|
|
Autor |
Wiadomość |
Agata_Boss
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Śro 10:04, 22 Mar 2006 |
|
oooo stary wlaczylam sobie ta piosenke podczas czytania...nastroj chwili udzielil sie i mi pisz szybko nastepna czesc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 10:42, 22 Mar 2006 |
|
Dzieki wielkie, ze Wam sie chce czytac... niedlugo dodam nastepna czesc tylko anrazie nie mam czasu zeby spisac moja fantazje pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Evelina
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków
|
Wysłany:
Śro 15:17, 22 Mar 2006 |
|
teraz dopiero przeczytałam twoje opko i jestem pod wrażeniem. Jest cudowne!!!!!!!!!!!!!! Czekam na next parta!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Czw 15:01, 23 Mar 2006 |
|
#7
... Tam siedział tylko Georg.
– Gdzie jest reszta? –zapytałam
– Franciz i Gustav poszli już do domu
– A Tom? Moja siostra?
– Pewnie są gdzieś razem
– Jak to? – zapytałam
– Tak to, że jak Bill Cię pocałował tutaj miała miejsce równie interesująca scena.
– To znaczy? O co chodzi? – najwidoczniej wkurzył się trochę Bill
– Alex miała łzy w oczach, Tom wziął swoje piwo i rzucił nim w ścianę i wyszedł bez słowa. Alex wybiegła za nim, a mnie zostało sprzątanie
– No to pięknie – rzuciłam różą na stolik i wypiłam do dna pierwsze z brzegu piwo. Byłam zła... już było tak dobrze, a on musiał wszystko zepsuć. Zaraz, zaraz... o czym ja myślę. Bill niczego nie zepsuł. Ja sama też tego chciałam, tylko dlaczego tak zareagował Tom i Olka. Byłam zdziwiona wszystkim.
Przestałam myśleć, zobaczyłam Billa kucającego koło mnie i trzymającego twarz w swoich dłoniach.
– Bill, chyba będziemy musieli pogadać
– Przepraszam – wyszeptał
– Chodź pójdziemy się przejść, proszę...
Bill bez słowa podniósł się i zaczął zmierzać w kierunku drzwi. Przeprosiłam Georga, pożegnałam się z nim i poszłam za Billem. Oboje w milczeniu szliśmy w stronę plaży. Dochodziła już jedenasta, było chłodno i dosyć ciemno. Słońce nie dawno musiało zajść. Dotarliśmy do plaży. Bill szybciej pobiegł w stronę morza i usiadł nad samym brzegiem tak, że fale co jakiś czas oblewały jego stopy i spodnie. Usiadłam koło niego. Nic nie mówiłam. Nie wiedziałam co mam powiedzieć... chociaż...może i wiedziałam co, ale nie widziałam jak zacząć, od czego zacząć... Spojrzałam w niebo i szepnęłam sama do siebie – „Dlaczego?”
Bill obrócił się w moją stronę, spojrzał mi w oczy i jeszcze raz mnie przeprosił.
–Ale Bill! Za co Ty mnie przepraszasz. Przecież my nie zrobiliśmy nic złego!
– Ty może nie! Ale ja tak... – spuścił głowę na dół
– Chodzi Ci o pocałunek? Tak? Czy to ma być coś złego? Mnie nic nie łączy z Tomem, Ciebie nic nie łączy z Olką...- i w tym momencie przerwałam mówić, bo przypomniało mi się to co Olka mówiła o Billu. Czyżby ona się z nim zakochała...
– Czemu zamilkłaś?
- Pomyślałam o czymś i chyba wiem dlaczego...
– Ja też wiem
– Co wiesz?
– Dlaczego Tom tak zareagował
– Powiedz czemu? – łzy już mi napływały do oczu
– Słodka... Ty chyba jeszcze czegoś nie zauważyłaś, ale Tom jest w Tobie zakochany – kiedy to powiedział łzy puściły mi się z oczu.
– Co się stało, czemu płaczesz.
– Bill, Olka...
– Ja wiem, Tom mi powiedział. Ona z nim rozmawiała. Rozmawiała z nim o mnie, o Tobie...
– To dlaczego to zrobiłeś skoro wszystko wiedziałeś? – wrzasknełam na Billa jeszcze głośniej zanosząc się płaczem.
– Uspokój się – powiedział ze spokojem chłopak – O to samo mogę Ciebie spytać... Dlaczego nie protestowałaś skoro wiedziałaś o niej...Tylko ja na Twoje pytanie znam odpowiedź...
– Więc? Odpowiesz? – powiedziałam łkając już troszkę ciszej.
– Bo ja się zakochałem...
Nie odpowiadając mu przytuliłam się do niego i znów rozmyślałam nad wszystkim. Z jednej strony byłam szczęśliwa, z drugiej było mi bardzo żal, a smutek przepełniał moje serce. Wtulona w ramiona Bila płakałam, już sama nie wiedziałam czy ze szczęścia czy z żalu...
– Bill, wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? – zapytałam spokojnie
- Zawsze wierzyłem i będę wierzyć.
– Widzisz, ja nie wierzyłam nigdy, aż do dnia kiedy Cię poznałam. Dla mnie to głupie, ale stało się... Bill ja chyba Cię...
– Ja Ciebie też – powiedział Bill urywając moje zdanie i jeszcze mocniej mnie przytulając. Siedzieliśmy tak jeszcze nad brzegiem morza wpatrując się w odbicie chmur na jego niespokojnej tafli. Na plaży nie było już nikogo, prócz nas. W pewnym momencie Bill złapał mnie za rękę i pocałował delikatnie w szyję szeptając do ucha:
- Teraz już wiesz, dlaczego wybrałem wtedy tamtą piosenkę. Nie odpowiedziałam nic. Było mi dobrze w jego objęciach. Tylko jedna myśl ciągle świtała mi w głowie.
– Bill, co będzie z Alex i Tomem?
– Jutro spokojnie z nimi pogadamy i powiemy jak jest...
– Myślisz, że to pomoże?
– Nie wiem, ale nie ma innego rozwiązania.
– Masz rację – mówiąc to odwrociłam się w stronę Billa. Spojrzałam mu głęboko w oczy, ręce uwiesiłam na szyi i powoli zbliżając się, chciałam go pocałować. Miałam już dotknąć jego ust, gdy ten odsunął się. Nie wiedziałam co się stało...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 19:18, 23 Mar 2006 |
|
matko! musiałaś przetrwac w takim moemncie...ej! po prostu świetne opowiadanko a ja juz nie moge sie doczekac kolejnej części...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pią 21:09, 24 Mar 2006 |
|
Ehehe sie wie kiedy przerwac:) pozdrowki:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampire Girl
:(
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)
|
Wysłany:
Sob 20:42, 25 Mar 2006 |
|
Kurde, super opo Czekam na next part Ale ty rzeczywiście wiesz kiedy przerwać XD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Sob 21:44, 25 Mar 2006 |
|
Ej nie przerywa się w takim momencie!! Czemu ja dopiero teraz czytam to opko?! Ono jest przesłodkie! Tkie cukierkowe;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Sob 22:39, 25 Mar 2006 |
|
Nie no moja droga dziś przeczytałam wszystkie części twojego opka i stwierdzam że są SUPER!!!!! Naprawde! Ale mam małą prośbę gdybyś mogła czytać swoje opko zanim dasz je na forum bo widze że gubisz literki. Nie żebym się czepiała bo ja też robie błędy, po prostu daje Ci małą radę żebyś mogła uniknąć yyy... że tak się wyraże ... spięć . Bo jak czytałam pewne opko to zobaczyłam pełno komentów, które dotyczyły tylko tego, że autor robi błędy itd. Pisz dalej bo opko po prostu GIT!!! Ale unikaj gubienia literek. Pozdrawiam i życze weny hihi. Pa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Sob 22:56, 25 Mar 2006 |
|
Ah wybacz mi!!!! Jestem durna pokiciały mi się opka i napisałam Ci złego komenta!!! Ale i tak wszystko jest w tym opku naprawde super jak we śnie... Nie zważaj na moją poprzednią notkę, opko jest super niczego się nie czepiam, masz talent i to widać biało na czarnym napisane. Oby tak dalej sorki, że zaśmieciłam Ci stronke tym durnym poprzednim komentem to nie miało trafić na twoją stronkę... Opko super życzę weny i jeszcze raz sorki... Pozdrawiam paaaa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 23:00, 25 Mar 2006 |
|
Ok! Dzięki wszystkim czytającym. Postaram się zastosować do porad i zamieszczam kolejną część
Part#8
#8
Bill odsunął się. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. Nie wydusiłam z siebie ani słowa.
– Słodka... mam pytanie – zwrócił się do mnie Bill
– Słucham?
– Dasz nam szansę? To znaczy chciał bym żebyśmy spróbowali... to znaczy...
– Chcesz żebym była Twoją dziewczyną?...
– Chciałbym...
– Wiesz jakie jest moje motto?
– Leb Die Sekunde? Nie... to jest moje motto...więc jakie?
– Lepiej coś zrobić i żałować, że się spróbowało, niż nie zrobić nic i później żałować, że nawet się nie drgnęło.
Bill nic nie odpowiedział, tylko popatrzył na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
– Nie zrozumiałeś – zapytałam
– Zrozumiałem. Czy to znaczy, że Ty...
– Tak kochany, zgadzam się. Możemy spróbować...
W tym momencie Bill przysunął się i pocałował mnie. W jego oczach było widać iskierki miłości, szczęścia.
Wstaliśmy i trzymając się za ręce, bez słowa szliśmy brzegiem morza w stronę naszego wyjścia z plaży.
Wchodząc na teren ośrodka zauważyłam, że na huśtawce siedzi Olka.
– Bill, ja pójdę do niej. Zobaczymy się jutro dobrze?
– Dobrze Koch... to znaczy Roxi.
– Dokończ. Przecież możesz tak mówić – uśmiechnęłam się.
– To ja już pójdę. Dobrej nocy Kochanie – odpowiedział i również uśmiechnął się Bill
– Do jutra – cmoknęłam go w policzek i ruszyłam w stronę naszego placu zabaw.
Bałam się podejść, bałam się reakcji Olki, ale jeszcze bardziej bałam się tego jak jutro zareaguje Tom.
Co ja mam jej powiedzieć? Że niby jestem szczęśliwa, ale jednak mi przykro – to głupie. – myślałam.
– Olka... – powiedziałam niepewnie podchodząc do huśtawki i łapiąc za ramię blondynkę. – Ja... przepraszam.
– Nie masz za co. Było minęło i nie wróci – odpowiedziała.
– A jeśli wróci?
– Co chcesz przez to powiedzieć? Tobie się podobał, mi też... Ty wygrałaś... trudno jeszcze nie jeden taki się znajdzie. – powiedziała Olka.
– Ola, ja jestem z Billem... przepraszam. Nie chciałam żeby to wszystko tak wyszło.
– Ale wyszło – odpowiedziała Alex i zaczęła płakać. –Dlaczego to zawsze Ty masz szczęście? Dlaczego ja mam tak cholernego pecha. – wrzeszczała na mnie.
– Al... – nie dokończyłam...
– Odpieprz się najlepiej ode mnie. Idź sobie do swojego Billusia, a mi daj święty spokój. – wykrzyczała Alex.
– Przestań się drzeć na ośrodku. Jest noc! Jeśli nie chcesz mojego szczęścia mogę z nim skończyć, bo dla mnie ważniejsza jest siostra! – te słowa ją chyba trochę oniemiały, bo przestała krzyczeć i usiadła na huśtawce. Była cisza.
– Roxi! – szepnęła.
– Słucham? – powiedziałam niezbyt mile.
– Ty jesteś moją siostrą wiesz... i ja Ciebie kocham, dlatego... – zawahała się.
– Dlatego co...?
– Ja chcę żebyś była szczęśliwa. Twoje szczęście jest moim szczęściem. Przepraszam...
Przytuliłyśmy się i obie zaczęłyśmy płakać.
– Już jest ok. Siostrzana miłość i przyjaźń na zawsze, prawda? – zapytała Alex wyciągając w moja stronę rękę z odchylonym małym palcem. Zaczepiłam swój paluszek o jej na znak przyjaźni i powiedziałam.
– Się wie siostro! Na zawsze...
Powoli zaczęłyśmy iść w stronę campingu. Dookoła panowała cisza...Weszłyśmy cicho do domku i od razu położyłyśmy się w łóżkach, żeby nikogo nie zbudzić.
„...teraz wszystko się trochę pogmatwało, ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko się ułoży.
Już nie mogę się doczekać, aż opowiem wszystko Alci..” – pisząc to w pamiętniku, już powoli zasypiałam. Po dzisiejszym dniu nie miałam siły na nic. Przez te wakacje i mój egoizm zapomniałam o przyjaciółce. Jestem tutaj już trochę, a nie zadzwoniłam ani razu..- myślałam sobie i sięgnęłam po komórkę, żeby napisać sms’a do przyjaciółki: „Hej Alcia! Co słychać? U mnie się nieźle namieszało. Właśnie wróciłam z imprezy. Jutro zadzwonię to pogadamy, a tymczasem dobrych snów.” Położyłam się wygodnie, żeby powolutku zasnąć, ale mój telefon zaczął wibrować „Siema stara! Ty już o mnie nie pamiętasz:P A obiecałaś, że od razu napiszesz! Ale dobra wybaczam ostatni raz;) Śpij dobrze”. Oo! Nawet nie spodziewałam się, że odpisze, w końcu jest już noc...
Schowałam telefon pod poduszkę i odpłynęłam do krainy snów.
Tymczasem w domku naprzeciw.
– Co to miało znaczyć? – zapytał Tom brata.
– Co?
– No ten pocałunek przed domem. Twój i Słodkiej... znaczy się Roxi.
– Brat, my musimy pogadać... siadaj – Bill mówiąc to rozłożył się wygodnie na swoim łóżku i zaczął mówić.
– Wiesz, że ona mi się od razu spodobała prawda?
– No mówiłeś i co w związku z tym?!
– To nie jest dziewczyna dla Ciebie, ona nie jest taka jak inne...
– A co Ty masz na myśli mówiąc, że to nie jest dziewczyna dla mnie!!
– Sam wiesz jaki jesteś, z każdą flirtujesz i bawisz się jak możesz...
– To jest moja sprawa! – odburknął Tom.
– Tak, ale ja Ci nie pozwolę jej zranić...
– Phi! I kto to mówi!! A Daisy już nie pamiętasz? Kto ją musiał pocieszać, jak mój braciszek się pobawił i rzucił.?!
– To nie jest to samo...
– Jak to nie?!
- Tak to, że wtedy nie kochałam, a teraz...
– Co i powiesz mi może, że zakochałeś się w ciągu paru dni!
– Powiem Ci, że ona mi dała szansę.
– Pięknie, spodoba się dziewczyna, a braciszek ją sprzed nosa mi zwinie.
– Posłuchaj siebie... gadasz o niej jak o jakiejś rzeczy.
– Wiesz co, mi się nie chcę już rozmawiać... Gute Nacht! – mówiąc to Tom obrócił się w odwrotną stronę na swoim łóżku i zasypiał. Bill jeszcze trochę myślał o wszystkim i sam też zasnął.
Rano obudziłam się cała zlana potem. Boże! Dzięki Ci wielkie, że to był tylko sen.
– A Tobie co się stało! Śniło Ci się coś? – zapytała Olka unosząc głowę znad gazety.
– Która jest godzina?
– Dopiero ósma rano, ale spać mi się już nie chce. Powiesz mi co Ci się śniło.
– Boże! Olka! Widziałam we śnie Billa. Stał na środku jakiejś polany, sam. Chciałam do niego podejść, ale mówił, żebym tego nie robiła, bo coś się wtedy stanie... ja nie słyszałam o co mu chodziło...
Nie potrafiłam tego zrozumieć. Powiedział, że zanim nie wybije dwunasta w południe mam się do niego nie zbliżać... Płakałam przez sen. Później widzę Ciebie, śmiejesz się do mnie i w momencie cała zalewasz się krwią... Ja tego nie byłam w stanie wytrzymać i ze wszystkich sił pobiegłam w stronę Bill. Stanęłam przed nim, zrobiłam jeszcze jeden krok, a wtedy Bill.. Bill stanął w płomieniach... zaczął się palić... Boże! Olka ja się boję...- Dokończyłam opowiadać i spojrzałam na Olkę. Miała zdziwioną minę...
– Ale miałaś sen... Dobrze, że to tylko sen!
– Boję się, że znów proroczy.
– Jak to znów- zapytała Olka.
– Patrz...- wstałam z łóżka i sięgnęłam do mojej plażowej torby, z której wyjęłam muszlę, którą dostałam od Billa i dokończyłam urwane zdanie – pamiętasz ten sen, który Ci ostatnio opowiadałam? To się prawie sprawdziło – i pokazałam Olce muszelkę dodając –Najpierw to, a później ten pocałunek...
Alex miała wymalowane na twarzy jeszcze większe ździwienie.
– Przestań, to był przypadek... to bez sensu... ja nie wierzę w takie „wróżby”...
– Ja też nie, ale się boję...
– Roksana!! – ktoś krzyknął z pokoju rodziców – Pójdziesz do sklepu po bułeczki na śniadanie.
– Niech Olka idzie, ja wezmę psa na spacer. – odpowiedziałam.
– Weź psa i pójdziemy razem ok.? – zapytała Olka.
– No spoko, to ja idę się ubrać. Ubieraj już strój kąpielowy, bo później od razu na plażę. – powiedziałam do Olki.
– Roxi! Ty patrzyłaś dziś za okno?
– Nie, a co?
– No to spójrz... – odsunęłam zasłonkę i uśmiech z mojej twarzy od razu zniknął... –Co to ma być za pogoda cholera! Ja tu przyjechałam się opalać a nie chodzić pod parasolem.
Za oknem było szaro, słońce nie świeciło prawie wcale, do tego z chmur kapał deszcz...
Z nieciekawym humorem zmierzałam do łazienki. Strój kąpielowy, który miałam w ręce rzuciłam na łóżko i zniknęłam za drzwiami. Przebrałam się szybko, uwiązałam Aresa i wyszłam przed dom. Założyłam na głowę kaptur i zaczęłam zmierzać w stronę wyjścia. Z domu bliźniaków wyszedł Tom.
– Heja! – machnęłam do chłopaka ręką – Gdzie to lecisz? – spytałam z uśmiechem zupełnie zapominając o wczorajszej sytuacji.
– Cześć! Do sklepu idę. – powiedział ze złośliwością. Już przypomniałam sobie dlaczego, właściwie to on mi przypomniał. Machnęłam tylko do Alex, wskazując gestem na Toma, żeby została w domu, bo chcę z nim porozmawiać. Dziewczyna cofnęła się do domu. A ja z Tomem poszliśmy do sklepu, po drodze rozmawiając...
– Roxi, dlaczego Ty mi nie dałaś szansy? – zapytał w pewnym momencie mnie chłopak w dredach...
pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampire Girl
:(
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)
|
Wysłany:
Nie 11:12, 26 Mar 2006 |
|
Jak zwykle suuper Czekam na next part Buziole
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Nie 18:23, 26 Mar 2006 |
|
Ej ty to umiesz skonczyc w momencie....zawsze trzeba sie niecierpliwic o następna część...oczywiście opko spoko! Pozróffki:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: bydgoszcz city
|
Wysłany:
Wto 16:29, 28 Mar 2006 |
|
To opowiadanie jest super pisz dalej, bo niemogę się doczekać następnej
części.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Wto 18:40, 28 Mar 2006 |
|
Opowiadanko jest naprawde wspaniałe masz talent i wiesz jak go wykorzystać. Ono jest GITES!!!!!!!!!! Oby tak dalej. Życzę wenki i pozdro. PA!!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |