Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 MY IMMORTAL (ZAWIESZONE) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:23, 13 Cze 2006 Powrót do góry

Ahh...
Opuściłam się.
No, ale nadrobiłam Smile
Opowiadanie jest świetne.
Poprostu można czytac i czytać.
No i nie przestwać.
Jestem tak strasznie ciekawa co będzie dalej...
Pozdrawiam! Buźka!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Wto 18:50, 13 Cze 2006 Powrót do góry

O_o
Super...świetne...cudeńko Całus.
strasznie mi się podoba Razz
akcja, pomysł, no ogólnie wszyściusieńko Smile
aż się boję, co jeszcze wymyślisz Smile hehe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Wto 20:20, 13 Cze 2006 Powrót do góry

Spoko część... Bardzo jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy a majbardziej jestem ciekawa tego progra,u Razz ... Oby tak dalej... Pozdr... Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:00, 15 Cze 2006 Powrót do góry

Moje kochane czytelniczki , bardzo dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze . Wkrótce nowa część.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:27, 15 Cze 2006 Powrót do góry

Tylko i wyłącznie dla mojej kochanej ~DDM Całus.

Część 4

Babette i Julia siedziały w ulubionej knajpce „Rose” i były już po kilku drinkach . Nawet dwóch facetów chciało się do nich dosiąść , ale nie miały dziś ochoty na żadne męskie towarzystwo . Dziewczyna wyciszyła komórkę , bo była pewna , że będzie dzwonił Martin . Wyciszyła , ale nie wyłączyła , bo ciekawa była ile razy będzie dzwonił . Chciała mieć jednak święty spokój i zupełnie się rozluźnić w towarzystwie przyjaciółki.
-Na pewno będę miała co najmniej z pięćdziesiąt nieodebranych połączeń ! – żartowała.
-Jesteś okrutna ! Tak katować biednego zazdrośnika !- spoważniała Julia.
-Żaden facet nie będzie dyktował mi co mam robić , a już tymbardziej jak mam się ubierać !-stanowczo podkreśliła Babette.
-Ale on tak cię kocha...
-Ja też go kocham , ale ta jego chorobliwa zazdrość jest czasem nie do zniesienia...-żaliła się dziewczyna.
Opowiedziała Julii tę całą sytuację , lecz przezornie nie wplotła w nią wątku swoich odczuć. Chociaż miała do przyjaciółki zaufanie , nie przyznała się , że kilka jej posunięć z dzisiejszego dnia , było świadomie przemyślanych . Czego się bała ? Drwin , żartów , posądzenia o chęć uwiedzenia ? Nie miała najmniejszego pojęcia , ale wiedziała jedno – sama bała się własnych myśli...
-No a jak tam chłopaki ? Spodobali ci się na żywo ? – wypaliła nagle Julia z błyskiem w oku.
-Są nawet sympatyczni , tylko ten w dredach mnie wkurza !
-Robił do ciebie słodkie oczka ? –żartowała się przyjaciółka - Ten typ tak ma !
-Jest jakiś taki bezczelny i pewny siebie jak cholera ! Ale wiesz co ? Załatwiłam go pytaniem o 20 zaliczonych dziewczynach i trochę się wkurzył ! – na te słowa obie wybuchnęły serdecznym śmiechem.
-Mnie się podoba ten Georg , niezłe z niego ciacho , mniam ... bo reszta to takie chudzinki ...-kontynuowała szefowa – A tobie który wpadł w oko ?
-Julia ! – prawie krzyknęła Babette – Ty chyba postradałaś zmysły ! Chcesz ,żebyśmy zostały posądzone o pedofilię !?- ale od razu pomyślała :” Najfajniejszy jest Bill...”- po czym natychmiast zganiła się za to , mając obawy , że Julia rozszyfruje ją .Uśmiały się do łez ,kontynuując ten temat .
Po udanym wieczorze z przyjaciółką , Babette chciała jechać do siebie ,ale bała się , że będzie tam na nią czekał
Martin . Co prawda , nie miał kluczy do jej mieszkania , ale bywały takie sytuacje , że czekał na nią przed domem . Chciała dziś tego uniknąć i postanowiła zanocować u Julii . Kiedy wsiadały do taksówki , z ciekawości kazały kierowcy jechać koło domu Babette . Nie myliły się , chociaż było już po 24.00 , Martin był tam i siedział w swoim samochodzie .
-Wiedziałam , po prostu byłam pewna , że będzie tu warował jak skamlący pies !- triumfowała dziewczyna.
Czasem zastanawiała się czy nie jest sadystką . Uwielbiała zadawać facetom ból , ale nie ten fizyczny , kaleczyła raczej ich dusze , znęcała się nad nimi , kochała patrzeć jak cierpią . Jej zachowanie prowadzące do takich sytuacji , sprawiało jej niesamowitą przyjemność . Czasem prowokowała do granic możliwości , potem rozkoszowała się swoim zwycięstwem . Teraz znów poczuła , że jest górą . Ten Martin ,ten przystojniak , który mógł mieć niejedną , kochał tylko ją i przez nią teraz cierpiał , ale ona właśnie to ubóstwiała , to najbardziej ją podniecało.
Była godzina 2.00 . Julia już dawno wydawała z siebie dźwięki błogości sennej , ale Babette nie mogła zasnąć . Może nadmiar alkoholu ,a może wrażenia z dzisiejszego dnia nie pozwalały jej utulić się do snu . Przypomniała
sobie Martina pod jej domem i uśmiechnęła się sama do siebie : ”Ciekawe ile razy dzwonił ? „Sięgnęła po telefon żeby sprawdzić . Na wyświetlaczu pokazała się zniezliczona ilość połączeń , oczywiście od Martina , jedno od reżysera , dwa od znajomych i... jeden SMS , który zaintrygował ją:” Numer nieznany ? Kto to może być?...”.Postanowiła jak najszybciej odczytać wiadomość, która brzmiała: „Przepraszam ... nie miałem odwagi zadzwonić, ale jeśli miałabyś chwilkę czasu , żeby się ze mną jutro spotkać , to byłbym wielce zobowiązany. Mam wątpliwości co do kilku pytań . Zależy mi na jutrzejszym dniu ,bo pojutrze wracamy na trasę koncertową i przyjedziemy dopiero na nagranie programu . Będę w Twoim biurze o 15.00. Pozdrawiam. Bill K.”
Wpatrywała się jeszcze przez chwilę w ekran komórki i nie wierzyła w to co widzi . Położyła się , a burza myśli zapukała do jej szarych komórek .” Nie wierzę ... to jest nie możliwe...”- myślała - „ Pytania są w porządku , to tylko pretekst...”. Zamknęła oczy , ale sen jeszcze długo nie przychodził...

***

Czas przy porannej kawie upłynął im w miłej atmosferze, że nawet się trochę spóźniły .Na sekretariacie Ann oznajmiła Babette:
-Pan Martin Bauer pytał, czy już pani przyszła...
Kiedy dziewczyna otworzyła drzwi do swojego studyjnego pokoju, ujrzała na stoliku bukiet żółtych róż , których zapach unosił się wokoło . Uśmiechnęła się sama do siebie . Właściwie już nie była zła na Martina . Nawet przez moment zrobiło jej się go żal : ”Kochany zazdrośnik...” –myślała z czułością . Ledwie zaczęła przeglądać dokumenty , usłyszała ciche stukanie do drzwi . Nie zdążyła nawet powiedzieć „proszę” , a już jej oczom ukazał się Martin. Wszedł i bez słowa usiadł na fotelu . Przez chwilę trwał w milczeniu . Miał nadzieję , że Babette coś powie , ale ona była jak zawsze nieugięta . W końcu przerwał niezręczną ciszę.
-Nie masz mi nic do powiedzenia ?...
-Nie...- wycedziła przeciągle –To nie ja wyszłam stąd wczoraj , trzaskając drzwiami...- mówiła to nie odrywając się od pracy .
-Nie wróciłaś na noc do domu...- zauważył z wyrzutem – Gdzie byłaś?...
-Powiem ci , chociaż uważam , że nie muszę ci się tłumaczyć...Nocowałam u Julii , chciałam odpocząć od tej twojej chorobliwej zazdrości , która niszczy naszą miłość , jest mi przykro , że nie masz do mnie zaufania...
Wstał pospiesznie z fotela , aby uchwycić jej rękę , którą zaczął całować .
-Przepraszam skarbie...Ja po prostu cię kocham, tak bardzo kocham...wybacz mi ten wybuch zazdrości !...
Przytulił ją mocno . Nie odezwała się nawet jednym słowem . Znów miała nad nim władzę , tę władzę którą tak uwielbiała się rozkoszować . Czasem myślała , że to jest chore , ale była od tego tak uzależniona , że niekiedy prowokowała takie sytuacje ,aby znów ją poczuć ,posmakować tej słodyczy, słodyczy triumfu nad facetem.
Jednak pod wpływem jego dotyku tajała jak ogromna bryła lodu , czuła jak z jej serca spływa złość nagromadzona od wczoraj , a jej miejsce wypełnia znów miłość i pożądanie . Tymczasem Martin delikatnie całował ją po szyi . Nie protestowała , przymknęła na chwilę oczy . Poddała się słodkim pieszczotom jego ust , które spływały na nią jak delikatny , namiętny deszcz rozkoszy. Uwielbiała , kiedy ją tak całował , był subtelny , a jednocześnie stanowczy . Dojrzały mężczyzna , wiedział czego ona pragnie , czego od niego oczekuje , znał każdy milimetr jej ciała , każdy czuły punkt . Obdarowała go gorącym pocałunkiem i pewnie pozwoliliby sobie na więcej , gdyby nie rozległo się pukanie do drzwi .
-Proszę ! –odezwała się Babette. Zza drzwi ukazała się głowa szefowej:
-Nie przeszkadzam?...
-No coś ty, wchodź !
-Cześć Martin ! – powitała mężczyznę Julia.
-No witaj!- odpowiedział wesoło.
-Chciałam odebrać te scenariusze , jeśli oczywiście już je przejrzałaś – zwróciła się do Babette.
-To ja nie przeszkadzam !- rzucił Martin i wyszedł .
-Co, już zgoda ?...- uśmiechnęła się przyjaciółka.
-Jak zwykle w tym związku , ten sam scenariusz...- westchnęła dziewczyna.
-Nie mów, że tego nie lubisz...
-Lubię , ale czegoś mi brakuje , gdyby tak on nie odezwał się chociaż dwa dni , może stałabym się bardziej pokorna , może nie igrałabym tak z jego uczuciami , może czegoś by mnie to nauczyło...
-Ale przecież go kochasz...
-Kocham , ale czasem chciałabym, żeby w naszym związku pojawiła się odrobina adrenaliny , chciałabym chociaż przez chwilę się bać , że mnie zdradzi , że odejdzie... ta pewność , że jest tylko mój , czasem mnie nudzi... -ciągnęła Babette.
-Tylko tak mówisz, ale pomyśl sobie jak poczułabyś się, gdybyś miała go o co podejrzewać ? – spytała Julia.
-Nie wiem... nie potrafię...ale może bardziej bym go kochała...Chyba , moja droga Julio... moja miłość słabnie...
-Jest ktoś?... –w oczach przyjaciółki pojawiły się iskierki ciekawości.
-Nie , nie ma !- zaśmiała się dziewczyna – Gdy tak się stanie, dowiesz się o tym pierwsza !
Kiedy szefowa wyszła , Babette zabrała się wreszcie do pracy. Jednak jej głowę od rana zaprzątała coś , o czym nie mogła przestać myśleć. Chociaż starała się skupić nad czymś innym , myśli w jej głowie nieustannie krążyły wokół SMS-a od Billa , co wyzwalało w niej jakiś dziwny dreszcz emocji , dziwny aczkolwiek bardzo przyjemny. Nagle doznała olśnienia :” Cholera ! Przecież ja mam o 15.00 audycję w radio ! Co robić ? Może przełożyć spotkanie na jutro ? Ale przecież mówił , że jutro wyjeżdża !” – zaczęła nerwowo chodzić po pokoju . Przystanęła , emocje na chwilę opadły :” To nic ! Nie mam czasu , to na pewno tylko pretekst ! Zostawię informację w sekretariacie!”. Wzięła się do pracy , lecz po chwili wstała i podeszła do okna . Znów miotała się z własnymi myślami: ”Nie! Nie będę bezduszną świnią! Nie dla niego, był taki miły ...Nie mogę mu tego zrobić !”
Kiedy wychodziła , podała Ann zaklejoną kopertę , na której widniał napis „Bill”.
-O 15.00 byłam umówiona z Billem Kaulitz , ale zapomniałam , że mam audycję w radio , przekaż mu wiadomość ode mnie!- powiedziała do dziewczyny, po czym pospiesznie wyszła .
Ann obracała kopertę w ręku . Zżerała ją ciekawość ,co też seksowna prezenterka może mieć mu do przekazania.
„ Na pewno sprawy związane z programem...”-pocieszała się zadowolona , że będzie miała sposobność zamienić z nim kilka słów. Zawsze widziała chłopaków tylko z daleka , chociaż pracując w telewizji i tak była w lepszej sytuacji niż inne dziewczyny . Nawet sama zdobyła ich autografy.
Punktualnie o 14.55 przyszedł Bill:
-Cześć , jestem umówiony na 15.00 z Babette Chardin ! –rzucił do Ann z uśmiechem , pod wpływem którego , dziewczyna całkowicie straciła władzę w nogach.
-Tak , ale pani Babette nie ma! – celowo odpowiedziała bez żadnych wyjaśnień , aby móc przedłużyć konwersację . Chłopak stał przez chwilę bez słowa zdziwiony , a może zaskoczony?...”Tom miał rację , jednak zbłaźniłem się doszczętnie ! Na co ja liczyłem?! Że będzie na mnie czekać z otwartymi ramionami ?!”- wyrzucał sobie w myślach.
-Acha... – tylko tyle był w stanie z siebie wydusić i już chciał odchodzić , wtedy Ann odezwała się:
-Ale zostawiła dla ciebie wiadomość !- po czym podała zdezorientowanemu chłopakowi kopertę . Z pewną obawą i nieśmiałością wziął ją od dziewczyny, rzucając krótkie :- Dzięki !
Doszedł do wyjścia i nie rozerwał jej , bo po prostu się bał , tak bardzo się bał! Ale czego ?Może tego ,że go wyśmieje, że każe dać sobie spokój , że nie ma czasu ? Mógł się tego spodziewać , przecież nie odpowiedziała na jego SMS ! Drżały mu ręce , patrzył na tę kopertę ,zginał ją , to znów rozginał , ale nie otwierał . Podszedł do ochroniarza z którym przyjechał , gdy ten zapytał zdziwiony : - To już ?
-Już ! – odpowiedział mu półprzytomnie , sam się dziwiąc , że w ogóle go zrozumiał.
Doszli do samochodu bez problemów , bo nikt się go tu nie spodziewał o tej porze , z resztą miał jak zwykle ciemne okulary . Zamknął drzwi od auta , ale nadal nie otwierał koperty . Dopiero kiedy ruszyli , zdecydował się na ten ruch . Drżącymi dłońmi wyjął z niej zapisaną karteczkę , na której widniało: ”Przepraszam ! O 15.00 miałam audycję w radio ,ale jeśli to dla Ciebie nadal ważne , będę czekała u mnie w domu o 19.00 . Adres masz na wizytówce . Do zobaczenia . Babette”. Ścisnął mocno kartkę ,a następnie przyłożył ją do ust .
Czuł napływającą falę szczęścia . Miał ochotę krzyczeć , był tak cholernie szczęśliwy , jak nigdy dotąd . Co czuł do tej starszej od siebie kobiety ? Nie znał tego uczucia , ale wiedział jedno , na pewno nie była to jeszcze miłość! ! Może tylko pożądanie – bo niesamowicie go pociągała , a może chęć zdobycia jej , udowodnienia sobie i Tomowi , że nie jest jednak słaby? Myśli , tysiące myśli i ta radość rozpierająca go od wewnątrz , jak balsam dla duszy , uśmiechał się sam do siebie i nagle ogarnęła go panika : „ Ale pytania ! Co z pytaniami ?! Przecież są w porządku !” . Wpadł do pokoju hotelowego jak oparzony , pospiesznie przeszukując stertę gazet na stoliku:
-Tom !!! –darł się na brata.
-Czego się tak drzesz ? Pali się , czy co ? –zdziwiony brat wyszedł z łazienki.
-Gdzie są pytania ?!!!
-Jakie pytania ...?- spokojny jeszcze chłopak podrapał się po dredach.
-Pytania do programu !!! – znów wrzeszczał rozrzucając papiery Bill – Cholera !!!
-Po co ci te pytania ...?
-Są ! – ucieszył się chłopak , gdy wśród różnych śmieci wreszcie je odnalazł.
-Przecież tam leżą moje ...- Tom wskazał na szafkę przy łóżku , na co Bill spojrzał na niego wzrokiem pełnym wyrzutu – Ale po co ci one ?...-dopytywał się nadal, niczego nie świadomy , gdy tymczasem uśmiechnięty brat z zapałem je czytał. Nagle podniósł na niego oczy pełne radości:
-Jestem o 19.00 umówiony z Babette u niej w domu , tylko muszę jeszcze wymyślić co mi się w tych pytaniach nie podoba ....
-Powiedz, że ja nie chcę tego pytania o 20 laskach!- podchwycił ochoczo Tom.
-Nie chodzi o pytania do ciebie, ale do mnie , ośle!- śmiał się Bill. Nastała chwila ciszy.
-Chcesz ją tylko zdobyć ...?-zapytał cicho chłopak , patrząc na rozpromienionego brata -...bo chyba się nie zakochałeś...?
Popatrzyli sobie przez moment w oczy: -Nie wiem , już nic nie wiem...-usłyszał w odpowiedzi Tom.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beata dnia Nie 17:33, 12 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czw 16:33, 15 Cze 2006 Powrót do góry

1?

EDIT

Kochana...
Dziekuje Ci bardzo za dedykacje. Nawet nie wiesz jak sie ciesze!
A co do tej czesci...
Nie widzialam bledow, wszystko jest slicznie.
Podobalo mi sie jak opisalas uczucia. Najpierw ta chec wladzy nad facetem, chec upokorzenia go i ukazania wyzszosci, a potem to mieknace serce. Bardzo mi sie podobalo.
Poza tym jestem ciekawa, co bedzie gdy dojdzie do spotkania w mieszkaniu bohaterki... hm...
No i zawsze musisz konczyc w takim momencie? Chyba tez sie zaczne czepiac, bo mnie az skreca co bedzie dalej!
Nic litosci... ehhh
No, ale nie narzekam, bo przynajmniej ta czesc byla dosc dluga. No i taka ladna. Czekam na wiecej i pozdrawiam, Twoja:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nicky
:-(
:-(



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Czw 17:38, 15 Cze 2006 Powrót do góry

zgadzam się z dziewczynami że masz ogromny talent pisarski Smile
mi się bardzo podobało twoje opo juz od początku, od 1 części
ale przeczytać to niestety dopiero dzisiaj przeczytałam wszystkie 4..
zawiedziona nie jest bo okazało sie że dobrze trafiłam
piszesz bardzo ładnie aż pozazdrościc talentu Smile
oby tak dalej Smile
od dzisiaj jestem twoja stałą czytelniczką Smile
pozdrawiam serdecznie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joq
Gość





PostWysłany: Czw 18:36, 15 Cze 2006 Powrót do góry

Opko jak zwykle supcio... szkoda tylko, że tak szybko się to czyta
Czekam na ciąg dalszy... Pozdrawiam serdecznie
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Czw 19:06, 15 Cze 2006 Powrót do góry

najbardziej to mi się podoba imię Babette Smile
w opowiadaniu od razu widać ze pisze je ktoś doswiadczony, przez to jest dopracowane i po prostu wspaniałe!! ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Czw 21:27, 15 Cze 2006 Powrót do góry

jak zwykle supcio... Nie moge się doczekać tego spotkania... I podoba mi się styl pisania... I przemieszczanie i ucieleśnianie się w bochaterów... spoko... oby tak dalej Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:23, 17 Cze 2006 Powrót do góry

~DDM - wiesz ile dla mnie znaczysz, to dla mnie zaszczyt, że czytasz, ale to co mi dzisiaj powiedziałaś, bardzo mnie zabolało. Cieszę się, że jednak zmieniłaś zdanie, chociaż się zdenerwowałam i tak Cię kocham:*

Nicky - bardzo dziękuję, ale ja nie mam talentu, piszę z serca...

Joq - szybko się czyta, ale wolno się pisze, dziękuję, że Ci się podoba...

Mia - jestem zaskoczona, taki poważny komentarz, nie spodziewałam się, dziękuję...

Asiorek91 - dziękuję, Ty też nieźle piszesz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Sob 20:28, 17 Cze 2006 Powrót do góry

oczarowałaś mnie tym opkiem. Zakochalam sie w nim od samego poczatku. Chcialabym kiedys pisac tak dobrze, tak dobrze opisywac uczucia, jak ty Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Sob 21:08, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Moje opo w porównaniu do twojego to pryszcz... To opowiadanie to cudo.. I mam nadzieje że takie pozostanie Wink ... Czekam na dalsze części Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampirek
:-(
:-(



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 140 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Pon 7:05, 19 Cze 2006 Powrót do góry

Ślicznie, cudownie, genialnie...
Dałoby się jakoś podzielić talentem Wink ? Ja też chcę tak pisać...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:38, 19 Cze 2006 Powrót do góry

Veren - cóż mam odpowiedzieć na tyle komplementów? Mogę tylko skromnie podziękować...

Asiorek91 - przesadzasz troszkę, jakie to tam cudo...?

Vampirek - chętnie podzieliłabym się z Tobą, gdybym tylko miała czym...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)