Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 ...Pragne śmierci...Aby móc żyć... Part 18 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Pią 18:50, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Wiem że nie będzie genialne. Wiem że nie będzie docenione. Ale chce je napisać. Niech czyta kto chce. Moje opo.

Prolog

-I, czego się gapisz?
Znowu siedziała na kolejnej nudnej lekcji. Jak zwykle sama. Bo była tą głupią. Tą inną. Z braku innego zajęcia wpatrywała się w swoją klasę.
-Czego się gapisz pytam?
Powątpiewająco popatrzyła na mówiącego do niej chłopaka.
-Od tego mam oczy. - Odpowiedziała.
-A czy ja ci pozwoliłem? Chcesz znowu wpierdol?
-Czy ja ci mam znowu uwagę wstawić Szlagier? I tobie też Brumer?
-Nie przepraszam proszę pani. Ale to znowu ta dziewczyna. - I wskazał oskarżycielskim palcem na śliczną brunetkę o dużych zielonych oczach.
-Szlagier byłabym ci wdzięczna za słuchanie mnie. Dziękuje. - I powróciła do lekcji.
Chłopak popatrzył na nią z wyższością i wymienił głupawy uśmiech z paroma kolegami.
Odwróciła się w stronę tablicy i ułożyła głowę na dłoniach. Znowu zadała sobie to pytanie. Dlaczego zawsze ja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aeterno dnia Śro 20:32, 20 Wrz 2006, w całości zmieniany 17 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Pią 18:59, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Cytat:
-I, czego się gapisz?

Juz w pierwszym zdaniu blad, po co tam przecinek?

Zebym mogla powiedziec cos na temat fabuly i stylu potrzebny mi jest tekst, a tu jedynie pare linijek prologu.
Zaczelo sie calkiem dobrze, nie zepsuj tego.
Mam nadzieje, ze zaskoczysz mnie i juz niedlugo bede mogla powiedziec, ze na tym forum jest wiecej niz 4 utalentowane autorki. Zycze Ci tego z calego serca.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:02, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Chciałabym skomentować, ale nie mogę, jest strasznie krótkie...
Spróbuję coś więcej napisać, jak dasz dłuższą część.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joq
Gość





PostWysłany: Pią 19:18, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Hmmm zapowiada się ciekawie - nie zepsuj tego... A narazie powiem tylko, że czekam na dalsze części...
Pozdrawiam serdecznie
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Pią 20:06, 16 Cze 2006 Powrót do góry

na razie za krotkie zeby mozna bylo cos na temat twojego opowiadania napisac. Mam nadzieje, ze niedlugo doczekam sie dluzszej czesci i bede mogla sie wypowiedziec Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pią 22:06, 16 Cze 2006 Powrót do góry

~durch_den_monsun napisał:

Mam nadzieje, ze zaskoczysz mnie i juz niedlugo bede mogla powiedziec, ze na tym forum jest wiecej niz 4 utalentowane autorki.


~DDM, jedna z nich to ty, druga shira, a pozostałe?? Smile

no i tu też sie zgadzam, za malo treści zeby wyciągnąć opinię...
chociaż temu chlopakowi za samo słowo "wpierdol" do dziewczyny obiłabym mordę... to jeden wielki brak kultury!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Pią 22:18, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Widze że nawet troche się spodobało. Może tytuł chwycił. Nie wiem. Daje dwie kolejne części. Oby się spodobały.

Part 1

Wracała późnym wieczorem do domu. W jednej ręce trzymała szluga a w drugiej komórkę. „Dobrze, że mi tego jeszcze nie wzięli” i zaciągnęła się. Nie spieszyła się, bo niby, do czego. Do kolejnej kłótni. Do kolejnego wypominania błędów. Nienawidziła tego. Powoli dochodziła 21. Odetchnęła i stanęła przed wielkim murowanym domem. Zamknęła oczy. Nie chciała tam wchodzić. Nie chciała, aby całe życie było takie jak je przeżyła. Nienawidziła go. Powoli otworzyła drzwi i zaczęła skradać się po ciuch po schodach na górę. „Boże żeby nie usłyszał”.
-Julia! – Usłyszała. Powoli weszła do dużego salonu. Zobaczyła mężczyznę z gazetą. Na stoliku jak zawsze stała butelka wódki i szklanka z tymże płynem w środku. – Gdzie byłaś? – Usłyszała zalany głos.
-Przechadzałam się.
-Ja się tutaj martwię. Ciężko haruje o to abyś miała warunki do nauki a ty nawet nie chcesz przyjść o przyzwoitej porze do domu. – Wstał z fotela i podszedł do córki. Poczuła swąd alkoholu. – A teraz idź się poucz.
-Wiesz, co byłabym bardziej szczęśliwa gdybyś tyle nie pił! – Wykrzyknęła i pobiegła do swojego pokoju. „Nie było tak źle” – Pomyślała. Była bardzo zdziwiona. Tak spokojnej rozmowy z ojcem dawno nie przeżyła. No może w czasach, kiedy… Nie, nie chciała o tym myśleć. To było dawno. Trzasnęła drzwiami i włączyła komputer. To też jeszcze miała. Włączyła odpowiedni folder i w głośnikach popłynęły tak dobrze znane jej nuty i słowa. Zaczęła się przebierać. W tle leciały słowa „Wo sind alle hin die sonst mit uns sind Ham sie uns schon längst verlorn Es ist dunkel hier im Licht es gibt alles und nichts und dafür wurden wir geborn“ Kochała tą piosenkę. Tak jak inne piosenki tej czwórki. Dodawały jej otuchę w jej trudnym życiu. Otworzyła okno i zapaliła tą swoją drugą przyjemność, która dodawała jej odwagi. Myślała nad dzisiejszym dniem. Nie był taki zły. Nie był taki jak inne. Lecz bała się kolejnych, które na pewno nie będą taki jak chciała. Kolejne żywe piekło, które musiała przeżywać. Znowu zadała sobie to pytanie. Dlaczego ja.

Part 2

Znowu szła w tej przeklętej szkole. Znowu w niej była. Wyglądała dość dziwnie na tle tych wszystkich osób. Chuda wysoka. Z władczym spojrzeniem i ciągłą pogardą na ustach. W tych za luźnych dżinsach i czarnych bluzkach, na których zawsze miała bluzy z kapturem. Szła nie oglądając się na nikogo. Nic ją nie interesowało. Nagle poczuła, że coś podeszło jej pod nogi. Odgłos jej upadku potoczył się po korytarzu. Nastąpiły śmiechy. Podniosła wzrok. Stał nad nią wysoki blondyn z jej klasy a za nim paru jego dobrych kolegów. Popatrzyła na nich z pogardą i powoli się podniosła. Jej książki były wszędzie porozwalane. Wzięła torbę i bez słowa zaczęła je zbierać. Podeszła do jednej i chciała ja wziąć. Ktoś kopnął ją dalej. Podeszła do niej znowu. Książka poleciała jeszcze dalej. Znowu śmiechy. Zamknęła oczy. „Żeby tylko się nie zdenerwować. Odpuścić. To tylko głupi idioci. I tyle. Zaraz przestaną.”.
-No, co Szlagier, zbieraj książeczki.
Znowu wybuch śmiechu. Z kolejnymi książkami była szybsza. Pozbierała wszystkie i znowu bez słowa poszła do wyjścia.
-Ej już idziesz? A ja zaczynałem się dobrze bawić. – Krzyknął blondyn. Julka pokazała mu środkowy palec i szybko ruszyła przez boisko szkolne. Schowała się za drzewem i zapaliła szluga. Kolejne upokorzenie. Nie zamierzała już dziś wracać do szkoły. Dziś już nie dała rady patrzeć na te uradowane miny. Kurwa, z czego oni się tak cieszą. Że żyją? Zbyt długo zadawała sobie to pytanie. Podeszła do płotu i przeskoczyła go. Wyjęła słuchawki i włączyła discmena. Popłynęły nuty „Schrei”. „Boże jak im dobrze, nie muszą się niczym przejmować, mają wszystko, czego zapragną, co tylko da się spełnić za pieniądze.

+++

-Szlagier. - Czytał z listy nauczyciel. – Szlagier! – Nie uzyskał odpowiedzi. – No i znowu ucieczka.
-Proszę pana ja widziałem jak Julka przechodziła przez płot szkolny! – Wykrzyknął na całą klasę jakiś glos.
-Brumer z ciebie to jednak dobry chłopak jest, ale wiesz, co jak byś nie kablował też by było lepiej. Ale i tak musze zawiadomić pana Szlagiera. To już nie pierwsza ucieczka w tym tygodniu. Poczekajcie. Zaraz wrócę tylko nie roznieście mi klasy. - Powiedział nauczyciel i pospiesznie wyszedł.
Blondyn popatrzył z satysfakcją po klasie. Nikt się nie odezwał. I tak ma być. On tu rządzi. Nikt inny. Kto z nim zadrze tego nienawidzi i ma go też nienawidzić klasa. Tak on tu jest królem. Trzyma wszystkie asy w ręku. Ale do czasu…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Pią 22:37, 16 Cze 2006 Powrót do góry

Mia - nie wiesz kto? Dla mnie wspaniala czworka z tego forum, to: Julie, Sandy Strix, psecinek i Kama.

A co do opka...
Spodobalo mi sie. Szczerze, to sie tego nie spodziewalam.
Ale jednak, nie ma wiekszych bledow, do ktorych ewentualnie moge sie przyczepic.
Akcja nawet ciekawa.
Oby tak dalej.
Pozdrawiam i czekam na wiecej:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amy-Hestion




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z planety Hestii

PostWysłany: Sob 9:31, 17 Cze 2006 Powrót do góry

CO od opowiaania powiem krótko nie podobało mi się.
Prolog znośny ale słowa
Cytat:
Chcesz znowu wpierdol?
mnie odstraszyły.
Co do ,,rozdziału 1":
Cytat:
W jednej ręce trzymała szluga a w drugiej komórkę.
TO że twoja bochaterka używa nzw szlugi co chyba chceszm pokazać nie musi znaczyc że ty nie masz zachowywać się kulturalnie ..,.
Cytat:
włączyła komputer. To też jeszcze miała. Włączyła
powtużenie... włączyła włączyła x/ Jakie to nie literackie... :/
Cytat:
Schowała się za drzewem i zapaliła szluga
znowu szluga x/
Cytat:
Kurwa, z czeg(...)
mogłaś chociaż szczelic gwiazdkę.
Poza tym jak by elementy opowidania nie skąłdają sie w jedna całość.
Tutaj pokazujesz ,,czarną" dziewczyne tutaj znów pokazujesz słucahzcke th... nie nie pasuje mi to :/ ,,czarne" dziewczyny nie słuchają th , (ps. widziałm urzytkowniczke beata... nie kal Amy Lee. Amy Lee nie pasuej to th. )...
Poza tym ,,opowiadanie" nie ukazuje nic nowego :/ , obcykana historia o patologicznej rodzinie , palącej dziewczynie , i prześladoaniu w szkole , wątek th nie pasuje wogule Sad.

Ekhem, ekhem, ekhem...
1. Skoro poprawiasz innych wypadaloby w swoim komentarzu samej nie popelniac bledow. Pisze sie "w ogóle", pomijajac wszystkie literowki w Twoim poscie.
2. Kazdy uzytkownik ma prawo do wybrania avataru wedlug wlasnego gustu. I Ty czy chcesz, czy nie musisz to uszanowac.
3. Wiekszosc uzytkownikow to fani TH, choc nie wszyscy. Jednak Ci, ktorzy ich nie lubia, wiedza, ze trzeba ich szanowac. Ty tez powinnas to wiedziec.
Nastepnym razem bedzie ostrzezenie, gdy zobacze, ze sie kogos czepiasz.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Sob 10:06, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Bardzo przepraszam za błędy ale jestem dyslektykiem i całkowitym głąbem wśród orotografii. Sorry na prawde staram się jak moge. Mówiłam nie wiem czy wam się spodoba ale dobrze że piszecie to co czujecie. Następnym razem zaczne bardziej zwracać uwage na ortografie. A co do brzydkich wyrazów. No cóż czy wy też jak je mówicie to dajecie tzw. "gwiazdki". Opowieść rozwinie się w odwrotną strone. Mam nadzieje że wam się to spodoba. Następna część niedługo. Pozd.

P.S. Dzięki za obrone ~ddm Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:58, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Rozkręca się nieźle, ale jak dla mnie słowo szluga mogłabyś zastapić papierosem.
Ale jak chcesz...
Co do pewnnego komentarza, to choć nigdy tego nie robię, teraz nie wytrzymałam.
Jak można krytykować kogoś za błędy, skoro samemu sie robi dwa w jednym wyrazie np:"powtużenie", i tak dobrze , że zamiast "w" nie ma "f"...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Sob 17:43, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Jak zwykle nie wytrzymałam i dodaje kolejną część. Mam nadzieje że się spodoba. Bardzo dziękuje wszystkim komentującym. I bardzo dziękuje za szczerość.

Part 3

-Cholera jasna! Ty głupia świnio! Kurwa nie masz, co robić tylko ze szkoły uciekać!! Chcesz być śmierdzącym śmieciem jak ja!? Masz coś umieć w życiu! Tyle ci daje a ty tego nie umiesz docenić! – Wołał ojciec ciągnąc córkę za włosy. Śmierdziało od niego alkoholem. Jak zawsze. Julka strasznie krzyczała, ale on nie ustąpił. Trzymał. Był od niej dużo silniejszy. – Ostatni raz tak zrobiłaś. – Powiedział i wrzucił ją do pokoju. – Spróbuj nie przyjść do domu zaraz po szkole. To nie masz już, po co wracać. I na pewno nie będziemy tak miło rozmawiać jak teraz. – Odwrócił się i wychodząc trzasnął drzwiami.
Julka rozpłakała się. Perliste łzy spływały jej po policzku. Zaczęła cicho szeptać do siebie znane już jej tyle razy słowa.
-Dlaczego ja? Dlaczego ja? Proszę niech ktoś przyjdzie. Niech ktoś przyjdzie i niech mnie uratuje. Błagam.
Powoli podniosła się z podłogi. Podeszła do komputera. Ten jej jedyny przyjaciel. Jedyna ostoja i opoka dnia. Kiedy go włączyła puściła piosenkę która tak odpowiadała chwili. „Rette Mich”. Wstała od komputera i podeszła do lustra. Popatrzyły na nią piękne zielone oczy. Miała potargane włosy i rozmazany ciemny makijaż. Odsłoniła ręce. Pojawiły się na nich duże siniaki. W świetle zamigotały blizny. Szybko zaciągnęła rękawy z powrotem. Nie chciała pamiętać. Nie chciał się dobijać. I tak były już prawie nie widoczne. Miała tylko nadzieje, że nie pojawią się nowe. Teraz ją to nie obchodziło. Chciała tylko zapomnieć.

+++

-A jednak przyszłaś do szkoły. – Popatrzył na nią ten sam młody nauczyciel, który wczoraj dzwonił do jej ojca. Był wyraźnie rozbawiony. – Pani Szlagier zaszczyciła nas swoja obecnością. Jak miło. – Wstał od biurka i podszedł do patrzącej na niego z wyższością dziewczyny. – Powiedz tylko. Opłacało się?
-Tak. – Odpowiedziała cicho.
-Przepraszam nie dosłyszałem. – Znęcał się dalej.
-Nie! – Wykrzyknęła. Chciała żeby skończył. Słyszała szepty. Znowu szepty. Znowu o niej.
-To dobrze. Mam nadzieje, że cię to czegoś wreszcie nauczy. A i jeszcze jedno. Jeszcze raz dowiem się ze paliłaś od razu dzwonie do ojca. Mam tu paru wiernych informatorów, którzy zawsze mi służą pomocą. - Popatrzył nieznacznie na blondyna i jego kolegów. – Prawda Damian. - Zwrócił się do niego.
-Oczywiście panie profesorze. – Odpowiedział z satysfakcją i popatrzył na Julie jak na obrzydliwego robaka. Julia odwzajemniła spojrzenie.
Nauczyciel dalej prowadził lekcje a Julia otworzyła zeszyt. I zaczęła pisać. Nie to, co mówił nauczyciel. Bynajmniej. Zaczęła pisać swoje życie. I tylko swoje. Które było niczym. Pisała je w dziwny sposób, bo rymami. Zwykłym Hip – Hopem. Ale on dawał jej odprężenie. Pozwalał wyżyć się na życiu, które jej nie oszczędzało. Tym razem przypomniała sobie piosenkę Eminema „Lose Yourself”. Dzięki tej piosence funkcjonowała jeszcze. Dzięki niej zatraciła się w muzykę i czekała na tą swoją szanse. Na tą jedyną szanse.

+++

Nareszcie z niej wyszła. Wciągnęła głośno powietrze. Była na niewielkiej górce. Za nią szumiał mały lasek a przed nią rozciągała się piękna panorama miasta. Uwielbiała to miejsce. Było takie ciche i spokojne. Usiadła pod drzewem i zatopiła się w słowa piosenki „Durch den Monsun”: „…Und wenn ich nicht mehr kann denk ich daran Irgendwann laufen wir zusammen Weil uns einfach nichts mehr halten kann Durch den Monsun…“. „Gdybym miała jeszcze, z kim uciec. Ale kiedyś odejdę. Ucieknę stąd.” Rozmyślała.

+++

Stała przed wielkim plakatem. Wracała do domu, ale ten plakat przykuł jej uwagę. Ogłoszenie koncertu Trzeciego Wymiaru. Nie lubiła ich zbytnio, ale chciała usłyszeć na żywo parę ich piosenek. Tak, potrzebowała chwile odpoczynku. Koncertu gdzie będzie mogła się rozluźnić i zrelaksować. I wykrzyczeć ile chce. Oderwała od niego oczy i zaczęła powoli wracać do domu. Ojciec nie pozwoli jej na niego iść. Proste. Musi coś wymyślić. Po prostu musi. Na tych rozmyślaniach weszła do domu. Nie było Go. Chwila odpoczynku. Potoczyła się na górę, położyła się na łóżku i zasnęła.

Miłego czytania Całus.
P.S. Prepraszm za błędy. Dyslekcja... <blee>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sob 18:08, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Uderzyla we mnie gorycz.
Strasznie nasilona w pewnych momentach.
Ale to dobrze.
Troche krotko, ale sie nie czepiam.
Nie wiem co wiecej powiedziec, bo wlasciwie nic do przodu sie nie dzieje.
Wprowadzasz nas w swiat przedstawiony. I tyle.
Czekam na wiecej i pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Sob 21:27, 17 Cze 2006 Powrót do góry

hmm Trzeci Wymiar Smile mój kuzynek ich zna Smile
z tego ojca to kawał sukin***a
z tego profesorka też, nic tylko walnąć dziennikiem w czerep!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amy-Hestion




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z planety Hestii

PostWysłany: Nie 13:33, 18 Cze 2006 Powrót do góry

Wiesz ja wiem też jestem dyslektykiem ale przynajmniej nie publikuje tutaj swoich opowiadań.
Poza tym muszę przyznać że druga część jest znacznie lepsza.
Szkoda że taka krótka ...
trochę jak jakiś serial przerywasz w ciekawym momęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)