Autor |
Wiadomość |
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Sob 14:48, 17 Cze 2006 |
|
Na moje prośby:
- o nią
- o pozwolenie umieszczenia jej właśnie w tym miejscu
Rezenzja by Sick
1. Interpunkcja... xD
Kochaaanaaaa, czytaj zanim zamieścisz. Wtedy nie będzie takich błedów jak przecinki nie w tych miejscach! Ale tragicznie nie jest.
`3+
2. Ortgrafia
Genialnie
` 5
3. Szyk zdania, gładkośc wypowiedzi.
Podobało mi się, stały, bardzo rytmiczny wątek.
Praktycznie bez większych zastrzeżeń
` 5-
4. Pomysł
Naprawdę, naprawdę dobry. Zaskoczyłaś mnie. Nie będę się rozpisywać, ale to najlepsze z tego dzieła. Genialny pomysł.
` 5 + (duuuży plus! prawie 6 )
Ogólnie tak na 5- ; - )
Udało Ci się.
Po przerwie, z powrotem czas ruszyć do akcji.
Cóż… Wyszłam pewnie z wprawy w pisaniu, ale chcę spróbować znowu. Przepraszam wszystkich, których dotknął mój „odwyk”.
Jestem tchórzem, bo nie umiałam poradzić sobie z problemami.
Wybaczcie.
Ale zregenerowałam się, wylizałam ranę. Powinnam wrócić taka jak byłam… Może z tylko jedna zmianą: małą blizną, przypominającą o moich skłonnościach do przesadyzmu, naiwności, błędów logicznych.
Gdy ktoś zmiesza Cię z błotem, tego się nie da zapomnieć. Choćbyś się starał, choćbyś próbował ze wszystkich sił – blizna i tak pozostanie. Jeszcze piecze ostrą świadomością tego, że… jest.
Dziękuję:
shira, Kiane, heidi, LnD, psecinek i wszystkim tym, którzy… pamiętali
Szczególne dziękuję, wręcz padam do stóp i cicho łkam, że przepraszam, że kocham:
Kama – za natchnienie kotem i miętą i za nietrzeźwą analizę xD, za to, że jesteś, kochasz, rozumiesz, znosisz, tęsknisz
ddm – za tytuł, za... wszystko, za piaszczystą, za to że kochasz, znosisz, jesteś rozumiesz, tęsknisz
pochyły druk, to myśli itd.
Jak najdalej od miłości
Raz
Szybki, urywany oddech. Głośne uderzanie, czarnej podeszwy sportowego buta o szary, popękany chodnik.
Dwa
Powolne zwolnienie tępa. Sapanie.
Trzy
Zielone tęczówki przepełnione strachem, co chwila odwracają się w stronę skąd przybyły. Wezbranie łez.
Cztery
Nerwowa zabawa wąskich palców srebrnym pierścionkiem – obrączką. Bezlitosne miętoszenie malinowych warg. Pierwsza czerwona kropla. Opamiętanie.
Pięć
Ławka – stara, zniszczona, pełna „drewnianych myśli” i mała drobna postać na niej skulona.
Sześć
Westchnienie, niesione wieczornym wiatrem. Do taktu tańca kolorowych liści.
Siedem
Powolny powrót. Znowu. Beznadzieja
Koniec Wyliczanki. Rudy kocur ziewnął i przeciągnął się na parapecie. Nachylił się nad błękitną, plastikową doniczką z miętą i urwał jeden płatek. Leniwie przeżuwał go. Złote oczy skierowane były w stronę oddalającej się dziewczyny.
Chociaż Gra powtarzała się niemal trzy razy w tygodniu, jeszcze mu się nie znudziła. Od około miesiąca śledził rutynę nastolatki.
Było to naprawdę nadzwyczajne w jego przypadku. Na ogół każda nową „zabawą” nudził się już po jakimś tygodniu.
Jednak ta Gra była całkiem inna.
Chociaż z czasem zaczęła go już irytować, to jednak nie mógł przestać oglądać. Nie potrafił zatrzymać Wyliczanki.
Nurtowało go zakończenie.
Jakie będzie?
Nie potrafił przewidzieć.
Chociaż jego umysł nakreślił już względny plan działania.
Nic nie trwa wiecznie, więc to też nie wyłamie się z ogółu. Skończy się prędzej, czy później…
Właśnie… Tylko czas trwania Gry pozostawał zagadką dla rudego gracza.
Ale przecież nic nie jest idealne.
Nawet on.
Ziewnięcie, wyplucie resztek zużytego listka mięty i ostatnie pogardliwe spojrzenie w stronę zakrytej już klatki z wrzeszczącymi, kolorowymi papugami – wrogami publicznymi numer dwa kociej populacji.
Czas spać.
Na dzisiaj koniec zabawy.
Znowu musiała uciekać. Znowu.
Serce biło jej w szaleńczym pędzie. Białe adidasy dość głośno uderzały o bruk. Karmelowymi włosami bawił się wiatr.
Zaczyna zwalniać kroku. Jednak myśl, że ON może ją gonić nie daję jej spokoju. Ze strachem, co krok odwraca głowę.
Pusto.
Jak zwykle.
Znamy się przecież od dzieciństwa. A ON tak nagle…
Obrót pierścionka
Przecież to… to…
Przygryzła wargę.
Na początku nie zauważałam, że ON cały czas się na mnie patrzy, zawsze stoi obok mnie, jak najbliżej.
Jego spojrzenie, kiedy na mnie patrzył, było takie… ciepłe, a to ocieranie się naszych dłoni, przytulanie odbierałam jako zwykły gest. Symbol przyjaźni, zrozumienia.
Warga nabierała coraz intensywniejszej barwi czerwieni.
Szybsze obroty pierścionka.
Do czasu. Gdy wtedy Gustav powiedział mi, że Kaulitz chyba czuje do mnie miętę przez rumianek, ja wtedy zrozumiałam.
Nagle poczuła smak krwi. Bordowa kropelka upadła na bruk.
Znowu. Ile razy będzie sobie okaleczała wargę tylko, dlatego, że zbyt intensywnie myślę? Chyba muszę się leczyć.
Usiadła za ławce. Nie jakiejś tam ławce, na końcu parku, ale na TEJ ławce. Skuliła się. Zwinęła się jak tylko mogła.
Boję się. Piekielnie się boję. Po co mu to? No, po co?!
Zadrżała.
Uciekała.
Za każdym razem, gdy On próbował z nią porozmawiać.
Ona widząc Jego głębokie spojrzenie, powagę, delikatny dotyk dłoni… uciekała.
Cały czas w to samo miejsce.
Nie gonił jej.
Znowu dreszcze.
Próbowałam mu już przecież powiedzieć! Mówiłam, że jest sławny, bogaty. A ja…? Zwyczajna dziewczyna. Nawet tuszem do rzęs nie umiem się pomalować!
Gorzki uśmiech zagościł na jej szczupłej, piegowatej twarzy.
Nie pasujemy do siebie. Nie możemy być razem… Boję się
Westchnęła.
Z trudem podniosła głowę. Nagle zobaczyła rudego kota, który właśnie zjadał coś z doniczki.
Ja go skądś znam… Zaraz, zaraz… Gdy byłam z chłopakami na lodach - on siedział na drzewie, gdy wsiadaliśmy do busu – rudzielec siedział przy koszu na śmieci. To on wtedy rzucił się na bliźniaków, gdy ci próbowali podrywać Kamilę! Z tego, co pamiętam jej się podobała ta żałosna „rywalizacja”. Mieli wtedy jakieś trzynaście lat… Tak, to ten sam kot. Tych złotych tęczówek nie dało się zapomnieć. Tej ironii, wyższości, tej… bezwzględności
Zamknęła oczy, a do jej umysły bezkarnie wdarły się czekoladowe oczy.
Powoli, bardzo powoli, ruszyła w powrotną drogę. Nieświadoma, że rudy gracz bacznie się jej przygląda, że jest tylko marnym pionkiem w całej Grze, że jest stawką.
Szła ociągając się, dręczona przez okrutne myśli.
Jak długo można uciekać przed miłością?
zrozumieliście?
pusta czy pełna?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Strix dnia Śro 16:57, 28 Cze 2006, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:58, 17 Cze 2006 |
|
Ehhh... piękne... ślicznie opisane... wogóle - cudowne... bardzo mi się podobało... ehh pozdrawiam...
|
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:19, 17 Cze 2006 |
|
Sandy, śliczne.
A wręcz piękne.
Cudowne!
Musiałam troche pogłówkować, żeby zrozumieć.
I bardzo się ciesze, że wreszcie wróciłaś!
heidi
Niepotrzebne i nietaktowne, wyciete.
Pozdrawiam:
~ddm
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez heidi dnia Sob 15:21, 17 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Sob 15:20, 17 Cze 2006 |
|
Kochana wiedźmo kota to Ty sama sobie wymyśliłaś no
Ciesze się, ze wróciłas.
A opko ja już wiesz (po mojej nietrzeźwej analizie xD) bardzo mi się podobało.
Przede wszystkim śliczne opisy czyli coś co potrafisz najlepiej
Świetnie ukazane uczucia.
Po prostu boskie. Choć troche inne niż pozostałe Twoje dzieła (wiesz po mojej nietrzeźewj analizie ), co nie oznacza, ze gorsze.
I czekam z nieciepliwością na Twoją trójpartówke ;P
Ps. Buu... piaszczysta... muszelki są blee, a San to rzeka w moim miescie :/
Wiem jestem chamska, ale ja tak nie znosze zmian
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~ddm
:(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany:
Sob 15:36, 17 Cze 2006 |
|
Cytat: |
' Zmusić do myślenia to wielki dar' jak to mówi kochana ~ddm. |
heidi - to nie ja tak mowie, tylko sunia i zawsze to podkreslam. I prosze Cie abys tego nie uzywala, bo autorka tych slow moze sobie tego nie zyczyc. Tak dla wyjasnienia.
A co do mojego kochanego piaszczystego promyczka...
To bylo... zbyt.
Zbyt piekne na moj maly rozumek.
Zbyt trudne, aby pojac sens.
Zbyt pelne tego, co ma sens, nierejestrowane, przez moj rozum.
To bylo... inne.
Inne niz kazdy poczatek.
Inne od tego, co czytalam.
Inne od wszystkiego, od poczatku.
Ogolnie:
Zbyt inne.
I tym piekne.
Tym jestem zachwycona, tym oczarowana. Zbyt.
Pozdrawiam:
~ddm
P.S. Dziekuje za dedykacje. Kocham Cie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Sob 15:47, 17 Cze 2006 |
|
Joq - ja też pozdrawiam :]
heidi - dziękuję, nick nic nie znaczy - ważniejszy jest przecież czlowiek, który się pod nim skrywa, mogę być Sandy, mogę być strix
Kama - nietrzeźwa analiza - nietrzeźwe pisanie xD, a cicho ty bądź z tą trójpartówką xP taaa chamska moge i być Strix nie róbta z igły widły xD
ddm - mua... piaszczysty promyczek a móżdżek to ty masz "mały" jak galaktyka tez Cię kocham
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 18:00, 17 Cze 2006 |
|
Sandy, Ty moja śliczna, piaszczysta wiedźmo...
zdaje mi sie, że zrozumiałam...zdaje mi się...jak jest naprawdę pojącia nia mam...
obawialas się, że jest zbyt...że jest bardziej czyjeś niż Twoje?
nie...widzialam tutaj całą Ciebie...tylko ten maleńki cień, ta wstrętna postać za Tobą
jestem pod wrażeniem...dla mnie to było wspaniałe...
teraz ja leczę swoje zadrapania, niewielkie rany po Twojej nieobecności...
brakowało mi Twoich słów i moge to powiedzieć bez wachania...niewiele jest takich osób, których słów jestem spragniona...
bez Ciebie...to inny świat...
z Tobą...wszystko jest takie cudowne...
Kocham każdą literke, ktora swoje istnienie ma dzięki Twoim cudotworczym paluszkom...
Kocham Cie bardzo...
i nie dziękuj...to ja dziękuję, że jesteś :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Sob 20:30, 17 Cze 2006 |
|
nie wiem, czy zrozumialam do konca... Mam nadzieje, ze tak...
Bardzo mi sie podobalo. Przez chwile poczulam sie tak, jakbym byla w innym swiecie.
Dziekuje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 20:35, 17 Cze 2006 |
|
To było piękne... równiez wydaje mi się że zrozumiałam twuj talent jest ogromny...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Nie 9:07, 18 Cze 2006 |
|
jej... piękne...
Chylę się do stóp...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Nie 20:48, 18 Cze 2006 |
|
shira - Kotku... i co ja ma powiedzieć? Ja tez dziękuję za to, że jesteś
świat bez Ciebie byłby jak ten usrany szary papier toaletowy. Każdy Twój post wzbudza we mnie wielką falę pozytywizmu. Buzi kochana
Veren - inny świat? mam nadzieję, że lepszy
KIKA - taaa ogromny jak ta drobina kurzu
cookierek - powstań o kochane dziecie przytulny się jak kobitka z kobitką ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 17:20, 19 Cze 2006 |
|
Naprawde pieknie napisane. Zarówno styl ja k i forma bardzo mi przypadły do gustu.
Jest tylko jeden, malutki feler. Mam za mały rozmuek, aby pojąc sens tego opa...
A to jest wielka, wręcz olbrzymia strata
PZdR
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Sob 21:14, 24 Cze 2006 |
|
nie Ty, droga pryczko, masz za mały rozumek, tylko ja nie umiem prosto wzgklędnie zrozumiale ułożyc słów
ale to chyba niestety mój problem
ba!
zaczyna przekształcać się w kompleks
Pzdr for U
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 20:51, 25 Cze 2006 |
|
Moja ty piszczysta Sandy... to było świetne! Bardzo mi się pdoobało, nie zauważyłam żadnych błędów. I nie musisz mi dziękować, chociaż nawet nie wiem za co, bo ja nic nie zrobiłam. Muuuuuuuuuuuuuuuuuuua;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
April
:(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 12:58, 26 Cze 2006 |
|
Umieram z rozkoszy...
Aaa... dobra nic nie umiem innego powiedzieć!
Dlaczego tylko ja nie wpadam na tak genialne pomysły?
To było...
Cudowne?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|