|
|
Autor |
Wiadomość |
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Śro 16:44, 17 Maj 2006 |
|
To moja pierwsza jednopartówka, więc może nie jest świetna, ale
Siedział na zimnym, kamiennym parapecie w jednym z europejskich hoteli. Patrzył się za okno. Ktoś mógłby uznać, że podziwia widoki, ale tak nie było.
Jego szklane oczy tępo wpatrywały się w dal. Zdawał się nie widzieć niczego, poza TĄ twarzą... JEJ twarzą... Powoli powracały do niego wspomnienia. Te dobre, ale i te nienajlepsze...
Jest piękny, słoneczny dzień. Siedzi na ławce w parku. W jego stronę zbliża się jakaś dziewczyna. Kruczoczarne, lekko falowane włosy opadają jej na ramiona, a bystre niebieskie oczy uważnie przyglądają się wszystkiemu do okoła. Podchodzi do niego.
-Cześć Maura - powiedział
-Hej Bill !
Dziewczyna chce się do niego przytulić, ale on ją odtrąca.
-Coś się stało ?- pyta zdezoriętowana
-Musimy porozmawiać.
W jego głowie bije się tysiąc myśli... Nie wie, czy robi dobrze...
-Wiesz, nie wiem jak ci to powiedzieć...
Maura czuje, że zaraz stanie się coś niedobrego...coś, na co napewno nie jest przygotowana...
-Wiesz...ostatnio dużo o tym wszystkim myślałem i... chyba...
-Już mnie nie kochasz, tak ?
Chłopak tylko skinął głową. Powiedział, to co miał, ale wcale nie czuł się lżej...
-Czyli byłam dla ciebie tylko zabawką ?! Nic nie znaczyłam ?! Przez cały czas mnie oszukiwałeś...
Ostatnie słowa wypowiedziała prawie szeptem... Potem gwałtownie wstała i pobiegła ile sił w nogach dławiąc się łzami...Byle jak najdalej od niego - myślała.
A on został tam, gdzie siedział, nie mogąc znieść myśli, że trzeba to było jednak inaczej rozegrać...
Jedna samotna łza spłynęła po policzku chłopaka. Wtedy był przekonany, że zaoszczędzi dziewczynie bólu, jednak sam go jej zadał... Nie chciał, żeby za nim tęskniła, kiedy będzie w trasie. Nie chciał, żeby straciła życie prywatne. Jednym słowem chciał jak najlepiej. Tamtego dnia, był już sławny. Wydali dwa single, mieli wiele fanek. Maura wspierała go, pomagała, a on nie chciał, żeby teraz ona przez niego miała jakieś nieprzyjemości, cierpiała. Myślał, że jeśli powie, że jej nie kocha, to będzie jej łatwiej o nim zapomnieć. Ale skutek był niestety zupełnie odwrotny...
Minęły trzy miesiące od kiedy zerwał z Maurą. Wracali właśnie z trasy koncertowej. Wiele spraw przemyślał i poukładał sobie w głowie. Postanowił, że pójdzie do niej i powie, jak było naprawdę. Zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo ją kocha i jak bardzo jest jej mu brak.
Kiedy tylko przywitał się z mamą i ojczymem pobiegł do niej. Zapukał do drzwi. Otworzyła mu je tak dobrze mu znana postać mamy Maury.
-Dzieńdoby, czy zastałem Maurę ? -spytał
Ona spojrzała tylko na niego smutnymi oczami w których pojawiły się łzy. Dopiero teraz zauważył jak wymizerniała przez ten czas. Ale, przecież nibyło go tylko trzy miesiące...
-Bill...Maura...ona...nie żyje...odeszła...
Momentalnie zaschło mu w gardle...nie mógł wydać z siebie najmniejszego dźwięku...
"Ona, przecież to niemożliwe...Jak? Kiedy ? DLACZEGO ?"
Kobieta zniknęła na chwilę w głębi domu i kiedy ponownie wyszła podała mu kopertę.
-Zostawiła to dla ciebie.
Nic nie powiedziawszy wziął ją i nadal nic nie mówiąc odwrócił się i poszedł przed siebie. Nogi same zaniosły go do parku, do ich ławeczki. Znalazł wyryte na niej słowa : Maura i Bill, oraz narysowane serce. Bardzo dobrze pamiętał, tak jakby to było wczoraj, jak pewnego dnia wspólnie napisali je tutaj na znak miłości, jaka ich łączyła.
Powoli zaczęło do niego dochodzić, że już jej nie ma, że już nie wróci, nie powie jej tego, co chciał wyjaśnić. Wstał i udał się na cmentarz. Nawet sam nie wiedząc jak, doszedł do właściwego nagrobka. W tym momencie przypomniał sobie o liście. Otworzył go i zaczął czytać...
(...) Zdałam sobie sprawę, że ja poprostu nie umiem bez ciebie żyć... Nie umiem oddychać... Powoli wysycham, tak jak niepodlewany kwiat(...) W głębi serca wiem, że to chyba nie tak miało być, że ty tak nie myślałeś... Jeżeli naprawdę mnie kochasz, to ja nie umrę... Zostanę na zawsze w twoim sercu i będę z tobą...
Wyjął z kieszeni kartkę i długopis. Napisał na niej to, co leżało mu na sercu, to co tak naprawdę czuł i wetknął ją w szparę w kamieniu...
Pamiętał tamte zdarzenia doskonale. Ile by dał, żeby wszystko naprawić ? Ile by dał, żeby móc jej powiedzieć, że ją kocha, że zrobił największą głupotę w swoim życiu okłamując ją ? Czasu niestety nie da się już cofnąć...Nie może naprawić wyrządzonych krzywd... Jednak zawsze może przynajmniej spróbować coś zrobić...
Z zamyślenia wyrwała go czyjś dotyk. Odwrócił się szybko, ale nie zobaczył nikogo. Jego wzrok przykuła jednak kartka, która leżała na podłodze. Był przekonany, że wcześniej jej tutaj nie było. Podniósł ją i przeczytał :
"Jeżeli naprawdę mnie kochasz, to ja nie umrę... Zostanę na zawsze w twoim sercu i będę z tobą..."
I jak ? Czekam na szczere komentarze .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Śro 17:09, 17 Maj 2006 |
|
Czytam...
EDIT:
Temat jest dość oklepany. Dziewczyna popełnia samobóstwo, Bill cierpi. Ale fajnie napisanie. Podoba mi się. ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 18:18, 17 Maj 2006 |
|
jakie to było sliczne i wzruszające zabrakło mi słów... wybacz to było piekne i sie wzruszyła... idę wytrzeć nochala pozdrawiam!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Śro 18:52, 17 Maj 2006 |
|
Też pójdę wytrzec nos, ale dlatego, bo mam okropny katarek (przeziębionko). Opo całkiem miłe, mimo tego,ż eseryjnie temat ograny...Ale twoja wersja tego romantycznego dramatu jest do przyjęcia łatwo się czyta, błędy nie są widoczne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Śro 19:40, 17 Maj 2006 |
|
dwa słowa- o kuźwa!!! <szok>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Śro 20:07, 17 Maj 2006 |
|
Mia napisał: |
dwa słowa- o kuźwa!!! <szok> |
hm...mogę wiedzieć w jakim sensie ?
A i wiem, że temat oklepany, ale to moja pierwsza jednopartówka i trzeba było od czegoś zacząć, nieprawdaż ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 9:50, 18 Maj 2006 |
|
Jak na pierwszą jednopartówkę bardzo fajnie Tzn ogólnie jest baardzo fajne, choć nie powalające I duży plus za to JAK jest napisane. Żadnych błędów anie gramatycznych, ani ortograficznych nie zauważyłam, ładna kompozycja. Temat może i oklepany, ale w ostatnich czasach tyle się tych opowiadań zrobiło, że trudno, żeby nie był Ogólnie mi się podobało
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wirginia
:-(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń.....
|
Wysłany:
Czw 12:48, 18 Maj 2006 |
|
mi sie podoba:)
temat moze troche oklepany, ale opowiadanie samo w sobie jest słodkie>mniam>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Czw 18:29, 18 Maj 2006 |
|
Napisałam, że temat oklepany, ale to wcale nie znaczy, że mi sie nie podobało...
Twoja pierwsza jednoczęściówka??? I tak jest więcej warta niz moje mizerne wypociny
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Czw 21:03, 18 Maj 2006 |
|
swietne!!! bardzo bardzo bardzo ladnie opisane! wzruszajace... choc temat oklepany... ale kocham takie opowiadania... wedlug mnie cudenko:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Johanna
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojnów
|
Wysłany:
Pią 18:36, 19 Maj 2006 |
|
Może i oklepane, ale z pewnością ma swój urok.
Jak na pierwszą jednoczęściówkę nie jest najgorsze. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Pią 20:25, 19 Maj 2006 |
|
|
|
|
Gracja
:-)
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Czw 8:59, 25 Maj 2006 |
|
Kochana Veren! Jak na Twoją pierwszą jednoczęściówkę ta jest wspaniała. To nic, że taki temat już był, ale nikt nie napisał tego, tak cudownie jak Ty, tak... oryginalnie.
To jest naprawde piękne. Wzruszyłam się. Kurcze.. ostatnio często się wzruszam, za często. Ale co poradzić skoro tu takie dzieła są? ;(
pozdrawiam:*
PyYs: Temat mojej pierwszej jednoczęściówki, również był oklepany. Jednak każde opowiadanie jest pisane przez inną osobę i to daje opowiadaniu za każdym razem inny czar:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
laya
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
|
Wysłany:
Pon 11:40, 17 Lip 2006 |
|
Mam w oczach łzy... takie rzeczy wogóle nie powinny mieć miejsca, więc pociesza mnie fakt, że tu zadzałała tylko twoja wyobraźnia... Wzruszyło mnie to, smutne, ale piękne...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Wto 18:06, 18 Lip 2006 |
|
Temat niby oklepany ale i tak ciekawie napisany... Niby coś takiego samego ale jednak coś innego... Mnie sie podobało... Było smutne moze to dziwne ale to dla mnie plus... List mnie bardzo wzruszył i ten koniec... Pokazanie się tej kartki... Mam nadzieje że dalsze są równie przekonujace jak ta...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |