Aparacik na ząbki^^

Temat za tematem coraz bardziej ambitne.
Forum staję się śmietnikiem.
Ale co tam.

Nie noszę aparatu.
Ale jak inni mają to mi nie przeszkadza.

Kiedyś nosiłam aparat na zębach. To było troche niewygodne. Pół roku temu musiałam się z nim rozstać ale się do niego przywiązałam. Teraz tęsknie ...

Asiulla napisał:

Martoocha a Ty, żeby ten aparat założyć musiałaś też wyrywać zęby?
Ja musiałam 4.
A dwa z tych to wicinałam chirurgicznie.
To były ósemki, które jeszcze nie wyrosły i siedziały w dziąsle i wycinał mi je dentysta.
Bosh ile ja się na cierpiałam.
Puchłam itd.

Ja mam takie pytanie... to oni każą wyrywać nawet zęby których nie ma Question

Jeżeli są wyrywane zęby stałe, to co? dziury ma się mieć? pytam tak z ciekawości... bo jeżeli ma mnie to czekać, to nie wiem czy zdecyduję się na aparat^^'

lovely idź najpierw do ortodonty...i on Ci wtedy powie co i jak ^^
ja byłam u kilku... i trafiłam na taką fajną babke, która właśnie najpierw robi wszystko żeby nie usuwać zębów no ale jeśli już naprawde nic sie nie da zrobic to wtedy ewentualnie... no i u mnie próbowała z tym aparatem podniebiennym i się udało bez wyrywania ząbków Smile

Ja nosiłam aparat dokładnie rok. Od marca w piątej do marca w szóstej klasie. Było super! Chciałabym jeszcze Smile

.

mojej sąsiadce ostatnio założyli. takie dziwne miny robi ;| mówi, że jak coś je, a potem myje zęby, to jej połowa jedzenia wylatuje ;| fuuuj. i ma chyba 4 czy 5 rodzajów szczoteczek ahahah ;|

Nosiłam, ale nie taki na stałe. Wyprostowały mi się zęby na górze, wykrzywił jeden na dole i jestem wściekła Confused

. A takiego na stałe w życiu nie założe.

Lovely mi kazała wyciąć te ósemki bo mam za malą szczękę i gdybym ich nie wyrwała, a założyła aparat to nie dość, że mialabym szczękę wypchaną do przodu to jeszcze potem znów by mi się skrzywiły i na marne noszenie aparatu.

Ja też mialam aparat nie na stałe, ale mi nic nie dał.
Moj pierwszy ortodonta był zryty i śmierdziało mu z buzi.

Moja przyszywana siostra cioteczna miała 2 rzędy zębów. Jedne za drugimi. No i właśnie miała te wszystkie "dodatkowe" usuwane i będzie miała stały aparat.
A ja boję się dentystów Very Happy

bo kojarzą mi się z bólem ;P
A ortodonci od jakiegoś czasu aby zachwycają się moimi zębami xD że niby mają idealny kształt czy coś... *co jest*
Chyba jednak ten ich aparat zrobił swoje ;P Jakbym go nie nosiła teraz, kiedy rosną mi ósemki, to jedynki, dwójki i trójki mogłyby jakoś ustawić się prostopadle do twarzy... *co jest* xD wolę więc nie ryzykować ;P A aparat jest mały i tylko na noc więc nie widzę problemu ;P
Bo kieeedyś miałam taki co mi oddzielał język od dolnych zębów xDD

Ja będę nosić, ale dopiero, jak wypadną mi mleczaki Rolling Eyes

.
Boże, ja jakaś niedorozwinięta jestem, czy co?! Czy któraś z Was ma jeszcze mleczne zęby?

E... nie mam xD A które masz ? xDD
A będziesz miała stały ? Czy taki nocny ? Very Happy

dżordżinia napisał:

Ja będę nosić, ale dopiero, jak wypadną mi mleczaki Rolling Eyes

.
Boże, ja jakaś niedorozwinięta jestem, czy co?! Czy któraś z Was ma jeszcze mleczne zęby?

A ja myślałam, że tylko ja jestem jakaś nie tegos ^^' ja też mam mleczaki tyle, że są to tylko chyba piątki... no i chyba jedna czwórka.
Kiedyś jak byłam u dentystki, to dochodziła się ona z moją mamą czy ja mam mleczaka czy też stałego, bo tak świetnie wyglądał^^ Okazało się po zrobieniu zdjęcia, że to jest jednak mleczak...

Ja też nosiłam taki wyjmowany aparat na noc jako dziecko... właściwie to miałam dwa... jeden na jakąś wadę zgryzu krzyżowego czy cuś takiego a potem kolejny już ten niby do prostowania zębów. Przestałam go nosić, bo się wkurzyłam Smile

Moja ortodontka, ciągle mówiła, że za pół roku, za trzy miesiące, za pięć(zależało od wizyty) przestanę nosić aparat.... i to tak trwało parę lat... a jako głupie niecierpliwe dziecko, powiedziałam nie... i teraz mam tego efekty... że nie lubię się uśmiechać w obcym towarzystwie.

Nie wiem dokładnie, które to zęby, ale ortodontka powiedziała mi, że mam mleczaki ;P. No więc cierpliwie czekam, aż mi się coś zacznie ruszać. Narazie bez skutku, heh.
A co do tych wyjmowanych aparatów, to nosiłam, ale strasznie mnie zęby bolały po nim, więc przestałam.

Dżordżinia, jeśli bolały Cię zęby po zwykłym, wyjmowanym aparacie?! To Ty nie wiesz w co się pakujesz zakładając aparat na stałe.
Kiedy zakładasz aparat to pierwszy cały tydzień po założeniu bolą Cię WSZYSTKIE zęby i nie umiesz ugryźć nic twardego(skórka od chleba już jest za twarda). Jeśli stukniesz szczęką o szczękę to ból jest straszny.
A potem co miesiąc aparat jest podkręcany i zęby bolą 2-3 dni. Też nie potrafisz ugryźć nic twardego. Ale ból ten nie jest już taki jak zaraz po założeniu, jednak i tak bardzo boli.

Ale dasz radę, więc nie wystrasz się za wcześnie xD

Ja nie noszę Wink

Mam raczej bardzo proste ząbki Laughing

Jedynie 4 wchodzi mi na 3 ale to szczegół xD