Autor |
Wiadomość |
Kate ;*
:-(
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)
|
Wysłany:
Sob 11:57, 11 Lis 2006 |
|
Napisalam COS. Nie wiem, czy zrozumiecie, ale to wazne opowiadanie dla mnie. Bo w sumie opiera sie na moich odczuciach, przezyciach... moze nie doslownie, ale ma dla mnie znaczenie.
Mam nadzieje, ze skomentujecie. Nie musi sie podobac, ale Wasza opinia ma dla mnie naprawde duze znaczenie.
_____________________________________________________________
To opowiadanie nie będzie o miłości.
Nie będzie takie, jak chcesz.
Nie będzie takie, jakiego oczekujesz.
Rozczarujesz się po przeczytaniu pierwszej linijki.
Ale proszę, nie przestawaj.
Daj mi tę satysfakcję.
Daj mi odczuć, że potrafisz…
Gdy usłyszałam ten ostateczny głos, długo nie podniosłam się z ziemi. Błądziłam gdzieś po chłodnej powierzchni chowając się pod waszymi słowami.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna...
Patrzyłam jak rozrywają tę ziemię, jak pęka, próbując mnie wciągnąć w szczelinę. Ale ja się trzymałam.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna...
Czy pomyśleliście kiedyś o początku tych słów? Czy pomyśleliście o moim początku? Narodziłam się tu- na tej ziemi, która teraz wciąga mnie, nie pozwalając złapać oddechu. Próbuję się wydostać, ale boję się tych słów.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna...
Wiem, że to chore. Ale ja wcale taka nie jestem. Próbowali mnie ulepszyć, a teraz? A teraz ich słowa pożarły moje. Bardzo ciche, bardzo żałosne.. Bardzo MAŁE.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna..
Nadal idę, próbuję znaleźć wyjście, chociaż wiem, że jest jeszcze daleko. Każdy promień światła pomaga mi stąd wyjść, uwolnić każde słowo, którego wtedy bałam się wypowiedzieć na głos. Ale oni nadal są nieosiągalni. Próbowali mnie zmienić,
a ja tak bardzo przytłoczona ich pustymi słowami pozwalałam im przejąć władzę nad moim umysłem. TCHÓRZLIWA.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna...
Mieli wszystko, czego ja nie miałam. A przynajmniej tak o sobie mówili. Potrafili mnie przezuć i wyrzucić na chodnik. A wtedy ja znowu się zbierałam do kupy i dawałam ponieść kolejnym przechwałkom... wyzwiskom. Chciałam być jedną z nich. Chciałam potrafić mówić o sobie, jak o wszystkim. Ale ja nie byłam wszystkim. Gdy widzieli, że nie mam już siły znowu brali mnie w swoje ręce i trzęśli moim umysłem. Myślałam, że mnie zaakceptowali. Ale oni nie potrafili zaakceptować nawet siebie, więc czemu mieliby pomagać mi stanąć na nogi? Udawali. Pozowali w obcisłych koszulkach, chowając pod nimi zranioną, pustą duszę, pragnącą zemsty. I tylko to się liczyło. A ja stałam za nimi oślepiona doskonałością. Chciałam być taka jak oni. O tym marzyłam. To mnie pochłaniało. ZAZDROŚCIŁAM.
Mała, tchórzliwa, zazdrosna...
A teraz jestem tutaj. A ich już nie ma. CO się stało? Przecież byłam tak blisko. Mogłam się podnieść. Nie wiedziałam jednak, że te słowa zabiją we mnie samą siebie.
Ale dlaczego sama sobie zaprzeczałam? Przecież taka właśnie byłam. Mała, tchórzliwa, zazdrosna. A teraz tylko patrzę jak ziemie mnie trawi,
a ja nie potrafię się uwolnić.
A może potrafię?
Wielka, odważna, pewna siebie...
Taka jestem, gdy ziemia wypluwa moje szczątki i zaczyna sklejać mnie na nowo. Napełnia wiarą, ubriera w odwagę. Staję się SOBĄ.
Widzę was w oddali. Ale co to? Czyżbyście już nie byli tacy doskonali?
Mali, tchórzliwi, zazdrośni…
Nie, nie wypowiem tego na głos. Ne chcę was dobijać.
A wiecie, co myślę?
Że pod tą małą, tchórzliwą, zazdrosną osobą schowałam swoje prawdziwe oblicze. Ale wy je zabiliście. I odżyło tutaj.
W tej ziemi...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Buterseat
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:34, 11 Lis 2006 |
|
Och Katie ;]
Nikt nie chce komentowac?
Zawsze zostaje jeszcze ja.
Bardzo fajne opko.
I namawiam do komentowania :]
Ja jestem stala czytelniczka (jak zauwazylas )
No i co jeszcze? Nie wiem ;] Po prostu mi sie podobalo )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tysia
:-(
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Sob 17:26, 11 Lis 2006 |
|
Ładne. Piękne.
To o Tobie? To prawdziwa historia?
Podobało mi się.
Miało coś w sobie. Coś? No wiesz o co chodzi...
Ważne dla Ciebie? To dobrze.
Naprawde mi sie podobało...
Matko jaki beznadziejny komentarz..
Przepraszam.
Opowiadanie świetne, naprawdę. A tym głupim komentarzem się nie przejmuj
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kate ;*
:-(
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)
|
Wysłany:
Sob 18:54, 11 Lis 2006 |
|
Prawdziwa? Nie do konca... Wszystkie moje uczucia oczywiscie wyolbrzymilam. Chciałam, żeby były wyraźniejsze, bardziej wyraziste.
Ale jasne, ma to jakiś związek ze mną. Nie calkowity, ale po cześci.
I dzięki za bardzo miłe komentarze
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mardzia
:)
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 19:58, 11 Lis 2006 |
|
Kate.
Wiesz, że podobają mi się Twoje opowiadania.
To również.
Czy jest niezrozumiałe?
Hm... chyba nie.
Może tak: chyba wiem o, co chodzi
;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jadzia
:)
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiesz że jesteś w tym lepszy odemnie? xD
|
Wysłany:
Nie 8:26, 12 Lis 2006 |
|
No co moge powiedziec hm... ze mi sie bardzo podobało
Mówie powaznie myślałam na początku ze to troche bezsensowna partówka ale gdy przeczytałam do konca zmieniłam zdanie xP
~maadziaa~ ;*;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|