|
|
Autor |
Wiadomość |
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Pon 22:16, 10 Kwi 2006 |
|
a więc tak mhmmm.... to jest moje pierwsze dzieło w całym życiu.... mam nadzieję że weżmiecie to pod uwagę... oceniając mi sie osobiście to nie podoba......tak jakoś usiadłam i zaczęłam pisać....i tak sobie spod mojego pióra wyszła taka sobie jednoczęściówka no ale skoro napisałam....to pomyślałam sobie, że może warto się tym z kimś podzielić.....a więc... życzę miłego czytania....
***
Siedzieli tak od godziny. Wtuleni w siebie, tak głęboko spoglądając sobie w oczy. Nie rozmawiali wcale ze sobą. Bo o czym? Nie wiedzieli co mają sobie powiedzieć. ON nie potrafił przeciwstawić się rzeczywistości, ONA nie potrafiła się z tym pogodzić. Byli ze sobą zaledwie 9 miesięcy. Mało...? no niby mało, ale oni przez te 9 miesięcy przeżyli wspólnie więcej niż niektórzy przeżywają latami...
Ale co piękne nie trwa wiecznie. I właśnie teraz ona się o tym przekonała... SŁAWA..... tak... ta jego pie****na sława doprowadziła do tego, że musieli się rozstać... „Ale przecież on mnie kocha....”- myślała... czując jego ciepło „ tyle razy mi to mówił.... nie kłamał... poznałabym...... znam go od pieluchy... wiem o nim wszystko....z jego oczu wyczytam każde, nawet najmniejsze kłamstewko....”- rozmawiała sama ze sobą. On tego nie słyszał... nie mógł słyszeć... Tak to prawda znali się od bardzo dawna.... byli najlepszymi przyjaciółmi... ale od paru miesięcy znaczyli dla siebie o wiele więcej, a teraz to wszystko co budowali razem miało zostać zburzone.... Czekała.... czekała aż w końcu się odezwie...aż powie jej że to wszystko przemyślał i chce zostać z nią....Nie, ona nigdy nie usłyszy tego z jego ust... Była dla niego ważna, wiedziała o tym, ale ważniejsza od Billa nie będzie nigdy... Byli nierozłączni od.... zawsze... A teraz kiedy mieli razem rozpocząć karierę.... on miał porzucić TO dla niej? Bardzo by tego chciała... ale wiedziała, że to niemożliwe.... Wiedziała też, że sama jest sobie winna.... Że cierpi teraz przez swoją głupotę... Ale jak mogła im nie pomóc? Najlepsi kumple, od paru lat trenujący w garażu... tak bardzo się do tego palili....to było im wręcz pisane.....WIELKIE GWIAZDY.....BILL I TOM KAULITZ......taaaak to było ich marzenie....Billa i oczywiście jej kochanego Toma... Wtedy nie wiedziała, że kiedykolwiek będzie tego żałować...Miała możliwość skontaktowania się z firmą fonograficzną.... zrobiła to....to za jej namową wysłali demo.....udało się...bliźniacy zostali zauważeni.....teraz są KIMŚ.... zaczynają nowe życie....... nikt nie pamięta, że to dzięki niej im się powiodło..... gdyby nie ona... dalej siedzieliby w tym obskurnym garażu... Teraz jej kochany, osoba, dla której zrobiłaby wszystko..... odchodziła..... Było jej ciężko, bardzo ciężko.... jak ona będzie dalej żyć bez niego? To z nim przeżywała wszystkie te piękne chwile, które można przeżywać z ukochaną osobą... a teraz on zniknie...nie miała nikogo poza nim.....tylko on....nikt więcej..... Myślała, że z nim jest podobnie......czy się myliła?
Księżyc był jeszcze wysoko na niebie. Jasna poświata odbijającego światła wpadała przez okno do pokoju, w którym siedzieli. Była to ostatnia, wspólnie spędzona noc... Byli u niego w pokoju. Za ścianą słychać było chrapanie Billa. „Szczęściarz, nie ma nikogo, kogo musiałby zostawić wyjeżdżając....oprócz rodziców....ale to też coś innego..... rodzice.....a dziewczyna.....to nie to samo.....”- zaczęła płakać. Wtulając się coraz mocniej w rozpalone ciało chłopaka. Łzy spływały po jej gorących policzkach i skapywały na jego ciemne bokserki. Nagle nie wytrzymała. Nie mogła już dłużej bić się z własnymi myślami:
-Tom? – zawołała szeptem, chcąc nie budzić Billa za ścianą, a jednocześnie chcąc także okazać swoją rozpacz.
-słucham skarbie? - odpowiedział pytaniem.
-ja....ja...ja..chlip...ja tak nie chce....nie chce Cię tracić..... nie zostawiaj mnie proszę....- błagała, choć wiedziała, że na próżno, mimo to miała ciągle nadzieję.
-bardzo chciałbym zostać, wiesz o tym.... ale nic nie poradzę na to, że MUSZĘ tam jechać.
-nie musisz., po prostu chcesz, przyznaj się wreszcie może wtedy będzie mi łatwiej zapomnieć.
-zapomnieć? Chcesz zapomnieć o mnie?- chłopak był wyraźnie zrozpaczony, teraz w jego brązowych oczach pojawiły się łzy. Kochał ją, naprawdę ja kochał, ale chęć poznania świata i spełnienia marzeń była silniejsza od tej miłości. Mimo to nie skreślał jej na zawsze.
-a co mam robić wytłumacz mi jak mam żyć, wiedząc, że już nigdy Cię nie zobaczę?- załkała znów.
-zobaczysz, przecież nie wyjeżdżam na zawsze. Kiedyś wrócę do Loitshe. Nie mogę przecież wiecznie błąkać się po hotelach.- odpowiedział z pewną nadzieją w głosie, chociaż sam pewnie nie wierzył własnym słowom. Może i wróci do rodzinnego miasteczka, ale skąd pewność, że jeszcze kiedykolwiek ją zobaczy, przecież ona ma swoje życie, zawsze chciała się stąd wynieść. Pamięta nawet jak razem planowali przeprowadzkę do Magdeburga.
-zabierz mnie ze sobą, rodzice mnie puszczą- nalegała.
-bardzo bym chciał słońce, ale nie mogę- nie mógł, a może nie chciał? Dziewczyna wyrwała się z jego objęć, położyła się obok na jego łóżku. Tak bardzo cierpiała.
-przecież Ty tam kogoś poznasz. Będziesz miał okazję poznać wiele wspaniałych dziewczyn. Zapomnisz o mnie. Po jakimś czasie nie będziesz nawet chciał do mnie wracać.- wykrztusiła ze łzami w oczach. „Może ma rację?”- sam siebie pytał w myślach. Po chwili jednak odpowiedział:
-Elliz nie mów tak..... ja .. ja nie chcę tego słuchać.... zobaczysz jeszcze będziemy razem... wrócę do Ciebie. Nie chce żadnych innych dziewczyn. To Ty byłaś przy mnie od zawsze i będziesz na zawsze. Ta rozłąka....hmm potraktujmy to jako próbę dla nas. Zgadzasz się?- uspokajał ja.
-wierzę, że mówisz prawdę... wierzę i będę wierzyć kiedy Ciebie już nie będzie... aaale ja chce jeszcze z Tobą rano o tym porozmawiać.... dobrze?
-dobrze skarbie...a teraz zapomnij o tym i nacieszmy się tą chwilą, zanim wyjadę.
Zaczęli się całować, tak namiętnie jak jeszcze nigdy dotąd. Oboje wiedzieli, że mogą to być ich ostatnie pocałunki. Robiło się coraz goręcej. Tom delikatnie gładził swoimi dłońmi jej rozpalone ciało. Dotykał wszędzie gdzie się dało. Ona nie była mu dłużna. Trwali w takiej ekstazie jeszcze jakiś czas. Pieścili swoje ciała, jedno drażniące drugie. Przekomarzali się. On chciał by było jej jak najlepiej, ona zaś nie mogła pozwolić na te przyjemności tylko samej sobie. Nagle przekroczyli granicę dzielącą ich od dojrzałości. Było to ich pierwszy raz. Nie robili tego wcześniej, głównie dlatego, że ona nie chciała. Kochała go, lecz z tymi sprawami wolała poczekać. Ale teraz? Na co miała czekać? To mogła być ostatnia szansa, by być tak blisko niego jak to tylko było możliwe. W tej jednej chwili zapomnienia byli jednością. „Teraz tak szybko o mnie nie zapomnisz”- myślała, kiedy chłopak powtarzał, że było wspaniale. „Nie zapomnisz, bo byłam tą pierwszą”. Znów się rozpłakała. On już o tym nie wiedział, zasnął.
***
Obudziły ją promienie słońca, wpadające przez okno i delikatnie łaskoczące jej zapuchnięte od płaczu policzki. Odwróciła się na drugi bok i ........ zamarła. Toma nie było obok. „WYJECHAŁ?” krzyczała w myślach. Wpadła jak burza do pokoju Billa. Jego też już nie było. A więc wyjechał, bez ostatniego pocałunku na do widzenia. Rzuciła się z powrotem na łóżko Toma. Czuła zapach jego ciała na kołdrze. Chciała czuć go jak najdłużej, bo wiedziała, że już nigdy go nie zobaczy. Do jej oczu znów napłynęły łzy. Nie mogła tego powstrzymać. To było silniejsze. „A więc odszedł. A mieliśmy porozmawiać. Pewnie nie chciał widzieć jak znów płaczę. Wolał zapamiętać tylko jak słodko śpię”- myślała dziewczyna....”nie zapomnisz mnie tak szybko, byłam tą pierwszą”- myślała z satysfakcją. Nagle przypomniała się jej pewna piosenka.... zaczęła nucić:
-„a kiedyś Cię znajdę, znajdę Cię, a w końcu znajdę jestem coraz bliżej”- płakała – tak Tom, kiedyś Cię znajdę..... a wtedy nie popełnię tego samego błędu i nie pozwolę Ci odejść.......
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ^Martoocha^ dnia Wto 18:23, 11 Kwi 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 6:39, 11 Kwi 2006 |
|
jej :D fajne...
chciaż to nie było smieszne, ale w niektórych momentach się smiałąm...a na końcu to mi sie tak smutno zrobiło :(
a tak ogólnie to podobało mi sie...glebokie było
napisane, też nieźle...trochę wymalowane, ale dobre, tylko pełno tych kropek, ale się żyje ;)
buzi :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 8:46, 11 Kwi 2006 |
|
Oj....bardzo mi się podobało, emocjonujące opowiadanko... przynajmniej na mnie silnie zadzialalo... pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Wto 8:55, 11 Kwi 2006 |
|
Powiem tak: podobało mi się i nawet wzruszyło, tylko na początku troszkę wkurzyło mnie, że tyle jest tych kropek . Przez nie ciężko się czytało. No, ale przebrnęłam. Dalej znów było pięknie ładnie gites... Ale tu znów nie podobał mi się opis tego ich "pierwszego razu". Za mało uczuć, za sztucznie. " Nagle przekroczyli tą granicę. Wreszcie do tego doszło". Sama zobacz. Nagle? Wreszcie? Tu nie takich słów trzeba było. Mogłaś napisać bardziej uczuciowo, wiesz, co mam na myśli? Na pewno wiesz.
Ale poza tym jest dobrze, na końcówce się nawet trochę wzruszyłam. To jest takie romantyczne, że ona na niego czeka w tym Loitsche... Także łzy nie pasowały mi do Toma... Ale już się nie czepiam. Ładnie wplotłaś w to słowa piosenki "Kiedyś Cię znajdę". Ciekawe, czy rzeczywiście tak się stanie...
Ale tego już każdy musi domyślić się sam.
Jak myślicie, spotkają się, czy nie spotkają ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shadowgirl
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 11:46, 11 Kwi 2006 |
|
Szczerze to... podobało mi się.
Fajnie opisane, tylko jak pisała Julie za duży tych tzrech kropeczek... To trochę utrudnia czytanie, ale tak to spox.
Równiez przeczepię się do tej sceny ich pierwszego razu.
Mogłaś to opisać bardziej uczuciowo, a nie tak ogólnie.
Chyba wiesz o co mi chodzi, bo nie moge tego dokładniej opisać
Pozdraiwma gorąco i moim zdaniem oni jescze się spotkają ale Tom znajdzie inną lub nie bedzie już jej kochał...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Wto 18:06, 11 Kwi 2006 |
|
Jejusiu..... ja to się dziwię ze w ogole tutaj zajrzałyscie ale ciesze sie ze wam sie chociaz troszeczke podoba. Macie racje z tymi kropeczkami to sie troszeczke zapedziłam ehehehe no ale jesli kiedykolwiek cos jeszcze napisze to postaram sie tak nie kropkowac heh
nooo a co do tego jednego momentu to tlosiećke pozmieniałam... ale tak tylko ciut ciut.... hihihi papapa
jeszcze raz bardzo Wam dziekuje za komenciki buziaczki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Wto 19:47, 11 Kwi 2006 |
|
Faktycznie poruszające opowiadanko... Szkoda, że jednopartówka Życzę weny i mam płomienną nadzieję, że coś jeszcze napiszesz Pozdrawiam ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agata_Boss
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Śro 8:00, 12 Kwi 2006 |
|
Fajna ta jednopartoweczka, nawet te kropki za bardzo mi nie przeszkadzaly( ja tez lubie pisac z duza iloscia kropek). Jak to twoje "pierwsze dzielo w calym zyciu", to ci sie udalo
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Śro 8:10, 12 Kwi 2006 |
|
kurcze poplakalam sie ;( to jest takie smutne..... gratulacje pierwsze dzielo i sie udalo pozdro kochanie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
P4uL!nK4
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: StaRgaRd C!Ty
|
Wysłany:
Śro 16:10, 12 Kwi 2006 |
|
eh.. bardzo fajne bardzo bardzo!!!! Nie ma to jak to opowiadanie i Rette Mich co? Łzy same napływają pod wpływem nastroju.. ehh.. Pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Śro 18:28, 12 Kwi 2006 |
|
Matko, smutne to:( Popłakałam się, aż z wrażenia. Boozi:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Śro 18:42, 12 Kwi 2006 |
|
jak na pierwszy twór weny jest bardzo dobrze
ach... żebyś ty przeczytała, co ja tu narozrabiałam jak miałam ten swój "pierwszy raz" (ech... no chodzi mi o popis na forum swoimi "dziełami")
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Śro 19:37, 12 Kwi 2006 |
|
Nie przeczytałam całego bo te długaśne kropy mie rozprzoszyły
Muszę tu jeszcze wrócic
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Śro 21:18, 12 Kwi 2006 |
|
Boshe laski....nawet nie wiecie jak mi sie lepiej na duszy robi kiedy czytam wasze komenty... ciesze sie ze wam sie podoba.......jestem w szoku ze w ogole ktos to czyta..... naprawde bardzo sie ciesze i DZIEKUJE!!! buzioleczki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~Princess~
:(
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)
|
Wysłany:
Czw 20:02, 13 Kwi 2006 |
|
No, nie jest źle, jak na pierwszy raz!
Ogólnie mi się podobało... chociaż mogłaś bardziej rozwinąć wątek erotyczny xD wiem, że ze mnie zbok ale cii xD
Dziękuję, że nie opisałaś ich rozmowy po przebudzeniu, to by wszystko zepsuło!
;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |