|
|
Autor |
Wiadomość |
Mavis
:-(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 13:18, 16 Kwi 2006 |
|
Nadszedł czas na prezentację mojej drugiej jednoczęściówki. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu...
Chciałabym ją zadedykować:
Stove - mojemu Aniołkowi
Shira (Shirze) - której spodobała się moja pierwsza jednoczęściówka, a mianowicie "Gegen mainen willen"
Niech się dobrze czyta
~~~Biografia~~~
Prosto z serca.
Moje własne wyznanie – Tori Lynn
„Wiem dokąd zmierzałam,
Dokąd zmierzam
I gdzie będę…
To tak bolało…”
Ja jako dziecko?
Banalne…
Mały brzdąc,
uczący się na pamięć więcej niż kilku niewinnych linijek zabawnej rymowanki.
Matka od dziecka chowała mnie na gwiazdę. Jako jedynaczce stawiała wysokie wymagania… ciągle podwyższała poprzeczkę. Ciężko pracowałam by się wybić. Gdy moi rówieśnicy bawili się w piaskownicy, ja chodziłam wraz z rodzicielką na pierwsze castingi. Małe rólki w serialach, czasem jakaś reklama, bądź pokaz mody dziecięcej odbierały mi lata beztroski, kiedy to powinnam bawić się lalkami, a nie igrać z skrupulatnie napisanym scenariuszem. Zaznajamiałam się z kamerą… Nigdy nie narzekałam, nie potrafiłam… Ciągle wpajano mi do głowy zasady zdrowego odżywiania i ćwiczenia, mimo wszystko przetrwałam. Nie spoiłam się ze światem wychudzonych anorektyczek…
Szkoła? Ciężko było, więc musiałam zaspokoić się nauczaniem indywidualnym.
Uczyłam się języka angielskiego, gdyż miał mi zapewnić lepszą przyszłość…
Wiele razy wylewałam łzy, ale zazwyczaj w ukryciu, bądź wewnątrz…
Te w duszy bardziej raniły, bardziej motywowały, bardziej dokuczały…
Było ciężko, ale wytrwałam… Po prostu pokochałam kamerę…
To życie… To całe zamieszanie wokoło…
Fakt, że nic nie przyszło szybko. Jako dziecko raczej uczyłam się wszystkiego. Na sukces musiałam jeszcze poczekać. Wytrwale do tego dążyć.
Godziny nauki, wiele wyrzeczeń…
To bolało, piekielnie bolało…
Ale znałam swoje miejsce,
znałam swój cel…
Wiedziałam dokąd zmierzałam.
To było silniejsze.
Ja jako nastolatka?
Głupia, naiwna, brnąca z podniesioną głową w przyszłość, w pogoni za marzeniami…
Swoimi i matki
Od dziecka chciałam być sławna…
Miałam być sławna!
Większe role, większe obiekcje… Dopiero jako nastolatka zaczęłam coraz bardziej wsiąkać w środowisko… Pojawiałam się na coraz większych imprezach. Cały czas ciężko pracując… Wystąpiłam w kilku małych produkcjach w Hollywood. Matka była dumna, wreszcie rozpoczęłam etap, na który chciała naprowadzić moją przyszłość… Rozpierała mnie duma, gdyż od dziecka do tego dążyłam.
Wreszcie zaczynało się układać…
Miałam ciche nadzieje na kolejne role za oceanem…
Nigdy nie ukrywałam, że w Berlinie nie widzę dla siebie przyszłości…
Tam się urodziłam, tam nabierałam szlifu.
Ale nie widziałam tam siebie…
Poczułam, że moje wszystkie modlitwy zostały wysłuchane, wreszcie ktoś zaczął zabierać kłody spod mych stóp. Pochmurne niebo się rozjaśniło, wraz z nowym dniem przyszła nadzieja… Uwierzyłam, że wytrwała praca prowadzi do czegoś…
Rozpoczęły się kolejne negocjacje…
Wszystko runęło jak domek z kart, gdy go poznałam… Wysoki, ciemny blondyn od razu zawładnął moim sercem. Poznaliśmy się na jednej z niemieckich imprez… On odbierał nagrodę, ja byłam tylko gościem. No może nie tym honorowym...
Od razu pomiędzy nami zaiskrzyło, to było jak tajfun…
Burza uczuć, chwile uniesień i namiętności…
Świat przestał istnieć…
Zaczął się liczyć tylko on.
Miesiąc spotkań i po wszystkim… Było mi trudno, bardzo trudno…
Do dziś pamiętam te słowa, które tak ugodziły me serce.
- To już koniec…Fajnie było, ale kotku chyba sama rozumiesz, że to by nie grało… Na dłuższą metę nie dalibyśmy rady… - powiedział z swoim słodkim uśmieszkiem.
Łatwo mu było mówić…
Po co zapewniał?
Po co tyle obiecywał?
Mówił, że będziemy razem…
A ja głupia i naiwna uwierzyłam.
Czułam się taka bezradna i oszukana.
Najstraszliwsza noc?
To ta z testem ciążowym w ręku…
Niecały miesiąc później zaczął opóźniać mi się okres. Nie wiedziałam co robić…
Bałam się powiedzieć matce…
Kupiłam test, postanowiłam go zrobić w tajemnicy…
W nocy, gdy wszyscy spali zamknęłam się w łazience…
Przeczytałam uważnie instrukcję. Zastosowałam się do niej.
Przyszło mi czekać…
Po upływie określanego czasu bałam się zerknąć.
Pomimo oporu spojrzałam.
Serce zamarło…
Ręce poczęły pierwszy raz tak mocno drżeć…
Zabarwiony na niebiesko…
Wynik POZYTYWNY.
Kilka dni odkładałam ten fakt. Bałam się powiedzieć rodzicom. Nie wiedziałam jak zareagują…
Mama zaczęła krzyczeć,
ojciec chciał bym usunęła dziecko…
Nie chciałam… Nie mogłam…
Nie odzywali się do mnie przez dwa tygodnie.
Twierdzili, że przez tego dupka zrujnowałam wszystko to, na co tak skrupulatnie pracowaliśmy…
W końcu ich serca zmiękły. Postanowili, że wyprowadzimy się do Stanów…
Na Florydzie zaszyliśmy się na rok,
Przez ten czas urodziłam Kyle…
Miałam zaledwie szesnaście lat, gdy się pojawiła w mym życiu.
Sama byłam dzieckiem, ale w końcu należy wypijać piwo jakiego się nawarzy…
Rodzice ją pokochali, teraz nie wyobrażają sobie życia bez niej.
Wielki powrót?
Oj tak…
Znowu poczułam niedosyt.
Przez ten rok wiele się zmieniło.
Hollywood nie zapomniało o mnie, a wręcz się o mnie dopominało…
Teraz wszystko zaczęło toczyć się jeszcze lepiej, po prostu zapomniałam o nim, skoncentrowałam się na maleństwu i dalszej przyszłości…
Kilka trafnie przyjętych propozycji i udało się. Zaczęłam być doceniana przez amerykańskie media. To było jak sen… Jak baśń o kopciuszku, który początkowo upadł, ale w końcu powstał w iście królewskim stylu…
Otrząsnęłam się…
Wreszcie wszystko nabrało tempa…
Zaczęłam zdobywać młodzieżowe nagrody…
Uznanie i chyba fanów…
Tysiące wywiadów!
Najpopularniejsze pytania?
Skąd się wzięła Kyle?
Setki razy nadrabiałam to miną, mówiąc, że ją kocham. Zawsze starałam zapewniać o moim uczuciu do kruszynki. Chciałam ją ochronić przed światem. W końcu pewnego razu wybuchłam:
- A co mam powiedzieć?! Że mając 16 lat ciężko pracując na sukces zakochałam się w o rok starszym muzyku?! Że dla mnie to miłość do końca życia, ale widocznie tylko mojego?! Że byłam głupia i mając zaledwie to 16 lat przespałam się z chłopakiem, wierząc w głupie teksty?! Ciekawe ilu jeszcze wciskał te kity?!
Zabawne jak czasami działają media. Potrafią tak sprać mózg, że z wściekłości się wszystko wyjawi. Padłam tego ofiarą, ale nie żałuję…
Cóż znaczy dla mnie Kyle?
Ona jest moim całym światem…
Stanowi część mnie…
Pamiętam jak podczas wizyty w rodzinnym Berlinie spotkałam go. Byłam akurat na spacerze z Kyle. Szedł uśmiechnięty przez park wraz z znajomym. Niby był zamaskowany, ale go poznałam. Serce mi podpowiedziało, że to on. W ciągu tych czterech lat od narodzin małej spotkaliśmy się klika razy na przeróżnych galach. Teraz moja rola na nich była ważniejsza…
Ale wracając do tamtego dnia.
Nadal radośnie pchałam wózek. Postanowiłam udać, że go nie widzę.
To on podszedł pierwszy…
Doskonale pamiętam jak stwierdził:
- Uroczą masz siostrę.
- To jest moja córka… - odparłam.
Strasznie się wtedy zmieszał. Trochę ponarzekał pod nosem, pożegnał się i odszedł.
Czemu to opowiadam?
Dla Kyle…
Teraz robię wszystko dla niej…
Chciałabym by moja córka mimo wszystko wiedziała kto jest jej ojcem… Nadal go kocham i choć wiem, że to niemożliwe, to jednak wyznam to… Opowiem szczerze i otwarcie… Moje serce należało tylko do niego, i nadal do niego należy…
Showbiznesowe love story dla większej popularności na mnie działają…
Choć lubię aktorstwo, to jednak stronie od tego całego rozgłosu…
Wywoływania sztucznego szumu wokoło…
Chcę robić to co kocham i zapewnić spokojne dzieciństwo mojej kochanej córeczce…
Ten wywiad autobiograficzny, który w całości zrealizowałam sama dedykuję właśnie jej…
Za kilkanaście lat to przeczyta i nie będzie mogła mi zarzucić, że coś ukrywam…
Tak, Tom Kaulitz jest ojcem mojego dziecka…
Kyle kochanie, może tatuś tego nie zaakceptuje, ale jako 21-letnia matka muszę zrobić wszystko, byś mogła być ze mnie dumna…
Nie będę cię oszukiwała…
Dziękuję za uwagę, przepraszam…
_________________
Miesiąc później…
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Tajemnicze spotkania!
Z potwierdzonych źródeł wiadomo nam, że Tori Lynn (21) amerykańska gwiazda kina i Tom Kaulitz (22) gitarzysta niemieckiej grupy Tokio Hotel, będący rodzicami Kyle (5) kilka razy się spotkali. Po publikacji autobiografii Tori na łamach jednej z amerykańskich gazet Kaulitz się odezwał. Od razu pojawił się w Stanach Zjednoczonych. Widziano go kilka razy w parku, w Beverly Hills, gdzie obecnie zamieszkuje panna Lynn pchającego wózek.
Jak twierdzą ich znajomi są duże szanse na pojednanie obu stron.
Niedawno w wywiadzie dla VIVY Tom ujawnił:
- Bałem się, że nie jestem dla niej wystarczająco dobry. Dlatego odszedłem. Jakiś instynkt samozachowawczy się we mnie obudził… Skąd miałem wiedzieć, że Kyle… - głos gitarzysty zadrżał…
Jego brat bliźniak – Bill Kaulitz wyjawił nam niedawno, że:
- Toma strasznie gnębił fakt, iż od kilku lat przebywająca w USA Tori ma dziecko. A zarazem zastanawiało go czemu prasa nie odnalazła ojca, dlaczego na imprezach, na których spotykali się po latach młodziutka gwiazda pojawiała się sama, bądź w asyście matki. To zaprzątało mu myśli – obwieścił wokalista niemieckiej formacji Tokio Hotel.
Tori zapytana o plany na niedaleką przyszłość odpowiedziała:
- W tej chwili podpisałam kontrakt na następną mega produkcję. Po zakończeniu zdjęć zamierzam zniknąć na rok z Show Biznesu, zaszyć się w przytulnym miejscu i poświęcić ten czas córce…
Nasuwa się pytanie. Czy gwiazda poświęci ten czas sama córce,
czy może ktoś jej pomoże?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 13:32, 16 Kwi 2006 |
|
mam piszczeć?! bosh...moge i tak nikt mnie nie słyszy...
to jest cudowne!!!
po prostu...Mavis dlaczego nie dałas tego wczesniej?!
to jest fantastyczne!!!
to nie było smutne...ale troche romantyczne, troche wzruszajace, bardzo realistyczne i....zdumiewajace...
poprostu oryginalne, niepowtarzalne, boskie i fenomenalne
juz się nie moge doczekać tej trzeciej jednoczęściówki xD
jezeli jest choc w połowie tak dobra jak dwie poprzednie to ja chyba umre ze szczęścia :D :D :D
buzi kochana :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Nie 13:49, 16 Kwi 2006 |
|
smutne to ;( i ukazuje Toma jako bezwzględną faszystowską i zdradziecką świnię... w bardzo realistyczny sposób! podoba mi się!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
partyzantka
:-(
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 14:21, 16 Kwi 2006 |
|
Świetne tak jak i pierwsza jednoczęściówka, która była jedną z pierwszych, które czytałam i zrobiła na mnie duże wrażenie... O.O
Mia, moim zdaniem to opo wcale nie ukazuje Toma jako zdradziecką świnię itd. Przecież ten drugi artykuł ukazuje go w trochę innym świetle...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:07, 16 Kwi 2006 |
|
hehe to bylo zajebiste. poprostu nie moge:D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Nie 19:49, 16 Kwi 2006 |
|
eheheheheh.... taka mała głupotka...ssssswietne....Buzial
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Nie 20:01, 16 Kwi 2006 |
|
BOMBA!!!!!!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 21:21, 16 Kwi 2006 |
|
Dżizas, jestem pod wrażeniem! Wyjątkowo oryginalny pomysł, świetne wykonanie. Jednym słowem: bosko! Boozi:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamis
:-(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Stoszowice
|
Wysłany:
Nie 22:28, 16 Kwi 2006 |
|
I tak właśnie ujawniłaś swój talent pisarski!!!!!!!!! Twórz dalej tego typu opka, bo to jest twoja tajna broń.... (ale ja tajemnicza jestem buahha) To opko po prostu jest zdumiewające... ty mnie zdumiewasz swoim talentem... buziam twórz dalej... wenki życze
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pon 0:16, 17 Kwi 2006 |
|
Oh yeah!! Jakie to cudne!! ah oh i wogole!! Strszanie orginalne i bajeczne! Az mnie cos w zoadku skrecalo jak to czytalam.. nie wiem czemu.. ale to bylo naprawde piekne!!
Buziolki:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KIKA
:(
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 8:10, 17 Kwi 2006 |
|
ohhhhhhhhhhhh na twojej pierwszej jednoczęściuwce sie popłakałam a taaaaaa jest taka prawdziwa i niechce mi sie płakacć bo była pieknaa i iiiii GRATULUJE talentu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
stove
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina gumy balonowej.
|
Wysłany:
Pon 10:00, 17 Kwi 2006 |
|
Dziękuję za dedykację ;)
Lecz aniołkiem to ja nie jestem (biorąc pod uwagę to jak często zostaje zawieszona i obdarowywana szlabanami ;P)
Biografia jest przecudna... To wszystko... te uczucia... fakty...
Moment w którym pokazujesz, że Tom jednak nie był tym NAJGORSZYM.
Choć może tylko to ukrywał?
Może chciał wrócić do niej dlatego, że dowiedział się o dziecku?
A może rzeczywiście chciał dobrze?
Któż to wie...
Kocham twoją twórczość... I będę to podkreślała w każdym komentarzu... ;)
Buziaki ;*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Czw 20:48, 20 Kwi 2006 |
|
Wow! Ale fajne! No właśnie nie takie smutne, dobijające, tylko takie...... znowu brakuje mi słów....... Po prostu mi się bardzo podoba! ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Temcia
:]
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)
|
Wysłany:
Czw 21:01, 20 Kwi 2006 |
|
JESTŚ ŚWIETAN!!
Poprostu to jest super!
Genialny pomysł,
Genialne wykonanie
i Genialny efekt!!
Poprostu coś pięknego!
Ja chcę więcej takich opek!
Mavis jesteś świetna!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mavis
:-(
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 18:00, 25 Kwi 2006 |
|
dziękuję za tyle miłych i pozytywnych opinii...
Naprawdę nie wiem jak wam się odwdzięczę?
Czy zasługuję na tak wielkie słowa, na takie uznanie...
Po prostu ukłonię się niziutko ipowiem:
- Dziękuję Wam....
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |