 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gracja
:-)

Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Pią 23:03, 30 Cze 2006 |
 |
Hej! Miałam tego nie dawać na forum, bo to kompletny niewypał. Tragiczne... Nie ździwię się, jeśli po tym nie będziecie chciały mnie znać.
Napisałam to już dawno, ale stwierdziłam, że to jest idiotyczne.
Jednak daje, bo długo nie będe pisać nic nowego.
Bijcie, ale nie zabijcie.
Dedykacji na takim czmś być nie powinno, ale jednak dam. Dla
Heidi- za tą naszą Katakane;)
Asiulli za to, że ją poznałam.
*************
Pewnego wieczoru w Berlinie, na imprezie.
-Widzisz tą laskę w białej mini i czerwonej bluzce? –zapytał Tom, siedzącego obok niego, na loży, Billa.
-Widzę. I co z tego? –odpowiedział Bill popijając Red Bulla.
-To Sylwia. Super dziewczyna. Ma taki urok, jest cudowna. Nie chodzi tylko o to, że jest ładna. Jest mądra, pełna uczuć..
-Ej stary! Ciebie do niej wzięło. Co?
-Nie.. To znaczy tak. I to na maxa mnie wzięło. Ona jest wspaniała.
-To jaki problem? Idź do niej!
-A widzisz tego kolesia z którym tańczy? –wskazał Tom palcem, na wysokiego, dobrze zbudowanego bruneta.
-No... widzę. Kto to? Kuzyn, brat?
-Chłopak. –stwierdził smutno Tom.
-Oj braciszek. Chodź pogadamy, bo tutaj myśli nie można zebrać. –bliźniacy wyszli na taras. Niebo było pełne gwiazd. Księżyc świecił w pełni. Bill oparł się o barierkę. Obok niego Tom.
-Jesteś sławny, prawda? –zapytał niespodziewanie Czarny.
-No.. tak. Ale co to ma do rzeczy?
-Wiesz ile dziewczyn oddałoby wszystko żeby być z Tobą?
-Dużo, ale Sylwia jest inna. Jest wyjątkowa.
-Ja Cię nie poznaje Tom! Ty, największy podrywacz w Niemczech boisz się dziewczyny? –Bill się zaśmiał.
-Nie boję się jej. Boję się, że ona nic do mnie nie czuje. Ma przecież chłopaka.
-Ehhh. Tom . Czuje, nie czuje. To Twoja fanka. Poderwiesz ją tymi Twoimi sposobami i już jest Twoja. Jesteś sławny. –doradził bratu Bill. Tom jednak miał pewne obawy. Nigdy nie wykorzystywał swojej sławy do podrywania dziewczyn. No może czasami. To zawsze pomagało, ale wiedział, że w przypadku Sylwii nie będzie tak łatwo. Ona nie była taka jak inne dziewczyny. Nie leciała na sławę i kasę. Była wyjątkowa.
-No idź już do niej! I pamiętaj. Każdej dziewczynie się spodobasz. Musisz się tylko bardziej rozluźnić. Ty się na serio zakochałeś w tej Sylwii.. widać to po Tobie.
-Wiem.. Masz rację. Jestem Tom Kaulitz. Tom Kaulitz. Tom Kaulitz –powtarzał chłopak podchodząc do dziewczyny. Sylwia siedziała akurat sama przy bardze, Jej chłopak, David pojechał odwieźć kumpla do domu.
-Cześć Sylwia. –powiedział nieśmiało. Dziewczyna zaniemówiła
-Yyy. Cześć Tom. –odpowiedziała w szoku. Skąd wiesz jak mam na imię?
-Obserwuję cię już od kilku tygodni. Poznałem Cię już dobrze. Znam twoich przyjaciół. Przejdziemy się? –zaproponował chłopak. Sylwia się zgodziła. Poszli do pobliskiego parku. Usiedli na ławce i zaczęli rozmawiać:
-Sylwia.. kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem.. kolega twojego kuzyna mi cię pokazał na jednej dyskotece i wtedy.. –próbował powiedzieć Tom.
-Co? Powiedz.
-Ja się w tobie zakochałem Sylwia. –powiedział jednym tchem chłopak i popatrzył Sylwii głęboko w oczy. –Od tej pory nie mogę przestać o tobie myśleć.
-Tom.. Przyznam, że ja też cię kochałam. Jestem twoją fanką. –Na twarzy Toma pojawił się lekki uśmiech, w sercu zrodziła się nadzieja. Sylwia dodała:- Ale teraz jestem z Davidem. To jego kocham. Ty jesteś tylko miłością z plakatu. Tylko, albo aż. Przepraszam Tom.
-Sylwia, ale to nie musi być miłość z plakatu. Jestem tutaj. Ja. Tom. Teraz wszystko może być inaczej. Możemy być razem... Sylwia...
-Nie Tom. Jeszcze dwa miesiące temu gdybym cię zobaczyła, zemdlałabym z radości. Gdybyś pojawił się wcześniej zgodziłabym się. Teraz jest jednak inaczej. Ja tak bardzo cię kochałam. Kochałam Toma z plakatu. Jednak uświadomiłam sobie, że nigdy cię nie spotkam i postanowiłam wziąć się za siebie. Zerwałam z tą miłością. Nie chciałam być ciągle nieszczęśliwa.
-A co czujesz teraz?
-W sercu nadal coś do Ciebie czuję, ale wiem że to tylko uwielbienie do Toma, którego znam z gazet, telewizji. Do chłopaka z plakatu.
-Możemy to zmienić. Możesz mnie poznać. –powiedział błagalnie, jakby przez łzy Tom.
-Nie. Nie chcę znów cierpieć. Jestem z Davidem. Z nim jestem szczęśliwa. A ty... Tom. Ty jesteś i zawsze będziesz w moim sercu. Jednak jesteś gwiazda. Znam siebie i wiem że nie miałabym na tyle cierpliwości, żeby być z Tobą. Wiem jaki z ciebie podrywacz.
-Czyli nie zgadzasz się? –zdziwił się Tom.
-A co myślałeś? Że od razu się zgodzę być z tobą? Że rzucę chłopaka i pójdę do ciebie? Tom?
-Myślałem, że skoro jestem sławny, że skoro ty jesteś moją fanką, to się zgodzisz.
-Chciałeś wykorzystać to kim jesteś, żeby mnie poderwać?? –dziewczyna wyraźnie się zdenerwowała.
-Bo ja cię kocham Sylwia! I wiem że ty mnie też! Więc co stoi na przeszkodzie do naszego szczęścia?
-Gdybyś mnie kochał nie byłbyś taki podły, żeby wykorzystywać swoją sławę!
-Przepraszam jeśli, cię to uraziło, ale myślałem, że chciałabyś być ze mną. Przecież jestem gwiazdą.
-Jesteś nadętym, zbyt pewnym siebie i przekonanym że może wszystko dupkiem! W gazetach jesteś całkiem inny! –dziewczyna pobiegła do domu. Pierwsze spotkanie z jej idolem. To, o którym tak marzyła przez tyle miesięcy dowiodło, że nie znała Toma. Znała tylko tą część jego osobowości która pokazywały media. Całkowicie się rozczarowała. ”Czy on jest rzeczywiście tak głupi, że myślał, że każdą dziewczynę może poderwać na sławę? Debil” –myślała Sylwia.
Tom wrócił do Billa.
-I jak ci poszło? –zapytał Bill.
-Szkoda gadać. Nie zgodziła się. Stwierdziła że jestem dupkiem.
-Co??
-Tak. I miała rację. Jestem beznadziejny.
-Nie. No co ty? Jesteś gwiazdą!
-Bill! Ty nie rozumiesz! To że jesteśmy sławni nie znaczy, że mamy wszystko! Nie widzisz tego? Nie możemy wykorzystywać swojej sławy! To wszystko jest jakieś chore! –krzyczał Tom.
-Masz rację. Trudno teraz odróżnić, czy ktoś nas kocha ze względu na to jacy jesteśmy, czy na to kim jesteśmy. To co z tą Sylwią?
-Nie wiem. To wspaniała dziewczyna i nie chcę jej ranić. Zapomnę o niej. –stwierdził Tom. Sylwia miała rację. Przy takim tempie życia i jego charakterze, bycie z dziewczyną to nie najlepszy pomysł. Jak na razie.
-Może kiedyś znajdziesz dziewczynę taką jak Sylwia. –pocieszył go brat. –Może gdzieś jeszcze jest taka jedna, jedyna...
-Może, ale odpowiedź na to pytanie zna tylko Pan Bóg i Chuck Noriss.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
heidi
:-)

Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 9:50, 01 Lip 2006 |
 |
A to mnie zaskoczyłaś- pozytywnie. Myślałam, że już przed swoim wyjazdem nie dodasz żadnej swojej jednopartówki.
To że jesteśmy sławni nie znaczy, że mamy wszystko!
To zdanie mi się spodobało, tak samo jak całe opowiadanie.
Szczerze mówiąc, widać, że jest to starsza jednopartówka.
Teraz stać Cię na więcej, potrafisz pisać lepiej.
Ale na pewno nie jest ona chłamem. W oczy raziły tylko powtórzenia- Bill, Tom, Sylwia itd. Przymykam na to oko... Przecież takiej jedopartówki nie napisałabym lepiej od Ciebie...
Dobra, nie będe się produkować więcej...podoba mi się i tyle. O.
I dzięki wielkie za dedykacje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 12:06, 01 Lip 2006 |
 |
"Może, ale odpowiedź na to pytanie zna tylko Pan Bóg i Chuck Noriss"
O ja nie moge... ta koncowka mnie rozbroila...
Opowiadanie nie rzucilo mnie na kolana - ale mialo cos w sobie fajnego... i chyba chodzi o przeslanie...
Mam nadzieje, ze chlopcy wiedza, ze slawa nie da im wszystkiego... przyajczni, milosci - nie kupisz za zadne pieniadze...
Z drugiej strony szkoda mi cih - bo napewno nie beda wiedzieli czy ktos leci na nich za to jacy sa, czy za to kim sa...
Twoje opowiadanko daje do myslenia - za to Ci dziekuje...
Ale koncowka byla the best:)
Pozdrawiam:* kusssski;-)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Staff
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa!
|
Wysłany:
Sob 12:18, 01 Lip 2006 |
 |
Hmmm gdzieś już widziałam to opowiadanie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Veren
:)

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Sob 12:53, 01 Lip 2006 |
 |
Bardzo mi sie podobalo ze wzgledu na to, co chcialas przekazac. Tak jak powiedziala heidi, teraz stac cie na wiecej, ale ta jednopartowka bardzo mi sie podobala
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Joq
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:51, 01 Lip 2006 |
 |
Bardzo fajne... podobało mi się...
Tylko do całości nie pasował mi kawałek z Chuckiem Norrisem...
Wszystko utrzymane raczej w tonacji smutku, melancholii (przynajmniej ja to tak odczułam), a na sam koniec element humorystyczny... Według mnie to było nie na miejscu...
Ale gdyby nie patrzeć na to, opowiadanie jest śliczne... Dużo opisów, uczuć... piękna i przemawiająca fabuła...
Mi się jak najbardziej podobało...
Pozdrawiam
|
|
|
|
 |
KIKA
:(

Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:10, 01 Lip 2006 |
 |
świetne, kolejny wielkie talent na tym forum 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Asiulla
:-)

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:32, 02 Lip 2006 |
 |
Hej słonko!
Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale nie mogłam sie zalogować, bo zapomniałam hasło...
Jednopartówka świetna!
Bardzo podobał mi się opis, jak można wykorzystać sławe.
Masz naprawde talent do pisania, wiesz?
WIESZ!
Tak jak Joq, nie pasowaał mi ten Chuck Norris, ale to przecież stara jednopartówka więc można przymknąć oko!
Bardzo mi się podobało...!
Kocham Cię!
P.s. Dziękuje za dedykacje! I uadnych wakacji!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 16:51, 02 Lip 2006 |
 |
Hm... opowidanie łądnie napisane, temt nie oklepany, widzę trochę błędów interpunkcyjnych, ale to nic. Podobało mi się, a to zdanie z Chuckiem Norrisem jakoś... po jego przeczytaniu prysła ta cała magia opowiadania. Muuuuuuuuuua;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
~ddm
:(

Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany:
Nie 18:51, 02 Lip 2006 |
 |
O bosh...
Szczerze? Nie podobalo mi sie.
I nie wiem, czy to ja jestem tak wyjatkowo wybredna, czy to jest slabe.
Wiem jednak, ze bylo sztuczne. Walily po oczach bledy ortograficzne i interpunkcyjne.
Dialogi byly wprost banalne. Wybacz.
Ale mowisz, ze napisalas juz dawno, wiec przymykamy oko.
Ciekawie jest popatrzec, jak dosc obiecujaca pisarka (mam na mysli Ciebie), zaczynala swoja przygode z pisaniem.
Tak wiec, nie bierz sobie tych slow do serca. I przepraszam, jesli Cie urazilam, nie chcialam. Ale wiedz, ze ja wole powiedziec co naprawde o tym mysle, niz udawac, ze mi sie podobalo. Wiem, ze mnie rozumiesz.
Pozdrawiam:
~ddm
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kruk
:(

Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Wto 0:57, 04 Lip 2006 |
 |
Dla mnie samo słowo miłość jest czymś wyjątkowym i niedorzeczny jest dla mne fakt, że tom "zakochał się", bo ją zobaczył na imprezie. mam swoje przekoniania, co do kochania, ale kij już z tym. Faktycznie z Chuckiem wyszlo... dziwnie XD Ale to też pomińmy, bo przecież była jego era, nieprawdaż?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |