|
|
Autor |
Wiadomość |
Kama
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Sob 20:27, 20 Maj 2006 |
|
Dziękuje, że dodałaś i za ded
Śliczne... jedno słowo, które nic nie znaczy... malutka cząstka tego co czuje...
Przepraszam... moj Ty filozofie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 18:04, 22 Maj 2006 |
|
Czuję, że to coś pięknego, ale nie umiem powiedzic dokładnie co :/
Może to jakaś zraniona dziewczyna, a może samo sumienie????
jeszcze nie rozgryzłam, ale nie spocznę, póki tego nie zrobię
Buziaki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wirginia
:-(
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń.....
|
Wysłany:
Czw 14:04, 25 Maj 2006 |
|
jejciu
to jest.....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:49, 18 Cze 2006 |
|
no to jest boskie... bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że inne części będą nie mniej ciekawe i wciągające... czekam na kolejne party pozdrawiam serdecznie...
|
|
|
|
|
Sacrifice
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?
|
Wysłany:
Pią 21:08, 23 Cze 2006 |
|
Część III
I jak Ideał.
Pan Kaulitz... Bożyszcze wszystkich plastikowych graniastosłupów. Na baczność, wpatrzone w czekoladowe oczy, podciągające spódniczkę coraz wyżej. Czekają na kolejna dawkę energii.
Idealny Diabeł – To Ty. Ze skrzydłami. Zdziwiony? Masz dwie fałdy skóry pokryte łuskami. Połamanymi. To takie diabelskie skrzydła, pióra... Tylko czemu nikt nie używa ich do pisania wyniosłych słów? Dlaczego nie są tak pożądane?
Otwierasz usta? Chcesz coś powiedzieć? Chcesz zlizać moje łzy? Moją krew?
Bo są złe! Przeklęte! Wstrzyknięto w nie dawkę trucizny! Obumarło każde piórko... Opadło każde piórko... Zdeptano każde piórko... Połamano każde piórko... Pod nimi jest tylko lśniąca stal...
Plama we mgle staje się coraz wyraźniejsza. Plastikowe metalowe skrzydła, dwa czerwone rogi i widły w dłoni. Czyż to nie jest twój ideał Panie Kaulitz? To do niego dążysz prawda? Spójrz! Spójrz! Widzisz co wisi na widelcu? Moja głowa i moje serce. Z miejsca, gdzie kiedyś znajdowały się oczy, spływa mała kropla szczęścia. Kiedyś zatopiłeś w mojej szyi ząbki, wyrwałeś skórę, połamałeś kości, wyssałeś szczęście... Zły Diabeł!
Panie Kaulitz? Czy ja widzę przerażenie w Pana ślicznych oczkach? Nie martw się, moja głowa jest na swoim miejscu. Dotknij jak nie wierzysz. O! Tutaj! Ale nie za mocno... Dopiero co się zrosło.
Anioły przyniosły mi moja duszę, zszyły świeże sznyty. Nie bolało. Oblały mnie magicznym płynem. Chcesz trochę?
Poproszę naparstek mądrości...
Idealny Bóg – To Ty. Z diademem na głowie; złotym, wysadzanym kryształami. Prawdziwymi! Twoja wizytówka.
A wiesz, że to do ciebie idą ludzie? To do ciebie modlą się grzesznicy? I do ciebie płaczą dzieci? Czekają, aż skiniesz swoją kościstą dłonią (jak śmierć) i pobłogosławisz wybrańców (jak diabeł), aż sprawisz cud (jak anioł)! Ciężka to praca Panie Kaulitz, czyż nie?
Wielki Ideał godny naśladowania. Siedzi na tronie ze złotą laską w ręku. Ciekawe czy pod spodem jest plastik, czy prawdziwe złoto? A przy Twoich nogach Śmierć i Życie z obciętymi skrzydłami. Płaszczą się prosząc o odrobinę szczęścia. Nagle ich wzrok kieruje się ku srebrnej bramie. Idzie Ona. Z dumnie uniesionym czołem. Ubrana w szkarłaty. Odganiasz wszystkie duchy. Pokaz skończony.
Panie Kaulitz? Wiesz kto to był? To ja...
Idziemy razem do malutkiego pokoju. Otwieramy kolejną skrzynię pełną zielonych kopert nadziei. Losujemy. Na chybił trafił. Która dusza znajdzie błogi spokój? Mam. Czytam na głos, żebyś słyszał.
Panie Boże!
Jak co dzień odsłoniłam firankę,
Szukam Twoich brązowych oczu.
I gdy wydaje mi się,
Że w końcu je znalazłam.
Okazuje się,
Że jest to tylko mała gwiazda.
Ale ułożę sobie drogę do serca
I pójdę po gwiazdach!
Śmiejesz się. Doskonała Poetka się znalazła! Gnieciesz, zwijasz, wyrzucasz za siebie. Za tabliczkę z napisem żałosne. A potem bierzesz do ręki czerwony papier z napisem daj mi odrobinę miłości... bezinteresownie. Zrywasz ze mnie szkarłaty. Przewracasz zieloną skrzynię, rzucasz berło i...
wtedy stajesz się Idealnym Diabłem. Idealny Bóg odchodzi. Niknie za zasłoną nocy. Witaj Szatanie! Witaj Śmierci!
Panie Kaulitz? Przecież Bóg dał serce, aby kochać! Kochać wszystkich wokół!
Ale ideałów to nie dotyczy...
Więc na świecie nie ma miłości? Nie ma radości? Zaślepiona cierpieniem zamknę powieki i ułożę się do snu. A ty pogładzisz mnie po włosach ostatni raz. Kościstą dłonią idealnego diabła, a potem delikatną ręką idealnego boga. Wbijesz widły w środek serce, a potem wypełnisz je radością złotym berłem... Ideał...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:54, 11 Lip 2006 |
|
Już rozumiem! :D jej...
rozumiem i jestem pod ogromnym wrażeniem...
Sac, kazde twoje dzielo jest cudowne, czytam je zachłannie i lapczywie, a potem żałuję, że nie delektowalam się nimi...wiec czytam od nowa i podziwiam horyzonty Twojej wyobraźni...
Masz wielki talent Sac...gratuluje i podziwiam ;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pią 8:14, 21 Lip 2006 |
|
przeczytalam poczatek i narazie bardzo mi sie podoba, ale doczytam pozniej bo narazie musze opuscic moje stanowisko przy komputerze... jak tylko przeczytam calosc to zrobie edita chociaz juz teraz moglabym powiedziec ze to opowiadanie jest swietne... wiem, bo przekonalam sie tego po pierwszych dwoch odcinkach pozdrawiam serdecznie
EDIT:
Nie wiem co powiedzieć... co napisać... To opowiadanie ma jakąś moc - przyciąga mnie. Gdy tylko skończę czytać jedną część wołam "jeszcze!". Jednak krzyk milknie, gdy przypominam sobie, że to jest już połowa. Niestety...
Piszesz pięknie, nie ma słów by opisać Twój talent... Ja naprawdę w jakieś kompleksy popadne
Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na kolejne części.
|
Ostatnio zmieniony przez Joq dnia Pią 17:54, 21 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Pią 13:05, 21 Lip 2006 |
|
Brak mi słów aby opisać to dzieło... Hmmm... Ale jednak spróbuje bo nie moge tak tego zostawić... Pokazujesz Panu Kaulitzowi jaki jest na prawde... Odkryłaś jego diabelską dusze... Chcesz mu pokazać że ty go nie widzisz jako Boga za którego się uwarza i za jakiego uwarzają go inni... Odkryłaś to wcześniej ale postanowiłaś mu to wykrzyczeć w twarz dopierow wtedy kiedy on zranił cię wielokrotnie i nie możesz już tego znieść... Uważasz to jako nauke i kazanie dla niego... Dajesz mu argumenty i tłumaczysz słowo z nimi związane... Bardzo mi się podoba gra słów... Czyta się lekko ale czasmi trzeba się zatrzymać aby zastanowić się nad sensem... To też mi się podoba... Każde zdanie jest ze sobą zgrane... Na prawde wywarłas na mnie wielkie wrażenie... Chylę czoła...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Sob 12:47, 22 Lip 2006 |
|
Moja droga... nie wiem co mam powiedzieć. Trzecią część idealnie ubrałaś w slowa, tak jak się tego spodziewałam. Delektuję się każdym słowem jakie wyjdzie spod Twoich palców i rozkoszuję się nim jak najdłużej tylko mogę. A potem mimo delektowania się tym i tak czuję niedost więc cofam się na to dzieło i znów powtarzam swoje czynności. Dzięki Tobie codzienność nie jest taka szara, jakby sie zdawało.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |