Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Der Schein trügt? - 3 xD Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Akemi
:-(
:-(



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^

PostWysłany: Nie 11:44, 21 Sty 2007 Powrót do góry

No,no,no....co tu dużo mówić.Bill gejem...XD No cóż,muszę przyznać ze nie raz mi też to przeszło przez myśl.Opowiadanko świetne, a jakie napięcie XD Koniecznie musisz dodać następną część...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AsiaQu




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Krzesła ;P

PostWysłany: Nie 13:47, 21 Sty 2007 Powrót do góry

Kiedy nastepna czesc?Smile Marudze no... Ale wiem ze jestes adminem i czasu to zaduzo nie masz:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Nie 19:17, 21 Sty 2007 Powrót do góry

Cóż niezbyt ciekawy tydzień się zapowiada. Mam zaczęty kawałek, ale nie wiem kiedy to skończę. Niestety tak to ze mną jest. Postaram się jak najszybciej Wink.
Dzięki za komentarze Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 17:39, 11 Kwi 2007 Powrót do góry

Ha! Zapomniałam wręcz o tym opowiadaniu. Ale mam nową część - napisaną wieki temu. Nawet nie wiem o czym jest to opowiadanie Laughing (nie no, przypomniałam sobie część, którą wklejam). Ale niech się nie kisi. Może ktoś przeczyta.
Pzdr.

Kropelki deszczu z narastającym łomotem uderzały w szyby, niedużego lokalu. Chłopak, siedzący tuż przed samym wejściem, beznamiętnym wzrokiem obserwował przemokłych przechodniów. Dało się zauważyć, że co jakiś czas spoglądał na zegarek. Najwidoczniej na kogoś czekał. „Wyjść, więcej nie wrócić, zapomnieć.” - podobne myśli kłębiły się w głowie chłopca. Ostatni raz spojrzał na zegarek, i już chciał wołać kelnera, z prośbą o rachunek, kiedy to drzwi lokalu otworzyły się z dużym hałasem.
- Cześć, przepraszam za spóźnienie! - powiedział zdyszany młody mężczyzna, siadając na przeciwko Martina.
- Witaj... - odparł niepewnie chłopiec, jakby chciał się upewnić, czy to na pewno, ta osoba, na którą czekał. Zaskoczony był wyglądem owego przybysza. Nie wyobrażał sobie, że Bill Kaulitz – gwiazda rocka, będzie wyglądał tak zwyczajnie. Czarnowłosy miał na sobie ortalionową kurtkę, z pod której wystawała sprana, dresowa bluza. Włosy spięte miał w koński ogon. Na jego twarzy nie było ani śladu makijażu, dlatego też można było dostrzec, niezbyt idealną cerę Billa.
- Tak więc... mam nadzieje, że sobie coś przemyślałeś? - na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
- Hmm... tak. Myślę, że nie powinienem się tym przejmować. To nie moja sprawa – powiedział stanowczym tonem.
- Dzień dobry, co podać? - przerwał rozmowę kelner, zwracając się do czarnowłosego.
Chłopak zamówił sok jabłkowy, a następnie nie czekając na odpowiedź kelnera, szybko powrócił do rozmowy. - No tak... w każdym bądź razie, nie chciałbym, żebyś miał coś do mnie... - odparł pytającym tonem.
- Ale przecież to nieważne. Jesteś tylko wokalistą lubianego przeze mnie zespołu. - Nawet cie nie znam... - wrócił do rozmowy Martin.
- Życie polega na ciągłym poznawaniu się – przerwał mu Kaulitz, z miną, jakby wygłosił największą życiową mądrość.
- Tylko, że my, raczej nie będziemy się poznawać. Sam powiedziałeś, że twoje prywatne życie, nie powinno obchodzić fanów – powiedział. No i zrozumiałem. Już o tym nie myślę. Wymazałem to z pamięci – dodał po chwili, spoglądając na Billa
- Czemu od razu przekreślasz naszą znajomość? - zapytał z wyrzutem czarnowłosy.
- Znajomość? Wczoraj zaprosiłeś mnie do siebie, nawet nie wiem po co, a dziś siedzimy tutaj – ot cała nasza znajomość.
- Nie o to mi chodzi. Dlaczego mamy jej nie kontynuować?
- Jako fan, nic do ciebie już nie mam. Ale nie wiem jak wyglądałaby nasza znajomość po tym wszystkim.
- Może zacznijmy od początku?
- Niby jak?
- Bill – czarnowłosy wyciągnął rękę.
- Ehh, Martin – chłopiec niepewnie podał mu dłoń.
- Cieszę się, że jakoś to wyjaśniliśmy. Niestety czas mnie goni – powiedział, dopijając ostatki soku jabłkowego. - Kelner! - zawołał donośnym głosem. - Mogę ci w tajemnicy powiedzieć, że pracujemy nad naszą czwartą płytą. To ma być niespodzianka dla fanów – zwrócił się do Martina.
- O, cieszę się...
- Dobra, więc na razie. Odezwę się do ciebie – dodał, wstając z krzesła.
Czarnowłosy zapłacił za swój sok, po czym szybkim krokiem wyszedł z lokalu. Czuł, że coraz bardziej zaczyna fascynować go osoba Martina. W prawdzie niewiele o nim wiedział, jednak znów nasunęła mu się myśl: „Życie polega na ciągłym poznawaniu”. Czuł, że warto...

Martin powrócił do wpatrywania się w przechodniów. Lubił obserwować ludzi. Uważał, że z wyrazu twarzy można wiele się dowiedzieć o danym człowieku. Dzięki swojej wyobraźni, często wymyślał różne historię, którym przypisywał nieznajomym. Jednak miał na tyle rozsądku, jak i doświadczenia, żeby nie wierzyć w to do końca. W końcu wszystko może być tylko pozorne. Sam się o tym przekonał najlepiej. I był teraz zły na siebie. Za to, że uległ Billowi. Bo się dał. Przyszedł tu w celu jakiegoś wyjaśnienia, jednak nie chciał mieć z nim nic do czynienia. Ale mimowolnie się na to zgodził. A może chciał...?

3 dni później...

Wyjątkowo nudna lekcja historii. Martin lubił ten przedmiot, jednak partie polityczne z XIX wieku, niezbyt go interesowały. Ukradkiem spojrzał na ekran swojego telefonu. W ożywienie wprowadził go widniejący na nim napis: 'Masz 1 nową wiadomość'. Odczytał:
„Cześć Martin! W piątek nasz zespół organizuje imprezę, z okazji rocznicy założenia. Pomyślałem, że może wpadniesz i zakopiemy jeszcze bardziej to nieporozumienie...?”


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Śro 17:55, 11 Kwi 2007 Powrót do góry

1!!!! Zaklepuję !!! ;P

Edit:

Hmmm, nie wiem co myśleć. Jak narazie nic nie rozumiem. Chyba jestem za tępa do tego opowiadania... Ale (czyżby mi się wydawało?) myślę, że Bill, ekhem, zaczyna "coś" czuć do Martina? Zawias, wow, szok..

Hmmm, no nie wiem. Chyba poczekam na dalsze części. Ale nie było źle Very Happy.

Pozdrawiam <cmok>.

Pilnuj się ;P.
aŚ.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agata_Boss
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)

PostWysłany: Śro 18:21, 11 Kwi 2007 Powrót do góry

No, w końcu, Kama! ;D Już myślałam, że w ogóle nie zamierzasz kontynuować tego opowiadania. A tu niespodzianka Wink.

Hmm, odcinek za wiele nie wyjaśnił. Aż sama sie zastanawiam, co ty masz za pomysł w związku z Billem, itp. Ale fajnie, że takie pokręcone troche, bo w ten sposób ciekawsze ;D.

I nawet nie myśl, żeby zostawić to tak, jak to opowiadanko pt. "Unsterblichkeit" (dobrze napisałam?) xD.

Czekam na następną część Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mardzia
:)
:)



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 751 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 9:39, 14 Kwi 2007 Powrót do góry

O!
Kama!
Nareszcie nowy rozdział Smile.
Cieszę się, bo czekałam, czekałam... aż się doczekałam Very Happy.
Fajne, fajne. Jak sobie to wszystko wyobrażam- zwłaszcza Billa w "normalnym" ubiorze, to jakoś tak miło xD. Poza tym jego tajemniczość sprawia, że chce czytać tego opowiadania więcej.
No cóż: czekam na kolejne Twoje dzieło i... mam nadzieję, że dodasz jak najszybciej Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Wto 21:17, 17 Kwi 2007 Powrót do góry

Ooo, dziękuję za komentarze Wink. Wiem, że kręce i mieszam, ale inaczej nie dam rady xD. Choć, chyba powinno to wyjść mi lepiej... no, ale nic. Nową część możecie sie spodziewać dopiero po testach, czyli za ponad tydzien, wczesniej nie bede mieć chyba czasu, sami rozumiecie.
Pozdrawiam Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasiula
:]
:]



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl:P

PostWysłany: Pią 18:09, 11 Maj 2007 Powrót do góry

Kurczę, rzeczywiście fajne. Ale ja naprawdę nie pamietam, że mówiłam takie rzezcy na naszym obozie:D. Ale powiem, że opowiadanko jak narazie mi się podoba:D. Czekam na część kolejną.
Buziaczki Całus..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Pią 19:18, 11 Maj 2007 Powrót do góry

Kama...
Trzecia część dalej mi nic nie wyjaśniła, no.
Nie wiem, czy taka niedomyślna jestem, czy to opowiadanie jest zagmatwane XD?
Co do spraw technicznych, to zauważyłam kilka małych potknięć, a jeden mi się najbardziej rzucił w oczy.
Cytat:
Dzięki swojej wyobraźni, często wymyślał różne historię, którym przypisywał nieznajomym.

A poza tym, było super. Jakby inaczej?

A co do treści...
Gdybym coś rozumiała, to może mogłabym powiedzieć więcej.
Bo nie chce mi się wierzyć, że Bill jest gejem. A może?
Ogólnie mi się podoba.

Dobra, pisz dalej. Całus..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bill_and_me




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leipizg

PostWysłany: Śro 18:54, 23 Sty 2008 Powrót do góry

Nudne,ale ciekawe.Nie wiem co to znaczy ale jakoś nie chce mi się tego czytać ale jednak coś mnie ciągnie.Za mało się tu dzieje...ale interesujące nawet;-)pisz dalej;-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Sob 13:53, 26 Sty 2008 Powrót do góry

Ojj, ktoś wyciągnął mojego śmiecika Wink.

Niestety, straciłam wątek, nie wiem co mam pisać, nie skończę tego. Ale nie żałuje, bo pomysł nie był wcale wyszukany. Wole się zająć czymś innym.
Jednak dziękuję tym, którzy mieli chęć to przeczytać, bo to świetne, jak ktoś choć na chwile sie zaintetesuje, tym, co się pisze ^^.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)