Autor |
Wiadomość |
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 23:01, 11 Kwi 2006 |
|
Totalny niewypał...:/ Ale cóż... ja mogę krytykować, Wy też możecie... chętnie poczytam...
*********
„16 marzec 2006r.
Hallo Liebe Bill!
Nie pytaj mnie, skąd mam Twój adres e-mail, bo nawet nie znam imienia dziewczyny , która mi go dała. Z resztą to mało ważne...Nawet nie wiem, czy piszę serio do Ciebie, ale żeby spełnić moje marzenia zrobię wszystko... mogę się nawet zbłaźnić!
Ty na moim miejscu zrobiłbyś to samo... skąd wiem?! Tak samo jak ja dążysz do celu, do spełnienia swooich pragnień! Chciałeś być gwiazdą – jesteś... Dziś każdy zna pana Kaulitza! Jeszcze jedno marzenie – koncert w Tokio, uwierz mi, że to też Ci się uda!
Wierzę w to, a raczej jestem tego pewna...
ok... głupio zaczęłam pisać, nawet się nie przedstawiłam, no ale lepiej późno niż wcale, więc...
Jestem Sylwia, mam 18 lat i zwariowany świat. Jestem z Polski...
Tyle powinno wystarczyć, nie lubię mówić o sobie:P...
Właściwie, to miałam Ci tylko podziękować, za to, że jesteś... za Twoją muzykę!
Za to, że dajecie innym szczęście... tak, tak... nie rób takich oczek, to prawda!
Jeszcze raz dziękuję Jeśli będziesz chciał odpiszesz, jeśli nie... zrozumiem...
Buziaki:* /SyLwIa:)
„19 marzec 2006r.
Witaj Sylwia!
Dziękuję za maila.
Chciałbym zobaczyć Twoją fotkę...
byłoby miło...
Bill”
– O mój Boże! – powiedziałam sama do siebie wpatrując się w ekran monitora. Odgarnęłam moje czarne, kręcone włosy na bok i jeszcze raz zatopiłam wzrok w króciutkiej wiadomości od samego Billa Kaulitza.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
– Czyżby ta cała Martha nie kłamała, czy to jest naprawdę on? – zadawałam pytania sama sobie. Na moich policzkach pojawiły się delikatne strużki łez, łez szczęścia...
Odpisałam od razu, wysyłając swoje zdjęcie. Była to fotka samej twarzy, moje czarne loczki idealnie kontrastowały z błękitnymi oczami, a opalenizna i delikatny makijaż dawały swoje... nie mogłam powiedzieć, że to zdjęcie było brzydkie... wręcz przeciwnie, jedno z ładniejszych...
***
Jak co dzień sprawdziłam swoją skrzynkę mailową. Wiedziałam, że będzie w niej czekać wiadomość od przystojnego bruneta dla mnie. Od jakiegoś miesiąca regularnie wymienialiśmy maile. Czułam się jakbym znała go od zawsze. Bill z resztą też, tak pisał...
... Nie myliłam się, wiadomość była... Zaczęłam czytać...
„30 kwietnia 2006r.
Hej Słodziutka!
Będzie koncert w Warszawie, już 6 maja. Bądź blisko mnie, a na pewno Cię rozpoznam.
Buziaczki:*
Bill:)”
- Ehe, wcześnie mi mówi, haha –zaśmiałam się do siebie. O tym koncercie wiedziałam już jakieś dwa tygodnie temu, a na honorowym miejscu, na półce od jakiś 5 dni leżał bilet na tenże koncert...
***
Jestem, miejsce w pierwszym rzędzie. Chłopcy grają utwór za utworem. Bill ani razu nie spojrzał w moją stronę, a może spojrzał... Skąd mam to wiedzieć, skoro tu jest tyle dziewczyn... Skąd mam wiedzieć, czy jego oczy dostrzegą tą „małą czarną”- jak nazywał mnie Bill – od maili...
Koncert dobiegł końca. Nie zaśpiewałam z nim „Schrei”, tak jak mi obiecał. Widocznie faktycznie mnie nie zauważył...
Chłopcy poszli na miejsce, gdzie mieli rozdawać autografy i spotkać się z fanami. Stałam z przodu, przy samej barierce... chłopcy z uśmiechem na ustach rozdawali autografy i powoli zbliżali się w moją stronę...
Tłum z tyłu napierał coraz bardziej... Zrobiło mi się słabo i upadłam...
Po chwili ocknęłam się i zobaczyłam, że jestem w ramionach... ochroniarza... nade mną klęczał Bill i patrzył wprost w moje oczy... W końcu mogłam dostrzec jego wzrok na mnie.
– Bill poznajesz mnie? – zapytałam chłopaka, a ten tylko spojrzał na mnie błądzącym wzrokiem i odpowiedział – Nie znam Cię... kim Ty jesteś?
– Jak to nie znasz – zaczęłam płakać – jeszcze wczoraj pisałeś, że na pewno mnie poznasz, że będzie pięknie...
– Wiesz, obawiam się czegoś... ktoś Cię oszukał... przykro mi, ale ja nie pisałem w ostatnim czasie nic do nikogo... – odpowiedział smutno po czym wstał, pogłaskał mnie po głowie i odszedł mówiąc coś do ochroniarza o tym, żeby się mną zajął...
Patrzałam jak odchodzi, jak jego szczupła sylwetka znika za rogiem, bez ani jednego słowa, gestu...
Byłam naiwna, dałam się oszukać...
Spotkanie z ‘prawdziwym’ Billem również spierd***łam...
Nie chcę tak żyć... samej ze sobą mi źle...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 23:09, 11 Kwi 2006 |
|
to jest dobitnie prawdziwe...to jest tak cholernie prawdziwe, jakby oparte na faktach a do tego ta nieszczesna głebia, która sprawia, że nie będę mogła przestać mysleć...
takie własnie jest życie...
temat wprost genialny...gratuluję
i opisałas to rewelacyjnie...
buzi kochana :*
PeEs: żaden niewypał!!! nie odejmuj juz sobie, dobra? :)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Śro 8:00, 12 Kwi 2006 |
|
wiesz to jest takie realistyczne. wiele dziewczyn ludzi sie ze pisze z Billem lub Tomem,a tak w rzeczywistosci to jakies inne dziewczyny ktore chca sie pozbijac. Nie no ale do rzeczy
Twoje opowiadania sa swietne to jest poprostu wspaniale pozdro!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shadowgirl
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 9:29, 12 Kwi 2006 |
|
Kolejna świetna jednopartówka
Gratuluje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 10:33, 12 Kwi 2006 |
|
Wow, dziekuje za mile slowa:) nawet nie sadzilam, ze sie to 'cos' komukolwiek spodoba:) bylam gotowa na krytyke:))
Danke:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Śro 12:02, 12 Kwi 2006 |
|
taaak...
partówka na faktach
idealnie określienie
do tego jeszcze dobrze napisane
hmm... juz raz czytałam gdzieś coś podobnego
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 15:02, 12 Kwi 2006 |
|
to jest takie prawdziwe...i smutne...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~Princess~
:(
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)
|
Wysłany:
Śro 15:20, 12 Kwi 2006 |
|
Podobało mi się! Jeszcze czegoś takiego nie czytałam...
Opisałaś smutną rzeczywistość... I na dodatek zrobiłaś to dobrze;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Śro 18:33, 12 Kwi 2006 |
|
Ej nie no opowiadanko zawaliste. Takie jednopartówki to cud, miód i orzeszki! Pozdro i boozi:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 19:54, 12 Kwi 2006 |
|
ehhh a ostatnio mialam taką sytuacje że dostałam od koleżanki maila do Billa i Toma po przeczytaniu twojego opowiadanka dotarło do mnie że żyje chyba w nierealistycznym świecie to tylko marzenia. podobało mi sie jak to opisałaś bo sama też mam podobne odczucia na ten temat (jeżeli wogóle wiesz o co mi chodzi) .
pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nevermind
:-(
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Śro 20:00, 12 Kwi 2006 |
|
Brak mi słów.......świetne;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mardzia
:)
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Śro 20:05, 12 Kwi 2006 |
|
Wpadłam, przeczytałam.
I co mogę na ten temat jeszcze napisać?
Poprostu: świetne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 20:11, 12 Kwi 2006 |
|
Nicky rozumiem Cie:))
Danke ze Wam się podobalo:)
Kissaki:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jula
:-(
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany:
Czw 21:38, 13 Kwi 2006 |
|
OCh...Cookierek=)Opisałaś to świetnie!
Niesety tak to prawda:(WIele dziewczyn się za nich podaje a późnij się pójdzie na ich koncert i co....ech:(
POzdro:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Nie 8:56, 11 Cze 2006 |
|
No cóż... niestety taka jest prawda... jest wiele różnych maili 'niby to' do Billa czy innego chłopaka z TH... spotkałam się z tym nie raz...
A co do opowiadania to jak zwykle jest piękne... pięknie opisane... poprostu super
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|