Podziliłam własny los,bo sama tego chciałam {jednaczęść}

Może troche smutne,ale taki mam obecnie nastrój.
To pierwsze opowiadnianie więc wiem,że nie jest za dobre Smile

Kolejny wieczór ... kolejna doba bez snu, bez zmrużenia chociażby na chwilę napuchniętych powiek, napuchniętych od płaczu przepełnionych bólem. Czy tak będzie już zawsze.?
...Nie pora z tym skończyć nie wytrzymam tego dłużej, już nie chcę, nie mam siły, ani odrobiny nadziei, kiedyś mi wychodziło, żyłam marzeniami! Wierzyłam, że się ułoży...że ja jestem inna i to mnie wybierze z tych wszystkich tłumów, łudziłam się...ale teraz koniec już wiem jak jest naprawdę. Nie mam ochoty opowiadać o tym innym, tracę przyjaciółki, tylko dlatego, że żyje snem nie kończącym się snem... dziwić się dlaczego nie mogę spać po nocach, przecież całe moje życie to sen! Jedna wielka bajka... kiedyś bajka, teraz największy koszmar! Zawsze byłam wesoła! Wszystkich rozśmieszałam, moje życie polegało tylko na wygłupach i dobrej zabawie! Ale nie teraz teraz wiem, że „Unsere Träume waren gelogen und keine Träne echt“ Tak koniec zrozumiałam, że ja nigdy nie będę twoja wolisz jakieś barbie na jedną noc! Nie mnie nie kogoś kto kocha cię bez granic kto oddał by za ciebie ży.... Tak to jest jedyne wyjście, nie obchodzi mnie to, że nawet nie dowie się o moim istnieniu wole to niż żeby dowiedział się i mnie olał nie chce tego dlatego zrobię to o czym myślę już od dawna odbiorę sobie to co było największym błędem... moje życie jest nikomu nie potrzebne! Po co mam cierpieć? Po co mam zajmować miejsce na tym świecie? Wole oddać je komuś kto będzie szczęśliwy!

Zgon nastąpił o godzinie 23.08 dnia 6.07.2006r.
Stało się to późnym wieczorem kiedy rodzice dziewczyny wyszli do znajomych nie było ich zaledwie 2 godziny, teraz widzimy, że nie można spuszczać dzieci nawet na chwilę z oczu, Owa dziewczyna miała 15 lat pochodziła z Polski lecz w wieku 3 lat wyjechała w raz z rodzicami do Niemiec zgon nastąpił w Mieście Soltau gdzie dziewczyna mieszkała od ponad
3lat, i nigdy nie było z nią problemów, Powody zbrodni jednak zostały wyjaśnione w liście pozostawionym przez nią który nie wiadomo do kogo był kierowany.

Nie obwiniła bym za to nikogo! To niczyja wina, że postanowiłam podzielić swój los.
Wierze w to, że teraz odnajdę spokój którego nie mogłam znaleźć tutaj na ziemi...
Nie mogłam zostać tu tylko dla rodziny, to było by w stosunku do nich nie fair
Ponieważ nie była bym już taką samą dziewczyną, od jakiegoś czasu nie mogłam już
Skupić się po prostu na niczym... to była choroba, uzależnienie, a może nawet obsesja
Kiedy pokochałam Ten zespół naprawdę nie wiedziałam, że aż tak mnie to zmieni...
Nie widziałam, ze pokocham kogoś z ekranu i gazet, nie wiedziałam, że jest to możliwe.
A jednak... teraz już wiem, że było to możliwe i że nie mogłam z wami zostać.
Kocham Cię Tom i nic tego nie zmieni
Umierając, pisząc ten list... może zabrzmi to boleśnie dla moich rodziców czy innych bliskich mi osób, ale myślałam wtedy tylko o Tobie Tom, to właśnie tobie postanowiłam poświęcić całe moje życie... wszystko co miałam, a skoro nie chciałeś mojej miłości to oddaje ci siebie.
Wiec, że nigdy nie miała bym Ci tego za złe może jedynie podziękowała bym Ci i robię to teraz, za to, że gdyby nie ty i ta miłość może nie odkryła bym nigdy tego pięknego daru jakim jest oddanie dla innego człowieka...
Ta część jest już trudniejsza do odczytania, a dlaczego dowiecie się z dalszego tekstu.
Coraz trudnij mi się piszę, ale staram się żeby wyrazić wszystko co teraz czyje... krew spływa mi już po nadgarstku... ale nawet nie wiesz jaka to ulga! Mogła bym to jeszcze zatamować, ale nie chcę myślę o tobie przypominam sobie wszystkie twoje miny i pozycje ulubione teksty... to właśnie dodaje mi radości w ostatnich minutach... może sekundach mojego życia. Wiedz że umierając ty przy twoim plakacie słuchając twojego głosu... umiera mi się tak miło jak bym czuła, że przechodzę z ciemnego pokoju do jakiegoś jasnego i ciepłego robi mi się coraz lepiej już nie czuję bólu... Pamiętaj, że bardzo cię Koch...
Nie dowiemy się co chciała dopisać ponieważ tego zdania już nie dokończyła odeszła od nas i już nic jej nie przywróci... Niech spoczywa w spokoju na wieki wieków AMEN

Ten list oraz mały reportaż o dziewczynie i jej śmierci został umieszczony w gazecie Bravo... A na pogrzebie zobaczyliśmy nie tylko najbliższych i rodzinę, ale również Całe Tokio Hotel,a przy samej trumnie stał blady jak nigdy, smutny zapłakany i opadający na kolana chłopak kto to był? Ten sam o którym napisano w następnej gazecie... ale teraz nie tylko w Bravo ale i wszystkich innych

Uwaga! Jak do tego doszło? (pierwsza strona gazety)
Tom Kaulitz gitarzysta z zespołu Tokio Hotel został znaleziony martwy we własnym domu dzień po pogrzebie Amelii Gortz znaleziono przy nim jedynie karteczkę o bardzo krótkiej treści

Nie znałem, ale pokochałem, czemu nie pozwoliłaś mi się poznać tylko od razu to zrobiłaś?
Teraz idę cię szukać i jak ty umieram w szczęściu bo mam nadzieję, że poznamy się tam po drugiej stronie.

Tego już nie da się wyjaśnić Cały świat zastanawia się jak to możliwe najbardziej jednak cierpią bliscy oraz brat bliźniak Bill Kaulitz.

Czy znajdą się tam gdzie teraz poszli ? tego nie wiemy, ale mówimy teraz wszyscy razem
Niech spoczywają w spokoju na wieki wieków amen.

Na poczatku powiem, ze brakowalo mi tu poprawnosci jezykowej, ale Razz

tak ogolnie mi sie podobalo. Jak na pierwsze opowiadanie jest calkiem niezle Smile

Czekam na kolejne.

Widzę trochę błędów interpunkcyjnych i składniowych. Temat trochę oklepany z tą śmiercią dziewczyny a potem - w tym przypadku - Toma. Ale jak na początek to całkiem nieźle. Staraj używać mniej wielokropków. Muuua;*

Jak na pierwszy raz, całkiem nieźle. I nawet mi sie podobało Very Happy

Ale... trochę oklepany temat, niezrozumiałe dla mnie samobójstwo Toma, i literówka w tytule (btw, co znaczy podzielić los?).
Ogólnie jest na plus Very Happy

Tylko trzeba trochę popracować Very Happy

Kilka bledow bylo... ale to niewazne... przy takiej tresci...
To bylo piekne... cudne... slodzkie.. smutne... takie sliczne...
Mnostwo uczuc w kilku slowach... Dramatyczne ale cudowne zakonczenie...
Jestm pelna podziwu:*

Dzięki za miłe słowa Smile

I sorry! za te bledy! było już dość późno i wogle Razz

dodalam to bez zastanowienia.Jak napisze jeszcze jakieś to napewno będzie napisane poprawnie jeszcze raz sorki! Całus.

Oh Gott! nie wiem jak ja mogłam to tu dać! teraz jak to czytam to... wogle mi sie nie podoba : |