|
|
Autor |
Wiadomość |
talia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:41, 26 Kwi 2006 |
|
Dedykacji nie piszę, gdyż uważam, że na takim chłamie nie powinno być czegoś takiego
Dziękuję jednak Julie, która opiekowała się tymi zmianami
Nie kamieniować
Nie bić
Nie wyzywać (jak już to Julie, która kazała mi to umieścić xD)
Czytać?
****
Biały dom. Gdzieś na obrzeżach miasteczka Loitsche. W jednym z pokoi, z pomarańczowymi tapetami leżał chłopak z czarnymi włosami do ramion, które raz po raz wpadały mu do oczu. Na uszach miał słuchawki. Słuchał piosenki, która ostatnio stała się jego nałogiem. Gdziekolwiek był, unosiła się za nim. Była to ich ballada, "Rette Mich". W tych burzliwych dniach świetnie oddawała jego nastrój. Czasem jednak sięgał po "Schrei" i powtarzał sobie: Krzycz!
Wszystko diametralnie zmieniło się. Jeszcze rok wcześniej nikt o nich nie słyszał. Jednak, od kiedy dziewięć miesięcy temu wznieśli się na sam szczyt, każdy go zna, uwielbia, podziwia i naśladuje. To cieszy, ale i męczy. Fanki, które się dla niego rozbierają. Żeby tylko wiedziały, jak się czuł, otwierając gazetę i widząc to zdjęcie. Zadowolenie? Nie. Zażenowanie. Przecież ma dopiero 16 lat! Czego oni wszyscy od niego oczekują? Profesjonalizmu? Owszem, gra na scenie wychodzi mu czasem o wiele lepiej niżeli innym starym piosenkarzom. Ale przecież jest jeszcze dzieckiem. Małym dużym dzieckiem.
Przyjdź i ratuj mnie... ja płonę w środku...
Wywiady, sesje zdjęciowe... Miewa tego czasem dość. Chciałby wstać i krzyknąć wszystkim, by dali mu święty spokój.
Ale nie... Nie może. Kontrakty, płyta i sława, o której zawsze marzył. To kazało mu się w jakiś sposób ogarnąć i uspokoić. Przystopować.
- Bill, ruszaj tyłek - podeszła do niego wysoka pani ubrana w czerwoną sukienkę za kolana, z dość dużym dekoltem - Za chwilę wyjeżdżasz- chłopak spojrzał na nią i uświadomił sobie gdzie jest i co się dzieje. Zmienił pozycję z leżącej na siedzącą. Objął swoją matkę.
- Nie chcę - szepnął- mam już dość.
- Ja też mam dość, szczególnie tej twojej muzyki - uśmiechnęła się lekko- A tak na poważnie... Przecież niedługo przyjedziesz. Znowu. Na pewno. Nie poddawaj się, Bill. Długo o to walczyliście z Tomem, a teraz wam się nagle udało. Nie zaprzepaść tego - poczochrała go po głowie. Od razu zrobiło mu się lepiej. Zwlókł się z łóżka i pognał przed dom. Miał wyjechać z rodzinnego miasta. Po to, by dalej być tym sławnym chłoptasiem, którego uwielbia każda dziewczyna.
Prawie nikt nie zauważył zmiany, jaka w nim nastąpiła. Odciął się całkowicie od przeszłości. Nie było już tego starego Billa, który uśmiechał się słodko na widok fanek. Teraz był dorosły Bill. W życiu i na scenie. Koncerty? Wielkie show, by zadowolić fanów. Te udawanie, że ma gdzieś wszystkie dziewczyny, które mdleją na jego widok. Wszystkie deklarują, że go kochają, że jest ich ideałem. Dlaczego w takim razie żadna nie zauważyła, że z 16-latka stał się nagle dorosłym człowiekiem? Niby dzieciak. Jednak już dorosły.
- Do zobaczenia - rzucił w stronę domu i wsiadł do wielkiego pojazdu, który miał go zawieźć aż do Magdeburga. Z daleka od rodziny. Zobaczył jeszcze oddalające się budynki i zamknął oczy. Po to, by nie przeżywać tego rozstania. By nie patrzeć na kończące się rodzinne miasteczko.
Bill nie potrafił się kryć ze swoimi uczuciami. Chociaż często próbował. Często pozostała trójka łapała go na tym, jak płacze w kącie. Widzieli go, gdy łapał doły. Gdy siedział przed lustrem i patrzył na swoją twarz ze smutkiem, widząc inną osobę. Długie włosy, mocniejszy makijaż.
- Bill, co jest? - podeszli do niego pewnego dnia.
- Nie daję rady - szepnął. Poklepali go po plecach. Tom popatrzył na niego z litością w oczach. Tak bardzo chciał mu pomóc, ale po raz pierwszy w życiu nie wiedział jak. Przestał zwierzać mu się ciągle ze wszystkiego. Kiedyś go to wkurzało, teraz za tym nagle zatęsknił. Gdzie ukrył się ten jego brat bliźniak, który latał za nim wszędzie? Gdzie on, do licha, jest?
Trzeba przyznać, że Tom był dobrym aktorem. Potrafił udawać wielkiego podrywacza. Wszyscy, którzy byli mu przeciwni, dali mu miano człowieka bez uczuć. Gdyby tylko znali go dobrze…
- Nie użalajcie się nade mną - poprosił. Wszystkich zamurowało i odeszli. Wszyscy, ale nie Tom. Został przy bracie.
- Mów - usiadł obok niego. Bill popatrzył na swojego brata - Mów! - powiedział trochę głośniej w obawie, że go nie dosłyszał.
- Mam już dość - wyjąkał - Mam dość tej całej kariery! Ani chwili dla siebie! Nawet pobyć z mamą nie mogę, bo te cholerne wywiady i Bóg wie, co jeszcze.
-Bill- objął go ręką- dlaczego mi wcześniej nie powiedziałeś?
- Bałem się - przyznał - Wszystko się zmieniło - pokręcił głową - Te dziewięć miesięcy strasznie zmieniło nasze życie i nas samych - odgarnął włosy z twarzy.
- Ale nadal będę twoim bratem - powiedział Tom - to się nigdy nie zmieni.
***
Powtarzam:
Jak już wyzywać, to Julie, która kazała to umieścić
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Julie
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z książki.
|
Wysłany:
Śro 19:54, 26 Kwi 2006 |
|
Odmawiam zgody na wyzywanie mnie .
Zresztą, niby za co? Przecież wiesz, Talisiu, co sądzę na temat Twojej twórczości i tego opowiadania.
Mówiłam Ci, że jest tak, jakbyś znała uczucia Billa, była jego Aniołem Stróżem... Ale mi się napisało .
Ale taka jest prawda.
Pewnie zanim napiszę, ktoś mi się wpieprzy na pierwsze miejsce , ale co tam .
Autorka już i tak zna moje zdanie co do tego opowiadania.
Pozdro, moja zdolna Talisiu !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wiedzma
:-(
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sabatu
|
Wysłany:
Śro 19:56, 26 Kwi 2006 |
|
Jul;ie to ty ucałuj bo zrobiła BDB zte kazała ci to umieścić! to jes świetne !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nicky
:-(
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE
|
Wysłany:
Śro 20:06, 26 Kwi 2006 |
|
zgadzam sie z Wiedzmą jest nawet bardziej niz świetne i nikt nie ma prawa bic ani Julie ani Talia'i!!!!!! bo ja wtedy pobije!! a podobno jestem w tym dobra!! pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Śro 20:06, 26 Kwi 2006 |
|
Julie, masz wielkie brawa!! ale nie wiem czemu piszecie o "zmęczeniu" karierą, końcu TH i takie tam... chcecie się pozbyć Czterech Pancernych??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kruk
:(
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?
|
Wysłany:
Śro 20:15, 26 Kwi 2006 |
|
Faktycznie bardzo ładnie napisane...... Takim nie ciężkim językiem. bardzo lekko mi się to czytało. Cudo ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:21, 26 Kwi 2006 |
|
bosh...jestem zachwycona
to było to, czego potrzebowałam na moje skołatane nerwy po przeczytaniou takiego jednego bzdetu
plasterek na okaleczona psychikę :P
cos wyjątkowego...
jak najbardziej ma w sobie urok jednoczęścióweczki...
jak najbardziej napisane poprawnie...
jak najbardziej stworzone przez kogoś kto umie pisać...
jak najbardziej narodziło się z jakiejś głebi...
gratulacje
buzi :*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
~Princess~
:(
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)
|
Wysłany:
Śro 20:29, 26 Kwi 2006 |
|
"Wszystko diametralnie zmieniło się" chyba lepiej by było "się zmieniło" xD
"Tom popatrzył na niego z litością w oczach" litość mi tu nie pasuje... hmmm może ze współczuciem?
Ogólnie bardzo mi się podobało... tylko troche krótkie xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MeDi
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:15, 26 Kwi 2006 |
|
Też mi się podoba.
Tylko trochę szkoda, że teraz wszystkie są o tym, jak go sława męczy ;p.
Ale ładnie .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Śro 21:43, 26 Kwi 2006 |
|
Mnie też to opo się podoba! Talio, masz zbyt niską samoocenę! Masz talent i korzystaj z tego! Pozdrawiam ciebie i Julie!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cookierek
:)
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 22:04, 26 Kwi 2006 |
|
Ale zaje!@#$%^ fajne:))
Choc temat niezbyt orginalny, ale za to swietnie opisany:))
Bardzo mi sie podoba! I powpieram Ashlely PODNIES SWOJA SAMOOCENE!!) bylo gites:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
talia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 5:54, 27 Kwi 2006 |
|
Julie- odmawiasz? Ty wredna xD I ja jestem Aniołem Stróżem Billa xD Właśnie próbuję go zmusić, by pospieszył sie z tymi swoimi włosami
Wiedzma- Już ją ucałowałam. I dziękuję
Nicky- mam obrońcę!
Mia- ekhm.. nie chcę się ich pozbyć, w żadnym wypadku. Tylko po prostu po obejrzeciu Schrei Live stwierdziłam, iż Billa męczy ta sława i jakoś tak...
kruk08vici- Cudo? Bo się rumienię x) Dzięki
shira- siostra Talia przybywa! Już lepiej? Śmiem twierdzić, że troszkę za dużo tego chwalenia mnie i mojego 'dzieła'. Ale dobra, nic nie mówiłam (pisałam) x)
~Princess~ - dzięki za wytknięcia A krótkie... ekhm... Ja nie umiem pisać długo, bo przynudzam Chyba, że Julie będzie taka kochana i będzie mnie strzelała w łeb za każde niepotrzebne słowo. Co, Julie?
MeDi- Ja po prostu czuję, że go ta sława męczy. Coś ostatnio wszędzie o tym piszę. Jakaś paranoja?
Ashley- Już mi któraś z kolei osoba mówi, że mam zbyt niską samoocenę... No, w takim razie chyba macie rację. Teraz Julie będzie mnie dręczyła, bo "Patrz ile osób Ci mówi, że masz talent!"
cookierek- no... ekhm... Wiem, że temat nie jest oryginalny, ale Talisia się powstrzymać nie mogła I samoocena już skoczyła
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 11:38, 27 Kwi 2006 |
|
Zajebiste.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mia
:(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Czw 12:22, 27 Kwi 2006 |
|
na pewno jest zmęczony... a gazety już wymyślają pierdoły, że ma cukrzyce, że bierze narkotyki etc... napisz coś jeszcze, bo nieźle ci to idzie!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
talia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 14:06, 27 Kwi 2006 |
|
Asiulla- thx
Mia- aż czasem mam ochotę podejść do Billa... i powiedzieć mu tylko 'tęsknimy'. Tylko. Co do tej cukrzycy to nie wiem... W niemieckim Popcornie było napisane, że jest diabetykiem (nie ma to jak translatory xD), sama zauważyłam ślady, jak po nakłuciach igłą... ale... czy ja powoli zaczynam komentować gazetę?? Chyba tak x)
Co do tego, czy jeszcze coś napiszę. To zależy od tego, czy będzie mi się chciało (jam jest leniuszek ^^) i czy Julie będzie się chciało moje wypociny sprawdzać
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez talia dnia Czw 14:22, 27 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |