Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Czesc#9 Zniszczone zycie .... , ale czy do konca ?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 12:05, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Od razu mowie ze to nie moje opko , ale bardzo mi sie podobalo i postanowilam je tu dac.

***
Czesc#1

Rozwód rodziców, to coś bardzo ciężkiego, dla każdego młodego człowieka. Tego co przeżyła Ola, nie da opisać. Wieczne kłótnie, o firmę, którą prowadzili jej rodzice, o majątek o dom. Rodzina tej blondwłosej dzuewczyny była bardzo zamożna. A w zamożnej rodzinie pranie małżeńskich brudów przebiega bardzo bezdusznie. Ola nienawidziła swojej matki. Była to wysoka, szczupła kobieta o zimnym wyrazie twarzy, niezwykle jednak piękna, atrakcyjna. Kobieta ta zupełnie nie interesowała się swoją córką, traktowała ją jedynie, jako kogoś, kto kiedy ona będzie już sędziwego wieku, zajmię się jej interesami. Ojciec szesnastoletniej Oli, był niezwykłym człowiekiem. Wesoły, niewysoki mężczyzna, lubiący żartować. Córka i on mieli wspaniały kontakt, byli najlepszymi przyjaciółmi. Kiedy jednak matka - Natasha, niemka, zamieszkała w Polsce rozstała się z ojcem dziewczyny, zapragnęła dostać od niego alimenty, które z powodu jego sporych zarobków, były bardzo wysokie. Tak, pani Natasha była bardzo zachłanną kobietą.
Wbrew woli blondwłosej nastolatki, matka zabrała ją razem sobą do Niemiec, gdzie po rozwodzie zamieszkała wraz z swoim nowym partnerem życiowym Hansem. Był to dla Oli, straszliwy cios. Dom Hansa był duży, przestronny, ale taki bez wyrazu, zimny. Dziewczyna dostała włosny pokój, pięknie urządzony.
***
Pierwszej nocy w nowym domu, dziewczyna nie przespała. Leżała w łóżku, szlochając i płacząc. O godzinie szóstej rano postanowiła wstać. Wszyscy spali. Ola wykonała wszystkie poranne czynności i postanowiła się przejść po nowej okolicy. Założyła buty, kurtkę i szal i powędrowała główną drogą miasteczka. Loitsche nie było zbytnio, urokliwym miasteczkiem, wznosiły tu się jedynie duże wille. Jedynym miejscem, które przykuło uwagę Oli, było niewielkie jeziorko. Dziewczyna usiadła na oblodzonym mostku. Znów zaczęła jej płynąć po policzku łza, tęskniła za ojcem, za przyjaciółmi, za wszystkim tym co zostawiła w Polsce. Dziewczyna spojrzała się w bok i spostrzegła, zbliżającą się postać. Ola stwierdziła, iż był to chłopak. Miał ciemne włosy.
Zanim ten zbliżył się na tyle wystarczająco, by zobaczyć jej twarz szybko otarła łzy, a na twarzy uformował się jej sztuczny uśmieszek, który opanowała już do perfekcji. Ów chłopak usiadł na równoległym, trochę mniej oblodzonym mostku. Ola, zaczęła dyskretnie spoglądać w jego stronę, ponieważ rozpoznała w nim wokalistę, jednego z jej uluibonych zespołów. Tak, była pewna, że chłopak siędzocy na pobliskim mostku był właśnie, nie kim innym, jak Billem Kaulitzem. W końcu chłopak spojrzał w jej kierunku i uśmiechnął się do niej, Ola oczywiście odwzajemniła uśmiech, lubiła flirtować z chłopakami. Blondynka znów zaczęła się wpatrywać w jezioro, zamyśliła się. Nagle poczuła, że ktoś siada obok mnie. Był to właśnie, ten chłopak z mangową frzyurą. Serce Oli zabiło mocniej, przecież właśnie spełniało sie jej marzenie, spotykała członka zespołu Tokio Hotel. Zachowała jednak zimną krew i uśmiechnęła się tylko pogodnie do czarnowłosego.
- Cześć. - powiedział cicho chłopak.
- Cześć. - odpwiedziała dziewczyna.
- To fajne miejsce, można tu przemyśleć wiele spraw...- zagadnął chłopak. - Ale nikt tutaj nie przychodzi zimą. - dodał po chwili.
- Ale to jest jednyne niezwykłe miejsce w tym miasteczku. - powiedziała niesmiało Ola.
- Taak. - zaśmiał się chłopak. - Masz racje. -uśmiechnął się - Jesteś tu nowa?
- Yhym.
- A można zapytać, jak masz na imię? - Bill patrzył Oli prosto w oczy.
- Można. - uśmiechnęła się. - Nazywam się Ola.
- A ja jestem... - zaczął chłopak.
- Tak, wiem kim jesteś. - przerwała mu ze śmiechem dziewczyna.
- Heh. No tak. - podał jej ręke.
- Czemu tak dziwnie się patrzysz? - zapytała śmielej Ola.
- Nooo...bo wiesz. Poprostu jak ktoś, zna nasz zespół, to trochę inaczej reaguje na mój widok...no ekhm. - wydukał.
Blondynka zaczęła się śmiać.
- Skromniacha... - spojrzała się na niego.


*****

Czesc#2

Chłopak, spojrzał się na Olę pogodnym wzrokiem i szczerze się uśmiechnął. Dziewczyna wstała, delikatnie, jak na tancerkę przystało. Tak, Ola tańczyła od kąd pamięta. Taniec nowoczesny, a wcześniej towarzyski, dzięki czemu jej ruchy były płynne i delikatne.
- Miło, było poznać... - zrobiła słodką minkę.
Zaczęła zmierzać szybkim krokiem w stronę domu. Zastanawiało ją, to, że wokalista jej ukochanego zespołu był zwyczajnym chłopakiem, którego na dodatek poznała.
- Przynajmniej jeden plus przeprowadzki. - stwierdziła Ola.
Powróciła do domu, gdzie matka jadła wraz z Hansem śniadanie. Ola zmierzyła obojga zimym wzrokiem, wzięła przeznaczoną dla siebie porcję i powędrowała do pokoju. Zasiadła na łóżku i włączyła na cały regulator Green Day'a.
***
Ranek następny wyglądałby podobnie jak poprzedni, gdyby nie to, że tego dnia Ola musiała iść do nowej szkoły. Dziewczyna musiała wstać o 4.30 rano, ponieważ autobus odjeżdżał już o 6.30. Kiedy zadzwonił budzik, było jeszcze ciemno. Blondynka jeszcze z zamkniętymi oczami udała się do łazienki. Wzięła prysznic, umalowała się, ubrała. Trzeba by też wspomnieć, że przed szafą spędziła dobre 20 minut. Chyba jak każda dziewczyna w takiej sytuacji, nie wiedziała co wybrać na pierwszy dzień w nowej szkole. Wybrała zwykły strój, taki jak zazwyczaj nosiła do szkoły w Polsce, jeansy i obcisły T-shirt w kolorze amarantu. Spojrzała na kartkę leżącą na biurku.
- Pierwsza matma. - stwierdziła z grymasem na twarzy,
Od kąd tu była, osobą z którą najczęściej rozmawiała, była ona sama, czasem gosposia. Matka oczywiście zaproponowała jej, iż kierowca zawiezie ją do szkołu, jednak Ola nie chciała, wolała pojechać autobusem, jak reszta nastolatków. Dziewczyna nigdy nie lubiła tego nowobogackiego stylu życia, zawsze robiła i jeździła tym co jej koleżanki. Ola ogarnęła trochę w pokoju, zarzuciła na ramię plecak z książkami i zeszła na dół. Tam założyła buty, kurtkę i szal i czym prędzej wyszła. Zimne powietrze uderzyło w jej twarz, blondynka doszła na owy przystanek i stanęła pod budką. Po chwili spotrzegła trzy zbliżające się postacie.
Stwierdziła, iż jest to dziewczyna i dwóch chłopaków. W końcu doszli do przystanku. Staneli nieleko Oli. Bill kiedy ją spostrzegł promniennie się uśmiechną, a ona odzwzajemniła ów uśmiech. Bohaterka rozpoznała drugiego chłopaka, był to niewątpliwie, Tom, gitarzysta TH. Po chwili Bill, Tom i ciemnowłosa dziewczyna zaczeli o czymś gorączkowo rozmawiać.
- ...ładna jest. - Ola usłyszała głos Toma.
Zaśmiała się duchu, nie wiadomo dlaczego, ale domyśliła się, iż to stwierdzenie dotyczyło właśnie jej, może dlatego, zę ten chłopak w dredach co chwila na nią spoglądał.
- Ola, chodź do nas... - powiedział Bill.
Spojrzała się jego kierunku. Ponieważ była osobą raczej otwartą i spontaniczną podeszła do nich.
- Znasz ją? - zapytał brata, Tom.
- Mieliśmy okazje się już poznać. - Bill puścił oczko do dziewczyny.
- Jestem Tom. - przedstawił się blondyn i podał jej ręke.
- Ola. - podała mu swoją.
- A ja jestem Adhel. - uśmiechnęła się ciemnowłosa dziwczyna.
- Jesteś tu nowa? - zapytała nowa koleżanka.
- Tak. - odpowiedziała Ola z uśmiechem.
Dziewczyna ta ciągle się uśmiechała, gdy była wśród ludzi, w ten sposób próbowała ukryć swoje problemy i zmartwienia. Nadjechał autobus. Cała czwórka szybko do niego wsiadła.
- Usiądziesz z nami? - zapytał Bill.
- Pewnie. - odpowiedziała Ola.
Siedli oni na poczwórnym siedzeniu, konkretnie takim że dwa miejsca na przeciwko siebie. Ola usiadła koło Adhel, a bliźniaki koło siebie. Całą drogę rozmawiali, usilnie omijając temat zespołu i ich sławy, wszyscy zachowywali się tak, jakby wcale tego nie było i taki układ całej czwórce pasował. W końcu dojechali do szkoły. Był to spory, oszkolny budynek. A sam Magdeurg, w którym znajdowała się szkoła, również był niczego sobie. Weszli do szkoły, na początku udając się do szatni. Już podczas podróży okazało się, iż Ola jest w tej samej klasie co bliźniaki i Adhel.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez alex_92 dnia Wto 18:44, 09 Maj 2006, w całości zmieniany 7 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Czw 12:10, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

zapowiada się fajnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 12:21, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

No moze i byc fajne:P Ciekawe... rozkreci sie bedzie dobrze...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Czw 12:54, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Hmmm... Jest kilka błędów, powtórzeń i źle postawionych przecinków, ale ogólnie nie jest najgorzej...
Zobaczymy jak to się potoczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 17:37, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

może okazac się całkiem fajne...wyłapałam kilka błędów stylistycznych, ale są taaaakie malutkie, że nie przeszkadzaja zbytnio czytac Smile Dodaj sTH more


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karolinura




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Czudec

PostWysłany: Czw 19:18, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

jak narazie zapowoada sie ciekawie pisz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:15, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

dzieki ze wam sie podoba bede dodawala kolejne czesci w weekend mnie nie bedzie wiec dodam czesc#3

kisssssssssssss:)))) podrawiam dzieki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:20, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

for you (sorki jak sa blendy , ale ja tego nie pisz Smile )

*****
Czesc#3

Zaczęły się lekcje. Dziewyna usiadła w ławce z nowo poznaną koleżanką - Adhel. Ole strasznie raził czysto niemiecki akcent nauczyciela matematyki. Rozumiała wszystko, niemiecki umiała perfekcyjne. Otworzyła swój zeszyt i zaczęła notować, uśmiechnęła się. Tak, ten temat przerabiała w Polsce, w pierwszym semestrze, zebrało jej się na wspomnienia. W zasadzie blondynka nigdy nie przepadała za matmą, ani nauczycielką, która jej uczyła. Ola była lepsza, z polskiego, z plastyki i oczywiście z niemieckiego. Była też dobra z WF-u, miała dobrą kondycję, w końcu tańczyła w każdej wolnej chwili. Tak wspominając, poczuła w sercu jakiś żal, ale inny niż czuła do tych czas.
- Wszystko w porządku? - zapytała szeptem Adhelkeit.
- Tak, tak. - Ola otrząsnęła się.
***
W końcu upragniony koniec lekcji. Ola była zmęczona, głowa ją bolała, nie czuła się najlepiej. Szła samotnie na przystanek, nie marzyła o niczym innym, jak o powrocie do domu. Na przystanku stała grupka nieznanych osób, ale dziewczyna nie zwróciła na nich uwagi. Wsiadła do autobusu i zasiadła na najbliższym wolnym miejscu. Wróciła do domu i rozłożyła się na łóżku w swoim pokoju. Zastanawiała się nad tym co dzisiaj ją spotkała, o Adhel, o bliźniakach. Nie mogła uwierzyć w to, że tak po prostu romzmawiała z Kaulitzami. Oczywiście nie raz o tym marzyła, jednak nie spodziewała się, iż spełnienie jej marzeń przebiegnie tak normalnie. Z resztą w obu chłopcach, było coś intrygującego. Może to, że z podniesioną głową zosili pogardliwe i niemiłe spojrzenia chłopaków? Było to dla Oli coś niezwykłego, ponieważ jedyną rzeczą, której dziewczyna się tak naprawdę się bała, był właśnie brak akceptacji innych. Blondynka zawsze cieszyła się uwielbieniem koleżanek i niezwykłą sympatią kolegów. Przemyślenia przerwało dziewczynie jakieś pukanie. Zbiegła na dół o zobaczyła Hansa, który wpakowywał jakieś torby do domu. Po chwili do hallu weszła dziewczyna. Wysoka, o długich nogach, brązwłosa, ubrana w cudowne ciuchy, wyperfumowana tak, iż Ola, stojąca pare metrów dalej poczuła ich woń, tak z pewnością były to dobre i drogie pewfumy. Oczywiście blondynka, nie zazdrościła dziewczynie bogactwa, sama miała wystarczająco dużo pieniędzy, aby spełnić każdą swoją zachciankę. Ola przypatrywała się dziewczynie z zaciekawieniem, Hans zauważył to.
- To moja córka Heidi. - uśmiechnął się. - Od dziś będzie tu mieszkać.
Blondynka uśmiechnęła się krzywo, a owa Heidi obrzuciła ją pogardliwym spojrzeniem. Bohaterka od razu wiedziała, że ona i ta dziewczyna się nie zaprzyjaźnią. Nowa mieszkanka domu, dostała pokój, sąsiadujący z pokojem Oli. Właściwie, dziewczyna nie mogła uwierzyć, że ta brązwłosa niemka, będzie teraz coś, jakby siostrą. Westchnęła ciężko i wróciła do pokoju. Usiadła na łóżku, a to ów, stało przy ścianie sąsiadującej z pokojem Heidi. Usłyszała, że ktoś wchodzi po schodach. Ola poznała, iż była to jej matka, gdy była mała często wsłuchiwała się w jej tupacie, wzdychanie, zawsze tak pragnęła, aby zimna Natasha, jak ją w myślach nazywała, była prawdziwą matką, gdzieś w głębi serca chciała ją mocno przytulić. Poza tym pani Natasha miała lekkie kroki, niemalże taneczne, ona również we wczesnej młodości tańczyła. Następnie rozległ się skrzyp otwieranych drzwi pokoju obok.
- Och, już jesteś! Jak to dobrze, kochanie....Niech cię uściskam! - krzyczała matka Oli.
Blondynka oparła się o ścianę i zaczęła cicho płakać. Kochanie? Przecież do niej matka nigdy się tak nie zwróciła, a co do przytulanie, Ola zdzwiła się, iż matka wogóle wie jak to się robi. Poczuła ukłócie zazdrości. Nie mogła zrozumieć, że ta dziewczyna spotkała "zimną Natashe" tylko dwa razy w życiu, a już osiągnęła to, o czym Ola nie śmiała nawet marzyć. Łzy leciały ciurkiem po policzkach blondynki. Wzięła za komórkę, wybrała "TATA", przyłożył aparat do ucha i nasłuchiwała dzwięku. Ojciec nie odbierał, z resztą jak zawsze kiedy był w pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karolinura




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Czudec

PostWysłany: Pią 13:57, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

świetne czekam niecierpliwie (chociaż chciałabym być cierpliwa) na nastepna część pozdrawiam wsystkich a szczególnie piszącą papa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Nie 0:38, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Ale czy ten ktoś nie powinien wyrazić zgody na umieszczanie jego opka??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ok92




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:57, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

OCH! Dopiero teraz wzięłam sią za przeczytanie twojego opka i muszę powiedzieć że jest śliczne;) B. mi się podoba. Swoją drogą biedna ta Ola.;( Żal mi jej... Niecierpliwie czekam na dalszą częśćWink Buziaki!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zulozula




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam

PostWysłany: Nie 17:02, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Kama napisał:
Ale czy ten ktoś nie powinien wyrazić zgody na umieszczanie jego opka??

Właśnie ppowinnaś się zaytac ale oppoo supeer i to tyle Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 14:48, 02 Maj 2006 Powrót do góry

***
Czesc#4

Rozległo się wołanie na kolacje. Wszyscy zasiedli przy stole, zastawionym niezwykłymi smakołykami, nawet jak na bogaty dom bardzo wykwintnymi. Panowała niezręczna cisza.
- To jemy? - zapytał Hans i nadział krewetkę na widelec.
Wszyscy zaczeli śmiele sięgać po smakołyki, zaczęła się luźna rozmowa. Ola jednak w niej nie uczestniczyła. Słuchała tylko pięknego, czysto niemieckiego akcentu brązwłosej dziewczyny i patrzyła na uradowaną matkę. Dziewczyna nie mogła zrozumieć tej wielkiej sympatii matki do Heidi. Nie była ona miła, a czasem wręcz opryskliwa. Ale z pewnością było córką Hansa, co wszystko złe przesłaniało.
- A ty czemu się nie odzywasz? Czyżby prymitywna Polka nie umiała nic powiedzieć. - drwiła Heidi.
Ola spojrzała się na nią groźnym wzrokiem. To jednak nie trwało długo, ponieważ matka zaczęła się śmiać.
Zimna Natasha mogła się śmiać, sama była Niemką. Widząc to Heidi również zaczęła się śmiać. Hans grubo się zdziwił i rzucił matce Oli zniesmaczone spojrzenie. Mimo, iż nie dzarzył Oli sympatią, zachowanie to uważał za stanowczo niestosowne. Zimna Natasha widząc to natychmiast opanowała śmiech. Blondynka bardzo się zdenerwowała, była bliska płaczu.
- Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni! - powiedziała z akcentem wręcz idealnie niemieckim.
Wstała od stołu i pobiegła do pokoju. Tam zaczęła płakać, jednak pocichu. Wyjęła z szafki zdjęcie ojca.
- Tato, powiedz czemu ona mnie tak nienawidzi? Czemu moja własna matka się ze mnie śmieje? - pytała z płaczem zdjęcia. - Tak bardzo chciałabym, żeby mnie kochała... Wybaczyłabym jej wszystko, za odrobinę miłości..Tatusiu, gdybyś mógł mnie teraz przytulić, jak małą dziewczynkę. - szlochała dalej.
***
Następnego ranka Olę obudziły promienie zimowego słońca wpadającego przez okno. Dzisiaj był kolejny dzień szkoły, na dodatek tym razem, szła do niej też Heidi. Blondynka wzdrygnęła się na tę myśl. Wstała ospale. Była godzina 4.00 rano i wszyscy jeszcze spali. Zapewne nowa siostra Oli, zażyczyła sobie, aby zawiezioną ją do szkoły. Dziewczyna weszła do łazienki i wzięła ciepły prysznic. Umalowała się, ubrała. Wszystko to sporo czasu. O godzinie 6.15 Ola wszyła z domu. Poczuła jak zimno przeszywa jej ciało. Doszła do przystanku. Spoktała tam wczoraj poznaną koleżankę - Adhel.
- Cześć, Ola. - zagadnęła radośnie ciemno włosa.
- Hej. - odpwiedziała smętnie blondynka.
- Coś ty taka smutna? - spoważniała Adhelkeit.
Nie wiedząc dlaczego Ola opowiedziała nowej koleżance o nowej siostrze, o matce. Nigdy nikomu się nie zwierzała, jednak owa czarnowłosa Niemka zyskała jej zaufanie. Właściwie Ola sama się sobie dziwiła, że tak po prostu wszystko opowiedziała Adhel. Jednak czuła, że zrobiła dobrze, zrobiło jej się lekko na sercu.
- Nie martw się. Razem stworzymy koalicje przeciwko Heidi. - uśmiechnęła się czarnowłosa.
- Dzięki. - odpowiedziała Ola z uznaniem.
***
Na całe szczęście Heidi trafiła do innej klasy niż Ola. Był to dla dzieczyny niezwykłą ulgą. Kiedy nadeszła pierwsza przerwa blondynka i Adhel szłu korytarzem w stronę toalety damskiej, która zarówno w Polsce jak i w Niemczech była miejscem wszystkich ważnych rózmów i wytwórnią plotek. Jednak przed wejściem do owej łazienki dziewczyny napotkały nie kogo innego jak Heidi, która w najlepsze flirtowała z Kaulitzami i to oboma naraz!
- Hej, co to za laska stoi z bliźniakami? - zapytała właściwie sama siebie Adhel.
- To właśnie Heidi. - odezwała się Ola.
Blondynka patrzyła jak nowa siostra radośnie kokietuje Billa, wokaliste TH, w towarzystwie jakiejś rudej niezidentyfikowanej dziewczyny. Serce Oli przepełniła fala ogromnej zazdrości, uczucie było to tak wielkie, że przerastało samą dziewczynę. W blondynce zaczęła się rodzić nienawiść, tak straszna, że nie da się tego opisać słowami.
- Szybka jest... - stwierdziła sucho Adhel.
- No. - rzuciła bezradnie blondynka.



****

Czesc#5

Zimna nienawiść przepełniła serce szesnastoletniej Oli. Blondynka nie była zazdrosna o sławnych bliźniaków, choć owszem, przełamało to w dziewczynie pewne granice. Najbardziej nienawidziła Heidi za to miłość i sympatię którą wszyscy ją obdarzali, za to, że marzenie o kochającej mamie, spełniały się właśnie jej, z czego wynikało, iż brązwłosa ma dwie matki, a ona żadnej. Dziewczyna siedziała w ławce obok Adhel ze spuszczoną głową, a jej proste, długie włosy koloru pszenicy spadały jej na twarz. Nie słuchała nauczycielki, która montonnym głosem, mówiła coś o historii Niemiec. W Polsce Ola bardzo lubiła historię, kochała swój kraj, była patryjotką, a historia Niemiec, obcego kraju, który kojarzył się jej jedynie ze smutkiem i bólem wcale ją nie interesowała, szczególnie teraz, gdy blondynka była pochłonięta jakże ważnymi przemyśleniami. Profesor głośno zaakcentował słowo Deustchland, kończące jego wypowiedź, co wytrąciło Olę z transu. Lekko spojrzała w stronę Billa. Coś ścisnęło serce Oli, a dziwne uczucie zagościło w duszy szesnastolatki. Dziewczyna chwile zastanawiała się co, to może znaczyć, lecz kiedy pojawiły się tak zwane "motylki w brzuchu" zorientowała się co się dzieje. Natychmiast odwróciła wzrok.
***
Po szkole Adhel zaproponowała wspólny wypad do pobliskiego pubu. Jak twierdziła, jednego z najładniej urządzonego w Magdeburgu.
- Przyłączycie się...? - zapytała Billa i Toma stojących nieopodal.
- Już myślałem, że nie zapytasz. - zaśmiał się Tom.
Ów chłopak również był niezwykle interesujący, te jego łobuzerskie spojrzenie, sprawiało, iż mimo wszystko miękły nogi, pod kruchym ciałkiem Oli. Jednak nie było to uczucie, tak dziwne i tajemnicze, jakim darzyła Billa.
- Obaj bliźniacy są niesamowici... - stwierdziła w myślach Ola.
Kiedy doszli do niewielkiego pubu, który rzeczywiście był bardzo ładnie urządzony w kolorach czarnym, z ciemno różowymi dodatkami, tak Adhel miała podobny gust jak główna bohaterka. Całą czwórka zasiadła przy stoliku niedaleko okna.
- I jak ci się ci się szkoła podoba? - zapytała Adhelkeit.
- Wygląda jak centrym handolwe. - stwierdziła Ola.
- Co prawda, to prawda! - przytaknął Tpm.
Dalej wesoło konwersowali o szkole, o innych rzeczach z nią związanych, oraz wspólnie narzekali na konieczność wczesnego wstawania.
- Widzieliście tą nową dziewczynę, Heidi? - wypalił Bill. - Niezwykła. - dokończył.
- Taaa... - powiedziała z lekką irnonią Adhel.
Czarnowłosy jednak tego nie zauważył. Ola nie odzywała się, znów poczuła w sercu tę nienawiść, o której pod wpływem koleżeńskich rozmów zapomniała. Cały czas czuła na sobie wzrok Toma, co powodowało u niej zakłopotanie.
- Jestem brudna? - zapytała w końcu blondyna.
Bill i Adhel zaczęli się śmiać, Tom również się uśmiechnął.
- Nie, po prostu jesteś tak urocza, że nie mogę przestać na ciebie patrzeć. - odpowiedział całkiem poważnie.
Blondynka była zdzwiona, nie wiedziała co na to odpowiedzieć. Owy chłopak powiedział to tak dziwnyn tonem, iż dziewczyna nie mogła ocenić, czy był to żart, czy prawda. Uśmiechnęła się tylko krzywo. Rozmowa zeszła na jakiś inny temat, ale Ola w niej, już nie uczestniczyła, odpłynęła w rozmyślaniach. Ach, gdbyby tylko Bill wiedział, jak bardzo owa krucha istotka nienawidzi Heidi. Jej duże niebieskie oczy, oszkliły się nieco. Każde wspomnienie nowej siostry i wczorajszego dnia wywoływało w dziewczynie najgorsze uczucia.
- Muszę już iść. - ogłosiłą.
Wstała, założyła kurtkę i szal i wyszła, zostawiając nowytch znajomych. Szła przed siebie, gdy spostrzegła zbliżający się do pobliskiego przystanku autobus. Zaczęła biec, ile sił w nogach. Nagle usłyszała za sobą wołanie. Odwróciła się w biegu, był to Bill.
- Ola, poczekaj! - krzyczał.
Dziewczyna zastanawiła się chwilę, jednak nie poczekała. Dopadła autobusu i szybko wparowała do środka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nicky
:-(
:-(



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Pią 14:23, 05 Maj 2006 Powrót do góry

robi sie coraz ciekawiej...podoba mi sie Smile czekam na nastepna czesc:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alex_92
:-(
:-(



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 9:46, 06 Maj 2006 Powrót do góry

nicky dzieki ze chociaz ty to opko czytasz za niedlugo dodam nastepne papa pozdrawiam cie !!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)