|
|
Autor |
Wiadomość |
Vivien
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:30, 01 Kwi 2006 |
|
He, to znowu ja. Za prośbą Kamy:) publikuję moje opko. To jazda... Oczywiście czekam na komenatarze. Miłej lekturki!
Oto dziesięć głównych powodów, przez które zostałam zmuszona do zerwania ze Simonem:
1. Jest najbardziej pożądanym facetem w całej szkole. Codziennie dostaje setki e-maili i listów miłosnych… Oczywiście nie brakuje mu też staników i majtek z podpisami ‘Ich liebe dich, Simon’. Moim zdaniem mógłby otworzyć sklep z odzieżą.
2. Nosi obcisłe gacie, co zmniejsza jego płodność.
3. Ma obsesję na punkcie filmu „Harte Jungs’. Potrafi go obejrzeć pięć razy na dzień.
4. Simon już wie, co będzie robił w przyszłości. Zostanie…urologiem.
5. Przez jego śmierdzące skarpetki muszę wydawać swoje kieszonkowe na odświeżacze powietrza.
6. Ma kłopoty z wymową zdania: Jestem ze Szwecji i cóż, że ze Szwecji”.
7. Zadeklarował, że pójdzie ze mną do ginekologa i będzie podtrzymywał mnie na duchu trzymając mnie za rękę.
8. Nie potrafi tańczyć. Jego ruch ogranicza się do wypadu nogi wprzód.
9. Ma nieświeży oddech. Moje sposoby niestety nie dają żadnego efektu.
I co najważniejsze:
10. W piątą rocznicę naszego bycia razem oznajmił, że jest…pedałem.
~***~
Lekcja biologii. Siedzę w ostatniej ławce i wpatruję się w tarczę zegara. Wnikliwym wzrokiem podążam za wskazówkami i odliczam czas do dzwonka. Jeszcze tylko trzydzieści sześć minut… Pani psor, znana w całej szkole jako ‘Lady Gazella’ właśnie odpytuje Klaussa z układu rozrodczego żaby. Reszta klasy przewraca gorączkowo kartkami zeszytu jakby za wszelką cenę chciała znaleźć odpowiedź na pytanie GDZIE JEST NEMO? Właściwie jedynymi myślącymi i normalnymi osobami w tej klasie jest moja „mroczna ekipa”, czyli Alex, Sam i bez wątpienia ja – Jodie Schneider. Alex jest dziewczyną o pięknych, hebanowych włosach i ciemnych oczach ukrywających się pod postrzępioną grzywką. Z pochodzenia jest Hiszpanką i szczerze powiedziawszy czasem w to jej ‘hiszpańskie’ pochodzenie nie chce mi się wierzyć. Z reguły Hiszpanki wyróżniają się ciemną karnacją, natomiast ona dla porównania przypomina mi bardziej nieboszczyka niż chodzącą czekoladkę. Jej charakter? Hm… Alex jest osobą, która chodzi własnymi ścieżkami, ma swój własny świat z którego czasem trudno ją wyciągnąć. I właśnie za to ją kocham. Zupełnym przeciwieństwem Alex jest Sam. Na pierwszy rzut oka wygląda na niewinną dziewczynkę, ale gdy wgłębisz się w jej duszę poznajesz ją z zupełnie innej strony. Sam mocno stąpa po ziemi, wie czego chce i zawsze osiąga swój wymierzony cel. Jest typem flirciary. Kocha taniec i imprezowanie. Warto wspomnieć, że ma słabość do krótkich spódniczek. To tyle, co do moich diablic. A co o mnie? Hmmm… Ja w sumie jestem mieszanką Alex i Sam. Mówi się, że „kobieta zmienną jest”. I tak jest ze mną. W jednej chwili z cichej, niewinnej Jodie potrafię przeistoczyć się w kobietę-wamp i zdemolować wszystko, co napotkam na swej drodze. Prócz ognistych włosów i czerwonych trampek nie ma chyba żadnej rzeczy, która wyróżniałaby mnie z tłumu. Jestem zwykłą nastolatką przechodzącą przez swój buntowniczy wiek… Tak, tak, tak… Buntowniczy. To tyle…
Ale wracając do rzeczywistości. Lady Gazella właśnie skończyła maglować biednego Klaussa i wzięła się za pisanie tematu lekcji na tablicy.
- Słucham, panno Schneider? – zaczęłam dziękować Bogu, że w ogóle zauważyła moją podniesioną rękę.
- Mam takie pytanie. W temacie lekcji. Eee… „Choroby macicy…”, tam po tym jest myślnik włókniaki, a dalej co jest napisane, bo nie mogę się rozczytać?
Pani psor oparła się rękoma o biurko i wbiła we mnie swojego rentgena.
- Jeśli panna Schneider nie dowidzi, to lekarz-okulista zaleca noszenie okularów. Przecież wyraźnie napisałam „Choroby macicy – włókniaki, dysplazja i hiperplazja” – wyjąkała, po czym z nerwami usiadła przy swoim biurku i zaczęła coś notować w swoim dzienniku.
- Sama jest jak te włókniaki – odezwała się cichaczem Sam i wróciła do malowania swoich paznokci czerwonym lakierem.
- Jodie, spójrz… - szturchnęła mnie Alex. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam małego kota.
- Skąd Ty go wytrzasnęłaś?
- Aa, zawieruszył mi się w torbie. Pewnie chce się edukować…
Wszystko szło świetnie, ale do czasu, gdy wykład pani psor przerwało przeraźliwe miauczenie kota. Sam chyba za mocno pocieniowała mu ogonek… Lady Gazella słysząc to, rzuciła kredą i skierowała się w naszym kierunku.
- Co tu się dzieje? – stanęła jak wryta.
- Eee… Nic, przygrysłam sobie jesyk i mnie barco boli… - Sam oczywiście obmyśliła całą strategię. I nagle znów kot wydał z siebie wielkie MIAUUU i wskoczył na ławkę. Czyli możemy już się powoli żegnać ze światem.
- Co to jest?! – wskazała na zwierzaka. Zdziwiłam się trochę tym jej pytaniem. Zaczęłam się zastanawiać czy ona rzeczywiście jest moją nauczycielką od biologii.
- Kot – odpowiedziała rezolutnie Sam.
- Co on tu robi? – padło następne pytanie.
- Siedzi sobie – oznajmiłam z uśmieszkiem.
- Panno Schneider, proszę wziąć tego puchacza i wynieść go na boisko! Natychmiast! – zażądała pani psor. Kot w oka mgnieniu zaczął się naprężać i…zrobił kilka bobków na stół.
- Widzi pani psor, zestresowała pani kotka… - rzuciła Alex, zakrywając nos rękoma. Lady Gazella nie wytrzymała nerwowo. Zrobiła wielkie oczy, jej dziurki od nosa się powiększyły a policzki przybrały barwę buraka.
- Wszystkie trzy! Do dyrektora! Ale już!
- Ale, proszę panią ja…
- Nie ma żadnego „ALE” – przerwała mi – Bierzcie tego kota i marsz do dyrektora! Już ja Wam dam z lekcji mojej robić kocią wystawę!
Oj, ja biedna… Znowu na dywanik. Hm, ciekawe jaka będzie reakcja pana dyrektora.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vivien dnia Nie 20:14, 21 Maj 2006, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Sob 22:40, 01 Kwi 2006 |
|
Część świetna, masz naprawdę talent.
Pomysł orginalny, więc czekam na to co będzie dalej
Ps. Jest mi miło, że użytkownicy tego forum mogą poczytać opowiadania tak utlalenowanej autorki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Sob 22:41, 01 Kwi 2006 |
|
Buehehehe! Dobre...! "2. Nosi obcisłe gacie, co zmniejsza jego płodność" - to mnie rozbroiło... ;P W ogóle opowiadanko prześmieszne ;D Takie jakie Maunuski lubią najbardziej... ;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivien
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:49, 01 Kwi 2006 |
|
Jeju, Kama Ty mnie tu tak nie chwal, bo normalnie rumieniec mi wyskoczył... Ja biorę się właśnie za Twoją jednoczęściówkę...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Nie 8:14, 02 Kwi 2006 |
|
No no. Ja myślałąm, że jak to przeczytam to mi sie zaraz z jakims opkiem skojarzy a tu niespodzianka! Zupełna indywidualność. Bardzo mi się podobają te dziewczyny. I całe opko. Bede czekała na rozwiniecie:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Nie 8:39, 02 Kwi 2006 |
|
Swietne! Jest faktycznie orginalne:) podoba mi sie Czekam na kolejna czesc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Nie 10:47, 02 Kwi 2006 |
|
ech... Vivien wiesz jak ja cię LUBIĘ
ech te twoje opa.... ma do nich słabość
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:57, 02 Kwi 2006 |
|
Ach, ach, ach! Jak się cieszę, nie masz pojęcia! Kocham Twoje dzieła i jestem szczęśliwa, że je u nas umieszczasz (Gall Anonim jestem).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mavis
:-(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:57, 02 Kwi 2006 |
|
Oh Viv rozpieszczasz mnie...
Powinnaś mnie kojarzyć jako Mavis...
Pierwsza część...
Hm, powiem jeszcze raz podobało mi się rozpoczęcie rodem z "Dziewczyny Ameryki" ;P
A pan kotek sobie miauczał... hehe
Czekam na next part'a...
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivien
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 18:24, 02 Kwi 2006 |
|
Oj, jak miło widzieć tutaj tyle zanjomych twarzyczek...
I znowu mi się na serduchu ciepło zrobiło...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Nie 20:57, 02 Kwi 2006 |
|
Kiedy nowy odcinek?? ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivien
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:07, 02 Kwi 2006 |
|
Maunus napisał: |
Kiedy nowy odcinek?? ;D |
Hm, mam napisane jeszcze dwa odcinki, więc nie wiem... Mam dawać?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Nie 21:55, 02 Kwi 2006 |
|
Jak nieeee, jak taaaak????? ;p
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pon 9:40, 03 Kwi 2006 |
|
No Vivien!! I to szybciutko:) my czekamy... busal;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivien
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:41, 03 Kwi 2006 |
|
Pan dyrektor usiadł wygodnie na swoim tronie, zakręcił figlarnie wąsikiem i wyjął z paczki jednego papierosa. Już po chwili mogłyśmy poczuć ostry dym unoszący się nad nami. Siedziałyśmy w milczeniu. Dyro miał przed oczyma trzy diabelskie dziewice i…małego kota, który kręcił się niesamowicie na kolanach Sam. Uśmiechnął się błogo, wyjął swój tysięcznokartkowy brulion i zaczął czytać:
- „Jodie Schneider, Alexandra Meller i Samantha Holtz zaspokajają swój głód jedząc kanapki na lekcji matematyki” – zrobił krótką pauzę, wziął bucha i ciągnął dalej – To jest ostatnia skarga jaką zdążyłem zanotować ostatnimi czasy. I o ile się nie mylę to ta skarga jest z przedwczoraj. Hmmm, czyli mam zrozumieć, że trzygodzinne czyszczenie łazienek szkolnych nie pomogło… Będzie trzeba wymyślić rozsądniejszą karę…
- Ależ panie dyrektorze, mi ta kara bardzo pomogła. Przynajmniej moje ręce są teraz taaakie gładziuteńkie… - podsumowała rezolutnie Alex patrząc na swoje dłonie. Ja i Sam w brecht, kot w miauczenie.
- Szkoda, że innych części ciała pani nie wygładziło… - odparł Dyro i zaczął coś notować w zeszycie.
- „Alexandra Meller, Jodie Schneider i Samantha Holtz zostają zawieszone w prawach ucznia na okres trzech dni za maltretowanie zwierząt na lekcji biologii i prowadzeniu niezrozumiałych dialogów z dyrektorem szkoły” – skończył czytać swoje zapiski i skierował swoją rękę ku wyjściu – A teraz miłe panie, możecie rozejść się do sal. Dziękuję. Następny, proszę!
Spadłam z krzesła i zaczęłam się brechtać. Nie no, ja zawieszona na trzy dni ZA MALTRETOWANIE KOTA?! Ludzie, dejta miskę – będę rzygać! (ulubione powiedzenie mojego brata, Andreasa). Miałam ochotę wygolić mu coś nie coś, lecz Alex w porę mnie powstrzymała i używając swojej nadprzyrodzonej mocy wywlokła za drzwi. Moja osobista ratowniczka… A Sam? Sam chyba była bardziej wkurzona ode mnie. Wyglądała jakby miała zaraz zburzyć mur chiński. Niestety kot na tym ucierpiał. Został brutalnie rzucony w jakiegoś dredowłosego chłopaka, który właśnie wchodził do gabinetu dyrektora. Ten z wielkim przejęciem puścił wiązankę przekleństw w jej stronę a ona nie bacząc na wszystko odpowiedziała mu środkowym palcem lewej ręki. W końcu to moja szkoła…
~***~
Jednak najgorsze w tym wszystkim było to, że pojutrze otwierają nowy dance-club „Coco Jambo” do którego udało mi się załatwić wejściówki a wapniaki na bank dostali już telefon ze szkoły z wiadomością o moim trzydniowym zawieszeniu… Także jestem stuprocentowo pewna, że nie pozwolą mi iść na tę imprezę. I już się boję, jaką karę też mi wymyślą. A z pewnością jakaś będzie. Mam tylko wielką nadzieję, że nie będzie to pranie śmierdzących skarpetek i majtek mojego brata…
~***~
- Mamo, proszę… Pozwól mi iść na to otwarcie! Zrób to dla mnie! Przysięgam ja się poprawię! Nawet zatrudnię się w schronisku, będę pomagać zwierzętom! Odpuszczę nawet moje kieszonkowe by kupić im jedzenie! Przeproszę Dyrektora! Zrobię wszystko! Tylko pozwól mi iść! Tylko ten jeden, jedyny raz! – klęczałam przed matką już dobre pół godziny i z miną zbitego psa błagałam o pozwolenie na wyjście. Mama jednak dalej pogrążała się w lekturze „Jak poskromić nastolatki w ciągu minuty”. Nawet moje skomlenie ją nie ruszało. Postanowiłam się rozbeczeć. Matki są na to wrażliwe, więc na pewno zadziała…
- Nie udawaj, Jodie, że płaczesz… Postanowiłam już i zdania nie zmienię. A teraz idź do pokoju brata i zawołaj go na kolację… - powiedziała spokojnym głosem i przewróciła kartką. Jak widać moja matka istny tyran. Czy ja mówiłam coś o tym, że matki są wrażliwe na płacz? Cofam wszystko…
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |