Autor |
Wiadomość |
jessica
Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Nie 15:59, 03 Gru 2006 |
|
12:00 w nocy. Księżyc pięknie świecił dla pensjonatem dla gwiazd. Bill ubrany w czarną bluzkę z dużym dekoldem, spodnie jeansowe i fioletowe bokserki, postanowił udać się do pokoju jednej z jego fanek, którą zobaczył na koncercie. Spokojnie otworzył złote wrota namiętności, nie wiedząc co go tam czeka. Ujrzał niewinną istotę leżącą na łóżku. Zaświecił światło, a ona otworzyła oczy. W zamglonym pokoju ujrzała jego sylwetkę i wstała nie zważając, że ma na sobie tylko bieliznę. Bill podszedł do niej i powiedział:
- Oczy twe tak piękne w tym ciemnym pokoju i zamknięte twe ciało tak niewinne, rozpala mą duszę i ciało. Nie znam ciebie mój aniele, lecz pragnę cię pieścić i płonąć ogniem namiętności przez noc całą i porwać cię w wir upojenia miłością.
Monika jeszcze lekko śpiąca, usta swe otworzyła i szeptem do niego powiedziała:
- Ja marzę o tym, byś w twych ramionach mnie pieścił i tylko mnie pocałunkami obdarowywał.
Gdy tylko to usłyszał, zbliżył się do niewiasty i zaczął dłońmi po twarzy ją dotykać. Ona rękę swą uniosła i powoli rozpinając jego bluzkę, pieściła go po klatce piersiowej. Kochankowie coraz bardziej przybliżali się do siebie. Usta Billa dotknęły szyji Moniki. Delikatnie, z pasję jego język rozpieszczał jej ciało, powoli zaczynając od szyji i zjeżdzając do piersi. Gdy Bill rozpoczynał miłosną grę, ona rozpięła mu bluzkę i pieszczotliwie palcami pieściła jego brzuch. Dziewczyna położyła się na łożu miłości. Gdy ona oczami podziwiała jego sylwetkę, Bill w międzyczasie ściągnął spodnie i bokserki. Położył się na niej i rozpiął jej stanik. Zaczął czule dotykać i całować jej piersi. Monika cała drżała i lekkim głosem oznajmiała rozkosz, jaką Bill jej dawał. Po jakimś czasie Bill przeszedł do góry i zaczęli się całować. Jego i jej usta wyglądały jak idealnie splecione warkocze i jak kwiat, który rozkwitł na wiosnę. Ich ciała powoli jednoczyły się. Bill rozpoczął prawdziwą miłość kochanków. Pieścił jej łono, a jego włosy z miłością, delikatnie rozpraszały się po jej ciele. Potem Monika jak królowa sexu zaczęła pieścić i dawać rozkosz Billowi. Masując jego ciało, pieszczotliwie językiem kierowała się w kieruknu jego męskości. Chwilowo się zawahała, lecz popatrzyła się na swojego ukochanego z marzeń, na jego oczy krzyczące: ,,Cudownie, jeszcze o kochana!”. Wtedy rozpoczęła dawać Billowi prawdziwą rozkosz. On krzyczał z podniecenia, a Monika cieszyła się tą chwilą. Po jakimś czasie Bill obrucił Monikę i teraz on był na pozycji pierwszej. Pocałunki ich nie miały końca, a słodycz miłości rozpromieniała ich od środka. Wreszcie ich ciała się naprawdę złączyły. Monika płakała z rozkoszy, krzyczała i piszczała. Bill czuł się jak prawdziwy mężczyzna, ale także jak kochany mężczyzna. Czuł się wspaniale. Ich ciała płonęły namiętnością, złączone węzłem miłości fizycznej. Rozpalały się i wydawałoby się, że ich miłość nie ma końca. Niestety jak wszystkie bajki, ta też się skończyła. Bill leżąc koło Moniki powiedział:
- Nasze nagie ciała się złączyły, czy czujesz radość?
Monika niewiedziała co powiedzieć, lecz słowo szepnęła w ucho Billa.
- Kocham
Bill rozpromienił się na twarzy i powiedział:
- Królowo miłości i snu każdego mężczyzny kocham cię i chcę wyjechać z tobą gdzieś, gdzie tylko my będziemy.
Monika weszła na Billa i krzykła:
- Kocham cię ukochany i wyjadę tam gdzie zechcesz.
Bill z Moniką znowu zaczęli się całować. On namiętnie masował i ocierał się o jej ciało. Ona natomiast obejmowała go mocno, a jej usta językiem rozpieszczały go tak, że wszystko w nim zamarło. Byli tylko oni i ich miłość.
***
Nadszedł dzień. Monika obudziła się i szybko zrobiła Billowi śniadanie do łóżka. Gdy otworzył oczy zobaczył Monikę w czerwonej sukni i z tacą pełną rozkosznych dań. Bill uśmiechnął się i powiedział:
- Słońce czy kobieta przy tym łożu stoji. Kochanie powiedz mi jak blask mego życia ma na imię?
Ona zarumieniła się i powiedziała:
- Ja twa Wenus mam na imię Monika. Czy mój książę z bajki o cudownych oczach jest głodny?
Książę oczy swe zwrócił na Monikę, wstał nagi bez ubrania i krzyknął:
- Ma księżniczko, ja głodny jestem ciebie i twego ciała!
Wziął ją na ręce, położył na łóżku i szepnął do jej ucha:
- Poczekaj na mnie chwilę, rozbierz się do naga i tak leż, bym jak przyjdę twe ciało mógł podziwiać.
Bill ubrał szlafrok Moniki i wyszedł. Ona się rozebrała i marzyła co będzie, gdy przyjdzie jej własny Bill Kaulitz. Po paru minutach przyszedł z koszem róż i truskawkami. Wyciągną z kosza róże czerwone, jak krew płynąca w kochankach i wyrwał wszystkie płatki, które potem rozrzucił po ciele dziewczyny. Bill wszedł na łóżko, wziął truskawki i ułożył je po lini prostej od ust do intymnego miejsca, ale także przepołowione na nogach. Monika śmiała i cieszyła się, natomiast Bill był poważny i dostojny. Zaczął od nóg. Powoli całował stopy, potem językiem lizał jej nogi. Wziął do ust pierwszą truskawkę i gryząc ją lizał jej delikatne nóżki. Tak robił z każdą truskawką. Gdy doszedł do łona Monika odczuła dreszcz. Z każdą kolejną chwilą sunął się wprost do punktu G. Poczuła coś, czego nie da się opisać niczym. Bill zaczął ją gryzć delikatnie w piersi. Sok z truskawe, który spływał z jego ust, spływał także na piersi i ciało Moniki. Wyglądało to jak krople rosy kapiące z kwiatu młodości. Potem Bill to czule wilizał z jej ciała. Monika doznawała orgazmu, którego kobieta odczuwa w momentach tak wyjątkowych, że aż niemożliwych, ale ona tego właśnie doznawała. Całował potem ją po szyji, delikatnie i z płatkami czerwonych róż. Monika już nie mogła wytrzymać. Podniosła jego twarz i zaczęła wkładać mu do ust truskawki i bitą śmietanę, a potem wspólnie całując i pieszcząc się nawzajem zjadali wszystko co było w pobliżu łoża. Kochając się jedli tort czekoladowy. Smarowali się nim, a językiem oblizywali i dotykali go zjadając cały. Całe ich ciała były z owoców. Soki rozlane były po piersiach i innych częściach ciała. Zjadali siebie nawzajem. Krem czekoladowy wypijali sobie z ust. Ich ręce były klejące, więc Monika wkładała Billa dłonie do swoich ust i językiem oraz wodą czyściła je. Bill postępował tak samo. Wanilią i innymi olejkami zapachowymi oblewali swoje ciała, by móc nosem i ustami delikatnie całować i się po całym ciele i zarazem czuć piękne zapachy. Monika ocierała się twarzą o Billa, by jej gładka twarz mogła drążyć w jego zmysłach najbardziej napalone, namiętne i ostre uczucia. Billa to tak podnieciło, że wstał i wziął Monikę na ręce. Całował ją, a także obijał się o ściany w płatkach róż, tortach, sokach, owocach i innych ambrozjach. Ich kochanie nie miało końca... Taniec serc był bardzo namiętny, ale nie zabrakło w nim subtelnych spojrzeń kochanków. Wszystko toczyło się w odchłani czasu, nikt nie myślał co będzie potem. W pewnym momencie do drzwi ktoś zapukał. Monika leżąca koło Billa, który spał, wstała, ubrała lekką koszule i otworzyła drzwi. Ujrzała Toma, który szukał Billa, ponieważ już dziś wyjeżdzali. Monika zaniemówiła, a on wszedł do środka i spostrzegł Billa w łóżku pełnym okruszków i bitej śmietany. Po chwili namysłu powiedział do niego:
- Bill, no ale z ciebie casanowa, ale teraz lepiej wstawaj, bo musimy jechać.
Popatrzył się na Monikę, która była purpurowa na twarzy i szybko udała się do łazienki. Gdy Bill się obudził spojrzał na Toma, szybko wstał, ubrał się i wyszedł. Zapomniał o Monice, zapomniał wszystko co jej mówił i obiecywał. Ona, gdy weszła do pustej sypialni nie widzą nic, żadnej wiadomości, położyła się na podłodze i stukając w nią krzyczała:
- Głupia, co zrobiłam! Drań mnie wykorzystał! Straciłam dziewictwo z Billem Kaulitzem, myślałam, że mnie kocha!!!
Miała całą twarz we łzach. Usłyszała nadjeżdzający samochód i pisk fanek. Przez okno zobaczyła uśmiechniętego Billa, który rozmawiał z fankami i przeprowadzał wywiad. Monika poczuła w sobie ogromny gniew. Ubrała się szybko, przemyła twarz i wyleciała na drogę. Przedarła się przez tłum fanów i słuchała jak jej nocny i ranny kochanek mówił o sprawiedliwości. Oczy zamglone łzami przetarła dłońmi i spokojnie wróciła do pokoju. Chciała zapomieć o ty co ją spotkało. Zalana łzami i sama w pokoju już o niczym nie marzyła. Niechciała Billa, ani żadnego innego mężczyzny. Wyszła z pokoju i kierowała się w kierunku windy, gdy nagle z za korytarza wyskoczył Bill i powiedział:
- Cześć piękności największa!
W dłoni trzymał czerwone róże.
Monika ze smutkiem na ustach szepnęła:
- Idz ty zdrajco, jak mogłeś tak zrobić?!
Bill uklęknął przed nią i wyrecytował:
- Ja przeklęty zapomniałem o tobie, bo brat mój głupi o wywiadzie mnie nie uprzedził i musiałem się śpieszyć. Lecz gdy rozmawiałem z fankami, nie myślałem o nich, tylko o królowej miłości. Ona popatrzyła się w jego oczy, które mówiły: ,,przepraszam”, podniosła Billa, który klęczał i pocałowali się w usta z taką namiętnością, że Monika wypuściła z rąk torby. Weszli do windy. Bill delikatnie rozbierał swą księżniczkę. Monika całowała go w szyję i pieściła jego pośladki. Natomiast on zaczął całować jej piersi, a także gładził ją po brzuchu. Monika rozpięła Billowi rozporek, a on podciągnął ją do siebie i zaczęli się kochać. Szybko naciskali w windzie przyciski, by nikt nie wsiadł i im nie przeszkodził. Monika krzyczała z rozkoszy. Winda trzęsła się i wszyscy myśleli, że się zepsuła. Ludzie podsłuchiwali jak Bill krzyczy:
- Yes, yes, yes!!! Monika mówiła ,,kocham cię”, ale także wydawała zsiebie dziwne odgłosy. Ich ciała drżali i idealnie trafiały w punkty uniesienia obydwojga. Upojny sex trwał przez ponad pięć godzin. Kiedy skończyli, szybko się ubrali, wyszli do samochodu i wyjechali do Grecji.
***
Nie widziano ich przez wiele lat, dlatego, że Bill załozył tam studio nagraniowe, a Monika kończyła szkołę. Ich życie wyglądało jak z bajki. Gdy Monika miała 25 lat skończyła studia na germanistyce, prowadziła korepetycje, opracowywała książki i tłumaczyła niemieckie powieści. Bill był cały czas zajęty, tak samo jak Monika. Czasem przez cały tydzień się nie widywali. Postanowili do Niemczech, bo Bill chciał również i tam założyć studio nagraniowe. Monika nie miała przeciwskazań, jednak jej marzeniem było wyjście za mąż. Bill spełnił to marzenie, bo bardzo ją kochał i chciał by była szczęśliwa. Ślub mieli w kościele w Niemczech. Monika miała piękną białą suknię, we włosach wpięte czarno-czerwone róże. Bill był w czarno-białym garniturze i miał makijaż, ale lekki. Cały pokaz wyglądał pięknie. Wesele odbyło się w pałacyku, który wyglądał jak zamek królewski. Na ślubie było wiele gwiazd: Green Day, Kelly Clarkson i inne piosenkarki, czasem mało znane. Była tam Weronika Biel z mężem Łukaszem, Ola Zajas z chłopakiem Adamem, Ala z kotem i psem oraz wielu innych gości. Wszyscy bawili się cudownie. Monika z Billem wyszli wcześnie i pojechali do ich własnego domku. On przeprowadził, a raczej przeniósł ją przez próg i zaniósł ją do łazienki. Tam znajdowała się wielka wanna, a w niej gorąca woda. Monika rozebrała się, weszła do niej i odprężała się. Potem poszła do sypialni, ubrana jedynie w skąpą czerwoną bieliznę. Położyła się na łóżku. Bill, gdy wszedł powiedział:
- Jesteś żoną mą na zawsze, nie opuszczę cię aż do śmierci.
Podszedł do łóżka i zaczął robić taniec brzucha, a przy okazji się rozbierał. Gdy ściągnął garnitur, miał krawat w ręce. Zucił go na Monikę. Potem zsunął delikatnie z siebie spodnie, a na bokserkach miał zdjęcie nagiej Moniki. Ściągając bokserki odwrócił się tyłem do Moniki. Na pośladkach miał napis: ,,I love”. Wyglądało to pięknie i słodko. Po tym wydarzeniu wszedł na Monikę powolutku, i z gracją rozpiął jej stanik. Zaczęli się całować. Bill objął Monikę mocno i dawał jej odczuć wszystko co czuje. Już nie uprawiali miłości oralnej. Cała ich miłość wyglądała naturalnie. Kochali się spokojnie, by wszystkie uczucia podniecenia i wrażenia z sexu były i trwały jak najdłużej. Ich ciała złączone poruszały się jednostajnie. Bill całował Monikę w szyję, by uspokoić się troszkę. Monika za to oddechy miała tak głębokie, że słychać było jej pojedyńcze jęki z rozkoszy. Gdy skończyli Bill klasnął dłońmi i z sufitu zaczęły się sypać płatki białych, czerwonych i czarnych róż. Wyglądało to jak bajka. Po tygodniu Monika zaczęła się zle czuć, więc postanowiła udać się do lekarza. Dowiedziała się, że zostanie matką. Strasznie się tym ucieszyła, gdyż zawsze o tym marzyła. Bill był uradowany jeszcze bardziej, szczególnie, gdy okazało się, że będzie to dziewczynka. Nazwali ją Ashley. Po urodzeniu dziecka, Bill częściej wracał do domu popołudniu. Dziewczynka była śliczna tak jak jej tata i mama.
THE END
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Nie 16:33, 03 Gru 2006 |
|
eee yyy uuu....
hmmm...
zaczęłam czytać i...
aż mnie głowa rozbolała...
pełno błędów! poza tym raz piszesz niczym Szekspir,a za chwilę już normalnie...
Ponad to akcja dzieje się zdecydowanie za szybko!!! i w ogóle jakoś tak bez sensu...
Monika kocha się z Billem i po wszystkim jest przekonana, że on jest w niej zakochany... hmm
stają się parą... wyjeżdżają do Grecji, mają dziecko... phi..
nie nie nie.. jestem stanowczo na nie.. nie podobało mi się... ale to moje zdanie
przepraszam, napisałam to co myślę...może będzie ktoś komu się to opowiadanie spodoba, ale to raczej nie ja...
~pzdr
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nena17
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 21:01, 03 Gru 2006 |
|
A mi sie podobalo , troche za duzo kochania ale ok ,
jak na 1 raz to super. Domyslam sie ze pewnie ty masz na imie Monika co ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nevermind
:-(
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Nie 21:05, 03 Gru 2006 |
|
Mi się nie podobało.
Było kilka błędów, fabuła oklepana.
Czy naprawdę nie stac Cię, na coś bardziej orinalnego?
Jak na pierwszy raz to mogło NAWET byc.
Cóż.
Poczekamy zobaczymy.
Ale narazie jestem na nie...
Pozdrawiam.
Nevermind.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 16:46, 05 Gru 2006 |
|
Hm...
Już sam początek mnie zraził.
Bill nagle się obudził i postanowił iść do fanki, nie znając jej.
A ona ochoczo się zgodziła.
Bez zgody rodziców wyjechała do Grecji.
A Bill rzucił zespół...
Ech...
Nie nie nie.
Ale piszesz ładnie.
Podobało mi się.
Ale wymyśl coś bardziej orginalnego.
I żeby fabuła nie działa się za szybko.
Pozdrawiam!
Asiulla
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|