Autor |
Wiadomość |
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:45, 17 Maj 2006 |
|
ooooch jak zwykle cudownie... czekam na więcej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Śro 18:56, 17 Maj 2006 |
|
czy mi sie dobrze wydaje, że zostały jeszce TYLKO 2 odcinki??? Bo jeśli tak, to mam taaaaką maleńką prośbę: Dadaj je dwa naraz, bo jeśli będę musiał czekac tydzień albo dłużj na zakończenie, to sie posikam z niecierpliwości... A nie wiem, gdzie kupic takie duże pieluchy:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 20:47, 17 Maj 2006 |
|
<szok> tylko tyle powiem... robi się coraz bardziej drastycznie... czekam na next! pozdrawiam...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Śro 22:31, 17 Maj 2006 |
|
Coś mi się widzi że następny, ostatni już odcinek będzie długi! I to bardzo, bo musi się skończyć niestyty:(. Część super jak zawsze, bardzo ciekawa fabuła i w ogóle popieram wszystkich komentujących przede mną. Pozdro:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
stove
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina gumy balonowej.
|
Wysłany:
Czw 23:12, 18 Maj 2006 |
|
Ashley:
TO NIE BĘDZIE KONIEC!!!!!!!
Koniec starych części, które pisałam na innym forum, a które zablokowałam i tam już nie piszę... Teraz zaczęłam nowe odcinki i będę je tu umieszczać... części nie będą długie, bo to wciąż kontynuacja!
Dziękuję za wspaniałe komentarze ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pią 21:03, 19 Maj 2006 |
|
Ale miła niespodzianka Najwspanialszy prezent- kontunuacja twego doskonałego opa Dankuję
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
stove
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina gumy balonowej.
|
Wysłany:
Nie 15:23, 21 Maj 2006 |
|
Część 19 ;P (została trylko jedna xD)
Przyciągnęłam nogi do siebie i z uśmiechem wlepiłam wzrok w zadowolonego Georga, który żwawo gestykulując rękoma opowiadał mi o swojej wpadce na którymś z pierwszych koncertów. Siedzieliśmy na dużej kanapie w domu chłopaków i czekaliśmy na Toma, mającego przynieść nam kilka puszek piwa i paczek chipsów. Cornelia wpatrywała się w duży plazmowy ekran zawieszony na ścianie oglądając jakiś program na Mtv, Gustav rozmawiał z Billem, a ten trzymał na kolanach swoją ‘miłość’, która co chwilę głośno chichotała, wpatrując się w niego z uwielbieniem. Udawałam, ze w ogóle mnie to nie obchodzi i że w ogóle tego nie zauważam, co przyczyniło się do zainteresowania opowieścią basisty, który coraz bardziej mnie śmieszył.
-Ale wiesz… w sumie to myślałem, że dziewczyny się zaczną lać czy coś, a one tylko przestały skakać i się gapiły na mnie jak na debila, Bill miał ze mnie polewkę i płakał ze śmiechu, próbując jakoś dokończyć piosenkę, Glut rzucił we mnie jedną zapasową pałeczką, a ja stałem, czerwony jak burak i nie wiedziałem, co mam zrobić… -odparł ze śmiechem, odsuwając się od lecącej wprost na niego garści popcornu, wyrzuconego przez rozbawioną Cornelię.
-Ej, to musiało być dobre! –Wykrztusiła, zanurzając rękę w misce i ponownie przykładając ją sobie do ust. –Szfkota, ze tegu nie widzfołam –dodała po chwili, po czym zaczęła się histerycznie śmiać, zdając sobie sprawę z tego jak pięknie to musiało brzmieć. Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej, po czym wstałam otrzepując z siebie resztki prażonej kukurydzy i podążyłam w stronę łazienki.
Mimo iż w domu była ONA, dzień zapowiadał się bardzo ciekawie. W końcu Cornelia też za nią nie przepadała i podobno reszta zespołu tak samo, więc postanowiliśmy utworzyć dobrą taktykę, przez którą nie przebrnie… Mianowicie totalne olewanie.
Zresztą ona i tak nie interesowała się nikim poza jej ‘słodziutkim pusiem-Billusiem’, więc wiedziałam, że oprócz wywołania głębokiej odrazy oraz obrzydzenia na ich widok, nie popsuje mi humoru czymś innym niż tylko ślinieniem się do czarnowłosego.
Westchnęłam, wchodząc do łazienki i spoglądając w duże lustro, pod którym stało pełno męskich kosmetyków.
-Golarka?! –Roześmiałam się głośno. Ogarnęła mnie straszna ciekawość, kto codziennie rano musi smarować się pianką do golenia i głośno śpiewać jakieś znane tylko sobie ballady, goląc się. Momentalnie przed oczami zobaczyłam Billa. Parsknęłam głośnym i niekontrolowanym śmiechem, po czym zwracając wzrok w inną stronę, na linkach do wieszania prania dostrzegłam damskie stringi.
Poczułam głęboką chęć zwymiotowania prosto na ten ‘kawałek materiału’.
Jeśli to COŚ należało do dziewczyny Billa, to miałam z chęcią zwątpić w jego gust.
Zapominając, po co tam weszłam, momentalnie odwróciłam się w stronę drzwi i szybkim krokiem opuściłam pomieszczenie.
-Cześć mała! – Usłyszałam za sobą.
Tom.
Przechwyciłam od niego część zakupów, po czym burknęłam:
-Twoja ‘mała’, jest w salonie … -Nie chciałam jednak psuć wesołej atmosfery, która owładnęła moim ciałem. Jeszcze niedawno nie mogłam opanować emocji, które po ‘spotkaniu’ z nauczycielem stały się jeszcze bardziej intensywne, a teraz, gdy się już uspokoiłam i na nowo wrócił mi dobry humor, musiałam utrzymać go przy sobie jak najdłużej… Nawet, jeśli miałoby się to ukazywać w nieszczerych gestach i słowach. Uśmiechnęłam się lekko, po czym puszczając mu oczko, weszłam do pokoju, w którym znajdowali się już wszyscy, którzy mieli tam być.
-Mhm… Tom wydał swoje ostatnie kieszonkowe, żeby tylko kupić wam chipsy z czegoś innego niż Lidl’a… -rozpromieniłam się, widząc jak Bill nie siedzi już na fotelu, tylko chodzi nerwowo po pokoju z telefonem przy uchu. Nie musiałam już znosić jego ręki obejmującej ją w talii. Nie musiałam patrzeć na usta szepczące w jej kierunku ‘kocham cię’, a potem na jego oczy zwrócone w moją stronę…
Położyłam puszki na stole, czując jak wszyscy zaczynają się pchać, żeby tylko którąś przechwycić. Szybko złapałam dwie i podniosłam je wysoko, próbując zostawić je dla siebie, aby siedzący na kanapie nie mogli ich dosięgnąć.
-Gustav… -zawyłam, czując jak Cornee rzuca się na mnie ze śmiechem, próbując wyrwać piwo i egoistycznie je wypić. –Łap! –Rzuciłam puszką w jego kierunku, widząc jak ten zdezorientowany odwraca się w moją stronę, próbując załapać, o co chodzi, a piwo go mija i rozlewa się po ścianie. Jęknęłam głośno.
-Gluciee! –Zawył Georg widząc leżącego na ziemi blondyna, który nie mógł powstrzymać się od śmiechu. –I kto to teraz będzie sprzątał?! –Opadłam zrezygnowana na podłogę, czując ciężar siostry, opierającej się głową o mój brzuch.
-Yy… Ja chyba już sobie pójdę… -odparła Cornee podnosząc się i jednym sprawnym ruchem znikła za drzwiami do pokoju, tak, żeby nikt jej nie zatrzymał i nie wepchnął ścierki do ręki.
-Noo… ja też… -przytaknął Tom. Reszta również ulotniła się w tak szybkim tempie, że wręcz nie zauważyłam, kiedy zostaliśmy tam sami, z Gustavem.
Stanęliśmy nad tym rozlanym piwem i spojrzeliśmy na siebie.
-Wrobili nas… -warknął, przeczesując ręką włosy. Roześmiałam się.
-To ty nie złapałeś tej cholernej puszki! –Walnęłam go z pięści w ramię, po czym odwróciłam się i wolnym krokiem podążyłam w stronę kuchni, gdzie znajdować się miały jakieś środki do czyszczenia. –Gdzie wy tu macie jakieś szmatki, co? –Zawołałam, próbując dojść do tego, co jest gdzie. Otworzyłam pierwszą szufladę. –Skarpetki w kuchni?! –Parsknęłam śmiechem, obracając się w stronę dochodzących mnie kroków.
-A ty gdzie trzymasz skarpety? –Wybuchłam śmiechem, wyczytując w jego głosie totalną powagę.
-No na pewno nie w kuchni! –Rzuciłam w niego jedną czarną parą, a on odskoczył w bok, robiąc sprawny unik.
-A gdzie? –Przewróciłam oczami. Czy każdy chłopak w tym wieku musiał być takim głąbem? W sumie to oni wszyscy byli bardzo sympatyczni i z każdym oprócz Toma świetnie się dogadywałam, ale żeby trzymać skarpetki w miejscu gdzie powinny znaleźć się sztućce?
Jeśli tak, to ciekawa byłam gdzie trzymali noże i widelce. W pralce?
-W szufladzie w pokoju! –Odparłam, otwierając lodówkę.
-A, co to za różnica… A szmatek na sto procent nie ma w zamrażalniku! –Roześmiałam się.
-A któż to tak naprawdę wie… Jeśli TU trzymacie bieliznę, to może i detergenty są pomiędzy warzywami… -Odwróciłam się w jego stronę, zauważając, że trzyma mi przed nosem małą, niebieską ściereczkę. –No i co mi ją podtykasz? Ty nie złapałeś, ty sprzątasz! –Uśmiechnęłam się zwycięsko widząc jak mina momentalnie mu zrzedła. Pewnie myślał, że jeśli jestem dziewczyną to UWIELBIAM sprzątać, gotować, prać… Ha! Jak to faceci się bardzo mylą! Zrobił słodkie oczka, próbując wymusić na mnie żal i współczucie, a potem wepchnąć mi ją brutalnie i uciec gdzie pieprz rośnie. Niestety… nie przewidziałam tego. Złapałam ją, fukając cicho. Co on sobie myśli! Nie jestem żadną sprzątaczką, która przylatuje po jednym dzwoneczku swojego PANA. –Dobra… ale ty weź drugą i mi pomożesz… -Szybko go wyminęłam, nie chcąc słyszeć sprzeciwów, po czym ruszyłam w stronę salonu, gdzie znajdował się nasz problem. –Dobrze, że macie panele a nie wykładzinę… -odparłam, widząc go obok siebie.
-Oj tak! –Zawołał, kucając przy puszce i chwytając ją dwoma palcami.
Skrzywił się i odłożył ją na bok.
-Brudzić to z chęcią, ale sprzątać już nie… -Przytaknął z uśmiechem, po czym zaczął z obrzydzeniem ścierać z podłogi żółtą ciecz. Już miałam ochotę go zostawić z tym problemem sam-na-sam, ale w końcu powstrzymałam się, widząc jego morderczy wzrok skierowany w moim kierunku.
-No… pomóż mi! –Przykucnęłam obok niego i zaczęłam naśladować jego ruchy, dochodząc do wniosku, że jest już lepiej. Dobrze, że nie zostawiliśmy tego na pastwę losu, bo gdyby ich menager nagle wparował i zobaczył rozlane piwo na podłodze, momentalnie dostaliby ‘szlaban’, na kilka dobrych miesięcy.
Wychyliłam się trochę bardziej, by dosięgnąć reszty napoju, gdy nagle straciłam równowagę i już miałabym polecieć na wielką kałużę piwa, lecz przechyliłam się i wylądowałam na zdezorientowanym Gustavie.
-Ach! Sorry… -wyjęczałam, próbując podnieść się z upadku.
Oparłam się rękoma o podłogę i już chciałam wstać, gdy do pokoju wszedł Bill.
-Przyszedłem tylko po… -przerwał wpatrując się w nas z zaskoczeniem. No ładnie! Jeszcze tego mi brakowało! –Po… -powtórzył, drapiąc się po karku, a ja szybko poderwałam się na nogi, przygryzając dolną wargę w geście bezradności.-Po… ee… to ja może pójdę…-wyjąkał, po czym odwrócił się i wyszedł z pokoju mocno szurając podeszwami o podłogę.
Spojrzałam na blondyna, który wciąż leżał, zupełnie nie wiedząc, jak, co i kiedy się stało i zamiast się tłumaczyć, zaczęłam głośno się śmiać.
-Co jest? –Spytał, po raz kolejny nie wiedząc, o co chodzi, a ja wskazałam na rozlane picie, na które wpadł podczas wywrotki i wciąż się śmiejąc, wydukałam:
-Zsikałeś się!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:52, 21 Maj 2006 |
|
stove...jak możesz xD
taaakie intrygi? :> :P
jej...cudownie...ten odcinek był taki jakiś optymistyczny a jednoczesnie tajemniczy...
musze to powiedzieć...troche mi nie poasowało jak przedstawiłas Gustava...nie wiem czemu po prostu mi ten opis nie pasował ;)
ale tak to cudownie sie prezentuje, że nawet nie zwracałam na to uwagi...
buzi :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:15, 21 Maj 2006 |
|
ooo to jeszcze jeden 'stary' odcinek, a potem nowe, które są już po części napisane? ;> nie mogę się doczekacć ^^ (i tego starego i nowych)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
stove
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina gumy balonowej.
|
Wysłany:
Nie 16:20, 21 Maj 2006 |
|
shira:
A jak przedstawiłam Gustava? :P
Normalny chłopak jak inni ;D
partyzantka:
dokładnie tak ;)
właśnie idę pisać drugą nową część ;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:23, 21 Maj 2006 |
|
hmm... to może dodaj od razu następną część @.@ tak żeby nie trzeba było długo czekać ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Nie 16:46, 21 Maj 2006 |
|
Fajne to było! Choć wolałabym żeby zamiast Gustava, był to Bill:D FAjnie że to nie była ostatnia część opa:D Bo już myślałam... Dobrze że mnie pocieszyłaś Stove:D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Beata
:-(
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:02, 21 Maj 2006 |
|
Bardzo,bardzo,bardzo mi się podobało.Czekam na więcej!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Nie 17:20, 21 Maj 2006 |
|
Cudowne Kolejna jakże urodziwa częśc Dodaj szybko kolejną
Buziencje ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Nie 18:28, 21 Maj 2006 |
|
noo wreszcie optymistyczny odcineczek jush sie nie moge doczekac ... tych nowych ... napewno beda cude tak jak te
papa buzioolki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|