Autor |
Wiadomość |
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Wto 19:07, 20 Cze 2006 |
|
dopiero teraz przeczytałam to opowiadanie..
sama nie wiem dlaczego DOPIERO teraz
ale stwierdzam z całą pewnością ze jest fantastyczne...
i napewno będę tutaj zglądać bardzo często
posssdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Pią 10:01, 23 Cze 2006 |
|
Dobra nie będę Was dłuzej trzymać w niepewności. Dodaję szóstą część, ale siódma pojawi się dopiero koło poniedziałku lub wtorku. Zależy, czy ją skończę, oczywiście. Mam nadzieję, że ta część opo będę nie długa, nie krótka, lecz w sam raz Muuuuuuua;*
...:Część 6:...
- Amy, gdzie jesteś? – zapytał, patrząc na księżyc. Znów siedział na parapecie, podczas kiedy jego brat spał już od dłuższego czasu. Był na koncercie, mając nadzieję, że choć na chwilę o niej zapomni. Jednak tak się nie stało. Przez cały o niej myślał. Nawet z rozpaczy zadedykował jej piosenkę. I co niby mu to dało? Nic! Tylko ty, że jego myśli jeszcze bardziej skupiły się wokół ukochanej osoby. Najbardziej bolało go to, że jutro stąd wyjeżdża i nie będzie mógł jej szukać. Ale co on mógł zrobić? Przecież zespół musi jechać z nim. Tylko jak wmówić menagerowi, że on chce zostać, bo jego dziewczyna uciekła z domu i jest w tym mieście? Będzie musiał w końcu ustąpić, gdyż nie będzie miał sił na dalszą kłótnię. Oparł się czołem o chłodną szybę. Tom zaczął się wiercić w łóżku, na co czarnowłosy nie zwrócił najmniejszej uwagi, dalej myśląc o tym, co powinien zrobić. Starszy bliźniak usiadł na łóżku i przetarł oczy. Rozejrzał się wokoło, a jego brązowe tęczówki zatrzymały się na Billu. Wstał cicho i podszedł do okna.
- Bill? – zapytał szeptem. – Bill, wszystko dobrze?
- Co? – zapytał, jakby wyrwany ze snu. – A tak… tak, wszystko dobrze. A ty czemu nie śpisz? – „Co mnie to interesuje?” – pomyślał.
- Obudziłem się. Po co tak siedzisz? Bill, nie pomożesz jej ciągle o niej myśląc. Zacznij działać.
- Tom… - spojrzał na niego. – Co ja mogę zrobić? Mam 16 lat i nic nie znaczę. Pytam się jeszcze raz: co ja mogę zrobić?
- Dla Amy znaczysz wiele. Przecież ona cię kocha.
- Nie! – powiedział głośno Bill. Tom złapał go mocno za ramiona i potrząsnął nim.
- Czy ty jesteś głupi czy ślepy?! Człowieku, nie widzisz tego? Nie dostrzegałeś wcześniej, że byłeś i jesteś dla niej całym światem?! Otrząśnij się w końcu! Zacznij robić coś, aby ją znaleźć! – Bill zamrugał szybko kilka razy.
- Czy ty kiedykolwiek byłeś zakochany? Tak naprawdę. – zapytał brata. Tom puścił go odszedł kilka kroków w tył i odwrócił się do niego plecami. To pytanie przykleiło się do niego jak kawałek starej gumy do żucia do podeszwy jego buta. A najgorsze jest to, że nie dało się jej odkleić.
- Nie. – odpowiedział po chwili namysłu. – Nigdy. Czułem do tych dziewczyn, z którymi byłem coś więcej niż przyjaźń, ale to nie była miłość. To była raczej... fascynacja czy zauroczenie. A nie miłość. I dlatego teraz nie mogę ci pomóc. Przykro mi.
- Tom… - czarnowłosy zsunął się z parapetu i podszedł do brata. Położył mu dłoń na ramieniu. – To nieważne. I tak zawsze będziesz moim bratem. I nic tego nie zmieni. – Tom odwrócił się do niego. Czarnowłosy serdecznie się uśmiechnął, a jego brat uczynił to samo.
See all those people on the ground
Wasting time
I try to hold it all inside
But just for tonight
The top of the world
Sitting here wishing
The things I've become
That something is missing
Maybe I...
But what do I know
And now it seems that I have found
Nothing at all
I want to hear you voice out loud
Slow it down
Without it all
I'm choking on nothing
It's clear in my head
And I'm screaming for something
Knowing nothing is better than knowing at all
On my own…
Wyłączyła mp3 i odłożyła je na półkę, tuż obok zdjęcia jej i Billa. Nie wiedziała, w jakim calu je trzyma. Nie wiedziała, czy zrobiła dobrze, uciekając z domu. Nie wiedziała, co do niego czuje. Nie wiedziała, co Bill czuje do niej. Czy za nią tęskni, czy dalej ją kocha… tak bardzo tego chciała. It’s clear in my head. And I’m screaming for something. To najlepiej oddawało jej uczucia. Całkowita pustka w głowie, krzyczała, prosiła o pomoc, ale ona się nie zjawiała.
- Bill jutro wyjeżdża. Ciekawie, kiedy się z nim zobaczę… - pomyślała głośno, po raz kolejny tej nocy przewracając się na drugi bok. Spojrzała na zdjęcie na szafce, które wzięła w ręce i przyglądała się długo twarzy Billa. – Tęsknie za Tobą i to bardzo. Przepraszam, że muszę się przed Tobą chować, ale wiedz, że tego nie chce. Już niedługo się zobaczymy i zawsze będziemy razem… - dotknęła opuszkami palców twarzy czarnowłosego. – Kocham cię, Bill...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pią 10:36, 23 Cze 2006 |
|
To znowu jest takie piękne... to opowiadanie wzruszyło mnie znowu
Pięknie piszesz... czekam na więcej... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 12:30, 23 Cze 2006 |
|
Psecinek...Ty jestes genialna w tym swoim opowiadaniu...
dozujesz nam niewielkie dawki Twojego opowiadania, które tak cudownie draznia moją wyobraxnię, a kiedy sie kończą doprowadzaja do szaleństwa...
Troche to męczące a jednak cudowne...
Zresztą sama wiesz najlepiej, co chciałaś przez to przekazac...mi zostaje tylko podziękować za coś tak wyjątkowego :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Pią 21:05, 23 Cze 2006 |
|
Kocham Cię, psec...
Ja chcę więcej. Jestem bardzoi zaciekawiona tym opem. To a górze powinno wszytko wyjaśniać xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampirek
:-(
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)
|
Wysłany:
Pią 21:15, 23 Cze 2006 |
|
Dopiero dziś zebrałam się i przeczytałam całość.
Jest pięknie Wspaniale oddajesz uczucia. Dodatkowy plus za piosenkę
Tylko czemu to jest takie krótkie???
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:59, 24 Cze 2006 |
|
Psecinek
To opowiadanie jest świetne.
Wspaniale oddajesz uczucia...
Kiedy oni w konu się spotkają.
Podobało mi sie to porównanie z gumą przyklejoną do buta. W pewnym sęsie rozśmierzyło mi to. Heh.
No nic. Pozdrawiam. Buźka!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
April
:(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:27, 24 Cze 2006 |
|
Żebyś znowu mnie nie tegowała na gg ;]
Więc daję Ci dowód, że czytam...
A wiesz co Ci powiem?
Że mam trudności z czytaniem opowiadań i przewijającym się podpisem shiry... Bo od razu stają mi łezki w oczkach .
No dobra, co Ci powiem o opowiadaniu?
Myślę, że masz taki specyficzny styl, który ja jak najbardziej akceptuje...
Podoba mi się jak piszesz i co piszesz.
Ech, tylko nie nazywaj mnie więcej Apem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Sob 20:46, 24 Cze 2006 |
|
oj koffany psecinku
śliczne, tylko króciutko ;(
dobrze, że chociaż Dredzik jest przytomny
ach ten Bill
farba mu zamąciła w umysle ;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Wto 21:10, 27 Cze 2006 |
|
Jako mój 500-setny posy postanowiłam dodać nową część opowiadania. ta zepewne też będzie za krótka, ale ciii[cisowianka]. Dziękować za miłe komentarze! Aż mi się cieplukto w seduszku robi:*
Na nową część dodam po sobocie. Całe opo będzie miała 10 część, więc juz zbliza się koniec, niestety. I chce je skonczyć przed 8 lipca, bo nie będę Was trzymać dwa tygodnie w niepewnosci, co się dalej stanie.
Dobra już nie ględę, tylko daje nowe opo. Miłego czytania! ;*
...:Część 7:...
- No więc, Bill co zamierzasz? – zapytał Gustav, kiedy wspólnie jedli śniadanie.
- Zadzwonić na policję, rozwiesić jakieś plakaty lub pokręcić się po mieście. Może ją znajdziemy. – czarnowłosy wpatrywał się w pusty talerz.
- Chłopaki, nie udało mi się odwołać dzisiejszego koncertu. Ale ten na najbliższy tydzień tak. Dlatego po koncercie wracamy tutaj i zostajemy. Radzę Wam ją znaleźć. I nie róbcie mi więcej takich numerów. – powiedział szybko ich menager.
- Nie ma sprawy. – rzekł Tom.
- Dzięki. – dodał Bill, lekko się uśmiechając.
- Dobra, stary. Kiedy zaczynamy? – zapytał Georg.
- Dzień po koncercie. Może popytamy ludzi, czy jej nie widzieli. Mam kilka jej zdjęć… - czarnowłosy delikatnie się zarumienił. Pozostali członkowie zespołu uśmiechnęli się do siebie, po czym skończyli jedzenie. Czekał ich kolejny koncert, a potem długa droga do znalezienia Amy.
- Tęsknisz za nim, co? – zapytała Gabi, kiedy obie jadły śniadanie rano.
- Widać? – zapytała Amy, grzebiąc łyżką w misce z płatkami.
- Jasne, że widać! Siedzisz zamyślona, nic nie jesz…
- Bo nie jestem głodna. – odpowiedziała, opierając się o krzesło.
- Z tęsknoty. – mówiła dalej swoje Gabi.
- Nie tęsknie za nim.
- Po co siebie okłamujesz?
- Ja siebie nie okłamuje! Ja chce go po prostu wyrzucić z umysłu! – krzyknęła. Zapadła chwila ciszy, w której słychać było tylko szybkie oddechy obu dziewczyn. Potem Amy, już spokojniej zaczęła kontynuować. – Nie chce o nim myśleć, bo…
- Bo bez niego jest ci już ciężko, co? – dziewczyna spojrzała na nią, a potem utkwiła wzrok w jedzeniu. Wzięła do ręki łyżkę, którą zamoczyła w mleku. Zjadła jedną łyżkę płatków, na które i tak wcale nie miała ochoty.
- Tak. – odpowiedziała. – Jest mi bez niego ciężko.
- To wróć do niego. – zaproponowała Gabi. Dziewczyna spojrzała na nią spode łba. Potem odgarnęła włosy za ucho.
- Tylko, że ja go nie zostawiłam.
- Przepraszam, widziała może Pani tą dziewczynę? – zapytał Bill, chyba setną osobę tego dnia.
- Chłopcze! Ciebie opętał szatan! – przeżegnała się i głośno krzycząc, że Bill jest dzieckiem szatana oddaliła się od niego.
*
- Sorry, widziałaś może tę dziewczynę? – zapytał Tom, jakieś niskiej brunetki.
- Nie. Ale możesz dać mi autograf! – odpowiedziała radośnie obejmując go za szyję.
*
- Przepraszam, widział Pan tę dziewczynę? – spytał Gustav jakiegoś mężczyznę w garniturze.
- Hm… tak, chyba kiedyś z nią spałem. – blondyn pokręcił przecząco głową i szybko
podszedł do kolejnej osoby.
*
- Widziała Pani może tą dziewczynę? – zapytał Georg do kobiety w jakimś sklepie.
- Hm… tak, widziałam ją. Wczoraj była tutaj. Kupiła… kilka opakowań prezerwatyw. – Georg zrobił wielkie oczy. Grzecznie podziękował i opuścił sklep.
- Bill, to nie ma sensu. Nigdy jej nie znajdziemy. Lepiej zadzwońmy na policję. – zaproponował Gustav, kiedy cała czwórka siedziała w pokoju.
- Serio, oni będą mogli coś zrobić. Bill, wybór należy do ciebie. – zgodził się z Gustavem basista zespołu.
- Sam widzisz, że to nie ma sensu. Nikt jej nie widział. – powiedział Tom i spojrzał na Billa.
- Pamiętaj, że mamy tylko tydzień. – dodał Gustav.
- Jej rodzice już dzwonili na policję. – odpowiedział beznamiętnie Bill.
- Ale wiedzą, że jest w Berlinie? – zapytał ktoś, ale czarnowłosy wcale ich nie słuchał. Patrzył się w okno, jakby czekał, aż na szybie pojawi się rozwiązanie ich problemu. Myślał tylko o Amy, o tym, jak ją odnaleźć. To krążyło w jego głowie jak ptak, który wleciał do pokoju i nie wie jak się wydostać. Bill odwrócił się i wyszedł z pokoju nie zwracając uwagi na krzyki pozostałej części zespołu.
Idąc nieznajomymi ulicami Berlina, chłopak analizował cały swój związek z Amy.
Usiadł na ławce, całej wymazanej w różnych napisach. Gdyby tylko uważnnie się przyjrzał, zobaczyłby, że w wielu miejscach jest napisane ”Kocham Billa z Tokio Hotel”. Ale dla niego to się nie liczyło. Przypomniał sobie jak Amy zawsze powtarzała, ze ona nie kocha Billa Kaulitz z Tokio Hotel, tylko Billa Kaulitz. Kiedyś ciężko było mu pojąć, jaka to różnica, ale niedawno to zrozumiał. Wracając do analizowania związku: dostrzegł się pomyłki. A raczej nie pomyłki, tylko coś, na co dziewczyna zawsze przykładała dużą wagę, a mianowicie – okazywanie uczuć. Przez ostatni czas tego nie robił. Zapominał? Nie chciał? Nie miał czasu? Chciał, ale nie miał czasu. Nawet na krótką rozmowę z ukochaną osobą.
Brązowe tęczówki utkwione były w zdjęciu Amy. Roześmiana twarz, błękitne oczy, różowe usta maźnięte bezbarwnym błyszczykiem, kilka niesfornych blond kosmyków opadających na twarz. I jak się nie zakochać w kimś takim?
__________
Błędy poprawione dzięki Ferli. Co ja bym bez Ciebie zrobiła? ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hobo psec dnia Śro 10:17, 28 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:18, 27 Cze 2006 |
|
Ehh... to było piękne...
żadne słowa chyba nie określą tego co czuję teraz...
to taka mieszanka smutku, zdziwienia i... radość? tak... radości, że tak pięknie opisujesz równie piękne uczucie, jakim jest miłość...
masz wielki talent... przykro mi, że to opowiadanie tak szybko się skończy, bo ja mogłabym czytać go kilka razy... jest piękne...
pozdrawiam i życzę weny... dziękuję Ci za to opowiadanie... mam nadzieję, że na nim nie zaprzestaniesz i będę miała zaszczyt przeczytać jeszcze inne Twoje dzieła...
|
Ostatnio zmieniony przez Joq dnia Wto 21:29, 27 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Wto 21:22, 27 Cze 2006 |
|
1. Rozkosz.
Ja już chce nastepną.
Jestem taaak baaaardzo ciekawa, co ten Bill wykombinejszyn...
Widać, ze on ją kocha. Ona za nim tęski. Ohhhh, nie pozwól jej tak cierpieć...
Opo jest super, idealnie dla mnie =** Dankeeee
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 8:54, 28 Cze 2006 |
|
Piękne... i to bradzo.
Piszesz tak, że mozna to wszystko poczuc.
Świetnie opisujesz uczucia.
I juz nie moge doczekać się odcinka kiedy się odnajdują...
I szkoda mi, że to juz koniec ale on kiedys musiał nastąpic.
Mam nadzieje, że ostatni odcinek chociaż będzie dłuższy...
Pozdrawiam!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Śro 9:43, 28 Cze 2006 |
|
To opowiadanie jest poprostu swietne. Twoje opisy uczuc dzialaja na mnie tak, ze ... zaraz sie rozkleje. Mam nadzieje, ze szybko dodasz nowa czesc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Strix
:-(
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Village
|
Wysłany:
Śro 16:27, 28 Cze 2006 |
|
aaaa
ach...
no tak
zapłon mój
taaaa
nawet blondowaty zapłon jest opóźniony
czemu takie krótkie?
10?!
chrrrr
nie dość, że krótkie, to jeszcze tak malo?!
ech...
moja droga
to niesprawiedliwe
czemu co dobre, piękne, wnoszące uśmiech pośród płaczu
jest takie...
malenkie i krótkotrwałe?
mam nadzieje, że szybko nam dostarczysz kolejną porcję jakiś uśmiechów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|