Autor |
Wiadomość |
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 22:51, 12 Lip 2006 |
|
Shit... powstal pod wplywem chwili... pod wplywem smutku i naglym przebyskiem sily, marzen i radosci... O wiecej nie pytac.. heh xD
Dedykejszyn dla tych, dla ktorych slowa Majki.J - "Marzenia sie spelniaja" i slowa Billa - 'Leb Die Sekunde" cos znacza...
oraz dla kochanej Liwi - uwierz, ze i nasze marzenie spelni sie... Tylko trzeba mocno chciec... nie poddawac sie...
* Uzyto frag. piosenki "Kolysanka dla nieznajomej" - Perfectu:)
"Nigdy nie mow nigdy'
Gdy nie bawi cię już
Świat zabawek mechanicznych
Kiedy dręczy cię ból nie fizyczny
Zamiast słuchać bzdur głupich
Telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
Spytaj siebie czego pragniesz
Dlaczego kłamiesz że miałaś wszystko
Wicher szalejący na dworze kilka razy stukał o futrynę okna uporczywie próbując dostać się do środka. Na dworze było ciemno i chłodno. Drogi oświetlała jedynie poświata księżyca, który był w pełni. Jakaś szyszka spadająca z drzewa obiła się o parapet...
Chłopak leżący na łóżku obracał się z boku na bok nie umiejąc znaleźć odpowiedniego miejsca, aby zatonąć w objęciach Morfeusza. Na zewnątrz zaczęło się jeszcze bardziej ściemniać. Szare niebo pokryła ciemna smuga chmur – powoli nadchodziła burza.
Ciemną kopułę raz po raz łamały jasne pioruny. Grzmiało...
– Umrę... – dyszał ciemny chłopak ściągając z siebie jasną pościel. – Za gorąco – wstał i otworzył okno. Kilka kropel deszczu spadło na jego włosy i twarz otulając rysy twarzy.
Spojrzał w niebo – ciemne co parę minut rozjaśniające się pod wpływem pioruna.
Stał w samych bokserkach rękoma oparty o parapet. Deszcz kapał mimowolnie na jego twarz...
Ocierając oczy spojrzał w niebo – Mam wszystko... – powiedział cichym głosem sam do siebie. Znów zagrzmiało... – Mam to co chciałem, ale... – zawahał się – Czy tego właśnie chciałem? – sam sobie zadawał pytania.
Bill przymknął okno i usiadł na łóżku. Rękami przejechał po czarnych kosmykach odgarniając je z ciemnych orzechowych oczu.
– Sława, pieniądze, fanki... Czego można chcieć więcej... – pytał sam siebie.
Spojrzał jeszcze raz za okno. Dojrzał małą, jasno świecącą gwiazdkę. Wydawało się, że puściła mu oczko... Uśmiechnął się smutno sam do siebie...
– Miłości – odpowiedział na swoje pytanie kładąc się na łóżku – Miłości... – zasnął.
Gdy udając że śpisz
W głowie tropisz bajki z gazet
Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń
(...)
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne
Minęło pół nocy, a ja nadal nie potrafię zasnąć... Nie wiem, czy to zasługa burzy, która jest za oknem czy może podniecenie jutrzejszym wydarzeniem.
Od tygodnia jestem w Niemczech. Dokładniej to w Hannoverze u mojej ciotki. Jutro najwspanialszy dzień w moim życiu – koncert najcudowniejszych chłopaków. Koncert, na który czekałam dwa lata. Chłopcy mieli wystąpić w Polsce – z nieznanych przyczyn zawsze koncerty były przekładane. Tych wakacji nie dałam za wygraną i przyjechałam do nich.
Jeśli już tutaj jestem to nie ustąpię... Zrobię wszystko, żeby chociaż go dotknąć...
Ułożyłam się wygodnie na łóżku... jeszcze raz spojrzałam w te brązowe oczy... jeszcze raz zobaczyłam ten uśmiech... spojrzałam na plakat i tonąc w marzeniach zasnęłam.
Swoje miejsce znajdź
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówi
W miłosnej studni już nie utoniesz
Miesiąc później...
Stanęłam przed oknem przyklejając nos do szyby. Kilka kropel spłynęło po moich policzkach.
Podszedł do mnie obejmując mnie w pasie i układając wygonie swoje dłonie na moim brzuchu.
Serce zabiło mi mocniej, a nogi ugięły się pode mną. Spojrzałam w słońce palące za oknem – kolejne krople spłynęły mi po twarzy.
Przysunął buźkę blisko mojej... Jego włosy delikatnie muskały moje policzka.
– Nie płacz Słonko – szepnął cicho ściągając słoną kroplę z mojej twarzy.
– Ale ja... nie myślałam... marzyłam... ale nigdy... nie miałam odwagi... – zaczęłam się jąkać przez łzy... – Nigdy nawet nie przeszło by mi przez myśl, że teraz mogę być przy Tobie, że mnie pocałujesz i przytulisz... nigdy... – zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
– Świat, życie jest nieobliczalne... Nigdy nie możesz wiedzieć co przyniesie jutro – odpowiedział pewny siebie po czym przytulił mnie szeptając do ucha – Leb Die Sekunde!...
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz
Na linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilę
Pojmiesz po co żyjesz
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Czw 6:42, 13 Lip 2006 |
|
Pod wpływem chwili mówisz...
To jest piękne... super... cudowne...
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 10:52, 13 Lip 2006 |
|
no tak coox...to faktycznie było śliczne...
zauwazylam, że Twoje jednopartówki sa takie proste, trafiają prosto do serduszka...bardzo głeboko, przynajmniej do mojego...
dziękuję :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agata_Boss
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Czw 12:19, 13 Lip 2006 |
|
Coox, jak kocham ta piosenke!!! Ciesze sie, ze jej wlasnie uzylas w tym opowiadaniu. Juz ci mowilam, ze piszesz w sposob w sam raz dla mnie;] Podobalo mi sie, takie skromne i proste i takie...twoje:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Czw 12:30, 13 Lip 2006 |
|
wszystkie twoje jednopartowki do mnie przemawiaja, kaza zatrzymac sie na chwile i pomyslec... Ta takze. Dziekuje...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gracja
:-)
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Nie 13:11, 16 Lip 2006 |
|
Cookierek...
To było cudne! Dawno nie czytałam opowiadania, które zakończyło się tak szczęśliwie...
A ta piosenka świetnie tu pasuje. Kocham ją i te słowa "kochaj mnie nieprzytomnie".
Ogólnie świetne.
Zgadzam się z Veren: Wszystkie Twoje jednoczęściówki mają jakąś głębię, skłaniają do refleksji.
Nie każdemu się to udaje.
Jednak Tobie tak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Wto 18:26, 18 Lip 2006 |
|
No tak kolejna jednopartówka... Kolejne marzenia... Kolejny smutek ponieważ wiadomo że nikomu to sie nigdy nie przytrafi... Chciaż może... Nie, nie chce nikomu robić nadzieji że coś takiego się stanie... Sama marze i wiem że to są tylko marzenia... Nie wolno ich przelewać na życie... Jeśli ta jednoczęściówka była stworzona pod wpływem chwili to był to genialny moment... bardzo mis ie spodobało...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:48, 18 Lip 2006 |
|
To było piękne.
Napisane prosto i ładnie.
Łatwo wchodzi do serca.
Uświadamiasz w tej jednopartówce, że warto marzyć, że warto dążyć do swoich celów bo wszystko jest możliwe.
Bardzo mi się podobało!
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Sob 13:26, 22 Lip 2006 |
|
Coox... no cóż nie wiem co mam powiedzieć. Ta piosenka genialnie pasuje do treści opowiadanie. opowiedziałaś o tym, że marzenia mogą sie spaełniać, a przeciez wszyscy na to tylko czekają, prawda? Xapewniem cię, że jeżeli Twoje działa będą tekie jak te, to będę Twoją stałą czytelniczką. Pozdrawiam ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|