|
|
Autor |
Wiadomość |
Joq
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:23, 22 Cze 2006 |
|
Tą jednopartówkę dedykuję Mii... Gdyby nie ona, to opowiadanie nigdy by nie powstało...
~~*~~*~~
"Kiedy miłość jest złem"
Ciemny pokój… przez małe okna nie przedostaje się żaden promyk słońca - nie ma na to szans. Jego droga, by oświetlić pokój została zagrodzona ciemnymi zasłonami, które szczelnie odgradzały cztery ściany od reszty świata. Jasno granatowe ściany dodawały mu tajemniczości. A wyposażenie? Biurko, na którym postawiona była tylko ramka ze zdjęciem oraz łóżko i kilka szafek. Można było się domyśleć, że trzy postaci widniejące na fotografii były rodziną - dwóch dorosłych, mężczyzna i kobieta, a pomiędzy nimi dziecko - dziewczynka. Wtedy miała może cztery albo pięć lat. Jej krótkie brązowe włosy powiewały na wietrze, a zielone oczy były wpatrzone gdzieś w dal. Tak samo jak teraz… z jedną tylko różnicą. Nie była to już mała dziewczynka, jaką można było oglądać na fotografii. Przez te wszystkie lata, jakie minęły, zmieniła się, a jeśli chodzi o ścisłość - wydoroślała. Nie była już byle gnojkiem, który zawsze zgadzał się z wolą rodziców. Pod tym względem zmieniła się diametralnie. Wreszcie umiała powiedzieć 'nie' temu, co działo się wbrew jej woli. Zawsze chciała się tego nauczyć, a wydarzenia zaistniałe w jej życiu tylko jej w tym pomogły.
Siedziała teraz skulona w kącie balkonu. Jej włosy rozwiane przez wiatr tańczyły jakby w rytm szumu lasu, rosnącego nieopodal. Oczy wbite w nieznany punkt na niebie, jakby wzniesione do modlitwy. Ale nie… ona nie potrafiła się modlić. Zawsze, gdy ktoś mówił jej o Nim myślała, że Bóg nie istnieje, bo spotykają ją same złe rzeczy, a On podobno przynosi samo dobro.
Siedziała tak już drugą godzinę, jednak wydawało jej się, że trwa tu już całą wieczność. W końcu wstała i omiótłszy wzrokiem jeszcze raz okolicę, wróciła do swojego pokoju. Zaświeciła lampkę stojącą na pobliskiej szafce, a pokój oplotła fala niebieskawego światła, wydobywającego się spod abażuru.
Po chwili znajdowała się już w łóżku czekając na sen. Jej powieki z minuty na minutę stawały się cięższe, aż w końcu zasnęła.
Przebudziła się w środku nocy. Co się stało? Nie wiedziała… Uniosła głowę i nerwowo rozglądnęła się po pokoju. W jednym z kątów pomieszczenia jej oczy napotkały przeszkodę. Z owego rogu wydobywały się ciemne opary. Zaświeciła lampkę i powoli przemierzyła pokój, kierując się w stronę tajemniczego zjawiska. Jej oczy spostrzegły w końcu coś na kształt kontur ludzkiego ciała. Nie widziała go dokładnie, ponieważ owiany był dymem.
- Nikol… - postać drgnęła, a dziewczyna dopiero teraz dojrzała, że nie jest to zwykły człowiek. Była to uskrzydlona dziewczyna, trochę starsza od niej samej - Nikol…
Anioł, bo tak wyglądała ta postać, powtórzył swoje wezwanie i zamilkł. Dziewczyna przestraszyła się nie na żarty, lecz strach paraliżował ją tak, że nie była w stanie nawet drgnąć. Wezbrała w sobie resztki odwagi i cichym głosem odezwała się do wysłańca.
- Kim jesteś? Czego ode mnie chcesz?
- Muszę Cię stąd zabrać… - powiedziawszy to, uskrzydlona postać wyciągnęła w stronę dziewczyny dłoń. - Chodź…
Nikol jakby zahipnotyzowana wyciągnęła swoją i podała ją Aniołowi. Tajemnicza dziewczyna wyprowadziła nastolatkę na balkon. Gdy tylko odetchnęła świeżym powietrzem, usłyszała śpiew. Na początku głos był odległy, ale po chwili wydał jej się bardzo bliski. Spojrzała na swoją towarzyszkę. Tak… to ona śpiewała. Dziewczyna stuliła powieki i podążyła za oddalającym się głosem uskrzydlonej dziewczyny. Tekst wydał jej się znany, ale nim zdążyła go przyporządkować do danej piosenki, tajemniczy głos zamilkł.
Nie wiedziała ile wędrowała. Nie wiedziała nawet jakim cudem stąpała po ziemi, ponieważ wyruszyli z balkonu. Z zamyśleń wyrwał ją huk. Otworzyła oczy lecz dojrzała tylko ciemność. Nic poza tym. Kręciła się w koło szukając najmniejszego promienia światła.
Drugi huk. Lampy dokoła Nikol rozbłysły jasny, oślepiającym światłem. Teraz dopiero spostrzegła, że znajduje się w jakiejś sali. Przykucnęła i objąwszy rękami swoje kolana zaczęła kiwać się w przód i w tył, jakby w obłędzie.
- Dlaczego… Dlaczego? - wyszeptała, gdy zauważyła Anioła unoszącego się nad nią. Ten spuścił głowę i cicho westchnął.
- Nikol… rozumiesz, że to co zrobiłaś nie powinno nigdy się zdarzyć?
Dziewczyna opuściła głowę.
- Aniele… ja się tylko… zakochałam. Czy to aż takie złe?
- W Twoim przypadku tak… Rozumiem… Zakazany owoc smakuje najlepiej, ale Twój uczynek nie doprowadzi do niczego dobrego.
Po tych słowach wszystkie światła zgasły, a po chwili echo doniosło do jej uszy trzask drzwi.
- Dlaczego ja zawsze wszystko robię źle? Moja to wina? Ja go… kocham. Poprostu… czy ja nie mogę być szczęśliwa? Czemu ja zawsze jestem najgorsza, najgłupsza…
Powrócił Anioł, a razem z nim światło.
- Słyszałam co mówiłaś oraz słyszałam Twoje myśli… To, co powiedziałaś trochę wyjaśniło mi sytuację…
- Ale ja nadal nie rozumiem po co mnie zabrałaś?
- Droga Nikol… Zakazany owoc smakuje najlepiej, już Ci to mówiłam… Ty zakochując się w "nim" oszukujesz samą siebie… Wiesz, że nic z tego nie może wyjść, ale wmawiasz to sobie i to coraz dobitniej i głębiej.
Po wypowiedzeniu tych słów Anielica wyszła z ciemnego kąta i pozwoliła, by jej ciało oplotły smugi światła. Nikol zamarła. Fakt, może i był to Anioł, ale w życiu takiego nie widziała na żadnej ilustracji. Twarz blada, opleciona kosmykami długich, kruczoczarnych włosów. Piękne, duże, granatowe oczy podkreślone czarną kredką, a pełne usta wymalowane szminką w tym samym kolorze. Ubrana była w długą, czarną suknię, ozdobioną licznymi falbanami i koronkami. Z tyłu rozpięte skrzydła wyglądające jakby z kruczych piór.
- Ty… Ty jesteś…
- Tak… Jestem upadłym Aniołem. Jestem tu, by pomagać zagubionym. Widzisz… ja też przeżyłam kiedyś coś takiego… Chciałam spróbować zakazanego mi owocu - chłopaka, który był daleko mnie… Nawet nie wiedziałam, jaki jest naprawdę. Nigdy nie widziałam go na żywo, nie zamieniłam z nim słowa… Jednak ciągle, i ciągle wmawiałam sobie, że go kocham… W końcu popadłam w depresję… No i - tutaj wyciągnęła swój zmasakrowany nadgarstek. Nikol spojrzała na niego z niedowierzaniem.
- Podcięłaś się…
Uskrzydlona dziewczyna spuściła wzrok i wyraz niezadowolenia pojawił się na jej twarzy, jakby wspomnienia powróciły.
- Tak… umarłam, a to co zrobiłam nie należało do najlepszych czynów. I On zdecydował, że odtąd będę upadła…
- Kim jest ten chłopak i czemu popadłaś w depresję… co Cię skłoniło do takiego czynu? - nastolatka nie dawała za wygraną. Ta cała Anielica bardzo zaintrygowała ją tą opowieścią. Nikol łaknęła jeszcze więcej, i więcej. Chciała rozstrzygnąć tą sprawę i odkryć tajemnicę dziewczyny.
- Widzisz… Tą osobą był… a właściwie byli bliźniacy z jednego niemieckiego zespołu… bliźniacy Kaulitz z Tokio Hotel. Wmawiałam sobie, że ich kocham. Aż pewnego dnia przeczytałam w jakimś brukowcu, że… znaleźli sobie dziewczyny. Wtedy się załamałam… Myślałam ciągle, że jak kiedyś… jak mnie zobaczą to… to moje marzenia się spełnią. Jak się dowiedziałam oficjalnie, że to ich dziewczyny… podcięłam się… wtedy przepadły wszystkie moje najskrytsze pragnienia… w jednej sekundzie…
Po tych słowach wzięła milczącą Nikol na ręce i wzbiwszy się wysoko skierowała do jej domu.
- Dziękuję… - powiedziała nastolatka, gdy Anioł postawił ją w jej pokoju. Ona zaś odleciała bez słowa. Nikol już chciała zamknąć okno, gdy usłyszała lekko zagłuszony głos.
- Proszę Cię… nie popełnij takiego błędu jak ja… nigdy nie zmarnuj danej Ci szansy. Ja ją zmarnowałam i teraz tego żałuję… obiecaj mi to!
- Obiecuję…
Po czym zamknęła okno i położywszy się do swojego łóżka zasnęła jakby nigdy nic.
Następnego ranka obudziła się, a spotkanie z Upadłym Aniołem odeszło w zapomnienie…
|
Ostatnio zmieniony przez Joq dnia Śro 11:40, 26 Lip 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Czw 17:33, 22 Cze 2006 |
|
Hm... bardzo ciekawa jednopartówka. Ciwekawy pomysł, oryginalna, łądnie opisana. Podoba mi się. Muuuuua;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Czw 19:06, 22 Cze 2006 |
|
ach, moja przedwczorajsza bajka na dobranoc
dramatyczne.... podcinanie żył jest bardzo trendi w opowiadaniach
no i ja czekam na tą drugą bajunie!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Czw 20:22, 22 Cze 2006 |
|
Joq.... ta jednopartówka była śliczna
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nevermind
:-(
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Czw 20:32, 22 Cze 2006 |
|
Nie wiem co powiedzieć...
Zaskoczyłaś mnie Joq-bardzo pozytywnie.
Ten Upadły Anioł był świetny.
Pomysł orginalny.
Opisy bardzo ładne.
Nie zuważyłam błędów.
Ogólnie (jak to mam zwyczaj mówić)-CUD, MIÓD i ORZESZKI XD
Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła Twojego autorstwa:
Rattle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Pią 15:32, 23 Cze 2006 |
|
hm...nie wiem, co mozna tu jeszcze dodac. Piekne, sliczne, boskie...MIODZIO
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Pią 15:49, 23 Cze 2006 |
|
Bardzo, bardzo, bardzo orginalne. Kocham takie opowiadania, a to było totalnie super... Rozbudziłas moja wyobraźnię. Świetna fabuła, tylko pogratulować. I jeszcze coś, na początku nigdy bym nie wpadła, ze zamieszani będą w to Bliźniacy. Ale była ździwka, jak pczeczytała, ze to przez nich^^. Pzdr
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
April
:(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:41, 23 Cze 2006 |
|
Ach Joq...
Jestem w transie... jak się obudzę to coś powiem...
...
...
No dobra, już mi trochę przeszło .
Powiem Ci, że skojarzyło mi się trochę z Opowieścią Wigilijną, ale taką TWOJĄ.
Muszę Ci też powiedzieć, że wpadłaś na genialny pomysł, a ja to tak ogromnie cenię ^^.
Generalnie, nie czytam jednopartówek... Zachęcił mnie tytuł.
Bardzo dziękuję, że Ci to tak fajnie wyszło i przez to zrobiło mi się lepiej ^^.
Dziękuję ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gracja
:-)
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Pią 23:39, 23 Cze 2006 |
|
Joq...
Szczerze mówiąc, to nie wiem co powiedzieć. Motyw z Upadłym Aniołem był naprdawdę fajny. Ja jednak przeczułam, że to przez bliźniaków ona stała się Upadłym Aniołem. Dlatego mną tak nie wstrząsnęło jak inne czyteliczki.
Anioły, podcianie sobie żył - coś ostatnio bardzo modnego. Po części już nudnego. Jednak Ty napisałaś to w całkiem innym świetle. Przeczytałam i zastananawiałam się czy skomentować. Bo co mogłabym powiedzieć?
Nie wiem. Że pomimo znanego tematu było oryginalne? Przecież to bez sensu. Ja jednak tak czuję.
Czuję, że było dobre, bardzo dobre. Już sam styl i to, że napisałaś to Ty. Uwiebiam czytać Twoje jednoczęściówki, bo każda jest inna, orginalna, wspaniała.
Joq mam nadzieję, ze nie odebrałaś tego komentarza w zlym świetle. Ono mi się podoba, jednak ostanio nie potrafię opisać tego co czuję.
Przepraszam...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 9:40, 24 Cze 2006 |
|
O jaaa Cieee... bardzo oryginalne! Z tak owym się jeszcze nie spotkałam, choc chodzilo tesh o milosc okatoniczna - to bylo to tak inaczej napisane! Piekne, naprawde! Jak czytalam to - to potrafilam sobie dokladnie wszsytko wyobrazic... Postac upadlego Aniola chyba najbardziej - swietnie!!
Joq jestes wielka! Bardzo, bardzo, bardzo mi sie to podoba!!
danke:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 14:41, 24 Cze 2006 |
|
bardzo ciekawy pomysł, który strasznie mi sie spodobał- ślicznie;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:41, 24 Cze 2006 |
|
Joq...
To było świetne.
Mimo, że anioły i podcinanie żył jest juz bardzo powszechne a czasem nawet nudne, to bardzo mi się podobało.
Tylko nie pasowało mi to, że znów bliźniacy, ale przeciez to forum o TH i to wszystko wokół nich się kręci.
Ale świetne, mimo wszystko!
Pozdrawiam! Buźka:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Nie 17:31, 25 Cze 2006 |
|
Wow... to ostatnie zdanie wywołało u mnie dreszczyk... Fantastycznie to zakończyłaś....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:19, 26 Cze 2006 |
|
Chciałam wam bardzo serdecznie podziękować za wszystkie komentarze... Naprawdę nie spodziewałam się takich pozytywnych opinii. Dziękuję wam...
psecinek - bardzo się cieszę, że Ci się spodobała... starałam się jak tylko mogłam.
Mia - tak... to Twoja bajunia wiem, że taka śmierć jest trendi i oklepana zdeczka, ale dla mnie nie liczy się fabuła tylko sam styl i sposób pisania.
Martusia 16 <3 - dziękuję...
RATTLE - cieszę się, że Cię zaskoczyłam. Mam nadzieję, że to plus dla mojego opowiadania
Veren - dziękuję za komentarz...
Krwawa_Ferli - no no no... nawet Moderator się wypowiedział bardzo się cieszę, że przyciągnęłam Twoją uwagę i mam nadzieję, że nie żałujesz, że przeczytałaś to opowiadanie...
April - hehe trans? po co od razu trans? to chyba dobrze... tytuł Cię zachęcił? bardzo się cieszę...
Gracja - nie przepraszaj... to, że nie umiesz sklecić jakiegoś komentarza to nie Twoja wina... akurat Twój dał mi dużo do myślenia. na początku nie wiedziałam czy odebrać go za pozytywny czy negatywny... ale w końcu stanełam pośrodku - neutralny. jak się mylę, to proszę mnie poprawić
cookierek - hmmm cóż ja Ci mogę napisać? nie jestem wielka... poprostu jak piszę to staram się to robić jak najlepiej, przekazać tam swoje odczucia, niektórzy mówią że wyczuwają że wkładam w nie swoje serce - po części to prawda... dziękuję za komentarz
KIKA - cieszę się, że mój pomysł Ci się spodobał...
Asiulla - chciałam wpleść tam bliźniaków ze względu na tematykę forum. w pierwowzorze nie było nic o TH jednak postanowiłam to zmienić...
kruk08vici - nie wiedziałam, że wielka mistrzyni będzie chciała przeczytać mój chłamik cieszę się, że Ci się podobało...
A teraz mam pytanie do was wszystkich...
Czy chciałybyście bym napisała do tej jednoczęściówki epilog? Aktualnie tematy na jednoczęściówki mi się skończyły, więc postarałabym się coś napisać, ale chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat. Być może to opowiadanie straci wtedy na wartości jeśli poznacie zakończenie historii Nikol...
Proszę o odpowiedź...
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze.
|
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pon 15:27, 26 Cze 2006 |
|
hmm... czy ja wiem... to opowaidanie jest teraz piekne - kiedy nie wiemy co sie zdarzylo dalej - i kazdy moze sobie wyobrazic swoje zakonczenie jak najlepiej bedize chcial... - ja tak mysle...
Ale jak zrobisz - tak zrobisz..
pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |