|
|
Autor |
Wiadomość |
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Sob 20:50, 27 Maj 2006 |
|
Zastanawiałam się nad tym długo, ale w końcu się zdecydowałam... Daję wam kawałek mojego opowiadania. Link na dole XD Mam nadzieję, że zajrzycie ^^
(...) Nagle czarnowłosy zsunął z palca ten charakterystyczny, czarny pierścionek z jakby jaśniejszymi krzyżykami pierścionek, chwycił moją rękę i wsunął mi go na palec. Oniemiałam z zaskoczenia. Patrzyłam na niego nie mogąc wydusić słowa.
- Przeznaczony jest tylko dla tej jedynej……. Dla ciebie…… - mówił, jakby czując, ze kiedy indziej nie będzie już okazji. Wstałam z targających mną emocji. Podeszłam doi okna i ukryłam twarz w dłoniach, które stawały się coraz bardziej mokre.
- Amy……… powiedz mi…… powiedz to i będzie po wszystkim…….widzę, że coś cię trapi……. – mówił błagając mnie wręcz, żebym zrzuciła z siebie ten ciężar. Czy to możliwe? Czy to jest możliwe, żeby w przeciągu miesiąca poznać tak dobrze drugą osobę? Czuję, że jestem przed nim praktycznie naga. Odkryta ze wszystkich sekretów. Nie potrafię nawet trzymać przed nim czegoś w tajemnicy…….Przytuliłam się znowu do niego mocząc mu łzami koszulkę
- Wyjeżdżam Bill…… ja wyjeżdżam – tylko to udało mi się powiedzieć łkając przez łzy. Poczułam, że serce zaczęło mu szybciej bić, kiedy nagle chwycił mnie tak, jak jeszcze nigdy. Z całej siły przycisnął do siebie. Czułam jak jego ramiona wbijają się w moje ciało zadając praktycznie ból, ale nie zważałam na to. I ja chciałam być jak najbliżej, więc również ścisnęłam chłopaka niemal wbijając mu paznokcie w plecy.
- Kocham cię Bill….. ja cię naprawdę kocham - łkałam
Tyle razem przeszliśmy. Intrygi Tiny i Palucha, niezadowolenie fanów i mediów, wieczne śledzenie nas, Imę, Toma a nawet jego popularność, która mogła sprawić, że związek byłby niemożliwy……. Czy to w ogóle możliwe, że odległość jest w stanie nas rozdzielić? Jak to będzie? Wrócę do Polski i będę jeszcze bardziej znienawidzona przez wszystkie moje znajome z klasy, bo nawet koleżankami ich nazwać nie można…… Będę patrzyła w ekran wspominając nasze piękne chwile? On będzie w rozjazdach, bo nie wygląda na to, żeby popularność Tokio Hotel zmalała……. To będzie koniec…… Ale czemu ja zawsze mam takie pesymistyczne wizję? Będzie dobrze. Przyjedzie do mnie i ……. No właśnie….. zostanie? To śmieszne….
W końcu oboje opadliśmy z sił i zmuszeni byliśmy zwolnić uściski. Chłopak pociągnął mnie powrotem na łóżko.
- Chodź do mnie…… - odpowiedział miękko siadając w poprzek łóżka. Usiadłam naprzeciwko podobnie do niego i czekając na jego ruch. Chłopak złapał mnie za łydki a potem za uda przyciągając do siebie. Wyglądało to co najmniej jak jakaś wyrafinowana sex pozycja, ale nie wadziło mi to. Bill położył sobie moją głowę na ramieniu i pozwolił żebym przytuliła się do niego całą sobą.
- Co będzie kiedy wyjadę? – zapytałam niepewnie, bo nie chciałam znowu zepsuć tego magicznego nastroju jednak to pytanie coraz częściej do mnie wracało
- Nic nie jest w stanie nas rozdzielić – odpowiedział dość wymijająco. Zapewne i on nie znał odpowiedzi na to pytanie – zawsze będziesz w moich myślach, sercu….. będziesz rządzić każdym moim dniem a ja wrócę do czarnej codzienności…… bez ciebie, bo to ty sprawiasz, że moje życie nabiera kolorów…….
- Bill…..Jak to się mogło stać? Jak to możliwe, że my się w ogóle spotkaliśmy? Na początku bałam się cokolwiek do ciebie poczuć, bo wiedziałam, że jak już to do zakocham się na zabój. Bill. Ja miałam rację. – mówiłam nie mogąc uwierzyć w to, jak bardzo się otwarłam……. Nagle poczułam jak chłopak się podnosi. Bez słowa podchodząc do biurka. Otworzył małą szufladkę i wyciągnął z niej piękny scyzoryk z białą rączką. Przedmiot wyglądał tak niewinnie, jakby chciał ukryć swoją potężną siłę.
- nic nas już nie rozdzieli……… ufasz mi? – zapytał się po jakby momencie zastanowienia. Pokiwałam głową dając mu do zrozumienia, że tak – daj mi prawą rękę – mówił poważnie. Nie wiedziałam o co może mu chodzić, ale spełniłam jego prośbę. Zsunęłam się na krawędź lóżka, gdyż chłopak klęczał i wyciągnęłam w jego kierunku dłoń. Trochę się przeraziłam, kiedy zobaczyłam, jak zbliża ostrze do mojej dłoni, ale nie odsunęłam ręki. Wiedziałam, ze nie zrobi mi krzywdy. Poczułam jak scyzoryk zatapia się w moim opuszku rysując za sobą poprzeczną kreskę. Zobaczyłam jak brunatna krew zaczyna powoli ściekać. Bill bez słowa wysunął w moim kierunku swoją dłoń i zakrwawione już ostrze noża. Zrozumiałam, że mam zrobić to samo. Było mi trochę ciężko raniąc kochaną osobę, ale po kolei wypełniałam jego prośby. Chłopak odsunął scyzoryk i oboje złączyliśmy rozcięte, krwawiące już mocno palce
- Teraz moja krew jest twoją krwią a twoja jest moją. Obiecuję ci wieczną miłość. Będziemy na zawsze razem, choćby na górze dopomnimy się o nasze szczęście. Przysięgam ci to. Przysięgam ci Amy, że wszystko będzie dobrze…… - mówił kiedy zobaczyłam nie tylko krople krwi, ale i krople łez spływające po jego policzku. Płakał, ale tak bezgłośnie. Patrzyliśmy sobie w załzawione oczy. Nie wytrzymałam i rzuciłam się na chłopaka tym samym go przewracając. Zaczęliśmy się całować jak szaleni, jakby nie miało być jutra. Nie wiedziałam, ze Bill jest aż taki namiętny. Co chwila turlaliśmy się po podłodze na której aktualnie byliśmy. Raz ja byłam na górze, żeby po chwili zostać przygnieciona ciężarem jego ciała. Niemal natychmiast Bill nie miał koszulki a ja pozbyłam się bluzki. Czułam pod swoimi palcami jego wyrzeźbiony brzuch, co sprawiało, że jeszcze bardziej mi się to wszystko podobało. Kiedy leżał na mnie oplotłam go nogami, co go dość zaskoczyło, ale jednocześnie widać było, że się spodobało. Gdy nagle poczułam jego ciepły język na mojej szyi cała zadrżałam z przepełniającej mnie rozkoszy bycia tak blisko przy nim. Chciałam i czekałam na więcej, a on dobrze o tym wiedział. W powietrzu roznosił się zapach krwi przemieszany z podnieceniem. Nagle przeniśliśmy się pod zasłonięte już okno. Usiadłam na parapecie i poczułam jak chłód zimnej przestrzeni obwiał mi plecy, żeby po chwili zastał zdominowany przez ciepło jego dłoni. Zaczęliśmy oboje cicho pojękiwać nie mogąc już opanować emocji. Czułam, że Bill znów zabrał się za moją szyję robiąc mi malinkę. Zatopiłam rękę w jego włosach jakby chcąc to wszystko lepiej poczuć. Mój wzrok przeniósł się akurat na drzwi, kiedy te zaczęły się lekko się uchylać. Przez głowę przeleciały mi tysiące myśli, jakbym była w stanie odgadnąć kim jest intruz, który zakłócał tą chwilę. Nasz czas miłości. Zobaczyłam w nich Toma, którego mina z beztroskiej przybrała zszokowaną i zaciekawioną za razem. Bill był zajęty, więc nic nie widział, a dredowaty nadal stał. Oblizałam ponętnie usta, na co się ocknął. Na jego ustach zagościł fikuśny uśmieszek, po czym dostrzegłam charakterystyczny błysk. Wyszedł wzdychając ciężko. Ciekawe, czy chciałby być na miejscu brata? Jak tak, to nich idzie do Kate….. którą chyba zresztą olał wtedy w dyskotece. Z moich zamyśleń wyrwał mnie brak zacisku na plecach. Bill najwyraźniej też chciał więcej i oswobodził mój biust. Nagle chwycił mnie na ręce i zaniósł na łóżko. Leżąc bawiliśmy się swoimi własnymi językami. Jego fantastyczna kuleczka sprawia, że ciareczki przechodzą mi po plecach. Nie zaprzestając pocałunków poczułam, że chłopak dobiera mi się do rozporka od spodni. Zabawne……. Nie poczułam się ani trochę skrępowana. Chciałam, żeby posuwał się dalej. Małymi kroczkami. Powolutku……. Jego ręka wędrowała coraz śmielej po moim ciele. Drażnił moje sutki kolczykiem w języku. Czułam jego gorący oddech na twarzy, szyi, piersiach i brzuchu. Jego dżinsy zaczęły mnie nie miło drażnić, więc zabrałam się za odpinanie jego paska ze srebrną głową lwa. Zobaczyłam duże wyżłobienie w jego bokserkach, co wprawiło mnie w ogólne zadowolenie. Chłopak nie miał ochoty dłużej zwlekać i nadal pragnął mojej bliskości, więc znów na mnie wskoczył. Teraz oboje pojękiwaliśmy nie ukrywając się z tym. Miałam wrażenie, że w pokoju zrobiło się duszno i gorąco. Co chwila moje ciało przeszywały dreszcze podniecenia. Po chwili poczułam jak jego ręka zjeżdża coraz śmielej i coraz niżej, żeby wreszcie zatrzymać się w wybranym wcześniej celu. Kiedy go tam poczułam wydałam z siebie niekontrolowany jęk zadowolenia. Przywarliśmy do siebie jeszcze mocniej a chłopak zabawiał się moją najskrytszą tajemnicą, której strzeże każda szanująca się kobieta. W jego oczach znów widziałam iskierki.
- Amy…….. poczekaj……. – nagle przerwał pieszczoty
- co się stało? – zapytałam dość zaniepokojona przyczyną jego zakłopotania
- nie musimy tego robić……. Bo wyjeżdżasz………. Nie chcę niczego na siłę……. Jeżeli nie czujesz się pewnie……Ja i tak będę cię kochał…… - mówił, ale przerwałam mu kładąc palec na ustach
- dobrze już…….Bill……. niczego nie robię, żeby cokolwiek ci udowadniać. Miłość nie wybiera czasu ani miejsca……. – chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale zamknął mi usta pocałunkiem. Kolejnym z kolei w tym niezwykłym wieczorze. Wróciliśmy do przyjemności, a chłopak zaczął mnie całować we wszystkie możliwe miejsca. Czułam, że chcę go mieć w sobie tu i teraz. Moje ciało ogarnęła fala pożądania. Czułam jakby w środku co chwila wybuchały ładunki wyginając moje ciało we wszystkie możliwe strony. Chłopak zręcznie zdjął mi ostatnią rzecz jaka stała na drodze do spełnienia. Podniósł się na kolanach, jakby chciał mnie objąć całą wzrokiem. Zapamiętać dokładnie, z najdrobniejszymi szczegółami. Leżałam przed nim naga czekając aż weźmie mnie ponownie w swoje ramiona. Bill zręcznie doprowadzał mnie do szaleństwa. Widać było, że to nie jego pierwszy raz
- Bill…… - tym razem to ja przerwałam
- co się stało? – zapytał tak samo jak ja we wcześniejszej rozmowie
- no….. wiesz…… to będzie mój pierwszy raz……. – stwierdziłam, że musze go o tym poinformować
- o nic się nie martw……. – powiedział czule i wrócił do poprzedniego zajęcia. Chłopak załatwił odpowiednie zabezpieczenie. Kochaliśmy się wolno i rytmicznie, żeby po chwili nieco przyspieszyć. Fantastyczne uczucie ogarnęło całe moje ciało. Czułam, że w końcu coś wybuchło a ja mimowolnie wygięłam się w łuk. Straciłam poczucie czasu. Błądziłam gdzieś wiedząc, że bliżej poznać się już nie możemy……..
Leżeliśmy razem pod kołdrą i nic nas nie obchodziło. Liczyliśmy się tylko my(...)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
~ddm
:(
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany:
Sob 21:13, 27 Maj 2006 |
|
"Nagle czarnowłosy zsunął z palca ten charakterystyczny, czarny pierścionek z jakby jaśniejszymi krzyżykami pierścionek"
powtorzenia...
"W powietrzu roznosił się zapach krwi"
Blad logiczny, przeciez oboje uronili tylko krople! Jak mogli to jeszcze czuc w powietrzu?
"Jego fantastyczna kuleczka sprawia, że ciareczki przechodzą mi po plecach."
Te zdrobnienia jakos nie przypadly mi do gustu...
Poza tym nie wiem co masz z tymi wielokropkami. Stawia sie "..." w celu oddania atmosfery zamyslenia lub oddania piekna. A Ty uzywasz tego w postaci "... ...." i na dodatek kilka razy w jednym zdaniu.
Sam stosunek nie byl najgorszy. Przede wszystkim romantyczny. Za to moge pochwalic.
Ale niestety... nic wiecej.
Przepraszam jesli moje slowa Cie urazily, ja bardzo tego nie chcialam. Chce jedynie pokazac bledy, pomoc Ci, bo widze, ze masz mozliwosci.
Zycze Ci z calego serca sukcesu, czekam na kolejne dziela, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:54, 27 Maj 2006 |
|
Bosh...fragmet opowiadania o TH, które zaczęłam czytac jako jedne z pierwszych w swoimzyciu - na tym forum?! Czy ja śnię?!
On zdecydownie był tego godny...
Bardzo chciałam, abyś umiesciła je tu całe...ale może lepiej, ze to sie snie stało...
nie było by wtedy tej niespodzianki...
a opowiadanie i tak czytałam :)
Ostatni odcinek był olsniewajacy...
pokochałąm to opowiadanie...
może trochę też za to, że było dla mnie jednym wielkim sentymentem...
ale pokochałam...i czesto o nim myślałam...
kruk...dziekuję :*
PeEs: błędy w tej chwili nie grały dla mnie jakiejkolwiek roli...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Nie 18:07, 28 Maj 2006 |
|
super, super i jeszcze raz super ! Tak szczerze to potwierdzam zdanie Shira. Może to i lepiej, że umieściłaś tutaj tylko część swojego opo Chętnie przeczytałabym inne twoje dzieła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Nie 18:19, 28 Maj 2006 |
|
czemu "cząstka" a nie całe????? PROTEST!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 18:46, 28 Maj 2006 |
|
Mia - popieram. Robimy strajk! My chcemy całe opowiadanie!
Opowiadanie mi się podoba. Jest troche powtórzeń. Nie stawiaj tyle "..." Muuuuuuuua;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Pon 9:15, 29 Maj 2006 |
|
Dziękuję wam za komentarze XD Stronka jest na końcu postu pod linijką. Tam znajdziecie moje wielkie dzieło A za błędy przeprasam, bo nie chciało mi się ich sprawdzać, no i mam za swoje ^^ A co do kropek, to chyba każdy majkieś zboczenie, nieprawdaż? LOL ^^ Kocham stawiać tyle kropek *+*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:33, 30 Maj 2006 |
|
no jestem prawdę mówiąc dopiero przy marcu, a właściwie to kończę, ale już od początku mi się podobało... mam nadzieję że jeszcze kiedyś się natknę na twoje dzieło pozdrawiam
|
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Śro 20:20, 31 Maj 2006 |
|
Muuuah ! xD Miodzio ! xD hah, pochwalę się czymś ! xD Komentowałam to opo od prawie samego początku, gdzie rekordem były 4 komentarze... xD A teeeraaaz ? Nie pogadasz... x) Ahh Kruczku, i co z tym 2 tomem ? Bo coś się nie ukazuje i nie ukazuje... x( Czekam x* Muuah ! ;**
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Czw 7:15, 01 Cze 2006 |
|
no dziś rano przeczytałam kawałki z ostatniego miesiąca jest świetne!!!! pozdrawiam i wyczekuję obiecanego drugiego tomu pozdrawiam kruk
|
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Czw 17:12, 01 Cze 2006 |
|
To super, że podoba wam się moje opowiadanie XD Zamieściłam tutaj tą cząstkę, tak dla zachęty, ale kto wie, może zdecyduję się na jeszcze jeden kawałek ^^
pees
Wielokropki Rulezz ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Sob 8:28, 03 Cze 2006 |
|
nie musisz... ja już przeczytałam całe jest cuuudowne zresztą już to pisałam pozdrowienia kruk08vici
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |