|
|
Autor |
Wiadomość |
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Wto 13:55, 25 Kwi 2006 |
|
Ten tekst prawdziwym opowiadaniem nie można nazwać. Być może nie ma w tym nawet fabuły. Być może jest okropnie nudne. Być może powstało już takich z miliony opowiadań. Ale dla mnie to coś znaczy.
Tokio Hotel na zawsze!!!=*
P.F.
Koniec.
-Uff… nareszcie koniec… Hej, widziałeś tą blondynę w pierwszym rzędzie? Niezła sztuka-odezwał się Tom, gdy „Fantastyczna 4” zakończyła właśnie swój koncert-wracali właśnie busem do hotelu.
-No tak. Widziałem… miała czym oddychać- śmiał się Bill.
-Dobra. Zostawmy temat śliniących się na wasz widok fanek. Idziecie ze mną i Gustavem na after party?
-Co Georg?! Zazdrosny?- zdenerwował się Tom- przynajmniej się ślinią, bo maja do kogo!
–I już się kłócicie! Nie, ja nie idę – odparł Bill.
-Ja też nie, nie będę ci, Georg zabierać panienek, śliniących się na MÓJ widok- docinał wkurzony już Tom.
-Odwal się. Zaprosiłem kilka- tylko dla mnie- powiedział Georg.
Wysiadali już z busa i Georg+Gustav skierowali się do baru na AP, a bliźniacy do windy.
Jechali na 5-te piętro. Wydawałoby się, że Bill był całkowicie gdzie indziej…
-Bill, co ci? Jakiś dziś nie swój jesteś…
-Nie… nic. Znaczy- nie przy ochroniarzu- szepnął Kaulitz i mrugnął na ich wielkiego puszystego pracownika. Gdy dojechali rozdzieli się do swoich pokoi.
-To ja jeszcze skoczę po Red Bulla i jak coś, to będę w swoim pokoju, ciao- rzekł Tom i poszedł.
Bill wszedł właśnie do swojego pokoju. Nie zaświecił światła. Usiadł na łóżku i schował twarz w dłonie. Tysiące myśli, wiele pytań przelatywało mu przez głowę. Miał dość… miał dość wszystkiego- fanek, które za tydzień za pewne przerzucą się na US5, tej całej sławy!
Coraz więcej koncertów, wywiadów, coraz mniej czasu dla siebie. Te rozmyślania przerwał mu Tom. Wparował do pokoju z sześciopakiem Red Bulla. Zaświecił światło. Bill podniósł głowę. Jego oczy- białe duże, jednak załzawione. Te… łzy, które chciały spłynąć po jego policzku, tylko zatrzymywały się w oczach…
- O sorry stary. Nie wiedziałem, że… ee może chcesz być teraz sam? – speszył się Tom.
-Nie. Co ty? Tak tylko sobie myślałem- otarł oczy ręką- dawaj tego Red Bulla- Bill starał się uśmiechać.
-Mecki, co jest? Co się z tobą dzieje?- zapytał nieśmiało bliźniak.
-Tom! Nie rozumiesz?! Wszystko wokół nas się zmieniło. Ta sława… jest coraz większa. Wszystko się zmieniło oprócz nas samych… zostaliśmy takimi, jakimi byliśmy. Lecz ja już chyba nie mam siły… na to wszystko.
-Bill, bracie – Tom wziął poduszkę i zdzielił go- weź się w garść, opamiętaj się! Nie możesz tak po prostu teraz tego rzucić. Za daleko zaszliśmy, by się teraz wycofać. Dalej jesteśmy sobą-nic tego nie zmieni. Takie są konsekwencje sławy. Sam mi to tłumaczyłeś- Tom złapał brata za ramię- nie załamuj się, razem przez to przejdziemy…
„Ich muss durch den Monsun
Hinter die Welt...”
Bill został teraz sam ze swoimi myślami... To wszystko przestało go już bawić. Czasem tylko rajcowało- jak każdego. Zastanawiał się nad fanami. Czy za kilka lat, kiedy o Tokio Hotel ucichnie? Czy oni jeszcze będą…, ale czy będą wierni, jak się teraz wydaje? Odpowiedzi na te pytania znalazł różne.
„Der Blick zurück ist schwarz
und vor uns liegt die Nacht
Es gibt kein zurück...”
Bill jako chłopak nie powinien ryczeć. Sam sobie tak tłumaczył. Więc, gdy jedna, ciepła łza spłynęła mu po policzku zaczynał zasypiać. Ostania myśl, jaka mu zdarzyła przelecieć przez głowę to czy jest ktoś taki, kto kocha ich muzykę, tak samo jak oni (Gustav… Georg… Tom… Bill) ją kochają.
„Sie ist Thema Nr. 1, 2, 3, 4, 5 und 6...“
Wreszcie zasnął.
Jak dziecko, tylko nikt nie mógł go ululać?..;(
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bar. AP. Gustav, Georg.
-Georg… czy myślisz, że to wszystko ma sens?
-Że co? Które wszystko?
-Patrz… niedługo o nas ucichnie. Sława zmaleje- taka jest kolej rzeczy, ale my się chyba nie zmienimy, prawda?
-O nas się nie martw Georg. Z nami jest ok. Skoro mamy to bierzemy, bo później się może tego już nie być…
-Ciekawe... Jak to się wszystko potoczy?
„Leb die Sekunde
Hier und jetzt
Halt sie Fest!”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pokój Toma.
-Ciekawe, o co mu chodzi… Przecież tego chcieliśmy… przecież o to nam chodziło. Żeby ktoś wreszcie usłyszał nasza muzę, którą chcemy tak wiele przekazać. Noo. To potoczyło się tak szybko… „Gestern war vor 100.000Jahren”
Wydorośleliśmy. Nie jesteśmy już tacy niewinni. Może nigdy nie byliśmy.
„Ich bin nich´ ich, wenn du nich´ bei mir bist- bin ich allein...“
Billowi chyba chodziło o niego samego. Może dla niego to wszystko toczy się za szybko. Lecz tego właśnie chcieliśmy! Gramy rocka i już. Nie wszystko jest nam narazie dozwolone…
„Wir sind jung und nicht mehr jugendfrei
Tut mir Leid ich weiß wir sollen nicht...“
Wszystko się tak diametralnie zmieniło. Nikt tak naprawdę nie wie, jacy jesteśmy… Lecz zostaniemy prawdziwi. Nie chce oszukiwać samego siebie. Musze pogadać z bratem- żeby nie zrobił czegoś głupiego. Ale to jutro, teraz idę spać
- rozmyślał Tom.
„Hey,Teufel komm raus!
Ich hab dich gesehn
und noch die Hoffnung
du wirst mich verstehn...”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pokój Billa-ranek.
Rano Billa obudziła jakaś babka. Czas na śniadanie. Zaraz Tokio Hotel jadą w dalszą część trasy.
Lecz…
On wpadł na pomysł… była okazja… czuł, że musi to zrobić… czuł, ze inaczej nie potrafi… przerosło go to już… Niestety.
To była chwila-moment. Spontanicznie!
Nie myślał o niczym….
W ten „niezwykłej sekundzie”, która zmieni bieg zdarzeń…
„Das ist der letzte tag, das ist der letzte tag
ist das der letzte regen bei dir oben auf'm dach?
ist das der letzte segen und unsere letzte nacht?“
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stołówka. Tom, Gustav, Georg. Przychodzi Manager.
-Mam dla Was super nowinę- obwieścił im przy śniadaniu manager- macie support!
-Świeeetnie… mów, znów jakieś dzieci?- obrócił oczami Georg.
-Nie. Gdzie jest Bill?
-Jeszcze nie przyszedł- może po niego pójdę – powiedział szybko Tom.
-Ok. Idź, ale szybko. Nie mogę się doczekać, kto będzie suportem- ponaglał go Gustav.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przed pokojem Billa.
-Bill, mogę wejść?! – spytał Tom, lecz nie dostawał odpowiedzi. Wszedł do pokoju…
-Bill! Cos ty zrobił!
W pokoju nie było Czarnego Kaulitza. Połowa jego rzeczy znikła. Tom dobrze pamiętał, co gdzie było jeszcze wczoraj tu był. Została tylko komórka, laptop i kilka ubrań na krześle.
-O boże, co za kretyn!- wybiegł wkurzony, krzycząc po drodze: „idiota!”, „dupek!”, „debil!”…
„Schrei!
Bist du du selbst bist
Schrei!
Und wenn es das letzte ist
Schrei!
Auch wenn es weh tut
Schrei so laut du kanast!!!”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przemyśl. W domu, Kamy-fanki Tokio Hotel.
Kama siedziała przed kompem. Była chora i została w domu. Nikogo nie było na gadu. Nuda. Odwiedzała różne niemieckie stronki i blogi o Tokio Hotel. Na jednym z nich znalazła jakieś neue zdjęcie. Trójka chłopców bardzo, jakby przygnębionych. To był Tom, Gustav i Georg.
-A gdzie Bill?- zapytała sama do siebie.
„Komm und rette mich ich verbrenne innerlich
komm und rette mich ich schaffs nich ohne dich
komm und rette mich!
rette mich !
Rette mich!”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tydzień później.
Gazeta Bravo!
Sensacja! Gdzie jest BILL???
To niesamowite! Wszystkie fanki pogrążyły się w rozpaczy, one nie mogę przestać płakać! Powodem jest ucieczka lidera zespołu Tokio Hotel- Billa Kaulitza. Gdzie on jest? Wszyscy zadają sobie to pytanie! Prawdopodobnie wyszedł z hotelu i nie wrócił. Nikt nie może w to uwierzyć! Lecz to niestety całkowita prawda…! Pozostali członkowie tego bandu tez są w szoku:
Tom: „Sami się tego nie spodziewaliśmy. Wiemy gdzie przebywa teraz Bill, jednakże do Tokio Hotel nie wróci.”
Dlaczego on to zrobił?!
Setki dziewczyn i nie tylko zadaje sobie to pytanie, wciąż nie wierząc w to, co się stało.
Klara- fanka z Niemiec chciała nawet popełnić samobójstwo. Na szczęście ktoś był w domu, inaczej dziewczyna nie przeżyłaby.
Być może Kaulitz miał dość tego szumu wokół niego i chłopaków. Być może była na taką sławe za młody. Przyczyny zniknięcie jednego z bliźniaków narazie pozostają tajemnicą.
-Bill nigdy nie udawał, zawsze robił to, co nakazywało mu serce. Będziemy tęsknić. Szanować będziemy go na zawsze!” – Takie wypowiedzi można znaleźć na wszelakich stronach i forach fanów TH.
Tokio Hotel legendą…?!
Z dedykacją dla wszystkich prawdziwych wiernych fanów TH…
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Borat dnia Czw 11:10, 27 Kwi 2006, w całości zmieniany 11 razy
|
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 14:04, 25 Kwi 2006 |
|
bosh...ja to czytam i...no nie wiem
tak mi jakos dziwnie było...
ale wiedz, że to moim zdaniem było zajebiste...
ten pomysł z przeplataniem tekstami piosenek...bombowe ;)
i ta ucieczka Billa...co za oddanie frustracji
fikcyjnej, ale mozliwej...
na prawde bardzo mi sie podobalo...
sam sens, prezesłanie...bardzo mi sie podobało
gratuluję
pozdrawiam kochana :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 14:09, 25 Kwi 2006 |
|
No to tak...
Naprawdę fajne. Troszkę zbyt szybka akcja, nie sądzę, żeby w ogóle zastanawiali się w tam przyziemnych momentach, nad tym, co będzie dalej. W każdym bądź razie - Twoja inwencja.
Jest w tym trochę przesadyzmy, który może być przestrogą.
Podoba mi się to, że zostawił komórkę, laptopa - genialny symbol.
A, i najważniejsze - cieszę się, że uciekł, bo śmierć jest już nudna.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LinKa
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 14:13, 25 Kwi 2006 |
|
Twoje opowiadanie jest pierwszym jakie czytam;)
no i na sam początek taka miła zaskoczka,coś innego.
Super.
Pozdrawiam gorąco
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~ddm
:(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany:
Wto 14:13, 25 Kwi 2006 |
|
Bardzo ciekawie napisane, czegos takiego jeszcze nie czytalam...
No musze przyznac, ze mi sie podobalo jak nic...
Pozdrawiam:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Wto 14:17, 25 Kwi 2006 |
|
Matko, to najlepsze opowiadanie jakie czytałam nie licząc opowiadania MeDi!! pisz dalej!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Wto 14:34, 25 Kwi 2006 |
|
Patuś i widzisz, że orginalne, przynajmniej podobnego nie czytałam.
Ehh nie wiem co powiedzieć....
Jeśli chodzi o samo opowiadanie to bardzo mi się podobało. Tekst z Przemyślem - atak śmiechu, ciąg dalszy.. łzy.. chyba tak. Może i podchodze do tego zbyt emocjonalnie, bo tu nie chodzi o opowiadanie a o jego przeslanie.
Nie wiem jak będzie za kilka lat... sama wiesz co się dzieje, ehh...
Tak, Pati Th na zawsze... buziaki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 15:30, 25 Kwi 2006 |
|
Wooo...!!!!!! Ferli to bylo cuuudoo:*** Jak orginalnie napisane (mam na mysli tę muzyczna przeplatanke).. byla swietne naprawde!!
Buziol:***
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Wto 16:08, 25 Kwi 2006 |
|
fajnie to wszystko opisałaś i tak jak Shira tez sie zgadzam że to przeplatanie tekstami piosenek opowiadania było fajnym pomysłem takie nietypowe ale bardzo wciągające opowiadanie gratuluje i życzę weny!! pisz dalej!! mi sie podoba i jestem ciekawa następnej części!! papatki *
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Wto 16:12, 25 Kwi 2006 |
|
Fajniutkie:)
Ciekawe
Orginalne:)
Nie mam więcej słów!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Wto 16:22, 25 Kwi 2006 |
|
Przeplatanie opoka z tekastami piosenek było oryginalne. W ogóle, całe wykonanie jest oryginalne. Podoba mi sie jak nie wiem co. Muua:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: bydgoszcz city
|
Wysłany:
Wto 16:52, 25 Kwi 2006 |
|
Boshe to jest świetne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Śro 8:54, 26 Kwi 2006 |
|
Heh, jest mi bardzo miło, ze tak sądzicie.
Na początku powiem, ze to "opowiadanie zostało napisane z pewnych względów, jakie miały u mnie niedawno miejsce () Tutaj chodzilo mi o przesłanie płynące z tego co napisałam. Tak naprawde nie wiemy jacy są chłopcy z Tokio Hotel. Możemy tylko przeczuwać co czują, czym dla nich jest cała sława. Tutaj Bill chciał uciec, dlatego ze to go przerastało, a że nie był pozerem i nie cechowała go komercha, chciał zaprzestać tego wszytkiego. Dbajmy o to co lubimy to tego później może nie być. Napisałam tak, ze szczególnie dla prawdziwych fanów TH, którzy polubili Th tak bardzo, ze znajdą dla nich miejsce "u siebie" na długi, długi czas. Ja wiem, ze ja zostane fanką nawet jesli Bill całkiem zniewieścieje (no dobra żart)-fanatyczką nie jestem i nie kocham ani Billa ani Toma xD. Dlategoteż TH4ever... Jest to niestety jednoczęściówka i nie wiem czy napiszę coś dalej.
Pomysł z przeplataniem kawałków piosenek wziął się z tego, ze chłopcy pisząc piosenki, szczególnie Bill brał przykłady ze swojego życia, weźmy np. "Gegen meinen Willen"(rozwód rodziców). Dlatego ich piosenki mają silny związek z ich życiem. Więc własnie tę "małą część ich życia" wkleiłam tutaj. Pasuje :p
Dlatego, iż jest to jednoczęściówka akcja musiałabyć szybka, poniewż ciągnęło by się to w nieskończoność. MeDi, czy Ty sobie wyobrażasz, ze Bill ginie? Bo ja nie dlatego zastosowałam ucieczkę-choć to i tak tragiczne.
W Przemyślu mieszkam, a Kama to moja koleżanka(mam nadzieję, ze jej to nie przeszkadza, że ją tu umieściłam).
Dziekuję za te wszytkie komplementy =*
Pzdr: Shira, MeDi, LinKa, ~durch_den_monsun , Mia, Kama, Cookierek, Nicky, Ashley, Psecinek i Alice.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolinura
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Czudec
|
Wysłany:
Śro 8:58, 26 Kwi 2006 |
|
to jest super i takie inne niz reszta opowiedan. masz racje nie wiemy jacy sa chlopcy z TH pozdrawiam i życze weny:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Śro 11:22, 26 Kwi 2006 |
|
Ależ to jest extra! A będzie dalsza część? Czy to taka jednopartówka?? Bardzo mi się podobało
pees
Mógłby przyjść do mnie. Zaopiekowałabym się nim ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |