- Dziecko? Jeśli tak, to pewnie błąka się gdzieś tutaj... Zaraz możemy...
- Nie, nie dziecko – uśmiechnęła się Mél. – No, przynajmniej nie do końca – zachichotała.
Kobieta spojrzała na nią dziwnie.
- Nieważne – dziewczyna podniosła się z krzesła. – Zaraz go poszukam.
W tej chwili zauważyła biegnącego ku niej Toma. Trzymał w ręku jakiś jasnoniebieski pakunek.
- Gdzie ty byłeś? – zapytała, patrząc na niego surowo. – Wiesz, jak mnie nastraszyłeś?!
- Przepraszam – powiedział. – Byłem... Proszę, to dla ciebie.
Podał jej pakunek, który przyniósł ze sobą.
- Co to jest...? – zapytała Mélanie.
- Zobacz sama – uśmiechnął się lekko.
- Nie wiem, po co zawracałeś sobie głowę i o co ci chodzi – marudziła, ale jednak otworzyła paczuszkę. W środku były słodkie, małe, niebieskie śpioszki.
Mél łzy stanęły w oczach. Rzuciła się Tomowi na szyję.
- Och, kochanie... Wiesz, że nie musiałeś... – płakała, jednocześnie się śmiejąc. – Dziękuję! Mówiłam ci już kiedyś, że cię kocham? – spytała, czule całując go w usta.
- To tylko śpioszki – speszył się Tom.
- Tak... Ale nie wiesz, ile to dla mnie znaczy – znów go pocałowała. Otarł jej łzy.
- No, nie płacz już... Bo ci się tusz rozmaże – zażartował.
Ale Mélanie tylko przytuliła się do niego. Pomiędzy nimi trzymała ściśnięte mocno w dłoni maleńkie, niebieskie śpioszki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:41, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

ah...ja jestem wspaniała :P
a dlaczemu?!
bo umiem czytac...
moge czytac twoje opowiadanie ile mi sie podoba...
jest wspaniałe...cudowne...zakochałąm sie w nim...
to mój favoryt do nagrody "Najlepsze Opowiadanie o Tokio Hotel" xD
eh...kocham...kocham...kocham
wali mi już...
kurcze to przez te łzy...cały dzień rycze...
taki mam humorek zrypany :(
ale to opowiadanie...aż sie usmiechnęłam :)
dzieki :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)