Autor |
Wiadomość |
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Pon 15:52, 14 Sie 2006 |
|
Bueeeeeheheheheee....!!! Moje nowe opowiadanie...
Wylejecie mnie za nie z forum..!
Boję się go komukolwiek dedykować.. A dooobra..!
Dede czywiście dla:
->Shira
->Mia
->Joq
->Veren
i dla wszystkich, którzy to przeczytają i nie powiedza: "O matko, kolejny chłam..!" ;*;*;*
***
Dla jednych kochany, pożądany i wyznaczający trendy..!
Dla drugich znienawidzony, odpychający i tandetny..!
Tak, każdy wie o jaki zespół chodzi..!
Dziewczyny z Tokio Hotel zawładnęły całą Europą! Podzieliły ją na swoich fanów i wrogów. W skład Tokio Hotel wchodzą:
-Wokalistka: Bella, przeurocza farbowana nastolatka, nadużywająca czekoladek z rumem i wisienką. Jej głównym atutem jest doskonałe zachowanie równowagi w każdej sytuacji / pozycji (zwłaszcza po piątym piwie). Ma duszę poetki... („Taaa...! Browar jak poezja..!”) Zazwyczaj jada w fast foodach, choć lubi zaszaleć i wpaść raz na jakiś czas do chińskiej restauracji na frytki. Nie cierpi pająków, przyprawiają ją o gęsią skórkę, a nawet coś więcej...
-Gitarzystka: Tommy, siostra bliźniaczka Belli, więc chyba nie muszę mówić, że przeurocza..! Kompletna powsinoga. Zmienia facetów jak rękawiczki. Aż wstyd... Panie z kółka różańcowego, mają o niej bardzo złe zdanie..! Jak już wejdzie przez pomyłkę do kościoła, to nie daje na tacę..! Kocha zupki z proszku i marmoladę. Na pierwszym miejscu w jej życiu oczywiście jest gitara, z którą spędza trzy czwarte wolnego czasu. Nie znosi obcinania paznokci, obcisłych, uwierających ciuchów i pedantyczności swojej przewrażliwionej siostry.
-Basistka: Gerda: Śpi w łóżku ze swoim basem. Stawia na naturalność. Nie goli nóg i nie maluje się. Jest przewodniczącą klubu feministek w swoim rodzinnym mieście. Uwielbia nosić obcisłe podkoszulki, w których widać jej mięśnie, które wytrenowała sobie podczas walk judo. Ponoć potrafi wciągnąć spaghetti nosem, ale nie wierzmy ślepo plotkom... Na koncertach prawie wcale się nie rusza. Tkwi wychylona do tyłu, twarzą do sufitu, szepcąc słowa piosenek. Jest najstarsza w zespole, więc robi w nim czasem za przyzwoitkę. Ma tzw. „szacuneczek” u innych członkiń.
-Perkusistka: Gutka: już od małego z umiłowaniem waliła widelcem po zastawie stołowej swojej babci. W wieku pięciu lat otrzymała perkusję i od tamtego czasu jej sąsiedzi już nigdy nie zaznali spokoju. Nie rozstaje się z pałeczkami na krok. Zazwyczaj spina nimi włosy, albo wkłada je sobie/komuś do nosa (sytuacje ekstremalne) Kocha czapki z daszkiem. Im bardziej wieśniacki daszek, tym lepiej. Ostatnio naoglądała się programów przyrodniczych i stwierdziła, że jest wegetarianką, co nie przeszkadza jej wcale w spożywaniu hamburgerów. Jest duszą towarzystwa, ma dobra poczucie humoru, które niestety nie zawsze jest doceniane...
***
Nastał piękny, jasny dzień... O tak... Ptaszki ćwierkały, a świeży wiaterek z okna smerał po stopach leżącą na stole, półprzytomną, Tommy... Jej siostra, rozwalona krzyżem w poprzek łóżka, również poczęła się budzić. Rozwarła jedno oko.. Drugie...
—Ach..! Skąd tyle światła..?! Jestem w niebie..? — pisnęła Bella, wyciągając do przodu kończyny, w histeryczno-dramatycznym geście.
—Siostra, ja rozumiem, że dałaś se wczoraj w cyc, ale ile można..! Opanuj się..! Zabawa się skończyła..! — odparła filozoficznie Tommy, odklejając powoli swój polik od blatu stołu.
—Ach..! Tommy..! Jak dobrze cię widzieć..! — jęknęła czarnowłosa, zezując na skacowaną siostrę — już myślałam, że nie żyję..! — dodała, przeczesując palcami włosy.
—Ty lepiej więcej nie myśl, bo ci się pod kopułą zagotuje... — warknęła Tommy, wyjmując sobie resztki pizzy z dredów.
Bella nic nie odpowiedziała, tylko z radością w oczach pochyliła się nad Gerdą. Postanowiła ją obudzić...
—GERDA!!! MĘSKA, SZOWINISTYCZNA ŚWINIA STOI POD OKNEM..!!! — ryknęła, zajmując pozycję przy parapecie.
Szatynka podskoczyła z łóżka i w szaleńczym biegu porwała z półki procę, będąc gotową do wyskoczenia przez okno. Bella o tym wiedziała, dlatego złapała ją, z przyczyn czysto asekuracyjnych, za szelki od stanika i pozwoliła wychylić się dziewczynie do pasa za okno. Wisząca w bojowej pozycji Gerda, ryknęła:
—Gdzie ten samiec..?!
Bella stwierdziła, że dla swojego dobra lepiej będzie skłamać...
—Tam stoi, o, wpierdziela coś pałeczkami pod spożywczakiem..! — Bella wskazała na niewinnego i bezbronnego blondyna, który niczego nieświadomy, dalej konsumował posiłek.
Gerda sięgnęła do kieszeni po niemały kamień i wycelowała...
DUP.
—Eee... Gerda..?! — jęknęła przestraszona czarnowłosa.
—Słucham złotko..? — odparła beztrosko szatynka.
—Czy ty jesteś pewna, że on kiedyś wstanie z chodnika..? — liderka zespołu wskazała nieśmiało lewą ręką, na chłopaka rozciągniętego wzdłuż krawężnika.
—Nie wiem..! Pierwszy raz zastosowałam takie ciężkie naboje..! — prychnęła Gerda, chowając się z powrotem do pokoju i zostawiając osłupiałą Bellę przy parapecie.
—O matko..! Ten biedak może umrzeć..!!! — wrzasnęła spanikowana Bella, chwytając Tommy za dreda i ciągnąc ją za sobą ku drzwiom.
—Kto..?! — przekrzyczała brunetkę, siostra, wyrywając się i wyglądając przez okno. — jej oczy powiększyły się do rozmiarów spodków. — Idziemy go zdrapać z tej kostki..! — postanowiła, wydostając się za drzwi jako pierwsza. — Gerda..! — jęknęła nagle Tommy, łapiąc się za czoło — to była przenośnia, zostaw tę szpachelkę..!!!
*
—Jak myślisz... On żyje..? Ja jestem za młoda, żeby mi tu teraz umierał..!
Cztery niewiasty zawisły w kole nad ofiarą Gerdy. Jak się okazało, niedoszłą...
—Witaj..! — zawołała wesoło Gutka, gdy chłopak otworzył lekko oczy. Ten nie przejął się zbytnio powitaniem i szybko zacisnął z powrotem powieki.
—Eee..! Wstawaj książę..! To nie żadna pokręcona bajka, gdzie księżniczka jest w roli księcia i na odwrót, ten teges..!— prychnęła Bella — żadna dziewczyna cię nie pocałuje, żebyś się obudził..! — dodała inteligentnie, mrużąc ciemno umalowane oczęta.
Chłopak lekko drgnął, ale nie dał tego po sobie poznać.
—Dobra, dziewczyny. Bierem tego typa do domu i jak się nie ocknie po serii naszych zabiegów, to go schowamy w szafie. — oświadczyła rezolutnie Gerda, łapiąc blondyna z nogi. — Gutka, chwytaj no za ręce..! — pogoniła przyjaciółkę szatynka.
Gutka zrobiła krzywą minę i nie ruszyła się z miejsca.
—Nie dotknę jego rąk..! A ja wiem co on przed chwilą robił..? Albo jadł..? A co jak w tej potrawce było mięso..?! — wzdrygnęła się Gutka, z niesmakiem spoglądając na resztki jedzenia, porozsypywane na chodniku.
—Bella, to ty mi pomóż... — sapnęła Gerda, łypiąc czujnie na brunetkę.
—Ale.. Ale ja przed chwilą dopiero co sobie paznokcie pomalowałam..! — skłamała, cofając się o krok. Gerda nie wysiliła się by pomyśleć i wykryć tak denne kłamstwo, więc zwróciła się do Tommy.
—Tommy..?! — warknęła, spostrzegając, iż blondynka coś kombinuje.
—No dobra.. — syknęła zrezygnowana, łapiąc chłopaka za ręce. — To na trzy, czte- ry..! — Dziewczyny podniosły blondyna na wysokość niecałych dwóch centymetrów, czerwieniejąc z wysiłku.
—Ile ten wieprz waży..?! — pisnęła Tommy, robiąc jeden chwiejny krok.
—Wypraszam sobie..! — burknął chłopak, uchylając powiekę.
—Ty żyyyjesz..! — ucieszyła się blondynka, energicznie upuszczając chłopaka na ziemię.
—Aaaaa...! — zawył, zadziewając się na jakiś kamień.
—Odczuwasz ból, naprawdę żyjesz..! — krzyknęła z uciechą Gutka, omijając łukiem leżącego chłopaka i rechocząc złośliwie.
—Tak.. — warknął, wstając i otrzepując się niezdarnie. — Gustav jestem, tak w ogóle... — dodał, doganiając dziewczyny.
—Miło. Ja to Bella, to Tommy, moja siostra niewydarzona, ała..!!! Wydarzona, wydarzona..! — bąknęła, masując swój naruszony bok — To umięśnione to Gerda — dziewczyna dumnie wypięła pierś — a ta najniższa, wredna, to Gutka. — dodała Bella, uśmiechając się niemrawo.
—Wy... Hahahaha..!!! — wrzasnął chłopak, nie ukrywając radochy — wy jesteście z Tokio Hotel..!!! Te Kosmokwaki!!!— pisnął uradowany, poprawiając koszulę — Ekhem.. Czy mogę poprosić o autograf na lewym pośladku..? —zwrócił się do Gutki, która już wyjmowała pisak.
—Nie. — wtrąciła się Gerda, odpowiadając za Gutkę. Chwyciła blondyneczkę za rękę i pociągnęła ją w stronę domu. Bella i Tommy, nie wiedząc co mają robić, ruszyły za nimi, pozostawiając uszczęśliwionego Gustava na środku ulicy.
—Papa..! — zawołał Gustav i z uśmiechem na pół gęby skierował się do swojego mieszkanka...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maunus dnia Sob 23:45, 02 Wrz 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:00, 14 Sie 2006 |
|
1!!
To opowiadanie jest świetne! Jak to jest chłam to Tom Kaulitz jest moim mężem (Mia, Ty się na ten temat nie wypowiadaj! xD)... Czekam na kolejne parciki
Aaa... dziękuję za dedykacje nie zasłużyłam, ale kij z tym x)
|
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:22, 14 Sie 2006 |
|
Hehehehhee.
To było świetne:D
Lol2
To dziękuję za De-de bo po przeczytaniu nie powiedziałam, że to chłam^^
Czekam na kolejną część.
Asiulla
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Pon 18:34, 14 Sie 2006 |
|
Wielkie dzieki za de-de.
Nie wiem, dlaczego uwarzasz, ze to chlam, bo to raczej chlam nie jest.
Super, zreszta jak wszystkie twoje opa. Mozna sie posmiac
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 23:25, 14 Sie 2006 |
|
Maunus!!!
ty żyjesz żartem... :D
to jest świetne ^^
KC :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Śro 15:53, 23 Sie 2006 |
|
Maunus dodaj nową część! Bo jak nie to się pójdę wywiesić za balkon! Na dwóch klamerkach! Proszę Cie... zlituj się i napisz nowy parcik
|
|
|
|
|
Mały Szatanek
:(
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??
|
Wysłany:
Śro 20:47, 23 Sie 2006 |
|
Fajne fajne opo.
Nie wiem dlaczego uwarzasz iż jest to ochłam...
Jest zajebiste.
Czekam na kolejną część
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dranisiaa
:-(
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że chcę być szczęśliwa?
|
Wysłany:
Czw 11:25, 24 Sie 2006 |
|
Powinnam zabić, powiesić, pociąć i wszystko co najgorsze
To jest chłam
Świetne.
Bałagam podnieś sobie samoocenę
Przyznaję, że to opo jest nietypowe i dlatego tak mi się podoba
Czekam na next parta.
PZDR
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_ray
Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ostrołęki
|
Wysłany:
Sob 18:22, 26 Sie 2006 |
|
Hej Manus! Tu Iza, chyba mnie pamiętasz z gg Wreszcie zdecydowałam się zarejestrować na forum ;p Opowiadanie jak narazie zapowiada się świetne, zresztą jak wszystkie które napisalaś Czekam na następny odcineczek ;] ~*~PoZdRo FoR @LL~*~
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Śro 16:05, 30 Sie 2006 |
|
Okej, powiem jedno:
BUAHAHAHAHA !!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anulkadance
:-(
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin:)
|
Wysłany:
Śro 17:18, 30 Sie 2006 |
|
hahhahahahahhaahha.
hahhahahhaahhahahahahahahah.
buuuuahahhahahahahhahahahahahah!
Nie mogę, nie mogę... Świetne!! Jezuuuu jak ja się uśmiałam hahahah... "GERDA!!! MĘSKA, SZOWINISTYCZNA ŚWINIA STOI POD OKNEM..!!!" Po prostu... ZGON! hahahha Świetne Nie mogę się doczekać następnej części... O Boziuuu... Popłakałam się ze śmiechu!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Czw 11:12, 31 Sie 2006 |
|
Wiesz co... no o malo sie ze smiechu nie posikalam <lol2>
Muehehhe, nie no jak przeczytalam.. "Tak, każdy wie o jaki zespół chodzi..!
Dziewczyny z Tokio Hotel zawładnęły całą Europą! " to atak smiechu... pozenij juz calekim sie nie potrafilam opanowac:D
Boskie:D
Pozdrawiam:*
~c00x
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maunus
:-(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P
|
Wysłany:
Czw 14:46, 31 Sie 2006 |
|
Nowy parcik... Nie uważam go za specjalnie udanego, ale chyba da się czytać Pozdrawiam serdecznie;*;*;*
Dede dla:
->Joq - za to, że mnie poganiałaś xD To mnie zmotywowało ;*;*;*
***
PART 2
—Chłopaki, mówię wam, dostałem kamieniem w łeb od prawdziwego Tokio Hotel..! — pisnął podniecony Gustav, wymachując przed oczami dwóm, dość różnie wyglądającym, bliźniakom.
—Taaa..! A Tom ma powodzenie u dziewczyn..! — ironizował czarnowłosy, trącając obrażonego brata w ramię.
—Nie nabijaj się ze mnie..! Moja wina, że w tych czasach nie ma popytu na poetów..?! — jęknął Tom, przygładzając swoje workowate ciuchy.
—Nie zmieniajcie tematu..! — oburzył się Gustav, waląc pięścią w stół. — Ja naprawdę się z nimi spotkałem..! Nawet mnie chciały zatargać do domu, bo myślały, że nie żyję..! — zawołał, z dumą wypinając pierś.
—Ta..? To czemu nie masz autografu..? — syknął złowieszczo czarnowłosy, zezując na Gustava.
—Chciałem wziąć od Gutki, ale ta Gerda, basistka, mi nie pozwoliła i poszła razem z nią do domu... — odparł smutno, stukając palcami w blat.
—Nie wierzę..! Udowodnij..! — krzyknął, siedzący dotychczas w rogu pokoju, szatyn.
—Właśnie..! — zawtórowali mu inteligentnie bliźniacy, podwijając bojowo rękawki.
Gustav zastanowił się chwilę, ze skupieniem macając swojego guza.
—Chodźmy na tę ulicę, gdzie je spotkałem, wiem w którym miejscu mieszkają..! — rzekł, promieniejąc nagle i podskakując z radości.
Bliźniacy wymienili między sobą podejrzliwe spojrzenia, poczym wskazali jednocześnie palcami na uślinionego Gustava.
—Zaufamy ci, ale jeśli wciskałeś nam kit, to pożałujesz... — rzekli grobowym tonem, by podkreślić powagę sytuacji.
Nastąpiła chwila napięcia... Cała czwórka taksowała się nawzajem wzrokiem, nieruchomiejąc i, w przypadku Gustava, nie oddychając. Straszną atmosferę przerwał dopiero Bill, stając po środku pokoju i wygłaszając mowę:
—Musimy się przygotować..! Za godzinę zbiórka w tym oto miejscu, zwanym domem Kaulitzów..! Mamy godnie reprezentować nasz Fun Club..! Georg..! — zwrócił się do szatyna — dzwoń po chłopaków z baletu, nich wezmą pomponiki i transparenty! — zawołał, a szatyn skrzywił się lekko — Gustav pójdzie po tych z chóru kościelnego, a Tom — spojrzał na brata — zbierze całą resztę..! — zakończył czarnowłosy, czyszcząc zapałką paznokcie.
W pomieszczeniu zapadła cisza. Każdy spoglądał na Billa, który najwyraźniej nie zdawał sobie z tego sprawy.
—A ty co będziesz robił..? — warknął Tom, opierając ręce na boczkach.
Bill spojrzał na brata jak na niedorozwoja i z gracją klapnął na fotel.
—Ja tu zostanę, by pilnować wszystkiego..! — syknął, wciskając się na wszelki wypadek mocniej w siedzenie.
—Dobra, niech będzie, szkoda czasu, idziemy..! — zarządził Gustav, wylatując z pokoju i ciągnąc za sobą, wierzgających z lekka, przyjaciół.
Bill obserwował jak znikają za rogiem, a gdy został sam, zamknął drzwi na klucz. Na paluszkach przebiegł do łazienki i spojrzał z dumą w lustro. Oł jea, jego wzrokowi żadna się nie oprze..! Chwycił w ręce pudełko z cieniami do powiek.
—Cholera, puste! — jęknął, z rozpaczą skrobiąc dno opakowania.
Był na skraju załamania nerwowego... Zaczął przeszukiwać toaletkę.
—Co to..? — spytał sam siebie, biorąc do rąk coś, co przypominało, utęsknione przez chłopaka, czarne cienie.
Rzucił przedmiotem o ziemię. Nie połamał się, jest dobrze. Odkręcił nakrętkę...
—Pasta do butów..!!! — ucieszył się Bill, zanurzając palca w gęstej, smolistej mazi.
— Super... — cmoknął cicho, robiąc sobie dwu centymetrowe obwódki wokół oczu...
***
—Auuuuu...!!! — ryknęła Bella, szarpiąc za kołnierz zbielałą Gutkę.
—Ałaaaałaaaaa...!!! — zawtórowała jej Tommy, chwytając rękaw Gerdy i ciągnąc ją ku sobie.
Szatynka zaczepiła się o fotel i za wszelką cenę starała się nie popaść ofiarą tak jak Gutka.
—Że też musiały dostać cioty oby dwie na raz..?! — zawyła, czując, że Tommy ma nad nią przewagę i zaraz ją dorwie w swoje szpony.
—To bliźniaczki..! — prychnęła Gutka, unikając serii ciosów palcem w nos.
—Ale czemu muszą się wyżywać na nas..?! — zaskowytała Gerda, zwracając się do towarzyszki niedoli.
—Ach, ja biedna..! Obolała..! — wtrąciła Bella, zostawiając nagle Gutkę i zwijając się teatralnie na tapczanie. Tommy wzięła z siostry przykład i puściła Gerdę, która z hukiem upadła na podłogę.
Gutka szybko pobiegła do apteczki po tabletki, a Gerda stała w tym czasie na straży z kijem w ręku, pilnując, by żadna z bliźniaczek się na nią znów nie rzuciła. Po chwili Gutka wróciła z paczką pigułek i sytuacja została po części opanowana...
***
—Seksi..! — rzucił jeszcze czarnowłosy, naprężając do lustra swe bicepsy.
Po chwili namysłu udał się do swojej garderoby.
—Nie mam się w co ubrać..!!! — stwierdził po chwili, histerycznie przewalając stosy ciuchów.
Jego strój musiał być, oryginalny, zauważalny i w dobrym guście... Szkoda, że nie ma telefonu do tych wspaniałych gwiazd, Alana i Tolana z Blog 27..!!! Oni by mu doradzili..!
Bill usiadł zrezygnowany po środku pomieszczenia i zawiesił wzrok na wystającym z szafy kawałku materiału. Nagle jakby w jego głowie zapaliła się lampka..! Zerwał się na równe nogi i szarpnął za owy skrawek...
—Moje kochane czarne getry!!! — ucieszył się, wciągając na siebie owe i myśląc nad doborem bluzki. Chwycił sztukę w zielne paski — Nie..! — warknął — Paseczki są już passe w tym sezonie..! — stwierdził, nurkując ponownie w poszukiwaniu gustownej bluzy. Na dnie zauważył coś bardzo odpowiedniego... — Panterka! — zapiał z zachwytu, wyobrażając już sobie zazdrosne miny przyjaciół, gdy go zobaczą...
***
Bella i Tommy czuły się już lepiej. Wciąż były nerwowe, ale już nie siały zniszczeń. Gerda grała z nudów na swoim basie, Gutka szydełkowała, Bella ćwiczyła jogę, a Tommy czytała tomik poezji. Czas upływał powoli, a dziewczęta, w ramach kary, nie mogły wychylać się z pokoju. Ich menager bardzo się zdenerwował, kiedy wyszły z hotelu bez ochroniarzy... Jeszcze macały jakiegoś faceta leżącego na ulicy..! To się Hansenowi nie mieściło w głowie, dlatego też teraz dziewczyny oberwały szlaban. Zewsząd wiało nudą... Ale nie na długo.
***
Bill, zwarty i gotowy, witał przybyłych członków Fun Clubu. Należeli do niego, jak już wiadomo, chłopcy z baletu, z chóru kościelnego oraz ci niczym się nie zajmujący- zwykli napaleńcy, znani raczej jako groupies. Gdy salon wypełnił się prawie po brzegi, Bill stanął na drewnianym stole, starając zwrócić na siebie uwagę.
—Ekhem..! — chrząknął, lecz nikt sobie z tego nic nie robił.
Jakiś chłopak w różowej bluzce zaczął śpiewać „Schrei” do swojego lizaka, klepiąc po ramieniu drugiego, który aktualnie wzywał szatana, chowając głowę pod swą czarną peleryną. W pomieszczeniu panował mroczny nastrój, każdy był gotowy do spotkania ze swoimi idolkami- księżniczkami pop-rocka..!!!
Bill, zirytowany brakiem uwagi ze strony gości, podciągnął swoje obcisłe getry i zacisną pięści.
—STUL MORDĘ CHOŁOTO!!! — ryknął, czerwieniejąc ze złości. Wszyscy obecni zamilkli i każdy potulnie wpatrywał się w pana przewodniczącego. — Zebraliśmy się tutaj... — zaczął Bill, dyplomatycznie składając dłonie — ...aby wyruszyć na spotkanie z gwiazdami, jakimi są Bella, Tommy, Gutka i Gerda. — Po pokoju rozległy się piski zachwytu. — Mam do was tylko jedną wielką prośbę..! — ciągnął dalej czarnulek, robiąc groźną minę — A więc... Nie naróbcie wiochy..!!! — zakończył, zeskakując z mównicy wśród licznych braw.
Przygotowania dobiegały już końca. Czwórka przyjaciół, z Gustavem na czele, prowadziła barwne stado fanów na ulicę, zwaną Mordownikiem. Gustav po kilku chwilach zlokalizował które okno hotelowe należy do dziewczyn z Tokio Hotel i pokazał je reszcie trzydziestoosobowej grupy. Bill wyszedł na przód i odwrócił się do chłopców przodem, prezentując im w całej okazałości swój strój. Zaczął odliczać czas do rozpoczęcia... zabawy..?
—Zaczynamy za... Dziesięć, dziwięć... — Chłopcy z chóru ustawili się w rządku, uciskając swe przepony — osiem, siedem... — Groupies podzielili się na różowych i tych mrocznych — sześć, pięć, cztery... — Tancerze zatrzęśli pomponami... — trzy... — Transparenty poszły w górę... — dwa... — Bill zadławił się własnymi obgryzionymi paznokciami... – JEDEN! — Podniecenie sięgnęło zenitu— ZERO!!!
***
Z dworu dobiegły do dziewcząt dziwne dźwięki. Coś jakby połączenie zgrzytu paznokci przejeżdżających po tablicy oraz ujadania rozentuzjazmowanych fok z ogrodu zoologicznego. Zaciekawiona Tommy wyjrzała przez okno.
—O, zobaczcie, Parada Równości zatrzymała się pod naszym hotelem..!!! — pisnęła dziewczyna, z uciechą klaszcząc w ręce.
Bella podbiegła do siostry, chcąc sprawdzić wiarygodność podanych przez nią informacji.
—To nie żadna Parada, tylko nasi fani..!!! — pisnęła Bella, machając w kierunku, zapłakanych i zmęczonych od machania transparentami, chłopców.
—Widzisz tych czterech na samym początku..? — wtrąciła się Gutka, przeciskając się między siostrami.
—Aha..! — mruknęła Bella, podziwiając szpagaty jakie w tej chwili wykonał drugi rząd.
—Zobacz jacy oni do nas podobni..! Wyglądają jak nasza męska wersja..! — pisnęła blondyneczka, machając do trzydziestoosobowej grupy i obserwując, jak część jej mdleje w pełnej ekstazie.
—Faktycznie..! — przyznała jej rację Bella, odwracając się do odłączonej od świata Gerdy — Laska, chodź, fani przyszli..! — zawołała, ciesząc się jak dziecko.
Gerda podniosła się powoli z kanapy i gdy ujrzała trzydziestu chłopaków, aż oniemiała.
—Tak mało ich..?! — zdziwiła się, tracąc zainteresowanie.
—Ciesz się, że są..! — ofuknęła basistkę Tommy, pocierając, nabrzmiałe od wrzasku, uszy.
Po pół godzinie Bellę i Tommy znów rozbolały brzuchy. Czterem dziewczynom już to całe krzykliwe towarzystwo działało na nerwy. Zdesperowana Bella wytknęła głowę za okno
—STARCZY!!! TO NIE KONCERT!!! MOŻECIE JUŻ IŚĆ DO DOMU!!! -ryknęła, zarzucając dziko łapami i czerwieniejąc ze złości. Dostała migreny..!
Wrzaski na dole wzmogły się dwukrotnie, a czwórka stojąca na przedzie, zaczęła jeszcze szybciej machać transparentami. Gerda, zdenerwowana do granic możliwości, stanęła na parapecie i wyjęła z kieszeni swą niezawodną procę.
—SPIERDALAĆ!!!
***
—Tom, zobacz, Bella się wychyliła z okna i coś do nas krzyczy..!!! — pisnął podniecony Bill, nie spuszczając oczu z okna — O! A teraz jeszcze Gerda!!! Zobacz, pozdrawia nas..!!! — ekscytował się Bill, a Gustav popłakał się na dobre, podskakując i krzycząc w stronę okna hasło: „Chcę być z wami w ciąży..!!!”
—Zaraz, zaraz Bill, ale co ta Gerda ma w ręku..? — burknął Tom, wskazując palcem na sylwetkę szatynki stojącej na parapecie.
Gustav uspokoił się nieco i spojrzał w danym kierunku, blednąc.
—PROCĘ!!! — wrzasnął histerycznie, zataczając ósemkę wokół bliźniaków i zalewając się łzami, tylko tym razem ze strachu. — RATUJ SIĘ KTO MOŻE!!!
***
—Gerda, co ty chcesz zrobić..?
—Powystrzelać ich jak kaczki, ale cholerka skubance zaczynają uciekać...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dranisiaa
:-(
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że chcę być szczęśliwa?
|
Wysłany:
Czw 15:37, 31 Sie 2006 |
|
1
Buhahahahahahaha
Nie no świetnie.
Gustav płakał ze szcześcia.
Alan i Tolan z Blog 27- to jest najlepsze.
Czekam na new parta.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Czw 16:27, 31 Sie 2006 |
|
buhahahahahahaha
Nie no, nie wytrzymam !
Buhahahahahahaha
Dobra, wdech, wydech, wdech, wydech...
Dobra, w miare sie uspokoilam, ale
Buhahahahahahahaha
To jest poprostu swietne
Nie moge przestac sie smiac.
SUPER !!!!
I kto tu w kogo bedzie rzucal stringami ? xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|