" Będę Aniołem, tylko dla Ciebie"

- Pospiesz się wreszcie!- wykrzyknął Bill pukając nerwowo w drzwi łazienki.
-Chwila…

Po chwili zza drzwi wyłoniła się piękna, wysoka dziewczyna o długich, czarnych włosach.
Ubrana także w czarny strój kąpielowy, chwyciła chłopaka za rękę i razem opuścili pokój hotelowy.
Skierowali się ku schodom prowadzącym na dół. Bill z kieszeni spodni wyciągnął kluczyk od ich pokoju i zaniósł do recepcji.

- Yo ziomki- odezwała się Ann do reszty załogi, wylegiwującej się na plaży. Z uśmiechem na twarzach przywitali się z nią i jej partnerem.
- Bill- zwrócił się do niego jego brat- do jutra mamy ustalić do jakiej piosenki kręcimy nasz nowy klip.
-Wiem, więc tak jak mówiłem wcześniej, ja wybieram Rette Mich- odpowiedział.
-A mogę wtrącić swoje trzy grosze? – niepewnym głosem zapytała Ann. Chłopcy zgodzili się- Ja proponuję Wenn nichts mehr geht. To jedna z Waszych piosenek, która naprawdę mi się podoba…
-Dziewczyno, oszalałaś?!Przecież to totalny niewypał!- zbuntował się Georg, którego szybko uspokoił Bill, broniąc w ten sposób swoją dziewczynę.
- Pogadamy o tym wieczorem- odrzekł Tom, wypijając swojego Red Bulla- Kto idzie popływać? –spytał. Nie odezwał się nikt oprócz Ann. Bill spojrzał na brata groźnym wzrokiem. Potem mogł przyglądać się tylko swojej dziewczynie gdy ta szalała w wodzie.
Pływali. Tom popisywał się przed nią swoimi umiejętnościami. Ona potrafiła nurkować, więc też pokazała na co ją stać.
- Łap mnie! – krzyknęła, odwracając głowę w kierunku Dredziarza. On posłuchał jej i zaczęli pływać coraz szybciej. Czarnowłosa zaczęła tracić grunt.
- Zwolnij trochę…- błagalnym głosem wołał Tom.
- O, ktoś się nam tu zmęczył?- spytała i zaczęła się oddalać.
-Ann!- krzyknął chłopak- K**** Ann, uważaj!
Dziewczyna odwróciła się i zobaczyła tylko wielką falę, która ją po chwili przykryła.

Na plaży roiło się od karetek pogotowia i ratowników. Bill stał na brzegu. Zaczął tracić nadzieję. Nie mógł pojąć, jak mógł dopuścić do tego wypadku. Z wody wyszedł jeden z nurków, zbliżył się do chłopca:
- Przykro mi…- odpowiedział.
- Przejdzie mu- wołali inni, którzy otaczali jego brata, Toma.
- Nigdy mu nie przejdzie- mówiąc to, zbliżył się do Billa.
A ten zaczął uciekać, wzdłuż plaży. Biegł prosto przed siebie, ile miał sił w nogach. Z oddali słyszał tylko nawoływania Toma i przyjaciół. Nie obchodziło go, co mówią inni. On obwiniał siebie za tragedię. Nie wiedział co ma zrobić. Poczuł się zagubiony. Właśnie zakończył się pewien rozdział Jego życia…
Dotarł do zupełnie odludnionej plaży. Miejsca, w którym mógł się wyciszyć. W spokoju przemyśleć niektóre sprawy. Usiadł na kamieniu, który stał na końcu molo. Zaczął wpatrywać się w dal.
- To przeze mnie…- wyszeptał i ukrył twarz w dłoniach. Po Jego policzku zaczęły spływać łzy, jedna po drugiej. Wiedział jedno- on też umrze. Z tęsknoty do Ann.

Z zamyśleni wyrwał go głos. Wystraszony, podniósł głowę i nie mógł uwierzyć własnym oczom.
- Czy ja śnię? – spytał. Zobaczył przed sobą białą postać.
- Będę Aniołem, tylko dla Ciebie…- powiedział Anioł i oddalił się w kierunku zachodzącego Słońca.

---

Wiem, co powiecie Wink

Totalny niewypał. Niestety, ale nie mam wprawy w pisaniu opowiadań.
Ale coś mnie zmusiło do napisania tego. Już od dawna miałam w myślach napisać jakąś jednopartówke...tylko głupio, że ta jest taka krótka...

piewrsza
idę czytać Very Happy

EDIT:

jaki tam niewypał?!
mi się baardzo podobało Very Happy

osobiście to ja też uwielbiam Wenn nichts mehr geht "roll"
no oczywiście po Rette mich Very Happy

Och heidi, aż się wzruszyłam Smile

Bardzo mi sie podobało. Naprawde śliczne, tylko szkoda, że takie króciutkie Very Happy

Buźka

Krociutkie to co prawda, ale za to przeprlonione pieknem.... bardzo bardzo bardoz mi sie podobalo! Smile

))

Nie no spoko opwiadanko. Kocham jednopartówki! Pozdro:*

Ładnne naprawde ładne. Bardzo mi się podobało Całus.

Fajoskie

Aż się popłakałam... Biedny Bill...

Nie no ale śliczne, jaki tam niewypał? Piękne!

kurcze heidi to jest swietne Smile

tylko takie krotkie. ale piekne... gratulacje az sie poplakalam ;(

<siedzi z otwartą buzią> eee...jeny!!! heidi...jaki niewypał, co?! bardzo ładne opowiadanie, tylko na maksa mnie zatkało...takie...smutne :(
to wszystko tak szybko było opisane, tak szybko się czytało, że nawet nie zorientowałam się po ostatnim zdaniu, ze to już koniec...a jak do mnie doszło, że dalej nic nie ma to tak jakos dziwnie mi sie zrobiło...miałam chyba nadzieje, że on sie obudzi czy cos takiego...ale nie...eh, takie wizje mnie nawiedzają codziennie i tylko sie modle, żeby nic takiego mi sie nie przydarzyło...chociaz czasami ma się wrażenie, że takie rzeczy sa takie wzruszajace i piekne i chciałoby sie byc taka dramatryczna postacia, płakac za ukochaną osoba, pogrążac się w smutku i wogóle...eh...smutno mi :(
buzi :*

Czy to jest Jednocześciówka????
Bo jeśli nie.....
Piękne... aż mi słów zabrakło... Tylko takie smutne z deczka... mogłabyś cos wesołego wprowadzic np. pana z kolorowymi balonikami :p

Hej, to wcale nie jest niewypał! Powiedziałabym raczej, że duże dzieło. Podobało mi się. Zaczytałam się, a zanim się spostrzegłam, ona utonęła. Szkoda... Ale wiesz, ładnie to napisałaś. Biedny Billuś... Tak mi go żal...
Jak na opowiadanie jednoczęściowe, jest bardzo dobre.
Pogratulować talentu do jednoczęściówek Wink

...

Heidi jesteś genialna! nie dość, że piszesz piękne wiersze, to jeszcze takie wspaniałe opowiadania nam serwujesz! Bardzo mi się podobało! ;*

Czemu ja zawsze ryczę na tych jednoczęściówkach!! Jestem za wrażliwa na takie rzeczy.......

to jest naprawde fajne...smutne. Żal mi Billa...heh.

to bylo piękne...
naprawde.....
wzruszające.....
dogleebnie wzruszające....