"O spotkaniu na moście" - jednopartówka

Kolejna moja jednopartówka. Powstała w ciagu 30 minut. Dedykacja:
Ferlejka - przywracasz wiarę w człowieka
Sandy - po prostu jesteś
shira - wiem, ze kiedy będę miała problem, to Ty mi pomożesz

"O spotkaniu na moście"

Czasem nienawidził tego chaosu wkoło siebie, więc aby się oderwać od rzeczywistości chodź na chwilę przychodzi tu. W ostatnim czasie nie miał zbyt wiele czasu, aby zawitać w to miejsce. Jednak teraz musiał… nie raczej potrzebował tu przyjść. Niewinna czysta rzeczka i drewniany most. Zielone drzewa i polne kwiaty. Stara ławeczka, która lada chwila może się rozwalić. Stanął po środku mostu i wsłuchiwał się w cichy szum wody. Kiedy tylko wiatr wplątywał się w korony drzewa i chwiał nimi, rozglądał się po okolicy i głośno wzdychał.
- Witaj. – usłyszał. Tuż obok niego stał ktoś bardzo podobny do niego. Ubrani byli niemal tak samo, ale ich twarze różniły się. On miał krótkie blond włosy, a oczy były jaśniejsze. – Coś cię trapi?
- W pewnym sensie… - odnosił wrażenie, ze owa postać przeszywała go na wskroś za każdym spojrzeniem.
- Chodzi o… dziewczynę?
- Skąd to wiesz? – uśmiechnął się. Prawie tak samo jak on.
- Wiem wiele rzeczy… zdradziłeś ją?
- Tak… - odpowiedział nie patrząc na postać. Chyba trochę się bał tego przenikliwego spojrzenia. No i tego, że jego towarzysz tak dobrze go znał, mimo, że spotyka go po raz pierwszy w życiu.
- Dlaczego? – znów zapytał.
- Ja… nie wiem. – spojrzał na niego. Stał podparty od balustradę i nie spuszczał z niego wzroku.
- Okłamywałeś ją. No tak… stojąc w obliczu cudu, zwykle kłamiemy albo się zamykamy. Musimy. Rzeczy niemożliwe wymagają przynajmniej krótkiego milczenia.*
- Tak okłamywałem. Mówiłem ‘kocham’ a tego nie czułem. Mówiłem, że mi się podoba, a tak nie było. Mówiłem, że jest najpiękniejsza, a wcale taka nie była – przynajmniej dla mnie. Ale za każdym razem, kiedy była na mnie zła, kupowałem jej kwiaty i prosiłem o wybaczenie. A ona wybaczała. Cieszyłem się jak małe dziecko, sam nie wiedząc, dlaczego.
- Czułeś z nią silną więź. Potrzebowałeś jej bliskości. Od tak. – tu pstryknął palcami. Z jego palców wyleciał iskrzący się promyczek i poszybował w górę, osadzając się na niebie, gdzie powoli pojawiały się pierwsze gwiazdy. Spojrzał na niego trochę zdziwiony. On znów się uśmiechnął.
- Chyba tak… tak potrzebowałem jej. Ale raczej jako przyjaciółki niż dziewczyny.
- Ale chciałeś aby od czasu do czasu pocałowała Cię czy przytuliła. – zapytał, a raczej stwierdził.
- Tak… czy to była miłość? – tym razem to on zadał pytanie.
- Na to musisz sam sobie odpowiedzieć. Jest w Tobie wiele dużo miłości, ciepła i koleżeństwa…wszystkiego co dobre. I jest jeszcze to łagodne światło – a raczej ty nim jesteś. Niewielka różnica, ale na początku nie możesz powstrzymać się od uśmiechu, gdy patrzysz i widzisz, że masz wiele wspólnego z robaczkiem świętojańskim.** – tu pokazał na owada, który właśnie przeleciał obok nich. Trzask! Ławeczka połamała się od mocniejszego podmuchu wiatru.
- Co masz na myśli?
- To Ty musisz się poprawić. To Ty możesz tak wielu ludziom dać szczęście. Wystarczy, że raz się do niech uśmiechniesz, a dla niech to będzie jak wygrana na loterii. Wystarczy spróbować… - zamyślił się na chwilę.
- Kim ty właściwie jesteś? – jednak jego już nie było. W tym miejscu, gdzie przed chwilą stał ktoś bardzo podobny do niego teraz nie było nic. Dotknął opuszkami palców balustrady. Poczuł nierówność. Wyryte w drewnie litery głosiły: „Jestem Twoim Sumieniem”.

*, ** - fragmenty książki Jonatana Carrolla „Dziecko na niebie”

JUPI PIERWSZA!!!!!
.....::::::PiEkNiE:::::......bardzo mi sie podobalo extra boma mio i maliny
cudo
pozdrawiam...........caluski

Bardzo dobre... nie to za małe słowo. To było wyśmienite, wspaniałe i cudowne Smile

Buziak 4 U Całus.

czytam...

i....
przeczytałam
ach... na początku rzuciło mie się w oczy, że krótkie...
ale jednak teraz mogę spokojnie stwierdzić, że długość jest wystarczająca.. przynajmniej dla mnie
to jest pięknę... takie inne..., ale jednocześnie znajome.. tak jakbyśmy sami mogli przeżyć cos takiego...
dziękuję za dedykację... trafiłaś idealnie w moje uczucia... wywołałaś wielki uśmiech na mojej twarzy... obudziaś moje biedne zapomniane sumienie, które obraziło się na mnie, za to, że go nie doceniałam... ale teraz już się z nim pogodziłam... dziękuję... jeszcze raz dziękuję... za dedi, za to, ze napisałaś coś, co przymocowało kolejny kawałek mojej potłuczonej duszyczki...

dedykacja za to, że jestem? a co ja? tlen? xD

ślicznie *___* bardzo mi się podoba Smile

oby więcej takich jednoczęściówek Very Happy

ah...
czytałam i się zastanawiałmo co chodzi...już myslałam, ze jej nie zrozumiem...
a tu prosze...ostanie zdanie i cała jednoczęściówka nabrała dla mnie niewyobrażalnego sensu...
potrafiłam sie usmiechnąć dopiero na końcu...bo dopiero tam zrozumiałam jej sens
czy to źle?! nie wiem...
wiem tylko, że to bylo coś cudownego...
bardzo interesujące, głębokie, wspaniałe i...wyjątkowe...
psecinku kochana ty moja...talencik ;)

PeEs: dziękuję :*

Oooo no kochana...
Jak umieszczasz fragment z tej ksiazki to od razu wymiekam :p
No pieknie,ale czy to wlasnie zainspirowalo cie to zdarzenie pod sql?
-Adam to twoja dziewczyna?
No no no..
No moze ty juz nie pisz,co?Co napiszesz jednopartowke to ja sie niezdrowo zakochuje i tyle...Troche mi zajelo to czasu,no bo przeczytalam 3 razy i coraz bardziej mi sie podoba.Co by napisac jeszcze...
Okey juz wiem:
1.Fenomen
2.Bosko
3.Cudnie
4.Zarąbiście xD
5.Fantastycznie
6.Genialnie
7.Nieziemsko
8.Pierwszorzędnie
9.Kapietalnie
10.Rewelacyjnie
KC Całus.

och, znowu sie wzruszyłam... kurde, pójde do psychologa, bo albo to jest takie wzruszające albo coś nie tak z moim łbem!!

Piękne.

Dziewczyno, masz talent;).
Baaardzo mi się podobało.
Jeśli to powstało w ciągu 30 minut, to co by było, gdyby powstawało w godzinę?
Czekam na następne Twoje twory;).
Weny życzę.
Pozdrawiam;**.

alex_92 - fajne, że ci się podobało Wink

pryczka - nie pochlebiaj mi, bo jeszcze popadnę w samouwielbienie... heh, zapóźno xP

Sandy - czytam, jestem dogłębnie wzruszona, a ty mi na końcu tekst z tlenem walnęłaś. I tu prysnęła cała magia Twojego postu. Oj, wiesz, że się cieszę, że cię poznałam i nie muszę o tym mówić... ;*

partyzantka - nie wiem, czy pojawi się jeszcze taka. Ta jest wyjątkowa(tak samo jak ja xP)

shira - życie lubi zaskakiwać. Tak samo jak moje jednopartówki... ;*

LnD - wiesz, że jestem idealnym dzieckiem. Skoro ja jestem idealna - moje opowiadania też...

Mia - moja mama jest psychologiem. Napewno potrzebujesz pomocy?

Asiula:) - eeee tam... poprostu naszła mnie wena i tak jakoś się zrodziło. Czasem tak mam, że mogę pracować tydzień nad opkiem i mi się nie podoba, a mogę - jak w tym wypadku - pisać je 30 minut i strasznie mi się podoba!

Dzieki Wam za wszystkie miłe komenty. Za kilka dni dodam kolejną jednopartówkę. Mam nadzieję, że Też Wam sie spodoba. Muuuua;* KW;*

ale tlen był juz oddzielnie!
cała linijka odstępu xD

Jezzzuuu, Ty zawsze napiszesz coś takiego, co mnie poruszy... A muszę powiedzieć, że mało opowiadań mnie porusza ;D Twoje są super ;*

Ojojoj..... ta też była świetna...... Wy to jednak macie talent do tych jednoczęściówek słoneczka moje uzdolnione ^^

No,no,no psecinek...ah...
Jak zwykle ślicznie!
Co ja się będe rozpisywać?
Poproscu masz talent i tyle... Smile

KC:*

Super, świetne, boskie...czemu ja nie mam takich pomysłów ? Razz