Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 "Obiecuję..."- jednopartówka by Talia (new nick) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Untitled




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:03, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Parę słów do mikrofonu.
Niektórzy znają mnie z jednopartówki "Ale nadal będę twoim bratem". To ja. Zmieniłam nick. Czasem mam jakieś takie chwile, gdy zmieniam, ale to szczegół.
Po raz pierwszy napisałam aż na tyle stron (3!)

Dedykowana Julie. Za ten fragment, który mi dałaś. Za wszystko.

***
Odłożył biały lakier na półkę. Przyjrzał się swojemu odbiciu w lustrze. Niby ten sam, a jednak inny. Palcem wytarł rozsypany cień pod okiem. Sięgnął po pomadkę, pędzlem przejechał po ustach. Poprawił jeszcze ramkę ze zdjęciem, która niebezpiecznie się chyliła ku dołowi, na którym był on, Tom, matka i ojczym. Gdzieś za nimi stała ich reżyserka, która zarządziła przerwę przed kręceniem kolejnej sceny do teledysku. Zaprosili ją, bym zobaczyła, jak to jest. By wyraziła w końcu swoje zdanie. Pomimo tego, iż ta muzyka jej nie odpowiadała, chętnie to robiła. Oglądała wszystkie programy o swoich synach, gdy tylko mogła, głosowała na nich w różnych plebiscytach, trzymała kciuki za każdym razem, gdy mieli odebrać jakąś nagrodę lub wystąpić na scenie. Nie wspominając już o artykułach z gazet, które chowała do segregatorów. Duma i radość, że się im udało. Że ma takich synów.

- Wiedziałam- powiedziała pewnego dnia, gdy zobaczyła ich nazwę na pierwszym miejscu list przebojów- Wiedziałam, że wam się uda. Kocham was… Wiecie?- przytaknęli głowami- Niech tylko sława mi was nie zabierze. O to tylko proszę- szepnęła i poklepała każdego po ramieniu- Och, chyba ktoś na was czeka- dodała, gdy usłyszała natarczywy dźwięk klaksonu samochodowego.
Spojrzeli na nią, wyczekując zrozumienia i pewnego przebaczenia, że muszą ją opuścić. Ona tylko uśmiechnęła się pod nosem.


Śledziła ich pierwsze kroki. Z niecierpliwością wyczekiwała premiery ich pierwszego teledysku. Pamiętał, jak się rozpłakała. Jak przytuliła najpierw Toma, potem Billa. Jak płakała w ich ramionach. Było to takie dziwne uczucie. Nie wiedzieli, co mają zrobić. Dlatego odwzajemniali jej gesty.

- Szczerze? Przysięgałam sobie, że nigdy nie będę płakać na wasz widok w telewizji. Że nie będę się rozczulała nad waszą muzyką. Ale chyba coś mi nie wyszło- powiedziała, gdy teledysk dostał gorące brawa na stojąco. Bliźniacy uśmiechnęli się się- Bez względu na to, co robicie, pamiętajcie, że jestem waszą matką. Że zawsze was wysłucham, i że zawsze będę starała się pomóc.

Urodziny. To go najbardziej bolało. Nie mógł spędzić ich z nią. Najpierw scena, potem jakiś mały wywiad, a następnie wszyscy udali się za kulisy i zaczęli zajadać się tortem. Pamiętał smak. Czekoladowy.

- Bill, nie rozpaczaj tak- pocieszał go Tom- niedługo pojedziemy do niej. Na pewno czeka na nas ze swoimi wypiekami i znów będzie w nas wpychała swoje pyszności, bo ‘jesteśmy za chudzi’. Poza tym, jak chcesz, zadzwoń do niej- podał mu swój telefon. Czarnowłosy podziękował bratu i wybrał numer do matki. Do najważniejszej osoby w jego życiu. Cieszył się jak dziecko, słuchając tego spokojnego głosu, który standardowo życzył mu wszystkiego najlepszego i samych szczęśliwych dni. Po raz pierwszy w życiu dodała jednak ‘Tęsknię’.

A potem nagrody. Zawsze oglądała każde przyznanie nagród. A oni dzwonili do niej tuż przed ogłoszeniem wyników i mówili, jak bardzo się denerwują. Ona ich pocieszała, wierzyła w nich, wiedziała, że im się uda. Zarzekała się, że nie będzie się zachowywała, jak te wszystkie fanki, które piszczą, gdy okazuje się, że ich idole zdobyli nagrodę. Jednak, gdy po raz pierwszy usłyszała, że nagrodę za „debiut roku” otrzymują oni, podskoczyła ze szczęścia. Od razu po rozdaniu do nich zadzwoniła. Gratulacjom nie było końca.

- Gratuluję! Kochani, jestem z was taka dumna! Byłam pewna, że wam się uda, ale i tak jest to dla mnie wielkie zaskoczenie. Pomyśleć, że kiedyś chciałam wam tego zabronić.
- Mamo? Ty płaczesz?- Tom zapytał, słysząc chlipanie po drugiej stronie słuchawki.
- Ze wzruszenia, synku. Że mam takich zdolnych i kochanych synów.


I nagle kontakt się na jakiś czas urwał. Chłopcy musieli zająć się promocjami, planowali następny teledysk, koncerty… Życie w biegu. Na dłużej przyjechali dopiero pod koniec grudnia. Lecz nawet w święta nie mogli się nacieszyć domem. Nawet w tak magiczny czas, jakim są święta, mieli wywiady. Dla nich udręka, dla dyrektorów i prowadzących szansa na wielką popularność. Ale pomimo tego cieszyli się na każde zadane pytanie. Udowadniali, że nie są zespołem na jeden sezon.

- Koniec! Niedługo Nowy Rok, potem cały miesiąc urlopu. Nareszcie wolne. Tyle czasu w biegu- cieszył się Bill, siadając przy stole, na którym matka ustawiła tysiące potraw, które wręcz wielbił. Wszelkie rodzaje makaronów, w półmisku jego ulubione owoce, a na barku czekał na niego wielki deser.
- Gdzieś się wybieracie?- zapytała, kładąc na jego talerz olbrzymią łyżkę warzyw, na które mimowolnie się skrzywił.
- Tak. Wybieramy się na Majorkę- uprzedził go Tom, dosiadając się i od razu zabierając się za chipsy domowej roboty.
- Może się jeszcze spotkamy?- spytała z nadzieją.
- Na pewno- bliźniacy odezwali się chórkiem.


Telewizja. Kto to włączył? Znów porównują ich do Us5. Wiedział, że kiedyś to się skończy. Że kariera może się pewnego dnia załamać. Może już nie powrócić do rangi super zespołu. Ale, póki co, „Leb’ Die Sekunde”.

- Wszyscy razem!- krzyczał do mikrofonu- Leb’ Die Sekunde, hier und jetzt, halt sie fest!

Wyłączył światła przy lustrze i odłożył płatki kosmetyczne, które jakimś cudem znalazły się w jego dłoni. Spojrzał na wielki plakat z datami koncertów. Po raz pierwszy wpisane zostały takie państwa, jak Anglia czy Holandia.

- Pamiętajcie tylko, że pochodzicie z Niemiec. Nie jesteście Anglikami i nie wychowywaliście się tam, lecz tutaj, w waszym rodzinnym miasteczku. Nie zapominajcie o swoim języku- powiedziała, gdy usłyszała o ich planach związanych z nową płytą i koncertami.

Ile by dał za to, żeby teraz mogła jechać z nimi i podziwiać uroki każdego miasta, do którego będą zajeżdżać. Niestety. Bill nie mógł nic zrobić. Podobnie, jak reszta grupy. Każdy chciał zabrać ze sobą kogoś bliskiego, ale…

- Nie! Nie rozumiecie? Po pierwsze nie mamy już miejsc. A i miejsca są zarezerwowane w hotelach. Po drugie nie możemy. Po prostu nie możemy. Przykro mi, chłopcy- David zrobił minę nic nie winnego człowieka. Bo, w czym zawinił? W niczym.

Wyjął z kieszeni kurtki jej zdjęcie. Popatrzył na nią, uśmiechniętą, jak zawszę. Nie użalała się nad tym, że odkąd jej synowie stali się sławni, ona również nie ma swojego życia prywatnego.

- Mamo, przepraszamy za to- Tom wskazał liczną grupę dziewczyn, stojącą pod ich bramą- My naprawdę nie sądziliśmy, że tak się stanie. Próbowaliśmy im to jakoś wybić z głowy, żeby dały chociaż tobie spokój, ale widocznie nie byliśmy zbyt przekonywujący.
- Przestańcie- uśmiechnęła się się- Sama musiałam się z tym liczyć, prawda? Wiedziałam, że tak będzie i nie narzekam. Owszem, jest to trochę męczące. Ale póki nie dobijają się do domu, tylko do bramy, jest dobrze.


Przejechał palcem po jej twarzy. Poczuł, jak szczypią go oczy. Szybko zamrugał, by pozbyć się łez. Jakby wyglądał?

- Pamiętaj. Zawsze będę twoją matką, Bill. W każdej chwili możesz zadzwonić, czy to dzień, czy noc. Zawsze cię wysłucham i będę starała się pomóc. Nie ważne, co zrobisz i jak. Ważne, że się starasz. I to jest dla mnie najważniejsze. Nie przejmuj się tym, co mówią inni. Nie myśl o tym, że ktoś cię może z całego serca nienawidzić. Ciebie nie da się nie lubić. Ja to wiem, i ty to wiesz. Po prostu ludzie oceniają cię na podstawie twojego dość ekstrawaganckiego wyglądu. Zawsze masz w swoich bliskich osobach poparcie. Wierzę, że wiesz, co robisz i zdajesz sobie sprawę z konsekwencji. A teraz odstaw tą colę, bo sobie gardło zniszczysz. A tego byś nie chciał, prawda?
- Mamo, wierzysz w to, że każdy z nas ma swojego Anioła Stróża?- zapytał zupełnie niespodziewanie.
- Słucham?- zdziwiła się.
- Bo czasem czuję, jakby ktoś czuwał nad tym, bym nie popełniał głupstw.
- Nie wiem, Bill. Nie wiem- wstała i poprawiła nogawkę spodni.


- Tak. Teraz już wiem, kto jest moim Aniołem- schował zdjęcie z powrotem do kurtki i zasunął kieszeń- Obiecuję, że nie zapomnę o tobie- szepnął sam do siebie. Spojrzał na wskazówki, które odmierzały kolejne sekundy, minuty, godziny. Nieubłaganie. Pomimo wielkiej chęci, nie mógł zatrzymać, ani cofnąć czasu.

Wstał sprzed lustra, przyjrzał się raz jeszcze swojemu odbiciu w lustrze i wyszedł z pokoju, zostawiając wspomnienia i obawy za zamkniętymi drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Untitled dnia Śro 8:24, 03 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.

PostWysłany: Nie 14:12, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Przeczytałam. Zresztą, wiesz o tym.
Na starcie dziękuję Ci za dedykację. Za piękną dedykację.
Ty nie masz mi za co dziękować. Jeśli już ktoś komuś, to ja Tobie...
W Twoim opowiadaniu, jak już wiesz, wzruszyła mnie ta miłość matki do swoich dzieci (w tym przypadku bliźniaków Kaulitz) i na odwrót. Rzadko się zdarza takie uczucie między rodzicami (czy też jednym z rodziców) a nastolatkami w tym wieku. Mam wrażenie, że 16-latek chce przede wszystkim się uniezależnić, "uciec" od rodziców, a Ty opisałaś tak ślicznie tęsknotę Billa za mamą. I to nie w sposób godny pięciolatka, że czarnowłosy siedzi i płacze z głową na ramieniu brata, tylko... po prostu tak pięknie. Z taką prostotą, a jednak z tak wielkim, wyczuwalnym tutaj uczuciem.
Wydaje mi się, że namieszałam. Wierzę jednak, że mnie zrozumiesz, tak jak rozumiałaś mnie od początku i za to chylę głowę w Twoją stronę. Dziękuję.
Chyba dalsze rozpisywanie się nie ma sensu, gdyż nie znam dość słów, którymi mogłabym opisać mój zachwyt i szacunek, jaki darzę Twoją całą twórczość, nie tylko to opowiadanie. Ty i tak o tym wiesz...
Dziękuję, że dałaś, pozwoliłaś mi zrozumieć, że jednak istnieje jeszcze coś takiego, jak szczera miłość...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Nie 15:27, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

jakbym mogła, to bym się rozpłakała, ale przyjeżdżają goście i muszę się trzymać..... Faktycznie. Przepięknie opisałaś uczucia.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:05, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

cudowne!
baaardzo mi sie podobało...
i przyłączam sie do Julie...wspaniale opisałaś tą więź...
gratuluję :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Nie 16:41, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Niedawno się umalowałam, a muszę robić to od nowa bo mi makijaż spłyną. No tak, kolejna piękna jedoczęściówka...
Sama nie wiem co mam powiedzieć...
Oryginalny pomysł, świetne wykonanie, naprawdę...
Jednym słowem: boskie.
Pozdro:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Untitled




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:30, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Psecinek- Aż mnie zatkało z wrażenia. Przepraszam za makijaż Smile

Shira- Widzisz, co robi Julie z człowiekiem? Siedziała nade mną i błagała o jednoczęściówkę Smile Dostała x)

kruk08vici- masz rację, nie płacz Smile

Julie- teraz w jakiś ludzi sposób odpowiedzieć... Ale jak?
Jak to nie mam za co dziękować? A te pogaduszki na gg? A to, że mnie wysłuchujesz, czytasz to, co napiszę? Mobilizujesz?
Jak dla mnie, nie namieszałaś. Zrozumiałam.
A szczera miłość? Ja w nią wierzę. I wierzyć będę. Chociaż... Sama wiesz, co wstawić w miejsce trzykropka Smile
Eh, nie udało mi się odpowiedzieć. Moze po prostu nie umiem??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
partyzantka
:-(
:-(



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:35, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

co tu dużo pisać... dołączam się do wszystkich - świetne opo Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Strix
:-(
:-(



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village

PostWysłany: Nie 17:36, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

śliczne...
uh...
tez bym tak chciala kochać moją matkę...
możę ją właśnie tak bardzo kocham tylko o tym nie wiem?
czas pokaże...
uh....
śliczne
<wrrr... nie lubię się powtarzać, ale czasami jestem zmuszona>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Untitled




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:41, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Sandy Strix- powtarzaj się do woli. Nie bronię Smile Może jednak kochasz tak matkę? Kiedyś napisałabym to samo. Ale teraz już wiem, że jednak jest dla mnie wszystkim.

partyzantka- dziękuję. Naprawdę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 22:00, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Untitled to bylo swietne!! Jak czule opisane i wogole przepelnione miloscia..
Talent Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Pon 11:18, 01 Maj 2006 Powrót do góry

Poplakalam sie pod koniec...a wiedz ze u mnie to sie dosc zadko zdarza...Swietne...tylko tyle moge powiedziec...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mavis
:-(
:-(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:34, 01 Maj 2006 Powrót do góry

Oryginalnie...
Oryginalnie...
Oryginalnie...
Mogę tak powtarzać do jutra...
Temat inny i choć opowiadał Bill, to jednak historia bardziej opiewa uczucia matki.
Oczywiście i matki i dziecka...
Jestem pod wrażeniem.
Moim aniołem też jest mama..
Może czasem się z nią nie zgadzam, ale nie na daremno lata młodzieńcze określa się mianem tych 'buntowniczych'...

Kochajmy swoje mamy...
Pozdrawiam,
Mavis


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Untitled




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:36, 01 Maj 2006 Powrót do góry

cookierek- Talent? Ile razy ja to słyszałam? Ale ja jestem nikim w porównaniu do innych bardzo dobrych pisarzy na tym forum. Jednak dziękuję.

Asia- Świetne, powiadasz? Nie wiem, nie lubię zbytnio wyrażać opinii o swoich pracach, Zawsze mi się wydaje, że to jest dno.

Mavis- modliłam się, gdy zobaczyłam, że kochana Mavis skomentowała. A tu zaskoczenie.
Chciałam napisać coś o niej. Jest to tak naprawdę mój mały debiut w opisywaniu kogoś innego, niż Hotelowcy, czy ja Smile I cieszę się, że jednak wyszło. Bo to było dla mnie trochę trudne. Nie chciałam zbytnio odbiegać od tematu bliźniaków, a szczególnie Billa, ale chciałam równocześnie opisać tą miłość w taki sposób, by było dużo o niej. Rozumiesz? Wiem, że namieszałam, ale nie umię zbytnio tłumaczyć.
Prawie każdego człowieka mama jest Aniołem. Ja też się z moją nie zgadzam. Ale mimo to kochamy się. I choć się może wydawać, że chciałabym od niej uciec, to jednak...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrs. Nobody
:-(
:-(



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Kraju Kwitnącej Wiśni

PostWysłany: Nie 15:26, 21 Maj 2006 Powrót do góry

O Boże... popłakałam się ;( Pierwsze opo, przy którym się popłakałam, no ;( Piękne... ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)