Trzeba wierzyć, to się spełnią...[5]

Wysłany: Czw 20:23, 16 Mar 2006

No mogło by być trochę dłuższe ale kazdy moze nie miec czasem weny:)

Wysłany: Nie 19:41, 19 Mar 2006

BUhah nie wiedziałam o co chodzi z 1330 ale mój wielgahny intelekt mi to wyjaśnił... ;PP No baa ptasia grypa szaleje, nie można ryzykować grania koncertu <lol2> Pozdrawiam

Wysłany: Pią 9:47, 24 Mar 2006

Aaaah.. przeczytalam;)) opko swietne!! Kasiula pisz dalej... Wink

I co z tym koncerem... wredne ptaszyska!! ... ja chcem next parta!! Wink

Pees: Wogole te wasze opka sa cudne, tylko ja takie beztalencie:P

Wysłany: Nie 12:26, 26 Mar 2006

Opko super podoba mi się to jak ty dokładnie podajesz te godziny hihi. Nie no ogólnie Git! Trzymaj tak dalej i pisz następną notkę jak najszybciej! Pozdrawiam pa!!!! Very Happy

Wysłany: Wto 13:32, 28 Mar 2006

Dzisiaj się biore za kolejną część Smile

wieczorekiem jak już coś "stworzę" to dam Very Happy

Wysłany: Wto 16:27, 28 Mar 2006

Umieszczam kolejną notke Very Happy

Ejj... wy też macie dzisiaj taki nie tegest humor?

Weronika siedziała w swoim pokoju i miała fatalny humor. Nic jej się nie udawało... Zaczęła się wiosna. Ciepłe dni początkowo bardzo ją cieszyły mogła rzucić w kąt grube rzeczy,
a wyciągnąć lekkie koszulki, spodnie... wszystko co tylko jej się kojarzyło z wiosną. Wygląd jej pokoju także trochę się zmienił. Starała się zrobić wszystko, żeby pokazać swoją radość.
Ale nie teraz... padał deszcz krople uderzały coraz mocniej w szyby okien jej pokoju. Był ponury szary dzień, dokładnie opisując jej samopoczucie.
Nagle Weronika usłyszała dzwonek swojej komórki. Dzwoniła Oliwia:
-Słucham?
-Hej Wera! Słuchaj wiem, że pogoda nie jest rewelacyjna, ale może jednak się przejdziemy? Proszę Cię!
-No dobra. – powiedziała Weronika – To ja czekam na Ciebie jak będziesz pod moją bramą zadzwoń do domofonu.
-Dobra! Już do Ciebie idę! – krzyknęła do słuchawki Oliwia
Weronika wstała ciężko z łóżka poprawiła sobie makijaż i zeszła na dół. Oliwia chyba biegła, bo Weronika już słyszała domofon. Podniosła słuchawkę i powiedziała:
-Już się ubieram.
-Kurde, ale pada! Wiesz co w taką pogodę, no ale dobra. – powiedziała uśmiechając się Weronika rozkładając parasolkę.
Dziewczyny spacerowały w deszczu po parku.
-Widziałaś Billa w tych białych paznokciach? – zapytała Oliwia
-Przestań! Robią z niego jakiegoś pedofila. Wiem, że on tego nie chciał. Ja to czuję – powiedziała Weronika śmiejąc się wypowiadając ostatnie słowa.
-Boże kiedy ten koncert będzie ja już jestem głodna! Nie mogę się doczekać! – krzyknęła Oliwia skacząc po kałużach jak małe dziecko
-Chyba: Boże z kim ja chodzę! Dobrze, że nie ma ludzi! Co do koncertu to nie wiem posprawdzam na necie może coś znajdę- powiedziała radośnie Weronika
-Chodź już wracamy, bo mi mokro w butach- powiedziała z uśmiechem na twarzy Oliwia
-Taa... to wracamy - odparła Weronika
Powoli doszły do bramy Weroniki. Deszcz lał nieustannie.
-To co do jutra! Boże sprawdzian z matmy, trzeba będzie kuć – powiedziała Weronika
-Noo... kurde jeszcze się nie uczyłam, ale dobra papa- powiedziała Oliwia całując przyjaciółkę w policzek
Weronika weszła do domu powiesiła kurtkę na zimnym grzejniku z przyzwyczajenia. Wstąpiła do kuchni, zjadła coś i pobiegła do swojego pokoju. Wyciągnęła książki do matematyki. Była 18 kiedy zaczęła się uczyć.
Dochodziła 21 kiedy doszła do wniosku, że już umie. Szybko przebrała się w piżamę, umyła się i położyła się spać

~*~

Następnego dnia wszystkie dziewczyny były w złych humorach. Nie z powodu sprawdzianu, tylko z powodu odwołanego koncertu.
-No ale kiedyś musza go dać! – powiedziała Kaśka
-Jasne! Nie ma innego wyjścia- Monika

Lekcje się już skończyły...

-Dobra dziewczyny ja spadam do domu poszukam coś w necie może coś znajdę – powiedziała Weronika
Biegła do domu ile sił miała w nogach. Wpadła zdyszana do domu zamieniła kilka słów
z mamą i siadła na komputer. Powiedziała sobie, że musi coś znaleźć!
Siedziała godzinami mam co chwila zaganiała ją do nauki, ale ona jeszcze nie znalazła żadnej wiadomości na temat koncertu w Polsce. Aż nagle na jakimś forum znalazła wiadomość, że koncert jest przeniesiony wstępnie na lipiec. Zadowolona zeszła z komputera i poszła się...uczyć.

rotfl?

Wysłany: Wto 17:51, 28 Mar 2006

Yyy.. lol widać, że masz dziwny humor Very Happy

Nic nie rozumiem z tego co czytsm, może mam odchyły, ale poprzednie części były lepsze:D Nic nie rozumiem, HELLLLP

Wysłany: Pią 13:26, 31 Mar 2006

rotfl2? sama nie wiem, albo jestem sprana, albo to bylo dziwne xD

Takie jakieś sama nie wiem moze to przez ten zly humor...

Kasi? wiesz, że się obijasz? teraz masz duuuuużo wolnego czasu więc PISZ!!

Hmm... niby teraz mam dozu czasu ale jakoś nie mam pomysłów... nie wiem moze kiedyś coś dodam jak mnie oliśni...

Jak cię palne zaraz to dostaniesz olśnienia na miejscu! xD

Nie ma jakiejkolwiek możliwości żebym to pisała, dlatego daje to do śmietnika. Teraz już mam nauczkę żeby nie brać się za coś czego się nie potrafi Confused

Przepraszam za zaśmiecenie Prozy...