Autor |
Wiadomość |
Kamis
:-(

Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Nie 17:32, 04 Cze 2006 |
 |
Postanowiłam dodać jednopartówke, mam nadzieje że się spodoba... Stworzyłam to na wycieczce oczywiście imiona zostały zmienione, a bracia Kaulitz to w rzeczywistości dobrzy kumple. Dedykuję tą jednopaertówkę wszystkim tym którzy ją przeczytają. Buziaki!!
A czas płynie... A lata mijają... Jak piękny sen co rozpływa się z dniem...
- Znowu widziałam to coś... Ten błysk w twoich oczach ciepły. Spojrzałeś na mnie raz, drugi i zniknąłeś jak cień. - jechaliśmy do Berlina siedziałam z Katie na czwartym siedzeniu licząc od przodu. Słuchałam muzyki, którą grali w radiu. Wkoło było pełno ludzi z mojej szkoły, wszyscy roześmiani i chociaż było bardzo wcześnie każdy był pełen energii i gotowości do nowych przeżyć.
Sen próbował mnie zmorzyć tak jak pozostałych dochodziła 6.00 słońce wyjrzało już rozbudzone na niebo. Cały czas myślałam o nim... o Billu o tych jego ciemnych oczach...
- Carmit śpisz? - zapytała Katie szturchając mnie leciutko. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go... Wszyscy kierowali się w strone wyjścia.
- Co już dojechaliśmy?? - zapytałam.
- Nie mamy 10 minut postoju. Idziesz?
- No pójde bo zgłodniałam i czuje że natura wzywa. - jechaliśmy dwoma autokarami. Ja byłam troche zła że musiałam jechać w jednym z Billem i jego bratem, a Katie była zła ponieważ jej sympatia z równoległej klasy została przydzielona do drugiego autokaru. O 13.00 byliśmy już na miejscu ośdrodek w którym mieliśmy nocować był przepiekny ale nawet nie wiedziałyśmy z Katie co nas dopiero czeka. Zasiedłyśmy do jednego stołu dla ośmiu osób przysiadły się do nas nasze trzy koleżanki z klasy. Justyna, Malwina i Elwira, a przy okazji chłopak z trzeciej klasy Tom. Obiad był niezbyt smaczy kto jak kto ale ja i Katie nie cierpimy kotletów mielonych i zup wszelkiego rodzaju. Potem przyszedł czas na przydzielenie pokoi. Wszyscy nocowali w ośrodku oprócz oczywiście naszej piatki, dwóch dziewczyn z trzeciej klasy i ośmiu chłopaków z równoległej. Chłopcy musieli spać w jednym domku z dyrkiem a my zostałyśmy zaprowadzone do jakiegoś... garażu. Przynajmniej tak wygladało to pomieszczenie od zewnątrz. W środku były to dwa pokoje przechodnie z łazienką okropieństwo. Oczywiście trzecioklasistki dostały telewizor i łazienke a my... radio, które same musiałyśmy sobie wykombinować. Wydawało nam się że nasza wycieczka została już kolmpetnie zrujnowana. Nie myśląc o pozytywnych punktach udałyśmy się z całą grupą na zwiedzanie stolicy naszego państwa. Nie będe opowiadać o szczegółach, opowiem co zdarzyło się dwa dni później.
Zmęczone wpadłyśmy do naszego domku. Dziewczyny udały się do ośrodka a ja i Katie rozwaliłyśmy się na złączonych przez nas łóżkach. Chwyciłam komórkę i poczęłam wysyłać smsy do wszaystkich po kolei. Ktoś zapukał. Obie zwróciłyśmy się do drzwi które powoli się uchyliły. W nich stanął Bill i Uwe. Byłam w szoku fala gorąca ogarnęła moje ciało. Katie też nie raczyła nic powiedzieć.
- Cześć! - zagdał Uwe podczas gdy Bill oglądał pokój. - Nie no wy to macie fajnie!!
- Tak bardzo na takim odludziu co nie??!! - przytaknęłam kumpeli Bill łypnął na mnie po czym spojrzał na Katie.
- No co ty napeno belfry do was nie zagladają, nie drą się że cisza nocna obowiązuje i możecie chodzić spać o której chcecie. - gadał jak najęty blondyn.
- Ktoś jeszcze tutaj z wami mieszka? - zwrócił się do mnie Bill.
- Tak nasze trzy koleżanki no i...
- I dwie z waszej klasy - wtrąciła się Katie za co "oberwała' szorstkim spojrzeniem od czarnowłosego. Cała złośc do niego za te prawie czarne oczy uszła gdy tylko skarcił spojrzeniem wnerwiajacą mnie już Katie. Denerwowały mnie jego oczy za ten błysk powodujacy zawrót głowy i nagłe niechciane uczucia ale teraz... teraz miałam to gdzieś to tak jakby stanął w mojej obronie.
- Okey Uwe musimy już spadać. Cześc wam. - Bill wyszedł.
- Jutro przyjdziemy, hejka. - Uwe podąrzył za kumplem ja wróciłam do bawienia się komórką, a Katie siedziała jeszcze natarczywie o czymś myśląc. Po pół godziny przyszły dziewczyny wygonione przez jedna z nauczycielek, która twierdziła że za niedługo nastąpi cisza nocna. Przebrałam się szybko, umyłam i weszłam pod kołdrę koło mnie ułożyła się Katie. Malwina, Justyna i Elwira poszły do drugiego pokoju. Już przysypiałam gdy usłyszałam głośny huk, czyjeś głosy i do naszego pokoju wpadł Tom po czym momentalnie wskoczył do naszej szafy... Byłam zdziwiona i jak debile razem z Katie patrzyłyśmy się na szafę do której śmignął nasz kolega. Dosłownie pół minuty później wpadły rozwścieczone dwie nauczycielki. Przed oczami śmignęło mi życie...
- Gdzie jest Tom Kaulitz?! - zapytała jedna z nich. Obie bałyśmy się odpowiedzieć 1 mogłyśmy dostać zjebke od naszego kolegi 2 mogłyśmy dostać zjebke od innych ludków z wycieczki. Wybieraj Carmit śmierć albo... śmierć.
- Pytam do jasnej cholery gdzie jest Tom Kaulitz?????!!!!!! - ryknęła historyczka. Potem nastąpiła komunikacja na migi obie lukałyśmy na szafe.
- Tom nie rób z siebie debila i wyłaź z tej szafy!!!!!!!!! - ryknęła ponownie. Chłopak cały czerwony wywlukł się z mebla i razem z nauczycielkami wyszedł z naszego pokoju zamykajac drzwi. Bałam się jak cholera zza ściany słyszałyśmy jak nasze koleżanki dostawały zjebke od naszej wychowawczyni. Potem wszystkie powlokły się spać ale nadal rozmawiały o całym zdarzeniu. Nazajutrz obudził mnie cichy szmer otworzyłam oczy i ujrzałam Uwe siedzacego w nogach łóżka i Billa opartego o framugę drzwi wejściowych potem obudziła sie Justyna, koło której siedział Uwe.
- A wy co? - zapytała Tina.
- My? - zdziwił się czarnulek i podszedł do łóżka. Katie poruszyła się po czym otworzyła swoje niebieskie oczy to samo zrobiła Elwira i Malwina.
- Zimno nam i przyszliśmy się ogrzać... - zażartował Uwe.
- To właź. - Malwina podniosła kołdrę.
- Serio???
- Nie pytaj tylko właź jak jest okazja debilu - ryknał Bill śmiejąc się do kumpla. Uwe wszedł tuląc się do Malwiny, tej nie o to chodziło no ale jak tu sie sprzeczać. Bill ogrnął wszystkich brązowymi oczkami i zawiesił wzrok na mnie. Potem uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- A ja mogę się gdzieś wcisnąć mi też jest zimno? - Katie spojrzała na mnie z nadzieją w oczkach. Nie zdążyłyśmy nawet nic odpowiedzieć bo Bill wpanoszył sie do łózia. Leżeliśmy tak na trzech złączonych łóżkach Bill, Katie, Carmit (ja znaczy się), Elwira, Malwina, Uwe i Justyna gdyby ktoś nam szczelił fotke mialabym niezłą polewke. Bill gadał na całą parę o czymś z Uwe a my leżałyśmy ściśnięte pomiędzy nimi jak sardynki.
- Yyy... Dlaczego ja nie mam twojego numeru? - zapytał Bill spojrzałam na niego i już wiedziałam że moje marzenia legły w gruzach. Leżał koło niej, patrzył na nią i rozmawiał z nią. Nie ze mną... z nią!!! Dala mu swój numer. Spojrzał na mnie uśmiechnął się ciepło i puścił oczko. Odwzajemniłam uśmiech. Wstałam z łóżka zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z pokoju bez słowa. Czułam jak wszyscy wodzą za mną wzrokiem. Katie pytała jeszcze gdzie idę. Nie odpowiedziałam. Poszłam do łazienki. Ubrałam się, umyłam i wrociłam spowrotem aby dokończyć pakowanie swoich ubrań. Oni nadal leżeli na tych łóżkach. Szeptał jej czułe słowa do ucha, obją w pasie. Łzy zakręciły mi się w oczach, Justynę też to zdenerwowało pakowałyśmy się rozmawiajac między sobą nie zwracajac uwagi na dwie pary i Elwire która leżała pośrdoku nich próbując zdrzemnąć się jeszcze na chwilkę. Poszliśmy na śniadanie, zapakowaliśmy rzeczy do autokarów i ruszyliśmy do kina trójwymiarowego, skąd mieliśmy wrócić do domu. Całą drogę zerkałam na tył autobusu gdzie na 7 siedzeniu siedział Bill i Uwe. Pisał sms-y do Katie. Spoglądał na mnie, czasami patrzyliśmy na siebie. Wszystko skończyło się kiedy poraz ostatni spojrzałam w jego oczy na jednej ze stacji paliwowych gdzie robiliśmy 5 minutową przerwę w jeździe.
- Pa Bill... - szepnęłam przechodząc koło niego. Odwrócił się, a ja się cofałam zmierzajac w stronę autostrady cały czas patrzyłam mu głąboko w oczy. Rzucił się w moją stronę, łzy płynęły mi strumieniem, ciężarówka była coraz bliżej, a on biegł... Słyszałam tylko słowa...
- NIE OPUSZCZAJ MNIE!!! - i ciągły sygnał klaksonu, popchnął mnie dalej... Zabiłam go... Spojrzałam na jezdnię i ujrzałam ciemne zwłoki leżące na asfalcie. Była ciemna gwieździsta noc księżyc jasno świecił i nagle ni stąd ni z owąd zaczął kropić deszcz.
- To ty mnie nie opuszczaj... - nic już nie czułam. Umarlam razem z nim druga ciężarówka potrąciła i mnie...
A z góry widziałam tylko łzy, strach i wielkie cierpienie. Wiedziałam, że chodźbyśmy się gdzieś spotkali on by mi nie wybaczył bo przezemnie zginął i zostawił najbliższych...
Wiem to była najnudniejsza jednopartówka jaką czytałyście. Wybaczcie ta opowiastka zdarzyła się naprawde no prócz końca bo ja jeszcze żyje tak jak chłopak (Bill) w którym się zadużyłam. Możecie zauważyć brak ogonków przepraszam za to ale Alt nie chce mi sprawnie działać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Asiulla
:-)

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:52, 04 Cze 2006 |
 |
Witam:)
Fajne macie życie na tych wycieczkach.
A ja bym chciała tak na uboczu.
O telewizor bym sie kłuciła. Jak zawsze. I pewnie bym go dostała.
Błędy...cięzko mi powiedziec,nie zwracam na nie uwagi zresztą jak kazdy dyslektyk.
Tak, jest nudniejsze od poprzednich ale...fajne:)
Pozdrawiam! Buziaki:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nicky
:-(

Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Nie 17:54, 04 Cze 2006 |
 |
ehhh...dziwna Kamis jednoczęściówka...na początku taka realna a na końcu trochę fantastyki... bo to az takie nierealne się wydało... przynajmniej mi... co nie oznacza że mi się nie podobało!! wręcz przeciwnie!! wciągnęło mnie jak nie wiem, do tego nie zauwazyłam aż tylu błedów... mi się podobało i nie była nudna!! ehhh... pozdrawiam!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kamis
:-(

Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Nie 18:09, 04 Cze 2006 |
 |
Teraz to ja piszę tylko o takich beznadziejach... Mam doła i to niesamowitego. Ogólnie tą jednopartówkę chciałabym zadedykować mojej ukochanej zmarej kumpeli która właśnie w taki sposób zmarła. Rzuciła się pod auto. Okey koniec tych rozczuleń bo mnie jeszcze deprecha złapie. Nie ma mocnych bo jak ja szybko chce coś napisać to pisze byle co i z błędami... Dzięki ogólnie za komentarze. A nie mówiłam, że nudna, a nie mówiłam???! Asiulla ja o telewizor się kłóciłam wraz z moimi kumpelami ale 1 nie było go gdzie ustawić 2 facet nie zgadzał się na taką zamianę tak jak te dwa downy mieszkające z nami pod jednym dachem za ścianą. Pozdrawiam pa!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kruk
:(

Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Nie 18:39, 04 Cze 2006 |
 |
Hmmm... takie troche zagmatwane mi się wydało, ale miła lekturka na wieczorek XD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gracja
:-)

Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Nie 18:55, 04 Cze 2006 |
 |
Kamis.
Będe szczera.
Nie podobało mi się. Może było napisane w sposób realny, ciekawy i wielu osobom się spodoba, jednak nie mi.
Zauważyłam wiele błędów i literówek. Początek bardzo mnie zmęczył. Musiałam się wysilać, żeby przeczytać i zrozumieć. Długie zdania i opisy. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej zbyt męczące.
Mam nadzieję, że cię nie uraziłam. Jeśli tak, to przepraszam.
Jednak bardzo mi sie podoba zakończenie i tytuł
Bardzo współczuję z powodu koleżanki.
Całuję
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 19:52, 04 Cze 2006 |
 |
Powiem szczerze. Na początku jakoś mnie nie zainteresowała, ale czytałam dalej. I nie żałuję. Kiedy tylko napisałaś, że potrąciła go ciężarówka, aż podszkoczyłam do góry i coś ścisnęło mi serece. Podobała mi się. Muuuuuua;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Nie 20:25, 04 Cze 2006 |
 |
Ojej... ale koniec... napewno nie jest najdudnijesza!!! wogole nie byla nudna!!!
Bardzo ladna:) choc ze smutnym zakonczeniem...
pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
^Martoocha^
:(

Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Pon 20:29, 05 Cze 2006 |
 |
ooo Kamis... śliczne... zwłąszcza końcówka.... naprawde.... sliczne...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kamis
:-(

Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Wto 10:34, 06 Cze 2006 |
 |
Jedy dzięki za szczere komentarze!!!! Nie wiedziałam, że takie byle co też może zwrócić czyjąś uwagę... Nie bójcie się nikt mnie nie uraził. Wybaczcie za błędy ale pisałam to szybko i nie zwracałam na nie uwagi tak jak na to czy dodałam ogonki do właściwych słów. Jesteście koffane!!!!!!! Pozdrawiam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|