Autor |
Wiadomość |
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 13:31, 06 Lis 2006 |
|
więc...
hmmm... well...
Niewiele umiem na razie powiedzieć.
No bo co z tego, że pierwsza częśc mi sie podobała, jak nie wiem jeszcze o co chodzi autorce
buzi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Wto 15:00, 07 Lis 2006 |
|
zapomniałam! śliczne de-de kiedy dalej?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kate ;*
:-(
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)
|
Wysłany:
Wto 16:02, 07 Lis 2006 |
|
Cudowne opowiadanie. Wlasnie takie kocham
Potrafisz slicznie pisac.
I byla ta "magia"
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 21:35, 19 Lis 2006 |
|
Wiem, długo trzymałam was w niepewności. Ale nareszcie napisałam kolejną część. Kolejna piojawi się szybciej. Szczerze mówiac dumna jestem z tego cyklu ^^ oj, przepraszam...
nie będę wam dłuzej gadać. zabierać się do czytania. i jeszcze raz wszytkich przepraszam.
Część 2: Dla ciebie
Czarne kosmyki włosów opadły mu na twarz. Jednak po chwili ułożyły się na jego ramionach, pod wpływem szybkich ruchów głowy. Spojrzał na rozgwieżdżone niebo i srebrną tarczę księżyca. Smukłe palce wędrowały po zielonej trawie, napotykając, co jakiś czas na delikatne płatki rumianku. Uśmiechał się mimowolnie do gwiazd, księżyca czy też pod wpływem łaskotek, dostarczanych przez kwiatki. Nie zwracał uwagi na czarnego kota, wspinającego się na jego kolana. Po chwili kociak zwinął się w kłębek i usnął. Chłopak podrapał go za uchem, na co dało się słyszeć cisze miauknięcie. Ten moment skojarzył się z pewną chwilą, którą przeżył z jedną ze swoich dziewczyn. Leżała ona na trawie, na brzuchu, ubrana w białą bluzkę na ramiączkach i dżinsowe spodenki. Na nogach miała japonki na małym obcasie. On siedział obok niej, wodząc dłonią po jej plecach. Kiedy zaczął łaskotać jej kark, usłyszał tylko ciche mruknięcie. Nie domyślił się, co to oznacza. Dopiero, kiedy powiedziała mu ‘przestań’ zrozumiał.
Położył się na trawie. Zaczął wpatrywać się ciemnogranatowe niebo, na który wesoło połyskiwały gwiazdy. Tuż nad nim był Wielki Wóz, trochę dalej Mała Niedźwiedzica. W tej wędrówce po niebie jego wzrok napotkał jeszcze kilka znanych mu konstelacji gwiezdnych. Zaczął wpatrywać się w Drogę Mleczną. Uśmiechał się mimowolnie do tego jasnego skupiska gwiazd, układających się w migoczącą ścieżkę, która być może prowadzi do nieba. Wstał z ziemi, wytrzepując sobie spodnie. Kot, który do tej pory leżał na jego kolanach, zeskoczył z nich i siadając na trawie, wpatrywał się w chłopaka. Czarnowłosy odszedł kawałek dalej. Zatrzymał się nad czystą, długą rzeką. Chłopak odnosił wrażenie, że służyła ona Księżycowi jako lustro, który dumnie odbijał się w tafli wody.
Ktoś mknie do ciebie w szalonym pędzie,
Z niewiarygodną szybkością, w dzień i w nocy,
Skroś śnieżnych zamieci i skwaru pustyni,
Przez rwące strumienie i wąskie przesmyki…
Wiatr wyszeptał mu te słowa do ucha, rozwiewając jego kruczoczarne włosy. Przegryzł delikatnie dolną wargę. Uniósł wzrok na niebo. Wydawało się, że pojawiło się na nim jeszcze więcej gwiazd, a Droga Mleczna stała się jeszcze bardziej błyszcząca niż poprzednio. Zobaczył, że granatowe niebo wyściełane milionami srebrzystych punktów przecięła spadająca gwiazda. Zamknął oczy i bezgłośnie wymówił swoje życzenie. Kiedy jego czarne źrenice spojrzały na niebo, gwiazdy nie było. Ale poczuł coś. Miłe ciepło w podbrzuszu i szybsze bicie serca. I obecność kogoś obok siebie. Kątem oka spojrzał na dziewczynę stojącą obok niego. Przyglądała się ich splecionym dłoniom. Uśmiechnęła się do niego. On delikatnie objął ja ramieniem i przysunął do siebie. Nie protestowała, wręcz przeciwnie, sama się do niego przytuliła.
Ale czy zdoła cię odnaleźć,
Rozpoznać, kiedy cię zobaczy
I dać ci to, co ma dla ciebie?
Kochankowie spojrzeli na gwiazdy, w głąb w swoich serc, by dowiedzieć się, że się co ich łączy. Tak bardzo zapatrzeni w siebie nie dostrzegli, że na drewnianej ławce siedzi Amor z łukiem w ręku. Przyglądał się tej dwójce. Czemu połączył akurat ich? Nie wiedział. I bał się, że ta miłość może nie przetrwać.
- Miłości od ciebie zawsze trwają. Zawsze i na zawsze. – mruknęła do niego dziewczyna. Oderwał wzrok od zakochanych.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz. – odpowiedział jej. Dziewczyna przestała oglądać swoje paznokcie.
- A chcesz, żeby przetrwała? – zapytała.
- Niech dzieje się tak, jak chcesz. Ty tu rządzisz. – potem zniknął.
- Przetrwacie. – powiedziała, spoglądając na całującą się parę. Zostawiła ich samych.
A stało się tak jak ona chciała – przetrwali. Czemu? Bo to ona była boginią miłości.
John Ashbery, Na Północnej Farmie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aŚ
Moderator
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 21:40, 19 Lis 2006 |
|
1.
AJAJAJJJJJJ jak ja to lubie
ta czesc jest kochana. ze względu na kociambery ahahah ;DDD
ale nie ogólnie ah oh eh ;DDD
;*****
więęęęcej chce ;*****
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Pon 13:37, 20 Lis 2006 |
|
mmm... boskie....
jezu, jqa to wszytko tak jakbuy widziałam,a to z sprawa tego, ze tak to opisałaś.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sylas
:-)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*
|
Wysłany:
Śro 14:30, 22 Lis 2006 |
|
OOłaaaaaaaaaaaa
Psec wprowadzasz mnie w trans
I nastrój... xd
Mrr...
I... zazdroszczę im.
Oo.
Świetnie to napisałaś ;*
Daaawaj mi tu następną część ;D
Pozdrawiam ;D ;* ;* ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nevermind
:-(
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Śro 18:25, 22 Lis 2006 |
|
Ja chyba jeszcze nie komentowałam.
Hoboczaku.
Co ja mam Ci napisac?
Mi podobało się.
Naprawdę.
Naprawdę.
Podobało.
No i powiem Ci jeszcze, że czekam na następne części.
Oby jak najszybciej.
*;
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Veren
:)
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Śro 20:47, 22 Lis 2006 |
|
Mioooodzio
Kochana, to bylo takie...hipnotyzujace xD
Wprowadzasz w swoistego rodzaju trans...
I za to dziekuje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Pon 21:43, 27 Lis 2006 |
|
Ostatnia część cyklu. Mam nadzieję, że się podobał ;] nie będę wam dłuzej truc tylko zapraszam do czytnia.
Część 3: Kiedy Amory strzeją niecelnie
Niektórzy uważają, że zachody słońca są romantyczne. Muszę przyznać, że się z nimi zgodzę. Zwłaszcza, gdy ono wygląda jak to, które właśnie oglądała pewna dziewczyna. Miała brązowe, sprężyste loki i ciemne oczy. Stała w miejscu, trzymając w dłoni swoje buty. Spodnie miała podwinięte do kolan, a morska woda, co jakiś czas obmywała jej stopy. Promienie Słońca wesoło tańczyły na ogromnej tafli morza, sprawiając, że wyglądało ono jeszcze piękniej niż w dzień. Gdyby spojrzała za siebie, dostrzegłaby niewielki las oświetlony bladym światłem. Jednak ona i tak patrzyła się w Słońce, które chowało się na horyzoncie.
Poczuła motylki w brzuchu. Uśmiechnęłam się mimowolnie i spojrzała na blondyna wolno kroczącego w jej stronę. Tylko czekała, aż do niej podejdzie, weźmie ją za rękę i będą tak stali razem zakochani. Ale on minął ją obojętnie. Nie zaszczycił spojrzeniem, nie zatrzymał się nawet. Potraktował jak powietrze.
Ona zaczęła płakać. Upadła na mokry piach, a morska woda zabierała ze sobą jej łzy, które odpływały w daleki świat. Dżinsy były całkowicie mokre. Podobnie jak ona cała. Jednak jej serce było w jeszcze gorszym stanie. Pokrwawione, podziurawione, poszarpane. Zniszczone. Kto by je takim przyjął? Chyba tylko ślepy.
Amor siedzący na łodzi był zdumiony. To nie było możliwe. Mieli być razem, według jego woli, a on ją obojętnie minął? Jak to możliwe, że chybił? On? Amor, który zawsze trafia prosto w serce? Nie wiedział, co się z nim stanie, ale na pewno nic dobrego. Kiedy tylko Bogini się o tym dowie…
Dowiedziała się. Osobiście zeszła do niego. Wyjątkowo oburzona. Gdyby tylko mogła, zapewne i pioruny by jej towarzyszyły. Zmierzyła go wzrokiem.
- Mów. – powiedziała do niego.
- Nie wiem jak to się stało, pani. To nie jest możliwe, przecież dobrze o tym wiesz. – uklęknął przed nią, nie mają odwagi, by spojrzeć na majestat jego królowej.
- Co zamierzasz z tym zrobić? Wiesz, że do jednego serca nie strzela się dwa razy, więc…?
- Nie wiem, pani. – odpowiedział.
- Ja wiem. – obejrzała się na ciągle płaczącą dziewczynę. – Ty zrobiłeś błąd. Zapłać za niego własnym sercem. – Amor z niedowierzaniem na nią spojrzał.
- Mam zostać człowiekiem? – zapytał.
- Dokładnie.
Odebrano mu łuk i strzały, dzięki którym łączył ludzi w pary.
Zabrano mu skrzydła, za pomocą których wznosił się do Bogini, która zadowolona była z kolejnej zakochanej pary.
On stał się takim prostym człowiekiem.
Podszedł do płaczącej dziewczyny. Marzyła tylko o tym jednym, który teraz był daleko od niej. Przez tą rozpacz nie zauważyła chłopaka stojącego przed nią.
- Pokochać kogoś, a potem stracić to jak szczęście kupić, a łzami zapłacić… - odpowiedział melodyjnym głosem. Uniosła zapłakane oczy na postać. Poczuła, że serce powoli jest zszywane delikatnymi dłońmi. Dziury zarastały się, krwawienie mijało. Potem jej serce było uleczone kolejną miłością. Oboje odeszli. Gdzieś daleko, gdzie nikt ich nie znajdzie.
To dziwne, prawda? Zakochany Amor… i Bezwzględna Bogini. Bogini Miłości. Pięknie brzmi. Jednak Miłość, może pozornie jest niewinna i harmonijna, ale może być brutalna, może pokaleczyć twoje skołatane serce i myśli. Z jednej strony delikatna, z drugiej bestialska. To prawie tak samo jak z życiem, nie sądzicie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
heidi
:-)
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:29, 27 Lis 2006 |
|
ZAKLEPUJE SOBIE TO MIEJSCE!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LnD
:-)
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Wto 8:32, 28 Lis 2006 |
|
Przepięknie.
Kolejna niesamowicie napisana część.
Ta mi się chyba najbardziej podoba xD
Hmmm...
Nie wiem co więcej pisać.
Genialnie.
;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aŚ
Moderator
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Wto 15:38, 28 Lis 2006 |
|
"o dziwne, prawda? Zakochany Amor… i Bezwzględna Bogini. Bogini Miłości. Pięknie brzmi. Jednak Miłość, może pozornie jest niewinna i harmonijna, ale może być brutalna, może pokaleczyć twoje skołatane serce i myśli. Z jednej strony delikatna, z drugiej bestialska. To prawie tak samo jak z życiem, nie sądzicie?" - ah to najlepsiejsze było ;***
takie dźiewiaste ;DD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Borat
:-)
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany:
Pią 14:01, 01 Gru 2006 |
|
kurcze, zawsze kiedy mi sie nudzi, to zadnych op nie ma do czytania, a kiedy jestm zajeta, to Ty cos wklejasz, łeee
Bardzo mi sie podoba.
No cuz mogęw ięcej powiedzieć?
Nawet błędów nie wytkne ;p xD
Pozostaje mi tylko czekac na kolejne częsci.
KC ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|