Autor |
Wiadomość |
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Nie 16:13, 06 Maj 2007 |
|
Zaklep_^^.
EDIT:
Ooo mamo... Taką ciotkę to i ja bym chciała mieć xD. A z Tomaszem? Hmmm ^^. Jak zobaczy "nową" Nikki, to się chłopak zakocha ;D.
Ohhh Ty moja koffana Akemi...
Śliczny part, czekam na więcej.
Buzi .
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ^Martoocha^ dnia Nie 16:42, 06 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Nie 16:22, 06 Maj 2007 |
|
Woooow xD. Jaka dłuuga część . Dogodziłaś mi kobieto :]. Jesteś moim bogiem Akemi, ale chyba o tym wiesz
Strasznie, ale to strasznie mi się podobał ten parcik. Ciekawa jestem co wyjdzie z tym Tomem. Idiota jeden i tyle. Ale ta przemiana Nikki... ja też tak chce ^^.
Czekam jak zawsze na kolejne części... i nie kończ tak szybko tego opowiadania, plosie .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mały Szatanek
:(
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??
|
Wysłany:
Nie 20:42, 06 Maj 2007 |
|
Super!!
Dziś przeczytałam wszystkie części i już nie mogę doczekać się następnej!!
Świetnie piszesz...
Nie wiem czemu, ale strasznie ciekawi mnie o czym będą rozmawiać...
(przypuszczenia już mam)
Buziaki_.
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Akemi
:-(
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^
|
Wysłany:
Pon 9:29, 07 Maj 2007 |
|
Dziękuje za wszystkie miłe komentarze! Jesteście kochane.. Dzisiaj już przed ostatnia część mojego opka...myślałam, że nastąpi to trochę później, a tu proszę...
Martoocha Ty też jesteś kochana Moja przyjazna duszyczka..
Lovely Bogiem? Ja? Nie przesadzaj.. bo się zawstydze, buźka
Mały szatanek Dziękuje za komplement skoro tak się nie możesz doczekać to specjalnie dla Ciebie...
.:::Część 22:::.
Cały tydzień po smsie była cisza. Tom nie pisał, nie dzwonił, ani się nie zjawił. Może potraktował moją lekko oschłą odpowiedź jako odmowę. Zresztą co ja się będę. Carol mówiła zignoruj to ignoruję. No dobra, dobra staram się ignorować. Szczerze mówiąc nie wiem co on chciał tym osiągnąć. Naprawdę. Ok. ignoruję.
*
8.00 – Szkoła, sprawdzian. Co jaki sprawdzian?? Z biologii?? Rany boskie przez to, że tak intensywnie myślałam o ignorowaniu „Go” zapomniałam, że mamy sprawdzian
9.00 – Kolejna lekcja. Uwaga w dzienniku i wyprawa do dyrektora. Rany co ja powiem cioci i mamie. No ok. uwaga mi się należała, w końcu mogłam nie wykrzykiwać „Co za impertynent*” kiedy facet nam tłumaczył rozszczepienie światła. Starałam się wyjaśnić, że to nie do nauczyciela było ale chyba jakoś marnie mi poszło bo wezwali ciocię do szkoły. Oszczędzili moją mamę, która na wieść o moim lądowaniu na dywaniku zapewne by poroniła. Ale spoko nadal „Go” ignoruję. … Odpowie mi za tą uwagę.
10.00 – Nadal w szkole. Właśnie sobie przypomniałam, że od dziś mieszka u cioci też i Kelly ale radocha. Ignoruję „Cię” impertynencie.
11.00 – WF znów byłam skupiona na ignorowaniu "wiecie kogo" i dostałam piłką od kosza prosto w nos. Mam nadzieję, że nie będzie śladu. Właśnie idę do pielęgniarki bo z tego nosa to krew mi leci.
12.00 – Pielęgniarka powiedziała, że nie puści mnie na lekcje. Z nosa nadal się sączy. Ten którego ignoruję mi za to zapłaci. Wezwali ciocię ma mnie zawieść do szpitala. Bo wiecie co, nos może być złamany. Zamorduję impertynenta.
14.00 – W domu. Wreszcie. Nos "tylko" pęknięty. Bosko. Właśnie powiększył się dwukrotnie. Robię wrażenie, nawet Michaela zemdliło. A na dodatek w domu powitała mnie rozpromieniona Kelly. Ignoruję impertynenta. Chcę umrzeć. Nos duży, bolący.
17.37 – Właśnie dzwoniła Carol mamy się dziś wieczorem gdzieś wyrwać całą paczką. Nie idę z takim nosem. To bym dopiero wrażenie zrobiła. Nos jak nos ale opatrunek jak u Dr Hannibal’a Lecter’a. Ale z drugiej strony mamy iść do kina. Będę wcześniej, kupię bilet schowam się i wejdę dopiero po rozpoczęciu seansu. W końcu jak zamawiamy bilety to mogę odebrać jeden i powiedzieć, że resztę odbiorą później. Każdy ma na swoje nazwisko. Tak zrobię a co.
22.00 – Taksówka. Właśnie wysiadam pod domem cioci. Porażka na całej linii. Wszystko szło zgodnie z planem. Odebrałam bilet, poszłam się schować. Po rozpoczęciu seansu weszłam i co. Miałam miejsce między Bill’em a Tomem. O sorry impertynentem. Wszystko byłoby świetnie naprawdę. Przywitałam się i byli mili. A potem oglądałam film. Tylko tak mniej więcej w połowie doszłam do wniosku, że chłopaki mnie nie poznali. Mało tego mój opatrunek z metalem mienił się w świetle z ekranu i dawał im po oczach. Pewnie byli przekonani, że siedzą obok UFO. W każdym razie mieli takie miny. Uciekłam zanim zapaliło się światło. Pomachałam im już z taksówki.
0.00 – Nie mogę spać. Straszne.
1.45 – Nadal nie śpię. Nawiedzają mnie złe myśli. I ciągle „Go” ignoruję. … Wyglądał ślicznie. O nie!! Ignoruję!! Cholera no!!
3.15 – Oczy otwarte myśli skołatane. Ignoruję!!!!
5.00 – Nie wcale nie śpię. Odrabiam lekcje. Zapomniałam, że dziś fizyk sprawdza zeszyty a wydaję mi się, że po wczorajszym na mój zwróci szczególną uwagę.
6.03 – Spać!! ( Buuu. Teraz to i tak się nie opłaca. Idę na dół zjem na śniadanie tabletkę od bólu nosa, wypiję kawę i spadam.
15.00 – Koniec lekcji. Fizyk był miły. To pewnie wszystko przez ten mój nos. Carol się nabijała. Kiedy tylko mnie zobaczyła powiedziała, że się wcale nie dziwi, że uciekłam spod kina. Pogratulowała mi też odwagi. Myślała, że jak zobaczę Toma to ucieknę. Jurgen był wyrozumiały. Bardzo się przejął moimi obrażeniami. Pytał czy to na pewno wypadek. Chyba pójdzie mimo wszystko w ślady ojca. Już chciał aresztować piłkę i wypisać mandat nauczycielce.
16.28 – Zjadłam na obiad dwie tabletki. No nie tylko, bo ciocia zrobiła dziś krokiety z mięsem więc wtrząchnęłam ze dwa. Oczywiście zostałam też wygoniona z psem. No cóż płacę teraz długi. W parku na mój widok jakaś mała dziewczynka się rozpłakała a chłopiec rzucił we mnie parówką. Pies był wniebowzięty, moje spodnie nie. Idę spać. Kto mnie obudzi ten będzie bardzo cierpieć.
19.32 – Ciocia mnie obudziła. Powiedziała, że na dole jest Tom Kaulitz i chce ze mną porozmawiać. Boże, wybrał sobie moment. Z nosem jak kartofel, z worami od niewyspania i potwornymi nerwami. Ja go zjem. Pogryzę. Zaraz, czym ja mam zakryć tę katastrofę co się nazywa ,,mój nos''. Boże, może założę torbę papierową na głowę. Ciekawe co ma mi do powiedzenia impertynent jeden. No chwila. Uczeszę się chociaż. I zmienię bluzkę, bo w tej, w której spałam wyglądam jak idiotka. Cała się wyduźdała. No i może jakiś błyszczyk czy coś. Lepiej bym chyba wyszła jakbym sobie rozkładówkę z męskiego pisma przykleiła na twarzy. Tu błyszczyk nie pomoże, tu operacja plastyczna lub chociaż parawan jest potrzebny. O matko już słyszę, że idzie. Ja tu padnę, a znając moje szczęście padając złamię sobie coś jeszcze. O matko ratunku. Już klamka idzie w dół. I wchodzi…
*impertynent – osoba zachowująca się wobec kogoś arogancko, obraźliwie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Pon 9:31, 07 Maj 2007 |
|
1 !!!
EDIT:
Akemiii...moja droga! Dlaczego przerwałaś w takim momencie??!!!
Wybacz, musiałam krzyknąć xD.
Ehehe... a część jest cudna!!! Biedna Nikki z pękniętym noskiem będzie z Tomaszem rozmawiać. Pewnie jemu tez coś złamie ;P.
Przedostatnia?? Jak to??
Ja nie chcę .
Będę płakać .
Co ja będę czytać??
Nie rób tego...
Jesteś twórcza, dopisz jeszcze ze 100 partów .
Kocham .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lovely
:(
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi
|
Wysłany:
Pon 13:28, 07 Maj 2007 |
|
Nieee!!<krzyczy wniebogłosy> Akemi!! Nie możesz nam tego zrobić!
To nie może być przedostatnia część! Ja nie chcę! To opowiadanie może się ciągnąć nawet jak "Moda na sukces" ale nie kończ go, bo inaczej będę płakać i tupać nogami .
Aż nie mogę uwierzyć, że tak teraz po prostu je zakończysz. I co ja teraz będę czytać?! Tak to miałam dwa opka, a teraz zostanie tylko jedno .
Ale i tak ta część była wspaniała. Do samego końca opowiadanie będzie na pewno super.
Buźka .
Kropki zgubiłaś,
aś .
Edit:
Już poprawiłam^^.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lovely dnia Pon 18:16, 07 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:34, 07 Maj 2007 |
|
Co?!
Nie, nie, nie.
Po pierwsze - jak mogłaś zakończyć w takim momencie?! xD
Po drugie - przedostatni?! Akeeeemiii! Jak możesz, no?
Ale i tak jest cudownie.
^^
Uśmiałam się dzisiaj.
Cały czas ten impertynent.
Haha_xD.
Faaajnie.
Bu$$$ Kochana_.
Asiulla
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Akemi
:-(
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^
|
Wysłany:
Pon 16:45, 07 Maj 2007 |
|
Kochane moje!
Mnie też przykro kończyć to opko, ponieważ, może to i głupie, ale bardzo się związałam z Nikki i resztą jej paczki. To opowiadanie jest poza tym dla mnie bardzo ważne, bo jest to pierwsze opo jakie opublikowałam na tym forum i właściwe pierwsze jakie napisałam. No ale...przygody Nikki już się dla mnie skończyły Ale nie rozpaczajcie xD Na pocieszenie powiem wam, że dopadła mnie wena i zaczynam tworzyć zarys nowego opowiadania..
Póki co czytajcie B.K.2 i czekajcie na ostatnią część .:::Tokio Hotel?! Nigdy w życiu!:::. ^^
A właśnie, mam do was pytanie...kiedy chcecie ujrzeć tu ostatnią część? xD
Jak zdecydujecie, dodam w wyznaczonym terminie..
Buziaczki dla moich kochanych dziewcząt
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Pon 17:01, 07 Maj 2007 |
|
Akemi...
Teraz.
Zaraz...
Błagam!
Chociaz potem będze mi przykro, że to już koniec...
Ale to nic!
Dodaj plisss .
Kocham .
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mały Szatanek
:(
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??
|
Wysłany:
Pon 19:05, 07 Maj 2007 |
|
Dziękuję za dedykację!!
Jesteś cudowna!!
Część świetna! (zresztą jak reszta części).
Jedyne co mi się nie spodobało, to to ,iż jest to przedostatnia część!!
Ehh, nie mogłabyś czegoś wykombinować??
Proszę!!
Błagam!!
No dobra skoro ma być ostatnia część to chcę ją ujrzeć teraz!! xD.
Da się załatwić??
Buziaki dla wszystkich fanów tego opowiadania!!
No i oczywiście dla autorki [opowiadania]!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asiulla
:-)
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:40, 07 Maj 2007 |
|
No więc, jeśli można, część dodaj jak najprędzej.
Najlepiej teraz, już, w tej chwili! .
Jak ja kocham to opowiadanie .
Pozdr.
Asiulla
A właśnie, używamy max do trzech liter, bądź emot pod rząd ;P.
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Akemi
:-(
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^
|
Wysłany:
Wto 17:18, 08 Maj 2007 |
|
No moje kochane. Wreszcie to nastąpiło. Ostatnia część mojego opowiadanka Mam nadzieję, że was nie rozczaruje. Czytajcie
I dziękuje moim kochanym fankom ^^ czyli:
- Lovely - no cóż, dzięki, że jesteś i że zawsze pisałaś miłe komentarzyki nawet jeśli dałam szajs xD nio kocham Cię, co tu będziemy się oszukiwać...^^
- Asiulli - moja fajniutka Asiullka ^^ zawsze miła i myślę, że zawsze we mnie wierzyła choćby nie wiem co, mylę się? xD
- Martoochy - moja przyjazna duszyczka xD zawsze ze mną duchem i dzięki jej obecności udało mi się doprowadzić to opo do końca
- Cookierkowi - moja słodka xD nic dodać nic ująć...to po prostu Cookierek xD
- Mały Szatanek - oj, znowu nie taki mały xD nie ładnie pisać smsiki na fizyce ^^ no i oczywiście jej optymizm
.:::Część 23:::.
Już miał mi coś powiedzieć, kiedy wparowała Kelly.
- Wyjdź Kelly proszę! – powiedziałam, choć brzmiało to raczej jak rozkaz niż prośba. Kelly tylko zamrugała, popatrzyła na mnie i na Toma i wyszła. Tom już otworzył usta by coś powiedzieć. A ja wtedy wypaliłam.
- Siadaj Kaulitz – powiedziałam do niego po nazwisku specjalnie. Stwierdziłam, że zrobi to większe wrażenie i miałam rację, usiadł jak pies na komendę siad a ja wtedy zaczęłam spacerować w tę i na zad, co jakiś czas znacząco tupiąc i spoglądając na niego. Wygłosiłam monolog.
- Co ty sobie wyobrażasz. Spędziliśmy ze sobą tyle czasu (tup), razem imprezowaliśmy (tup), porwałeś mnie spod szkoły (tup) mam przez ciebie kolczyk w pępku (tup, tup i machnięcie ręką mające za zadanie uciszyć Toma), przez ciebie miałam kaca (tup) opiekowałam się twoim złamanym tyłkiem (tup i gest duszenia zaciśniętymi pięściami na sobie) wymyślałam ci kaczkę z butelki (tup) słyszałam odgłosy twojej ulgi po długim wstrzymywaniu moczu (tupanie z założonymi rękami) a ty mi się tak odpłacasz do jasnej cholery, włóczysz się z jakimś blond wieszakiem i jeszcze dajesz się sfotografować z tym czymś (tupanie długie bardzo) żeby cię, chociaż było stać na przepraszam albo, co a tu nie, nic, no zero reakcji
- Kocham cię, a z tym nowym lookiem i gipsem na nosie wyglądasz seksy.
Wtedy właśnie widziałam siebie jak bohatera kreskówki: szczęka mi opadła po kolana a wyciągnięta w pretensji ręka sflaczała i opadła jak wskazówka zastrzelonego zegara. Na pewno szczęka by mi opadła naprawdę a nie w myślach gdyby nie fakt, że po tym jak Tom wypowiedział to zdanie zaczynające się od kocham a kończące się na seksy ten beszczel mnie pocałował. A ja, co, zamiast się wyrwać, skleić mu z liścia i wywalić przez okno zwyczajnie mu na to pozwoliłam. Mało tego oddałam pocałunek. Ktoś powie, że jestem głupia, a ja powiem, że zakochana, tak przyznaję się. I wiecie, co? Fajnie jest. Jak już mnie wreszcie puścił wypaliłam.
- I ty uważasz, że to wystarczy, że sobie tu wparujesz, pocałujesz, powiesz, że mnie kochasz a ja ci wybaczę ot tak?
- No nie, oczywiście, że nie, ale pomyślałem, że może to pomoże.
- Co? – spytałam dziwnie patrząc na okno, które mi pokazywał – wyskoczysz?
- Nie, wyjrzyj.
- No dobra – podeszłam bardzo powoli, w świetle tego, co wyprawiają na imprezach, nartach i tego, co dają na urodziny spodziewałam się wszystkiego, nawet martwej tej dziumdzi leżącej na trawniku przed domem. Ale nie. Na trawniku przed domem cioci kłębiło się trzech lub czterech facetów. Wyciągali z furgonetki wazony z kwiatami, mozolnie je układając. Po około 20 minutach wreszcie skończyli i moim oczom ukazał się stworzony z kwiatów napis „wybacz mi byłem idiotą”
- No to delikatnie powiedziane. – uśmiechnęłam się – Coś ty powiedział, gips seksy, aż tak kłamać nie musisz, niedługo mi go zdejmują.
- Całe szczęście, bo bałem się, że przez to całowanie cię będzie bolało – zrobił minę winowajcy – a co będzie z tym wybaczeniem
- No cóż masz dwa tygodnie okresu próbnego, musisz mi udowodnić, że na pewno już będziesz grzeczny
- Udowodnię, rzuciłaś mi wyzwanie – padł na kolana i objął moje nogi. A ja, co, no byłam już miła. Pogłaskałam go i kazałam mu wstać. Później wyszliśmy na spacer i na obiad do restauracji. Było fajnie, tym razem cały posiłek trafił tam gdzie powinien, do żołądka, a Tom cały czas gadał jak mu przykro i jak mu było źle i takie tam. A niech gada, niech się produkuje, a co.
Teraz, kiedy siedzimy na plaży z dziewczynami, a chłopaki nas obskakują, uwielbiam całą tą sytuację. Mam cztery przyjaciółki i pięciu przyjaciół, a jeden z nich jest moim facetem. Cztery przyjaciółki, bo jest z nami Kelly, która jak jej już przeszło uwielbienie do TH okazała się całkiem fajną dziewczyną, a piąty przyjaciel to chłopak mojej siostry Jurgen, którego Kelly tak skutecznie pocieszała, że poprosił by została jego dziewczyną. Spytacie pewnie, co ja robię na plaży. No cóż moja mama jest tak rozchwiana emocjonalnie, że puściła mnie i Kelly z chłopakami i dziewczynami na Malediwy i to w środku roku szkolnego he. Ot, co. I teraz wygrzewam się na cieplutkim piasku patrząc na facetów w samych tylko spodenkach.
- Nikki chodź woda jest świetna, zostaw ten pamiętnik i chodź.
- No idę już – sorki, ale musze już iść, mój sławny chłopak mnie woła. Hi hi.
Bijcie...xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mrs_Loreley
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:21, 08 Maj 2007 |
|
FIRST !!! Zaklepuję xD.
EDIT:
Zacznę od tego, że czytałam twoje opko już wcześniej i wiedziałam jak się skończy, ale co tam xD. Skomentować zawsze można xD.
A więc podsumowując całe opko:
Jak wiesz, kocham je, i to dzięki niemu w dużym stopniu zaczęłam lubić TH (tak, to ty stworzyłaś tego potwora!), ALE (xD) ja i Jula byłyśmy trochę rozczarowane, że zrobiłaś z tego Love Story i, że wszystkich sparowałaś (właśnie postanowiłam, że Ci to powiem xD.). Ale mimo to, opko jest cudne, śmieszne (przecież, wiesz, że w prawie każdej części sikałam xD.) i ogólnie the best xD. A ile się musiałam nagadać, nabłagać na kolanach żeby się w końcu Tom z Nikki pocałował ==". Jednym słowem: genialex xD.
Podsumowując ostatnią część:
W paru miejscach mi brakowało przecinków i w jednym znaku zapytania, ale to nic xD. Co ja tu mam jeszcze mówić, przecież usłyszałam tą część pierwsza ze wszystkich (ha, ha, ha!!!). Nie będę się powtarzać xD. Ale i tak się cieszę, że końcowo Tom był z Nikki, trochę dziwna ta nagła przemiana Kelly, ale co tam xD.
Szkoda, że już je zakończyłaś ==" Byłaś moją inspiracją do napisania mojego pierwszego opka o TH ==" ty moja Wyrocznio xD. Uczennico Mistrza Jodo. Grzybolu xD.
Kocham, Mrs_Loreley
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mrs_Loreley dnia Wto 17:35, 08 Maj 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
^Martoocha^
:(
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Wto 17:23, 08 Maj 2007 |
|
KLEP xD.
Edit:
Akemi .
Boże <beczy> to było piękne, wręcz cudowne!
Nieee! <wyje> ja nie chcę końca!
Ale <buuu> zakończenie było przepiękne. Naprawdę kochanie masz talent. Takiego to ze świeczką szukać.
I <chlip> powiem jeszcze, źe będę tęsknić za Nikki, Jo, Kelly, Carol, Rebeccą, Georgiem, Bidonem, Gustawem, Jurgenem za karłem w namiotach zamiast spodni (^^do dziś mnie to bawi)..
Za tym wszystkim, co opisałaś.
I za tym czekaniem na każdą kolejną część.
Jest mi bardzo smutno, że to juz koniec.
Ale podobno masz już nowe pomysły i to mnie pociesza.
Alee jaa chcee jeszczee czytaćć too opoo... Buuuuu <rzuca się na łóżko i zalewa łzami> chlip, chlip.
No dobra, idę popłakać.
I jeszcze raz: Akemi, jesteś cuuudowna!!!
I pomimo tego, że nigdy nie czytam żadnej książki dwa razy (bo mnie to nudzi), to tutaj na pewno będę zaglądać jeszcze wiele razy. Będę sobie przypominać to wszystko i przeżywać od nowa... Bo kocham .
Ej, naprawdę mam łzy w oczach... .
Piękne...
aś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mały Szatanek
:(
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??
|
Wysłany:
Wto 17:44, 08 Maj 2007 |
|
Bić ciebie??
Za co?
Cześć cudowna!
Świetne zakończenie...
Smutno mi ,że to już koniec...
I chyba tylko za to mogę cię zbić!!
Będę tęsknić...
Całe szczęście ,że cała ósemka występuje w B.K.2...
Buziaki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|