Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 "Jenny"-jednoparówka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Nie 13:16, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Poprostu kolejna z moich jednoczęściówek. Może być trochę długa, ale mam nadzieje, że jednak ktoś pokusi się o przeczytanie.]

Wiatr delikatnie poruszał konarami drzew. Słońce powoli zachodziło za horyzon rzucając na pomarszczoną taflę jeziora różnobarwne cienie. Był kolejny ciepły, czerwcowy wieczór. Pomimo wakacji nad wodą nie było prawie nikogo. Przynajmniej tak wydawało się szczupłej szatynce chowającej się wśród liści wysokiego drzewa, którego gałęzie sięgały prawie zemi tworzac zielony dach. Dochodziła 18.00. Dziewczyna nad jeziorem spędziła już koło dwóch godzin, ale wcale tego nie odczuła. W rękach ściskała płytę CD...
Jeszcze raz spojrzała na czarną okładkę.U góry żółty napis wróżniał się na ciemnym tle.
-"Bad Angel's"- odczytała nazwę zespołu i uśmiechnęła się delikatnie.
Z okładki patrzyły na nią cztery dziewczyny. Zielonymi oczami świdrowała ją oparta o ścianę rudowłosa Issa. Jak zawsze uśmiechnięta Anett wychylała swoją okrągłą buźkę, na którą opadały długie kosmyki brązowych włosów zza stojącej przed nią drobnej uczesanej w dwa bląd kucyki Juli. I ona... siedząca na zeiemi z jak zawsze rozwianymi ciemnymi włosami i tajemnuczym uśmiechem na ustach. Ona i Issa miały ciemno umalowne oczy (jak zwykle z resztą), i dotego ciemne ciuchy. Juli i Anett bardziej kolorowe. Każda z dziewczyn była inna i Jenny zawsze zastanawiało co tak naprawde pozwala im się przyjaźnić. Spojrzała niżej."Ich libe...". Tytuł płyty, tytuł pierwszego singala...
-"Jak my to zrobiłyśmy...- zastanawiała się dziewczyna- kiedy to się zaczęło"- do jej pamięci powrócił ten jesienny wieczór właśnie w tym miejscu. Wtedy jeszcze nikt ich nie znał. Były czterema może trochę nieprzeciętnymi piętnastolatkami. Już od jakiegoś roku grywały, ale tylko dla znajomych czy rodziny głównie u Juli w garażu, bo tylko tam było miejsce. Jenny doskonale pamiętała Issę strojącą gitarę, Anett przy klawiszach i ta malutką Juli za swoją perkusją. Pamiętała też jak pierwszy raz śpiewała swoje teksty. Wtedy były to tylko 4 piosenki, a teraz? Dziewczyna odwróciła pudełko i spojrzała na spis...Teraz było ich 13. Pamięta jak wszystkie byly podekscytowane tym, że ktoś się nimi zainteresował. Wszystkie czekały na spodkanie z producentem. Dzień przed tym zaszyła się na cały dzień w parku, alby pomyśleć... I to właśnie tu go spodkała... Dla niego następny dzień również miał być początkiem nowej drogi...

***
Jenny siedziała skulona pod drzewem patrząc jak wiatr mąci spokuj jeziora. Czasami też powiwał przez osłaniające ją listki, które jeszcze trzymały się w niektórych miejscach gałązek.Wtedy skulała się jeszcze bardziej. Nie przepadała za jesienią. Robiło się wtedy tak zimno i cały piekny zielony świat uciekał. Dziewczyny na początku ciągle dzwoniły, ale chyba w końcu zrozumiały, że nie ma ochoty z nikim gadać. Musiała pomyśleć. Od jutrzejszego spodkania zależała jej przyszłość... Jeśli się uda wszystko się zmieni. Siedząc tak zamyślona, nawet nie zauważył jak się pojawił. Stał chwilę pod drzewem przyglądając się jak wiatr rozwiawa jej ciemnie włosy. W końcu usiadł obok i wtedy go dostrzegła. Wydał jej się jakiś znajomy, ale nie wiedziała kto to.
-Nie lubię jesieni- powiedział spoglądając na jezioro- wtedy jest tak zimno... cały świat jakby zamiera...
-Ja też nie- przytaknęła dziewczyna i spojrzała na niego jeszcze raz. Miał włosy jeszcze ciemniejsze odniej i w prawie takim samym nieładzie.
-Czemu się tak przyglądasz?- zapytał, a jego czekoladowe oczy w ciemnych obwódkach przewędrowały z wody na jej twarz.
-Tobie- powiedziała dziewczyna z uśmiechem- wydajesz się hmm... taki ciekawy.
-Ty też- stwierdził chłopak również się uśmiechając.- Dlaczego właściwie tu siedzisz?
-Przyszłam pomyśleć...
-To tak jak ja...- chłopak znów spojrzał na jezioro.- Jutro ma zmienić się całe moje życie....
-To zabawne...- Jenny nadal patrzyła na niego- bo moje też...
Chłopak gwałtownie się odwrócił. Spojrzał w ciemnoniebieskie oczy dziewczyny i oboje zaczęli się śmiać.
-Skąd jesteś?- zapytał.
-Mieszkam pod Berlinem. Wiesz na przedmieściach. A ty jesteś z tąd?
-Nie mieszkam w Magdeburgu. Tu przyjechałem, bo... bo jutro....
-No co jutro?
-Nie wiem czy powineinem ci mówić... wiesz to taki wielki dzień....
-Zróbmy tak ja ci powiem o moim wielkim dniu, a ty mi o swoim dobrze?
-Niech będzie.- odparł czarny.
-Więc zacznij.- Jenny uśmiechnęła się do niego zachęcająco.
-Wiesz mam zespół. Razem z moim bratem i kolegami nagraliśmy płytę i jutro wychodzi ona na rynek. Jeśli się przyjmie to może być naprawdę coś wielkiego.- Długo jej jeszcze opowiadał o tym jak było podczas nagrań, jak niektórzy z menagerów chcieli ich zmieniać, ale oni dzielnie walczyli. Ona tylko słuchała od czasu do czasu zadając pojedyńcze pytania. Widać było, że potrzeba mu było się komuś wygadać. Im dłużej mówił tym bardziej w Jenny narastała potrzeba powiedzenia jemu o sobie.
-A twój wielki dzień?- czarnowłosy wyrwał ją z zamyślenia.
-Mój wielki dzień...jeszcze nic nie wiadomo...- dziewczyna wzdrygnęła się od kolejnego podmuchu wiatru. W ciękiej bluzie robiło jej się coraz chłodniej.
-Zimno ci?- zapytał. Ona tylko opkiwała głową. Wtedy przysunął się bliżej i objął ją ramieniem. Jenny spojrzała mu głęboko w oczy i zobaczyła w nich tyle ciepła, że nie potrafiła wysunąć się z objęcia.- teraz powiedz mi co będzie jutro.
-Wyobraź sobie, że ja też mam zespół.- Jenny na myśl o dziewczynach usmiechnęła się do siebie.- Wspaniały zespół. Tylko my jeszcze nigdy tak naprawdę nie grałyśmy. Jakieś tylko małe występy w szkole czy dla znajomych. Zainteresowała się nami jakś firma fonograficzna tylko najpierw musimy mieć menagera i jakieś doświadczenie. Jutro rozstrzygnie się czy będziemy to doświadczenie zdobywały czy nie...
-Pamiętam nasze pierwsze występy i moje pierwsze piosenki...-odparł czarnowłosy- i naszą rozmowę z menagerem kiedy powiedział, że mamy nagrac płytę...
-Piszesz teksty?- przerwała mu dziewczyna.- Ja też...
Długo rozmawaiali. Jenny czuła, że przed nikim jeszcze się tak nie otworzyła. To był niby obcy chłopak, a czuła jakby znali się całe lata. W okół zrobiło się juz całkiem ciemno i pusto. Księżyc dbijała się w pomarszczonej tafli jeziora. Wiała chłodny wiatr, który poruszał liśćmi. W pewnym momencie oboje umilkli wpatrując się w ciemny świat przed nimi. Dwie bratnie dusze dla dla których nic się nie liczy. Nagle rozdzwonił się telefon. Chłopak sięgnął do kieszeni i nie sprawdzając kto dzwoni wyłaćzył go.
-Chyba powinniśmy wracać.- powiedziała Jenny.
-A chcesz?
-Nie...-dopowiedziała dziewczyna. Mogłaby tu z nim siedzieć wieczność, ale wiedziała, że musi się zmierzyć z rzeczywistością.- Ale musimy.
Bez słowa wstali i ruszyli ku wyjściu z parku. Było ciemno i cicho. Nawet po ulicy nie jechał żaden samochód. Stanęli na środku chodnika przed weściem do parku. Patrzyli na siebie w milczeniu. W końcu on się odezwał.
-Nie wiem co mam ci powiedzieć. Ale nie chcę mówić "żegnaj" więc nich to będzie pożegnanie.- podszedł i dał jej całusa w policzek. Odsówał siępowoli, ale ona nie dła mu tego zrobić. Przyciągnęla go do siebie i zatonęli w pocałunku. Nie wiedzieli ile tam stoją. Przez tę chwilę nie liczyło się dla nich nic tylko ta bliskość. Ważna było tylko te kilka minut. Odsunęła się od niego delikatnie. Odchodziła powoli w tył ale on nie chciał puścic jej ręki.
-Musimy...- wyszeptała.
Puścił ją. Odwróciła się i odeszła powoli. On zrobił to samo, nie wiedzieli czy kiedykolwiek się zobaczą, nie wiedzieli nawet jak drugie ma na imię. Wiedzieli tylko, że to co się stało zmieniło ich oboje...

***
Jenny otarła łzę spływającą po jej policzku. To już było jakieś siedem miesięcy od ich spodkania. Jej się udało. Nagrała płytę i pod koniec wakacji razem z dziewczynami miały jechać na trasę koncertową z jakimś zespołem. Nie jako support tylko jako drugi zespół. Wiedziała również, że jemu też się udało. Z gazet dowiedziała się jak ma na imię. Bill... Wyglądał prawie tak samo jak temtego wieczoru. No może oprócz fryzury, którą zdążył dwa razy zmienić. Wiedziała, że prowadzi ich ta sama wytwórnia i wiedziała, że on musiał słyszeć ich piosenki. Bill i Tokio Hotel byli już bardzo sławni. Po jednej trasie koncertowej z jakimś polskim zespołem, który nie przypadł jej do gustu planowali następną płytę. A ona? Ona patrzyła na to wszystko i zasatanawiała się, czy on ją w ogóle pamięta. Pwoiał wiatr. Zbliżał się wieczór i robiło się chłodno. W głębi serca chciała, żeby znów usiał koło niej objął ją ramieniem i popatrzyli razem na wodę. Ale on pewnie teraz rozbił zupełnie co innego. Napewno o niej nie myślał. W którymś wywaidzie przeczytała, że chłopcy nie szukają dziewczyn i nie chcą się na razie wiązać, więc napewno o niej zapomniał. Bad Angel's też były coraz sławniejsze w niemczech. Ich menager mówił, że kiedyś dogonią Tokio Hotel idziwnie się przy tym uśmiechał. Ale ona nie chciała ich gonić... Ona chciała dogonić tylko jego. Łzy zaczęły spływac po jej zarumienionych policzkach.
-Jenny...- usłyszała za sobą cichy szept. Ktoś stał tuż za nią.- Wiesz jutro jest mój kolejny wielki dzień. Wychodzi płyta zespołu najważniejszej osoby w moim życiu, to po pierwsze, a po drugie ten zespół ma jechać z nami w kolejną trasę koncertową...
Dziewczyna gwałtownie odwróciła głowę i nie widziała już nic poza tymi pięknymi brązowymi oczami....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Nie 13:41, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

OMG!!!! śliczne, poruszające....niby szczęśliwe zakończenie a mi się smutno zrobiło...... Temcia naprawdę Ci się ta jednopartówka udała Całus.** mmmmm cudo <buja w oblokach> piękniusie.... Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
partyzantka
:-(
:-(



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:59, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

mmm ślicznie... Jak ja kocham happyendy Very Happy Jest trochę błedów ortograficznych, ale opowiadanie całkiem fajne i przyjemnie się czyta Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Nie 15:37, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Ahhhhh...aż sie rozmarzyłam..Piękne opowiadanie...porządnie napisane, ciekawy pomysł, fajna bohaterka... a jeszcze bardziej bohater Smile TAk sobie to przeczytałam i pokrzepiłam sobie duszę, bo uwierzyłam, że marzenia sie spełniają...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Nie 17:00, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Temcia kobieto ty to masz talent...
Nigdy w życiu nie napisałam bym czegoś takiego!
Świetny pomysł, wykonanie...
Naprawdę piękna jedoczęściówka.
Muuua:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Pon 21:33, 01 Maj 2006 Powrót do góry

Ooooo..... rozpływam się..... Nareszcie jakieś dobre zakończenie, ale i tak ryczałam.... No przy tym opisie, żej jej już więcej nie zobaczy znowu coś we mnie pękło.... No ale przy evanessence - my immortal, chyba trudno jest być spokojnym...... Cudeńko.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Wto 0:22, 02 Maj 2006 Powrót do góry

Jakie to wzruszające... piękna jednoczęściówka... a ja teraz idę pogrążyć się w sen...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Wto 10:18, 02 Maj 2006 Powrót do góry

Hehe dzieki za miłe słowa:) W następnej postaram sie o smutne zakonczenie ale nie wiem czy mi wyjdzie:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)