|
|
Autor |
Wiadomość |
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Śro 8:33, 24 Maj 2006 |
|
Genialne opo i popieram Ashley... Nie mogłabyś numerować odcinków? Czekam na nową część
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
świrka
:]
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Śro 13:13, 24 Maj 2006 |
|
mi również sie bardzo podoba
pozdro dla wszystkich
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Śro 18:24, 07 Cze 2006 |
|
Chyba zapomniałaś o pisaniu opa.... Szkoda... A taki fajne jest...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Śro 19:37, 07 Cze 2006 |
|
Eh :/
A tu znowu nie ma nowej cześci.
Kochanie, kiedy dasz new ???
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Czw 18:25, 08 Cze 2006 |
|
Przepraszam was za to, że nie daję nowej części Ale moja genialna dyrektorka wymyśliła, abyśmy my, pierwszoklasiści pisali matury ze wszystkich przedmiotów:/ A za tym idzie kupa nauki, bo codziennie mam prawie po dwa egzaminy :/ Dam na 100% w piątek albo w sobotę nową część. Buziaczki dla was
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Czw 19:22, 08 Cze 2006 |
|
lovely- czy twoj dyra jest normalna? Może słonko jej nieco za mocno przygrzało?
Współczuję ci, bo ja w zasadzie to już looooooz mam
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Czw 20:31, 08 Cze 2006 |
|
O boshe! Lovely! Współczuje! Pryczka ma rację! Twoja dyrka za długo na słońcu siedziała i muzg jej się przegrzał... My będziemy cierpliwie czekać na kolejną część, a tobie życzę poiwodzenia na testach!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Pią 17:26, 09 Cze 2006 |
|
Hejo wam Zgadzam się w stu procentach, że mojej dyrektorce słoneczko przygrzało :/ Na szczęście została mi tylko matematyka w poniedziałek i wreszcie koniec A teraz daję nową część
Po paru minutach wszyscy wstali z biednego i zgniecionego Toma, który ledwo jeszcze oddychał. Paula podjechała, pomogła mu wstać i złapać równowagę. Grupka przyjaciół została jeszcze na lodowisku przez parę minut. Dredzik nie popisywał się już swoimi umiejętnościami łyżwiarskimi, tylko grzecznie poruszał się po kątach lodowiska wraz z chwiejącą się co chwilę Pauliną. Bill natomiast krążył z Julką i uczył ją ósemek. Czas wolny jednak szybko minął i wszyscy musieli wrócić do hotelu, gdzie mieli obowiązek przygotować się do wieczornych koncertów. Po występach, gdy wracali już późnym wieczorem, dowiedzieli się od swoich managerów, że zmienione zostały plany w ich terminarzach i mają trzy dni wolnego przed następnymi koncertami we Francji. Największa radość była wśród chłopaków z Tokio Hotel. Wreszcie mogliby na krótko zaszyć się w swoich domach i zaznać chwilę ciszy. Radość jednak długo nie trwała... Gdy odprowadzili dziewczyny do pokoju, ruszyli szybko w stronę swoich apartamentów, aby spakować się i odpocząć przed podróżą. Bliźniaki weszli do swojego pokoju. Teraz wystarczyło raz, dwa spakować walizki i polecieć na trzy dni do domu. W ich apartamencie był manager Tokio Hotel.
- Yes, yes! Of course!... Goodbye! - mężczyzna wyłączył ze zdenerwowaniem komórkę. Chłopcy cicho przemknęli obok mężczyzny do walizek. - Nie jedziecie do domu!
- Dlaczego? - odwrócili się do niego.
- Bo Ci idioci dopiero mnie zawiadomili, że za prawie dwa dni jest The Dome i wy, i dziewczyny występujecie. Trzeba teraz wszystko wymyśleć na szybko - wściekał się ich manager.
- No to ekstra! - Tom rzucił czapkę na podłogę i kopnął ją.
- Żegnaj urlopie - jęknął Bill siadając na fotelu. Drzwi delikatnie się otworzyły i do pokoju weszły dziewczyny z nieciekawymi minami
- Wy też już wiecie?
- Taa - mruknął Tom. - I zamiast odpoczynku będziemy musieli spędzić czas na debilnych próbach i jeszcze debilniejszych przymiarkach.
- Ja bym was prosił, abyście się spakowali szybko, a nie urządzali sobie pogawędki - manager spojrzał się na zegarek i na grupkę przyjaciół. - Za niecałe dwie godziny mamy samolot do Berlina, a ja nie mam ochoty znów biegać po całym lotnisku za wami - i wyszedł z pokoju.
- Jak ja nie lubię się pakować - jęknął Bill spoglądając na swoje porozwalane dookoła ciuchy i kosmetyki.
- Pomogę Ci - zaoferowała się Julia.
- Ale tak to ty się nie spakujesz - Bill podniósł z podłogi lakier do włosów.
- Coś ty! My już się spakowałyśmy - Paulina podniosła parę spodni. - Czyje to?
- Moje! - Tom wziął od niej swoje ubranie. Julia widząc jak Bill nieporadnie składał swoje ciuchy, sama zaczęła je składać.
- Ale ja... - zaczął Bill, ale nie skończył, bo zobaczył karcący wzrok brata, który mówił :"Daj jej sobie pomóc". Po dwudziestu minutach chłopcy byli już spakowani.
- Ostatni raz, jak byłem tak dobrze spakowany, to wtedy, kiedy mnie mama spakowała - uśmiechnął się Tom do dziewczyn.
- Uważam to za komplement - odwzajemniła uśmiech Paulina. W tym momencie do pokoju wparował manager Tokio Hotel. Gdy zobaczył ustawione pod drzwiami walizki, otworzył z wrażenia usta, spojrzał na zegarek i na chłopców.
- Wyście się już spakowali?
- No - bliźniacy odpowiedzieli chórem i wyszczerzyli w uśmiechu zęby.
- To dobrze! No to, zbierajcie się, zaraz jedziemy na lotnisko - manager ponownie zniknął. Wszyscy założyli na wszelki wypadek ciemne okulary i skierowali się do windy. Potem szybciutko znaleźli się w vanie, dołączając do Georga i Gustava, którzy zawzięcie dyskutowali na temat najnowszych modeli telefonów komórkowych. Podczas jazdy na lotnisko pustymi już ulicami Londynu, kierowca samochodu poprawił całej grupie humor opowiadając różne kawały. Dzięki temu zmienili podejście do popsutych planów i do koncertu czekającego ich w Niemczech. W samolocie już tylko się śmiali i żartowali z różnych występów i gap popełnionych podczas nich, oraz plotkowali na temat różnych gwiazd.
Dwa i pół dnia bardzo szybko minęło Tokio Hotel i Scratch'owi. Cały ten czas mieli wypełniony próbami i przymiarkami ubrań. Było to dla nich bardzo nudne, bo ile przecież razy można przymierzać jakiś jeden ciuch lub śpiewać do znudzenia jeden utwór, który i tak będzie puszczony najprawdopodobniej z playback'u? Jednak jak wiadomo, nie można było się sprzeciwiać. Nadszedł wreszcie występ w The Dome.
- Boshe... boshe... boshe... - Julia chodziła nerwowo po całym pomieszczeniu.
- Może chodźmy do chłopaków, to jakoś się odstresujesz? - zaproponowała Paulina kumpelce.
- No to chodź - dziewczyny wyszły z pomieszczenia i skierowaly się długim jasnym korytarzem do pokoju chłopaków. Paulina czytała po drodze tabliczki na drzwiach: "US 5", "Nena", "Karmah", "Banaroo". Wreszcie doszły do drzwi z tabliczką "Tokio Hotel". Julka uśmiechnęła się delikatnie i popchnęła drzwi. Gdy weszły, zwróciły się na nie cztery pary oczu.
- Cześć laski! - Georg przesunął się, aby dziewczyny mogły usiąść na kanapie.
- No i jak się czujecie przed pierwszym występem w The Dome? - zaciekawił się Gustav
- Ja w porzo, ale ona jest jak kłębek nerwów - Paulina kiwnęła głową w stronę kumpeli..
- Czym się tak martwisz? - Tom spojrzał się w oczy Julii.
- Nie wiem, tak jakoś... zaraz mi przejdzie.
- Oby - uśmiechnął się dredzik. Do pokoju wszedł asystent managera Tokio Hotel.
- Za dziesięć minut wchodzicie, a po nich wy - pierw wskazał Tokio Hotel, a potem Scratch.
- No to chodźmy już na korytarz - Bill wstał i podał szarmancko dłoń Julii. Wyszli na korytarz i skierowali się w stronę wejścia na scenę. Słyszeli dobrze, co się dzieje na scenie. Występowała teraz Nena.
- To co robimy po występach? Jakaś imprezka czy idziemy grzecznie spać? - Tom przekrzyczał muzykę.
- Hm, to zależy co by było na tej imprezce - Paulina oparła się o ścianę.
- Ustaliłoby się - powiedział Tom. - To co? Zgadzacie się? - spytał się reszty
- Jasne.
- W porzo.
- Ok - ze sceny zniknęła Nena i wszedł zespół Banaroo.
- Ciekawe kto występuje po nich, a przed nami - zamyślił się Bill, ale nie na długo...
- BILL!!! - usłyszał za sobą piskliwy głos...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ashley
:(
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Pią 17:51, 09 Cze 2006 |
|
Wiesz co? Jak mogłaś przerwać w takim momencie?? Dobra ja się nie wyżywam bo jeszzce nie dodasz nowej części:D! Myślę że po moim komciu wywnioskujesz żemi się podobało A jak to ja przechodze zawsze do konkretów: Kiedy kolejna część??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vera
:(
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....
|
Wysłany:
Pią 20:28, 09 Cze 2006 |
|
Lovely to jest sliczne swietne i w ogole nie wiem jakie:) (To komplement dla formalnosci ) Czekam z utesknieniem na dalszy ciag
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aeterno
:-(
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Sob 7:39, 10 Cze 2006 |
|
Spoko!! Na prawde extra... Strasznie mie się podoba to opo... Oby tak dalej i już się boje kogo to piskliwy głos...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zulozula
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam
|
Wysłany:
Sob 10:25, 10 Cze 2006 |
|
czy mi się wydaje czy to był głos dziewczyny z b27?? ale jest toll
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Sob 17:50, 10 Cze 2006 |
|
Mrrrrrr, jakie urocze opo
Częśc wypasiona jak zwykle...Tradycji nie można zmieniac
PzdR
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Pon 8:00, 12 Cze 2006 |
|
Cześć! Chciałam powiedzieć, że chyba przez jakiś tydzień nie dam kolejnej części, bo dostałam szlaban na kompa:( A teraz to pisze z informatyki. Mam nadzieję, że uda mi się jak najszybciej dać wam kolejną część. Przepraszam i pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pryczka
:]
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Pon 15:24, 12 Cze 2006 |
|
lovely, pezkichane zycie z deka masz...
Albo chora yra zatruwa życie, albo szlaban na kompa :/
PzdR
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |