|
|
Autor |
Wiadomość |
Alex
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:29, 24 Lip 2006 |
|
Co ja będe się rozpisywać? To moje drugie opowiadanie na tym forum, tym razem tworzone z Klaką(Naomi). Zapraszam do czytania!
Opis postaci:
Alex-Szalona 16 latka jest miła,łatwo ją wkurzyć,potrafi się wczuć w każde towarzystwo.Razem z kuzynka Naomi mają własny zespół który nazywa sie Killergirls a w zespole jest wokalistką. Znaki szczególne:Tatuaż z diabelskim sercem zespoły na prawym ramieniu,kolczyk w brwi.
Naomi-Także jest szalona i jak jej kuzynka ma 16 lat.Jest miła,ma duże poczucie humoru,w przypływie emocji jest nieobliczalna.W zespole jest także wokalistą a gdy zajdzie potrzeba gra na gitarze.
Znaki szczególne:Kolczyk w języku,tatuaż na plecach w kształcie skrzydeł.
i inni...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dwie zwykłe 16latki, członkinie znanego na całym świecie zespołu Killergirls miały dość swojego codziennego życia(koncertów, sesji itp. itd.) i wybrały się na 2 tygodnie na wieś odpocząć.
Było ciepłe lato, choć czasem padało Alex i jej kuzynka Naomi siedziały w ogrodzie i myślały nad nową piosenką. To miał być hit tego sezonu, piosenka roku, znana nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Alex przewracała kartki w zeszycie, w nadziei, że przyjdzie jej natchnienie, a Naomi brzdąkała coś na mandolinie (Alex tak nazywała jej gitarę). Gdy tak myślały nad nową piosenką zadzwonił telefon Alex. Dziewczyna wyciągnęła swój telefon po czym zobaczywszy na ekran aparatu powiedziała:
-Mikel dzwoni!-Mikel był menadżerem dziewczyn.
-Odbieraj-powiedziała Naomi.
Rozmowa:
-Hey Alex-przywitał się Mikel
-Cześć-odparła Alex.
-Musicie sobie wybrać jakiś zespół na support-powiedział menadżer.
-Tokio hotel!-odparła od razu Naomi wisząc na słuchawce i starając się ją wyrwać kuzynce
-CO?! Mikel nie bierz sobie do serca tego, co ona mówi! Nie...
-No to załatwione! Bawcie się dobrze!
-Hej nie rozłączaj się!Nie! Ja się nie zgadzam!
Pi pi pi-odłorzyła słuchawkę, a właściwie wrzuciła to niewielkie urządzenie potrafiące tyle namieszać do stawu.
-Naomi czy Ty musisz wszędzie się wcinać!-powiedziała wkurzona.
-Taka moja rola-powiedziała Naomi z uśmiechem na buzi.
-I czego zęby suszysz?!-spytała czarnowłosa.
-Mokre były-odparła kasztanka. Trzeba było przyznać, że Naomi miała świetne poczucie humoru.
-Ej gdzie na mnie z tym badylem?!-dodała widząc w ręce Alex mikrofon niebezpiecznie zbliżający się do jej głowy.
- Ty zawsze wszystko zpindolisz!-powiedziała Alex po czym dodała-przecież mogliśmy sobie kogoś innego wybrać! Rozumiesz!
-A co?! Może chciałaś mieć jako support Blok 27?!
-Ehhh ............no też prawda-powiedziała Alex.
Nagle rozpadał się deszcz.
-Jeszcze tego brakowało-powiedziała Alex
-Ja tam lubię deszcz!-powiedziała Naomi
-Bo tylko on na ciebie leci?!-zakpiła czarnowłosa
-A na Ciebie to co? Przecież też nikogo nie masz! A no tak...deszcz jest chłopakiem, ale się chłopakami nie dziele-powiedziała Naomi leżąc na trawniku ze śmiechu.
-Z czego się tak cieszysz dziecko parapetu!-powiedziała Alex ale sama zaczęła się śmiać ponieważ śmiech Naomi jest rozbrajający.
____________________________________________
Trochę krótkie, ale następne będą dłuższe!
Ps. Zapraszam tęż na http://www.tokiohot3l.fora.pl/viewtopic.php?t=811 -moje 2 opowiadanie, o życiu kate.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Nie 13:42, 13 Sie 2006, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
|
Tysia
:-(
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Wto 21:13, 25 Lip 2006 |
|
1?
HA Widzę, że opowiadanie będzie śmieszne- to dobrze. Cenię sobie poczucie humoru, które u Was niewątpliwie jest duże . Boże, co ja taka poważna? Mi się podoba. Czekam na next. I mam nadzieję, że to dłuższe będzie.
Dziecko parapetu- rozwalił mnie ten tekst .
Jestem nowa- jak coś to walić na meila lub na gg (7060406)
Pozdro dla wszystkich!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alex
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 21:22, 25 Lip 2006 |
|
-Dobra, dobra Naomi wstawaj-powiedziała Alex, która przestała się już śmiać
-Dobra, już ide!-mamruczała Naomi
Kuzynki weszły do domu,
-Wiesz jak Ty wyglądzasz?-spytała inteligętnie Alex
-Ładnie-stwierdziła Naomi
-Ta... szczególnie z tą trawą.
-Trawa uroku mi dodaje
-Ale skromna jesteś...
-Idę się przebrać-powiedziała Naomi nie zwracając uwagi na kuzynkę, poczym poszła na górę. Po chwili dało się słyszeć jej śpiewanie:
-Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą...
-Wariatka!-skwintowała Alex, po czym usadowiła się na kanapie i włączając TV. Włączyła vivę i zaczęła się wydzierać (śpiewać) do doniczki z kaktusem(dop. autora i kto tu jest wariatką?). Właśnie leciało Hips don't lie, kiedy zaczęła tak wywijać tyłkiem i skakać po kanapie, że spadła na swój mikrofon(kaktus)... i zaczęła się drzeć w niebogłosy:
-AŁŁŁŁŁŁ!!!! @^%&)*^#@!!@&*$#!-i gdy Naomi weszła do pokoju zobaczyć co się dzieje jej kuzynka próbowała wyciągnąć sobie igły z tyłka.
-Głupia jesteś czy co?-spytała Naomi rozkładając się na fotelu
-Pomocy!-krzyknęła Alex
-Oj już mamy wymówkę, że nie przyjedziemy jutro!-powiedziała Naomi z swojej mądrości cieszyć się przy tym jak dziecko czyli: skakać po fotelu.
-.Grrr...Może byś pomogła mi wyjąć tą akupunkturę?!
-Ja ci w tyłku grzebać nie będe-stwierdziła poczym spadła z fotela i wylądowała na swej pięknej pupci.
-Dobrze Ci tak!-podsumowała Alex wyciągając ostatnią igłę i odstawiając kaktusa, a raczej to co z niego zostało na półkę.
-Ciekawe jak będzie na trasie koncertowej-zamyśliła Naomi próbując wdrapać się na fotel, co spowodowało zwalenie się danego mebla na nią.
-Głupio-podpowiedziała pospiesznie Alex.
- Skąd wiesz?
-Mam wyobraźnie!
-Taa jasne!
-Ide do sklepu,jest tu jakiś?-spytała Naomi wychodząc na korytarz
-Eeeee czekaj idę z Tobą-powiedziała Alex
-Nie, bo zrobisz mi siarę!
-Nie no prosze-błagała Alex
Ja jeszcze ide po okulary-dodała Naomi i poszła do pokoju po okulary, które były w torebce. Wzięła portfel i okulary i zeszła na dół gdzie stała już ubrana Alex.
-A tobie po co okulary?-spytała ze zdziwieniem Alex
-Fani dziewczyno fani-warknęła Naomi nakładając buty
-To ja też założe!-stwierdziła Alex
Dziewczyny doszły do sklepu
-Dzień dobry-przywitała się Naomi
-Dzień Dobry-powiedziała pani sklepikarka
-Słucham-zapytała się sklepikarka
-Ja chce żume do gucia-zaczęła Naomi
-A dla mnie Bravo, chipsy, cola, paluszki i też guma...-przerwała jej Alex
-O i jeszcze to takie coś co tam leży!-dodała. Sprzedawczyni się dziwnie na nią spojrzała, ale dała jej wszystko o co prosiła. Dziewczyny zapłaciły i wyszły.
-Co to jest?-spytała Naomi wskazując na niewielkie pudełeczko które kupiła Alex
-Nie wiem, ale fajnie wygląda...-stwierdziła i podała kuzynce pakunek. Ta coś przeczytała i wpadła w nieopanowany śmiech.
-Co?-Al spojrzała na nią krzywo.
-Już wiem czemu ta sklepikarka tak na ciebie patrzyła! TO... he he he... to są... Buahaha....To są prezerwatywy!!-wydysiła z siebie Naomi rzucając w
zdezoriętowaną kuzynkę opakowaniem z owym produktem.
-Ale to wygląda jak guma-stwierdziła Alex rzucając tym w jakiegoś gostka.
-Pożuj sobie to zobaczymy-prychnęła Naomi, która piła sok jabłkowy, który teraz wyszedł jej nosem.
-eee-powiedział zawstydzony gostek
-No, co eee?!-udawała głupią Naomi
-Jak coś będziecie robili ze swą dziewczyną to to się przyda-stwierdziła Alex. Chłopak był ładny wysoki blondyn.
-Nie mam dzieczyny-stwierdził "gostek"
-A powiesz na jak masz na imie?-zapytała się Naomi
-Andreas-powiedział, po czym podał mi rękę
-Naomi a to jest...
-Ty już mnie nie przedstawiaj sama sie przedstawie!
-Eeee ty w tych muchowych okularach!-krzyknęła sprzedawczyni
-Ja?-powiedziała razem kuzynki, miały takie same okulary.
-ee no ty ty..................-sklepikarka nie udawała, ona była głupia.
-My mamy imiona!-stwierdziła Alex
-No to ty!-pokazała palcem sprzedawczyni
-Palcem się nie pokazuje!-ziewnęła Naomi
-No ty z okładki!-powiedziała wskazując na gazetę.
-Zostawiłaś gazete!-dodała.
-Dobra Alex idź-Naomi popchnęła kuzynkę
-Ok już ide-powiedziała Alex, po czym zmierzała do sklepu
-To z kąd jesteś-zapytała się chłopaka Naomi
-Ja? Z Madenburga!
-O my też będziemy się jutro wybierać do madenburga-stwierdziła Nao.
W tej chwili dało się słyszeć klnięcie Alex.
-JAK ONI MOGLI WSTAWIĆ NAS OBOK TYCH... TYCH...-Al zmierzała w stronę gadających dźgając podobiznę Tokio Hotel obok swojej na okładce
Wtedy odezwał się Andreas...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Wto 21:56, 25 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 21:38, 25 Lip 2006 |
|
Eh...Mam być szczera? Mam strasznie wiele powtórzen. Nie pisze ciągle tego powiedziała Naomi, powiedziała Ales, powiedział Andreas czy tam sklepikarka. Ale pisz dalej, moze się poprawisz:) Pozdrawiam:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tysia
:-(
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Wto 21:41, 25 Lip 2006 |
|
Notka mniej śmieszna ( ) ale i tak podobało mi się.
Alex uważaj co mówisz- dobrze Ci radzę
Nie no dobra. Nie patrz na ten komentarz ja jestem powalona. Odbija mi już dzisiaj Ale wiecie, co? Dobrze mi z tym!
Ehh..niech mnie ktoś zamknie!
Czekam na next
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampirek
:-(
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)
|
Wysłany:
Śro 9:54, 26 Lip 2006 |
|
Mi się dla odmiany nie podoba.
Nudna fabuła. Oklepana.
Powtórzenia.
Kompletny brak opisów.
Poza tym, piszesz jakbyś chciała na siłę być śmieszna. Ale to może tylko moje zdanie.
Popracuj nad tym. Popoprawiaj błędy. Zskocz mnie czymś. Ja nie skreślam ludzi od razu
Zajrzę, zobaczyć co z tym zrobisz
Weny życzę
Vampirek
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alex
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 18:12, 26 Lip 2006 |
|
Musicie być tacy sórowi?! Zapomniałam powiedzieć, że to produkt uboczny stworzony podczas głupawki, więc miejcie litość! Ech
-A Bill Tom,jak ja ich dawno nie widziałem-powiedział Andreas, po czym wysuszył swoje zęby.
-TO TY ICH ZNASZ?!-Al wyglądała jakby miała wściekliznę.
-Alex! Uspokój się, a przynajmniej nie gryź!-Naomi powstrzymywała kuzynkę.
-A no znam! A co?-spytał zdziwiony.
-Bo wiesz.............no.........................Alex..............mówić.......mu?-zapytała dławiąc się śmiechem Naomi. Alex wywarczała coś, co można było uznać za odpowiedź twierdzącą.
-No więc.....................JEDZIEMY Z NIMI NA TRASE....FAJNIE?-powiedziała Naomi na jedny tchu.
-J....jejku.....ja.............ja...ja....Was....nie poznałem-stwierdził zdziwiony Andreas
-I dobrze!-prychnęła Alex cała czerwona
-A co jej się stało?-zapytał zdziwiony wskazując na czarnowłosą.
-Odpały brachu, odpały złości!-stwierdziła, po "dokładnym zbadaniu" pacjętki(na pierwszy rzut oka wyglądało to na wściekliznę) Naomi klepiąc chłopaka po plecach równocześnie próbując utrzymać kuzynkę jak najdalej od niego.
-Wiesz to ja pójdę, bo robi się groźnie!-Andreas zaczął tchórzyć
-Eee nie tak szybko daj numer komórki swojej:D-powiedziała Naomi jakby odkryła Amerykę w puszce.
-A już...-chłopak wyciągnął komę i odskoczył jak najdalej, gdyż Alex w końcu udało się wyrwać ze szpon kuzynki. Andreas zaczął zwiewać, a Al goniła za nim niczym rozwścieczone zwierze.
-Jak dzieci!-skomentowała to Naomi.
-Nie goń biedaka mam numer yuheehheheheheh!!!-dodała po chwili.
-Ja mam jego numer a ty nie!-dziewczynie najwyraźniej coś na łeb spadło.
-I po co Ci takiego downa numer! No powiedz!-spytała Al teraz idąc do kuzynki, gdyż Andreasowi udało się w końcu zwiać.
-Trzeba przyznać ładny jest-powiedziała Naomi idą w kierunku domu. Alex tylko westchnęła i rzuciła się na nią przez co razem wpadły do kałuży.
-Świniaku mały!-krzyknęła Naomi wstając z błota, po czym dodała -ja wale do domu!- i pobiegła w stronę domu. Za nią czołgała się Al. Kiedy doszły do domu stanęły jak wryte, gdyż zobaczyły swojego menadżera z jakimiś babo-chlopami.
Eee?-zapytała inteligętnie Al.
-No to ee!-stwierdził żartobliwie Mikel(menadżer), po czym dodał
-To jest Tom-tu wskazał na jakiegoś mopa
-A to jest Bill, Gustav i Georg-wskazał kolejno na obojnika i dwóch goryli.
-Będziecie z nimi mieszkać przez najbliższe dwa tygodnie!-powiedział Mikel
-CO?!-krzyknęły obydwie dziewczyny
-To-odezwał się jeden z obojniaków
-A ty to nie bądź wyszczekany!-warknęła Al
-Ja sie wynosze!-powiedziała Naomi wchodząc do środka budynku i włażąc po schodach do pokoju.
-Naomi co ty tam robisz!-krzyczał menadżer dziewczyn
-Pakuje się-opowiedziała dziewczyna wyciągając z szafki duża torbę z pumy. Alex natomiast stała w drzwiach zastanawiając się czy pójść w ślady kuzynki, czy też zostać i pozabijać chłopaków wraz z menadżerem.
-Ja jade!-stwierdziła Naomi ubierając buty
-Poczekaj na mnie!-krzyknęła Al gdyż zdecydowała się na 1 wersję.
-Szybko Alex szybko nie mogę patrzeć na tych obojniaków-powiedziała Naomi zasłaniając ręka oczy
-Naomi nie wychodź-powiedział menager
-Wyjde!-powiedziała Naomi. Całemu zdarzeniu przyglądali sie chłopacy z TH ze zdziwieniem
-Mówię Ci nie wychodź!-powtórzył sie Mikel.
-Wyjde!,wyjde!,wyjde!wyjde!,wyjde!wyjde!,wyjde!wyjde!,wyjde!-krzyczała Naomi, po chwili zrobiła tak jak powiedziała i razem z Alex trzasnęły drzwiami zgniatając przy tym menadżera, który chciał je dogonić.
-To ja zadzwonie do Andreasa-powiedziała Naomi wyciągając komórkę
-I co mu powiesz?!-spytała Al
-To może inny pomysł-idziemy znaleźć jakiś hotel!-zdecydowała w końcu.
-Oki, to już lepsze-stwierdziła Al
*Tymczasem w domu dziewczyn*
-To że Alex bywa agresywna to wiedziałem, ale że Naomi?!-mówił menadżer rozcierając sobie nos.
-Po za tym to w końcu może być rodzinne!-dodał
-To może przez nas-spytał Bill
-Eeee,no trudno jeszcze sie do Was przekonają -powiedział Mikel wstając z podłogi.
-No, oby!-Tom popatrzył nieprzytomnie na drzwi, za którymi przed chwilą zniknęły dziewczyny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tysia
:-(
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Śro 18:54, 26 Lip 2006 |
|
Wybaczcie, że to powiem, ale ta notka była nudna. Mam nadzieję, że następna wyjdzie wam lepiej. Powodzenia i czekam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zulozula
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam
|
Wysłany:
Śro 20:37, 26 Lip 2006 |
|
eee no spoko jak dla mnie czyha w tobie ukryty talent ale odkryłaś tylko cząstke niego i nie próbój na razie robić tak żeby karzde twoje zdanie rozśmieszało bo to wygląda wtedy jakbyś rozśmieszała na siłę
pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zulozula dnia Czw 11:38, 27 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vampirek
:-(
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)
|
Wysłany:
Czw 9:15, 27 Lip 2006 |
|
Wtróciłam...
I wcale nie jest lepiej.
Znowu rozśmieszanie na siłę. Brak opisów. Brak uczuć. Nudnawe. Nic ciekwego się nie dzieje. Strasznie cieżko się czyta.
I co najgorsze... ORTOGRAFY... Jest coś takiego jak słownik, prawda?
Postaraj się nad tym popracować, przeczytaj kilka razy zanim wrzucisz, poczytaj też co lepsze opa na forum. Może zrozumiesz, o co mi chodzi.
Ja nie jestem surowa, ja po prostu stwierdzam fakty... Rozumiem, pierwsze opowiadnie itd, ale to nic nie tłumaczy. Głupawka też nie.
Pewnie jeszcze zajrzę.
Weny życzę
Vampirek
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Czw 13:15, 27 Lip 2006 |
|
No przeczytalam i musze stwierdzic ze najgorzej nie jest. Niekiedy sa momenty ze naprawde mnie rozsmieszasz ale tylko czasami. Niestety sa tez bledy. Jednym z nich jest nie Madenburg a Magdeburg. No ale to szczegol. Pisz dluzej i rozwijaj troche opisy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |