Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Nienawidzę Cię < #3 > Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
NeedLe




Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pod mostu...

PostWysłany: Czw 13:45, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Prolog.

-Odpieprz się ode mnie, Kaulitz, co? –Jęknęła głośno, próbując spławić plączącego się u jej nóg chłopaka. Obojgu nie było do śmiechu.
Nienawidzili się, a ich rodzice postanowili się zaprzyjaźnić.
Czy to było zabawne? Nie, z pewnością nie.
Vio miała ochotę odrąbać mu wszystkie możliwe kończyny, wydrapać oczy, wyrwać wszelkie włosy i spalić na stosie… Denerwował ją każdym swoim ruchem, każdym słowem, które jak najobrzydliwsze glizdy, wypływały z jego ust…
I tym razem, gdy odziana w ubranie przeznaczone dotychczas jedynie do kościoła, siedziała w jego pokoju, próbując wymyślić jakikolwiek plan, który pozbawiłby ją tak wielkiego cierpienia, nie potrafiła opanować swojej złości.
-Słuchaj gówniaro, nie mam ochoty się z Tobą przyjaźnić, ani w ogóle rozmawiać, więc z łaski swojej przemilcz te dwie godziny, przez które jesteśmy na siebie skazani, ok.?! –wrzasnął, po raz kolejny przekręcając kluczyk w gitarze, mając nadzieję, że chociaż tym razem uda mu się ją nastroić. –A! I nie odpieprzę się, bo wcale się nie przypieprzyłem, głupia babo! –Blondynka z głośną nutą absurdu wypływającego z ust, wciągnęła powietrze do płuc, wydymając z dumą usta oraz pozwalając klatce piersiowej żeby znacznie się powiększyła, choć i tak nie była zbyt ‘rozbudowana’.
Nienawidziła go z całego serca.
Nie znosiła jego głupich odzywek, jego pustych spojrzeń na jej pośladki, jego durnowatych pomysłów… To wszystko wzbudzało w niej –mimo młodego wieku – stan, który mogła spokojnie nazwać nienawiścią. A według jej matki, dzieci do dziesiątego roku życia nie powinny źle się odnosić i źle myśleć o swoich kolegach i koleżankach. Lecz cóż ona biedna mogła poradzić, gdy to uczucie było dużo silniejsze od jej małej, słabej, jasnowłosej osóbki.
-Jesteś potworem! –Wydusiła z siebie, podchodząc do drzwi. Chłopak tylko parsknął śmiechem, nie robiąc sobie nic z jej odzywek, po czym wrócił do strojenia swojej pierwszej gitary, którą dostał na trzynaste urodziny, obchodzone we wrześniu.
-Nie masz, po co wychodzić, głupia… I tak cię tu przyślą z powrotem… A jak będziesz się wykłócać, to jeszcze przyjdzie do nas Bill i zupełnie postradasz swój i tak już nienajlepszy humor. –Zupełnie ignorując uwagę blondyna, wyszła z pokoju, mocno trzaskając drzwiami.
Niestety te, były wsuwane, więc odgłos, który miał być donośny i pretensjonalny, wydał się cichy i przytłumiony przez gąbkę na progu. Kolejny raz nie udało jej się wygrać pojedynku z Kaulitzem. Zawsze to on śmiał się jej w twarz i z zadziornym wyrazem twarzy wydawał się mówić ‘Tak, tak, maleństwo, jesteś nikim’. Prowokował ją do wybuchów gniewu, czasem rozpaczy, a częściej łez, które zawsze zostawały szczelnie ukrywane jedynie w czterech ścianach łazienek. Obojętnie, jakiej rodziny. Gdziekolwiek byli razem –a skazani byli na siebie przez większość wolnego czasu – tam łazienka była powiernikiem jej sekretów, o których nigdy nikomu nie mówiła. ‘Ona nie płakała…’ Tak wydawały się mówić wredne iskry w jej oczach skierowane w kierunku bliźniaków.
Jednak… Wszystko może się okazać kłamstwem… Tak samo jak te momenty, w których udawała twardszą niż była.
Zbiegła po schodach, próbując zostać niezauważoną przez starszą część osób przebywających aktualnie w domu państwa Kaulitz. Niestety… ‘Kościelna’ spódniczka znacznie hamowała jej sprawne ruchy i na piątym schodku od dołu, rozerwała się na boku, tworząc wielką, zawstydzającą dziurę, o której momentalnie dowiedzieli się wszyscy domownicy, znajdujący się aktualnie w zasięgu jej wzroku. Przeklęła pod nosem, mimo iż dziewczynki w jej wieku nie powinny tego robić… po czym, szybko stanęła przy matce, próbując wybłagać ją o szybsze wrócenie do domu. Kobieta jednak, właśnie w trakcie radosnego podwieczorku, nie miała najmniejszej ochoty, zająć się spódniczką blondynki… Omawiała znacznie ważniejszą sprawę. Czy aromat cytrynowy jest przyjemniejszy niż migdałowy?
Vio nie sądziła by to miało jakąkolwiek różnicę… Teraz jedynie chciała uniknąć upokorzenia, gdy w momencie rozkazu matki, brzmiącego mniej więcej ‘Nie marudź tylko idź na górę’, Tom Kaulitz zanurzy wzrok w jej udzie, śmiejąc się do rozpuku z jej nieszczęsnej dziury, odkrywającej większą część nagiej nogi. Błagała w duchu, żeby tak się nie stało. Żeby matka, chociaż pozwoliła jej zostać na dole z dorosłymi… Niestety.
-Idź na górę… I to już… Bo dostaniesz szlaban na wszystko co tylko możliwe! –Spuściła głowę, idąc w stronę schodów prowadzących na piętro. Gdy tylko wkroczyła do pokoju, nerwowo trzymając się w miejscu, gdzie chłopak mógł dostrzec kawałek jej jeszcze niedoszłej kobiecości, blondyn zaczął się histerycznie śmiać, wystrzeliwując tym samym jej dumę w nieznane. Zmrużyła oczy, gniewnie wpatrując się w jego czerwoną z radości twarz, po czym warknęła:

-Jeszcze tego pożałujesz Kaulitz…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NeedLe dnia Czw 20:06, 25 Maj 2006, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Wiedzma
:-(
:-(



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu

PostWysłany: Czw 13:56, 11 Maj 2006 Powrót do góry

zapowiada si e nieźle


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Czw 16:47, 11 Maj 2006 Powrót do góry

ło- ale jazda Very Happy dawaj next!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 17:55, 11 Maj 2006 Powrót do góry

spoko ..... kiedy next part hehe...dobre to poydrawiam Very HappyVery HappySmile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Czw 18:21, 11 Maj 2006 Powrót do góry

No, zapowiada się niezłe opowiadanko! Będzie ciekawie, przynajmniej tak mi się zdaje i - mam nadzieję - że tak będzie. Nie mogę się doczekać następnej części. Muuuua:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:45, 11 Maj 2006 Powrót do góry

no no ;) musze powiedziec, że widzę tutaj jakies fantastyczny prolog do mistrzowskiego opowiadania :D
bardzo, bardzo mi sie podoba...
z tego co widze piszesz rewelacyjnie :)
powodzenia ;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:13, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Zaczyna się nieźle,ciekawa fabuła i fajne pisarstwo . Ogólnie podoba mi się ten prolog.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 19:33, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Oj tu si.e zaczyna cos ciekawego. Pomysł masz fajny Smile styl tez spox... więc czekam nz kolejna częsc, aby móc powiedziec coś więcej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Czw 20:21, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Czytałam ten prolog na innym forum. Lecz częsci jeszcze nie. Mam nadzieje, że tutaj je doczytam. Spodobało mi się Wink
Ładnie napisane, błędów raczej nie widze.
Czekam tu na następną część a może jesszcze tam doczytam? Kto wie Smile
Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NeedLe




Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pod mostu...

PostWysłany: Czw 20:24, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Dziękuję za tak pozytywne komentarze Wink

Część 1.

Szła długim korytarzem z wielką czerwoną teczką pod pachą.
Jeszcze niedawno marzyła o tym, żeby zdobyć ten zawód, żeby, chociaż kręcić jakieś małe, kiepskie filmiki, a teraz?
Ludzie znali jej nazwisko, rozpoznawali na ulicach, była znana.
Artyści bili się o to, żeby wyreżyserowała im teledyski, a ona?
Jednym śmiała się w twarz, znając wartość talentu i to, w jakim tempie klipy znikną z ekranów, a innym sama proponowała współpracę.
Miała ‘nosa’ do zespołów i tego po ilu miesiącach nikt nie będzie już o nich pamiętał, dlatego też menagerowie lgnęli do jej biura, by tylko pozostawiać dema swoich kapeli i niecierpliwie czekać na odpowiedź.
Ci, którym godziła się reżyserować teledysk, byli wręcz PEWNI, że odniosą niemały sukces.
-Margharet! Co z nimi? Mieli już dawno być! Gdzie moja kawa? Ach, dziękuję słońce… -roześmiała się głośno, przechwytując kubek z gorącym napojem.
-Nie wiem, podobno są korki… -Z lewej strony zobaczyła próbującą dorównać jej kroku, niską rudowłosą osóbkę, otwierającą swoją teczkę i wyciągającą z niej wszelkie potrzebne dokumenty. To była jej asystentka.
Mimo iż delikatna i czasami niezdarna, wzbudzała w Vio radość do życia.
Uwielbiała ją, kochała każdy niepewny ruch, każde potknięcie, przejęzyczenie, a potem czerwone rumieńce na jej policzkach. Mimo to, więź, którą odczuwano pomiędzy nimi nie można było nazwać przyjaźnią. Zwykła, partnerska sympatia do drugiej osoby. –Tu masz scenariusz. Wszyscy już powinni być na swoich miejscach. A ja zaraz do nich zadzwonię… -Vio uśmiechnęła się do niej promiennie, po czym otworzyła duże drzwi prowadzące na plan, pozostawiając asystentkę z tyłu.
Ukazała jej się wielka sala, gdzie z jednej strony widniała duża scena, z której aż kapało czerwienią i wszelkimi jej odcieniami. Na niej porozstawiane były sprzęty, wzmacniacze, mikrofony, perkusja, a na prostopadłej płachcie, widniało duże, biało-czerwone logo, przedstawiające rękę trzymającą granat w kształcie serca. Po drugiej stronie pomieszczenia, stało pięć klasycznych kamer, jedna przemieszczająca się, cztery reflektory i kilka krzesełek, w tym jedno dla niej.
Green Day.
Tak, to był zespół, który sama uwielbiała. Nie wahała się ani chwili, słysząc propozycję od ich menagera. Wręcz przeciwnie, gotowa była jeszcze zapłacić za to, żeby mogła wyreżyserować ich teledysk…

Wśród tłumu dźwiękowców, kamerzystów, asystentów i innych osób, dostrzegła wysokiego blondyna ustawiającego swoją kamerę pod odpowiednim kątem do sceny, na której już znalazł się Tre Cool. ‘Wreszcie!’ – Odetchnęła z ulgą, widząc resztę zespołu, wdrapującego się na czerwony ‘podest’.
-Cześć, Marr! Jak tam minęły święta? –Przystanęła na chwilę, przeglądając kilka kartek papieru z zapisanymi uwagami dotyczącymi klipu.
-A, ok… Karoline cieszyła się jak jeszcze nigdy w życiu, gdy zobaczyła tego konika po babci… Nie wiedziałem, że tak NIE NOWOCZESNA rzecz, zrobi na niej tak duże wrażenie. A co u ciebie? Znów pracowałaś cały tydzień? –Zmarszczył brwi, zabierając blondynce dokumenty i patrząc jak wyciąga ręce, by ich dosięgnąć. Parsknęła śmiechem.
-A ty, co byś robił, gdybyś kolejne święta spędzał sam? Nawet choinki nie kupiłam. Zapisywałam sobie pomysły na kolejne teledyski, choć nie wiem czy jakikolwiek jest pomysłem godnym naszej firmy. Rozumiesz, gdy w telewizji puszczają kolędy, za oknem wywieszają lampiony, a na lodowisku jeździ pełno dzieci w ciepłych kurtkach i szalikach, to czy ja mogłabym się skupić chociażby na jednym projekcie? Ach, do cioci w Niemczech nie pojechałam, bo ma tam tak paskudną rodzinkę, że wolałam już spędzić te dni w samotności. –Udało jej się dosięgnąć kartek, po czym szybkim, zwinnym ruchem wyrwała je blondynowi z rąk. –Nie było tak źle. – Dodała, po czym znów ruszyła przed siebie, obdarzając go sympatycznym wyrazem twarzy.
-Może przyjdziesz do nas na weekend?! –Usłyszała za sobą. Odwróciła się do niego, idąc tyłem, po czym machnęła ręką, powracając do poprzedniego sposobu poruszania się.
-Cześć Bob! – Uśmiechnęła się widząc swoją zaufaną ekipę, z którą zawsze idealnie się dogadywała. Znali się od studiów, które skończyli jeszcze nie cały rok temu. To prawda, ludzie w ich wieku nie powinni odnosić tak wielkich sukcesów, lecz zaczęło się od założenia małej firmy, wypromowania kilku zespołów, potem dostali kilka poważniejszych zadań, aż w końcu w prawie pół roku, stali się jedną z najsłynniejszych ekip, tworzących klipy. –Cześć chłopaki! –Zwróciła się do pozostałych, po czym podeszła do wielkiego stołu, kładąc na nim wszystkie papiery. –Słuchajcie, robimy tak… Grają wstęp, Bob, kierujesz kamery na chłopaków, potem, podczas obróbki tego kawałka, trzeba tam wsadzić efekt lekkiej podczerwieni. Jedzie kamera, obejmując Billiego, potem dajecie Tre, Mike podskakuje i przekręcacie go kamerą, zwalniając tempo. Ci, którzy widzieli Matrixa wiedzą, o co chodzi –roześmiała się serdecznie, patrząc na wszystkich zebranych po kolei -Po czym graficy wklejają to samo ujęcie, zmieniając oczywiście wystrój. Wchodzimy w moment biało czerwieni. Chłopcy ubrani najsłynniejszych stroje nr. 2 - Ann wiesz, o które chodzi – trochę rozrabiają, podjeżdżacie do Tre i gdy on wyrzuca pałeczki do góry, zatrzymujecie ujęcie, zostawiając ruch pałeczek. Te upadają na ziemię i zmienia się kolorystyka, wchodząc w motyw z kwiatami. Potem robimy przerwę i dalej powiem wam, co robić, ok.? –Westchnęła głęboko, czując jak rozdrażnione gardło, zaczyna ją boleśnie piec.
Gdy wszyscy odsunęli się od stołu, usiadła na nim, pijąc kolejny łyk kawy i ostatni raz spoglądając w notatki. Nie miała wątpliwości, że teledysk im się uda. Wszystko pozostało w ich stylu, a dodatkowo w ‘bonusie’ dla Mtv, stworzą wersję Live.
Już cieszyła się na zobaczenie wielkiej premiery i twarzy menagera ‘Green Day’, gdy pokaże mu wstępne klatki całości. Była w niebo wzięta, czując, że sukces pozwala jej zapomnieć nawet o nieudanych świętach.
Wszystko na razie wychodziło idealnie.
Na razie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 20:44, 11 Maj 2006 Powrót do góry

Po tym odcinku to juz komletnie nie wiem, jaki może byc dalszy ciąg...Ale to dobrze, będę żyła w małym napięciu Smile Dodaj szybko następny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wirginia
:-(
:-(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń.....

PostWysłany: Pią 12:17, 12 Maj 2006 Powrót do góry

zgadzam sie z tym co Pryczka napisała....
ale pomysł jest świetny:)
naprawde jestem ciekawa co bedzie dalej:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:04, 12 Maj 2006 Powrót do góry

jeeeeeeej <wow> <duże oczy> <wielki banan>
to będzie cudowne xD
się tak fantastycznie zaczeło, że to musi być cos genialnego ;)
ja jestem całkowicie ZA nastepnym odcinkiem :D:D:D
super :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Pią 15:18, 12 Maj 2006 Powrót do góry

Zgadzam się z Wami. Nie mogę doczekać się kolejnego odcinka. Skoro początek był taki świetny, to nie mogę doczekać kolejnej części! Muuuuua;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Pią 17:06, 12 Maj 2006 Powrót do góry

MAcie racje, początek rewelacyjny... Tylko żeby nie było tak, że dobre złego paczątki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)